Bałkany 2021.

[Piter!!!]

Przy temp. powyżej 26 st zakładam motocyklową siatkową kurtkę w popielatym kolorze. Bardzo pomaga. Do tego pod kurtkę koszulkę merino, czarne spodnie, wysokie buty, bardzo mocno pomaga wlanie za kołnierz wody, na plecy, na klatę, koszulka bardzo sprawnie oddaje ciepło i szybko schnie.

[Dlugi1]

W trzeci dzień się złamałem i zacząłem w przygodnej wodzie moczyć koszulkę pod kurtką. Samo obmycie twarzy rąk dawało ulgę na chwilę tylko. Mokra koszulka to zdecydowanie dłużej pomaga. Jest tu bardzo gorąco, chinina czasami mówi że ponad 40stC. W górach było przyjemniej, ale dziś droga do Koman dała nieźle w kość. Tempo było w większości wolniejsze, niż z Theth. Thrth już niedługo będzie dostępny asfalcikiem, są już 3.5km za przełęczą, podbudowa prawie całkowicie do spodu. Przereklamowane miejsce, może miałem wybijane wyobrażenie? Generalnie na razie dobrze się jedzie, SH20, SH21 prawie cały czas puste.
Miał rację pewien forumowicz, że Ori siedzenie jest wystarczająco wygodne. W pierwszy dzień teleportacja do SRB 940km w 14h

[Artek]

Rób duuuużo fot.
Już wiem, kto napisze jesienią fajną relację z byłej Jugosławii.

[Dlugi1]

Dziś wróciłem, z Serbii do domu znów na raz, wyszło 1050km, od 4rano do 21. Bałem się, że będę przysypiał na autostradach, ale nawet teraz jeszcze nie chce mi się spać. Może to jeszcze emocje z wyjazdu? Lekko nie było, dzień po na pisaniu poprzedniego postu droga SH22 mnie wykończyła na tyle, że po przekroczeniu granicy AL-MNO siedziałem z pół godziny w rowie i polewałem się wodą po całym ubraniu. Miałem wtedy dość, choć takie wspomnienia też są fajne
Fotek trochę mam, ale co do relacji - jak w miarę od razu tego nie zrobię, to wiele szczegółów ucieknie z głowy.
Się zobaczy...

[Pawel]

Lekko nie było, dzień po na pisaniu poprzedniego postu droga SH22 mnie wykończyła na tyle, że po przekroczeniu granicy AL-MNO siedziałem z pół godziny w rowie i polewałem się wodą po całym ubraniu.

Rozumiem, że to upał był taki męczący, bo sama droga SH22 to jedna z najlepszych dróg asfaltowych (czasem dziurawych) w Albanii, to samo pobliska SH30 . Jest poczucie odludzia, prawie zerowy ruch i piękne widoki.
Na SH22 zauważyłem w tym roku znaczną poprawę w jakości asfaltu, w większości był BDB, dwa lata temu nie było takiej... jak to mówią Albańczycy na zwykłą drogę z asfaltem... hmmm... aaa... "autostrady" .

To przykre, że do Theth będzie za niedługo asfalt. Dojazd do Theth, nocleg w wiosce to super sprawa... była. Aktualnie jeździ tam tyle różnego rodzaju turystów, że miejsce to i droga prowadząca do niego traci swój urok, zwłaszcza w miesiącach wakacyjnych. Jak wyleją asfalt to już każdy tam będzie jeździł żeby się pochwalić, że był w słynnym Theth, nawet Ci na tzw. "ścigaczach". Skoro droga już utwardzona, wyrównana to pewnie stąd wziął się Twój "zawód" czy niedosyt wrażeń .
Są w Albanii dużo ciekawsze drogi niż do Theth, gdzie przez kilka godzin powolnej jazdy spotyka się jedno może dwa przejeżdżające auta terenowe, więc można stwierdzić przereklamowanie drogi SH21 do Theth .

[maju]

To przykre, że do Theth będzie za niedługo asfalt.

Nie zapominajmy, że do Theth prowadzą dwie drogi.

Od zachodu opisywana SH21 - remontowana, ulepszana, do przejechania zwykłam pojazdem

Od południa jest znacznie dłuższa, trudniejsza, wolniejsza i bez wyższego zawieszenia się na niej nie obejdzie.
Jak ostatnio padało to będą dodatkowo spowalniające błotne odcinki.

Tak więc zawsze mamy wybór:
- 50 kilometrów i 1,5 godziny w trasie,
- 70 kilometrów i 7 godzin w trasie.