Każde z ujęć powstało na bazie mojego, jednozdaniowego opisu sytuacji. Cała reszta jest wytworem „wyobraźni” komputerowego „mózgu” w oparciu o trening na różnorodnych danych wejściowych. W teorii będę w stanie przygotować mechanizm pozwalający na osadzanie w dowolnej scenerii mojej Hondy czy Junaka wraz ze mną. Także uważajcie na relacje z wypraw na forum…. mogą powstawać bez kurzu w ustach, błota na plecach i potu na czole
Na razie da się stosunkowo łatwo i naocznie stwierdzić, że „coś jest nie tak” z obrazem ale postęp idzie na tyle szybko, że nie zakładałbym się o czas kiedy takie zdjęcia będą całkowicie nie do odróżnienia od „prawdziwych”.
