Zestaw do ściągania opon na trasie.

Montaż i instalacja akcesoriów dodatkowych, takich jak olejarki, stelaże, kufry, grzane manetki, gniazdka 12V, olejarki, halogeny itp.
Paweł 71
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 173
Rejestracja: 26.06.2021, 00:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Zestaw do ściągania opon na trasie.

Post autor: Paweł 71 »

Odgrzewam temat.Dzisiaj zauważyłem łyżki podobne do tych,które zaprezentował PawelD.
Oto one:https://www.vevor.pl/hydrauliczny-lamac ... 0654657351
Są zdecydowanie tańsze od BeadPro.Jednak nie wiem czy warte inwestycji.Za podobną cenę(tu 143,98zł) można kupić 3 szt np takich:https://allegro.pl/oferta/lyzka-ze-stop ... =supercena
Są do wyboru jakieś tańsze i inksze .Te z Vevor chciałbym zabierać w kufrze na wypady-ale czy to nie jest za wielkie klamociarstwo?
Jeżdżę na oponach Heidenau K60 Scout -czyli twarda guma ,przez co bardziej problematyczna jest naprawa kapcia-albo się mylę...
Za dawnych czasów ,mnóstwo razy wymieniałem dętki w motorach .
Były to modele typu Panonia,WSK,SHL,Junak,ĆZ,Jawa-250,MZ i pomniejsze piździki.Opony były stare i sparciałe-podobnie dętki.Drogi dla Wiejskich Kaskaderów były usłane gwoździami z popiołu wysypywanego na szosy.Mam fajne wspomnienia ale efekty były tragikomiczne.
W Trampiszonie nie złapałem gumy ale pamiętam czasy jazdy na flaku i resztę cudacznych manipulacji z oponami.Szkoda mi sprzętu na "twórczą"inwęcję"bo lubię swój motorek i nie chcę napsuć jak można zrobić to lepiej.
https://youtu.be/Y_1OTlBG8nc
https://youtu.be/qqHU-szng0k
Tu cuś prawdy o czasach minionych :impreza:

Idea ta sama ale mieliśmy braki w sprzęcie:
https://youtu.be/egMWlD3fLJ8
W bardziej uwspółcześnione wydaniu ta sama idea:
https://youtu.be/qhJQvvCqEsg
Mniejsza o sentyment...chodzi o łyżki do opon-dobre czy nie?
Paweł 71
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 173
Rejestracja: 26.06.2021, 00:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Zestaw do ściągania opon na trasie.

Post autor: Paweł 71 »

Dzisiaj dotarły do mnie łyżki,które w powyższym poście zalinkowałem - fajne.
Huzar
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 302
Rejestracja: 12.12.2020, 22:04
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja:

Re: Zestaw do ściągania opon na trasie.

Post autor: Huzar »

Paweł 71 pisze: 22.02.2023, 17:49 Dzisiaj dotarły do mnie łyżki,które w powyższym poście zalinkowałem - fajne.
Vevor czy te z alegiero ?
Paweł 71
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 173
Rejestracja: 26.06.2021, 00:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Zestaw do ściągania opon na trasie.

Post autor: Paweł 71 »

Kupiłem obie.Vevor jako zestaw do "wgryzania się" w oponę przy feldze a ta długa,ze stopką ,jako sprzęt do kolejnych manipulacji.
Vevor-a kupiłem przez A...mazon - mniej danych wymagano ode mnie przy zakupie.
Dlugi1
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 415
Rejestracja: 14.06.2017, 09:52
Mój motocykl: XL650V

Re: Zestaw do ściągania opon na trasie.

Post autor: Dlugi1 »

Na wstępie zastrzegam - nie mam zamiaru kogokolwiek obrażać, bo moje doświadczenie w temacie jest mizerne i generalnie pochodzi z oglądanych filmików na YT, raz wymienianej dętki w przednim kole w terenie oraz niedawnej wymianie opony tylnej Tourance na Trailmax Mission - nie mam pojęcia, czy te opony mają sztywny rant czy raczej miękki - brak porównania.
Ponownie oglądnąłem film pokazujący zastosowanie łyżek Vevor i nie za bardzo widzę sens ich zakupu i stosowania - z filmu wyglądało mi, że najbardziej przydatne są do zrzucenia krawędzi opony z rantu felgi. Tu - jeśli łyżka nie podoła - można się posiłkować stopką boczną. To musi działać, choć osobiście nie miałem potrzeby sprawdzać.
Wyciąganie jednego rantu opony poza felgę (przy łataniu dętki więcej nie trzeba) z normalnymi łyżkami nie jest wielkim problemem - 2x udało mi się i - o dziwo - nie przyszczypnąłem dętki. Ale jak to mówią, do 3x sztuka więc pokory trochę mam.
Gorzej jest ze ściąganiem 2 rantu, jeśli chce się wymienić oponę. I tu z YT dowiedziałem się, że i z jednej i z drugiej strony oponę trzeba przerzucić poza felgę - wtedy jest ona wewnątrz opony i można ją "zmotylkować" - obrócić o 90°w oponie i wydrzeć z niej.
Najgorzej umęczyłem się z założeniem nowej opony - odwrotne motylkowanie mi nie wychodziło, jakoś ogarnąłem to łyżkami - trochę felga porysowana, bo zakupione ochraniacze felgi za dużo luzu zabierają - nie warto, a karty bankowe też się nie sprawdziły - temperatura niska i plastik kruchy był. Teraz wytnę sobie paski ochraniaczy z baniek np. po płynie do spryskiwaczy.
Później znalazłem jakiś filmik na YT, w którym było pokazane, że wpierw felgę trzeba włożyć w środek opony (dołem) a później naciągnąć ją z 2 stron łyżką tak, by felga była zupełnie w oponie. Oczywiście wcześniej wsadzając dętkę.
Nie próbowałem tego sposobu - wydaje się dość prosty. Mi tych informacji brakowało przy zakładaniu opony, jakoś zmęczyłem pierwszy bok, wsadzanie dętki i celowanie wentylem w otwór w rafce przy nowej, zimnej oponie - wrażenia bezcenne, ale nie polecam :-)
Generalnie nie wystarczy mieć nie wiadomo jakie cudowne łyżki, największym problemem jest brak pojęcia w jaki sposób zmienić dętkę/oponę. Mi tego najbardziej brakowało, niestety nie mam się od kogo uczyć. Dość powiedzieć, że następnemu fachowcowi muszę w przyszłości patrzeć na ręce - gość, który zawsze wymieniał mi opony, ostatnim razem wymieniał mi dętkę. Teraz, wyciągając ją, znalazłem nakręconą nakrętkę na wentylu - była wewnątrz rafki (druga normalnie zakręcona od zewnątrz). Przy okazji pytanie - na filmiku widziałem, że gość miał na wentyl z zewnątrz zakładany jakby pierścień z gumy, przez niego wentyl był dociskany nakrętką do felgi. Coś tam tłumaczyli, że ma poszerzony otwór w feldze i by nie wyrwało wentyla - jest ta guma. Spotkałem się też z opinią, by na wentyl dętki przed założeniem zakładać oring (ma być wewnątrz felgi) - ma to uszczelnić otwór w feldze koło wentyla, by woda się nie dostawała. Ma to prawo zadziałać, czy nie bardzo - przecież nyple szprych są nieuszczelnione - nimi woda się nie dostanie?
Wymieniłem sam dętkę w przodzie w terenie, wymieniłem całą oponę tylną, IMO jestem praktycznie już przygotowany. Kosztowało mnie to trochę rys na feldze, ale pocieszam się tym, że to jak blizny zdobiące wojownika, choć to marne wytłumaczenie swojej indolencji. Generalnie polecam wszystkim zainteresowanym - oprócz łyżek - mocno zainteresować się techniką, jaką trzeba zastosować przy wymianie dętki/opony.
Paweł 71
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 173
Rejestracja: 26.06.2021, 00:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Zestaw do ściągania opon na trasie.

Post autor: Paweł 71 »

Wstawiam ponownie nagranie z wykorzystania łyżek -nazwał bym je-kleszczowych?
https://youtu.be/dAKIuSjPXxA
Moje są z innej firmy ale zasada działania jest taka sama.Ponadto przeciwległa część "kleszczy" to płaskie łyżki -co prawda ,bez stopki.Masywność tych narzędzi sugeruje ,że pobijaków,młotka i innych przedłużek się nie boją.
Stopkę boczną można wykorzystać gdy moto stoi na stopce centralnej-wymiana tyłu.Ja mam tylko boczną.Owszem - można coś podstawić ,coś zaimprowizować ale rośnie ryzyko przewrócenia motora i kolejnych problemów.
Awatar użytkownika
MrWaski
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 126
Rejestracja: 16.06.2020, 07:29
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Słocina

Re: Zestaw do ściągania opon na trasie.

Post autor: MrWaski »

Dzięki Paweł.
Od jakiegoś czasu szukałem filmiku pokazującego sposób użycia tych łyżek kleszczowych. Teraz się zastanawiam, czy zwykłymi jakie mam, ale dwa razy dłuższymi, nie zrobię tego samego... :roll:
Oderwanie zapieczonego brzegu robi się dwoma dłuższymi deskami... Aha, wozić tego nie zamierzam. Jak nie poradzę knotami z klejem, będę dzwonił po Assistance i już.
Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości