Trudne jazdy
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
W czasie jazdy miliony myśli, dzisiaj już prawie nic nie pamiętam. Wszystko uciekło, porwało się na kawałki, których nie da się już poskładać w sensowną opowieść. Opowieść miała być o drodze i o tym, co przy drodze, coś o ludziach, bo choć nie widać ich na zdjęciach, to jednak czasami występują. Najczęściej w tle, na planie drugim, trzecim, w domyśle, lub już jako duchy. Kiedyś się wezmę i zrobię z tym porządek. Kiedyś.
Świdnica
Taka trochę ironia.
Chełmsko Śląskie, za każdym razem znajduję tam coś nowego.
Na schodach kościoła, drugie śniadanie motocyklisty. Na Boga, co to jest? A, to tylko kryzys wieku.
W dali ośnieżona Śnieżka.
Dawna kuźnia w Różanej.
Sokołowsko
Sanatorium Grunwald podnosi się z prawie całkowitego upadku. Piękny neogotyk, żył do puki należał do państwa. Będąc już w rękach prywatnych, w roku 2005 został spalony. Zapewne by wyłudzić odszkodowanie.
Unisław nie Paryż. Złamanym groszem nikt nie poratuje.
Rybnica Leśna i resztki rozgrabionego cmentarza. To o czym się już nie pamięta, coś co dzisiaj jest nie do pomyślenia, na starych cmentarzach często połowa
grobów, to groby dzieci.
Gżmiąca
Walim
Świdnica
Taka trochę ironia.
Chełmsko Śląskie, za każdym razem znajduję tam coś nowego.
Na schodach kościoła, drugie śniadanie motocyklisty. Na Boga, co to jest? A, to tylko kryzys wieku.
W dali ośnieżona Śnieżka.
Dawna kuźnia w Różanej.
Sokołowsko
Sanatorium Grunwald podnosi się z prawie całkowitego upadku. Piękny neogotyk, żył do puki należał do państwa. Będąc już w rękach prywatnych, w roku 2005 został spalony. Zapewne by wyłudzić odszkodowanie.
Unisław nie Paryż. Złamanym groszem nikt nie poratuje.
Rybnica Leśna i resztki rozgrabionego cmentarza. To o czym się już nie pamięta, coś co dzisiaj jest nie do pomyślenia, na starych cmentarzach często połowa
grobów, to groby dzieci.
Gżmiąca
Walim
Re: Trudne jazdy
Szok ile u nas zapomnianych i zaniedbanych ciekawych miejsc..szkoda.. Trasa super zdjęcia również .. przydałby się do nich komentarz.. znaczy drobna informacja o obiekcie.. ale i tak
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5552
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Trudne jazdy
Trudzie. Dzieki , że Ci się chce i jechać. I szukac. Ale przede wszystkim pisać ! Czytam z ciekawością.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- girgi
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 442
- Rejestracja: 19.07.2011, 07:14
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Ujazd - OP
Re: Trudne jazdy
Piękne zdjęcia, fajny klimat. tez lubię zwiedzać to, co jeszcze ze starych czasów pozostało.
Szkoda że tyle historii stoi i niszczeje. I gdzie ci wszyscy "konserwatorzy zabytków"
Swoją droga dziwnie się to stanowisko nazywa - konserwator a nie np. renowator, rekonstruktor.
Szkoda że tyle historii stoi i niszczeje. I gdzie ci wszyscy "konserwatorzy zabytków"
Swoją droga dziwnie się to stanowisko nazywa - konserwator a nie np. renowator, rekonstruktor.
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Dużo enduro w nowym terenie. https://www.gpsies.com/map.do?fileId=mdysfiakjzpoydce Po przekroczeniu drogi 378 wjechałem w przepiękną krainę Wzgórz Strzelińskich i Wawrzyszewsko Szklarskich. Górki, pagórki, mokre jary, suche wąwozy, pola, lasy i obłędne widoki. Pod kołami inna ziemia niż pod Wrocławiem, dużo więcej na drogach luźnych kamieni szczególnie na podjazdach i zjazdach, gdzie woda deszczowa wypłukuje piach i gromadzi go na dole, zapewne dla miękkiego lądowania. Na polach poza kałużami sucho. Więcej wody i błota w lasach, tam drogi rozjechane traktorami, duże koleiny, w nich zastoiny wodne. Dwa razy musiałem zbudować sobie przejazd, raz z gałęzi, drugi raz z gruzu, który ktoś nawiózł, ale wysypał nie tam gdzie trzeba. Słabe to jest jak się okazuje, że się dojechało na koniec cypla wysuniętego daleko w morze błota. No może nie morze, raczej bajoro, ale jednak to duży problem jak się jedzie samemu. Nie da się zawrócić, cofać się daleko i tak trochę żenada, choć nie raz mi się zdarzyło. Zawsze staram się kalkulować, czy sam o własnych siłach wyjadę z miejsca, w które wjeżdżam, bo to wcale nie takie oczywiste. Najdalej dotarłem aż do zalewu Paczkowskiego. Popatrzyłem, no fajny fajny, trawa, grille, wędkarze, lekki wietrzyk, słońce prosto w oczy, za nim w tle góry. Na ryczącej maszynie, sponiewierany w błocie, wyjątkowo nie pasowałem do tej sytuacji.
Zwierzyny niewiele, widziałem trochę dużych ptaków, ze dwa jelenie i jednego głupiego zająca, co wybiegł na drogę i tak jakiś czas zasuwając przede mną prowadził mnie przez pola. Zwolniłem żeby zwierz ochłoną i znalazł wyjście z sytuacji. Że też nikt go jeszcze nie zjadł.
Ludzie też byli, w wioskach, schowani za płotami, przy grillach, albo w drodze do kościoła, lub z. Im mniejsza pipidówka, tym większe zainteresowanie moja osobą, szczególnie przez Burki. Jak ja ich nie cierpię, przylezie taki i dziamga, a chciałoby się w spokoju i po cichu spenetrować jakąś ruinę, ale nie, cała wiocha musi o tym wiedzieć. Czasami zdarzają się jakieś takie bardziej normalne Burki. Przyleci taki z mordą, ale jak się zorientuje, że to człowiek z drogi, turysta, a nie jakiś wilk czy inny kurokrad, daje sobie luz. Czasami nawet oprowadzi, ogonem zamerda, łapą pomacza na pożegnanie, normalnie ludzki pies.
Parę ruin zaliczyłem, ale duchów żadnych nie widziałem, miejsca kompletnie przez komunizm wyjałowione.
Pałac w Samborowicach kiedyś porzucony, dzisiaj ogrodzony i ostre prace ratunkowe widać. Na razie tylko w zabudowaniach gospodarczych, ale może kiedyś i pałac się doczeka. W Kamienniku dwór wraz z zabudowaniami dogorywa. W Goworowicach to już nie pałac, a karykatura jakaś. Wilemowice i Żeleźnik w rękach prywatnych i niedostępne.
Za Jaszowem na lekkim podjeździe widzę większy kamień.
O, kamień.
Kamień.
Kamieeeń.
Kamieeeń, kamieeń! Kamień!!! No gdzie!!! KURŁAAA!!!
Widziałem ten kamień z daleka, a mimo to wjechałem prosto na niego. Nie wiem, co się stało, mózg się na przeszkodzie zafiksował, ręce odmówiły współpracy. Ewidentnie walczyły między sobą o kierownicę w wyniku czego, zamiast ominąć kamień z prawej lub lewej, pojechałem prosto, no i gleba. Szkód nie ma, poza nadszarpniętym morale, obolałym lewym barkiem i lekko podgiętą dźwignią biegów. Muszę kupić zapasową dźwignię i niech jeździ w sakwie, bo urwanie takowej przy byle jakiej wywrotce właściwie kończy jazdę.
Nakładka Mad Dog robi robotę, dobrze wydane 50 dolców. Komfort siedzenia podwyższył się i to znacznie. Mimo to, za Strzelinem miałem już dość, ból kolan i ramion, szczególnie lewego ramienia, zaczął przysłaniać wszystko. Zjechałem na asfalt i obrałem kierunek na bazę.
Żeleźnik
Jagielno
Biskupi słup graniczny pod Samborowicami.
Witosławice
Kamiennik
Jezioro Paczkowskie, lub zbiornik Kozielno.
Mrokocin
Biernacice
Witostowice
Jedna z dziur pod Strzelinem
Zwierzyny niewiele, widziałem trochę dużych ptaków, ze dwa jelenie i jednego głupiego zająca, co wybiegł na drogę i tak jakiś czas zasuwając przede mną prowadził mnie przez pola. Zwolniłem żeby zwierz ochłoną i znalazł wyjście z sytuacji. Że też nikt go jeszcze nie zjadł.
Ludzie też byli, w wioskach, schowani za płotami, przy grillach, albo w drodze do kościoła, lub z. Im mniejsza pipidówka, tym większe zainteresowanie moja osobą, szczególnie przez Burki. Jak ja ich nie cierpię, przylezie taki i dziamga, a chciałoby się w spokoju i po cichu spenetrować jakąś ruinę, ale nie, cała wiocha musi o tym wiedzieć. Czasami zdarzają się jakieś takie bardziej normalne Burki. Przyleci taki z mordą, ale jak się zorientuje, że to człowiek z drogi, turysta, a nie jakiś wilk czy inny kurokrad, daje sobie luz. Czasami nawet oprowadzi, ogonem zamerda, łapą pomacza na pożegnanie, normalnie ludzki pies.
Parę ruin zaliczyłem, ale duchów żadnych nie widziałem, miejsca kompletnie przez komunizm wyjałowione.
Pałac w Samborowicach kiedyś porzucony, dzisiaj ogrodzony i ostre prace ratunkowe widać. Na razie tylko w zabudowaniach gospodarczych, ale może kiedyś i pałac się doczeka. W Kamienniku dwór wraz z zabudowaniami dogorywa. W Goworowicach to już nie pałac, a karykatura jakaś. Wilemowice i Żeleźnik w rękach prywatnych i niedostępne.
Za Jaszowem na lekkim podjeździe widzę większy kamień.
O, kamień.
Kamień.
Kamieeeń.
Kamieeeń, kamieeń! Kamień!!! No gdzie!!! KURŁAAA!!!
Widziałem ten kamień z daleka, a mimo to wjechałem prosto na niego. Nie wiem, co się stało, mózg się na przeszkodzie zafiksował, ręce odmówiły współpracy. Ewidentnie walczyły między sobą o kierownicę w wyniku czego, zamiast ominąć kamień z prawej lub lewej, pojechałem prosto, no i gleba. Szkód nie ma, poza nadszarpniętym morale, obolałym lewym barkiem i lekko podgiętą dźwignią biegów. Muszę kupić zapasową dźwignię i niech jeździ w sakwie, bo urwanie takowej przy byle jakiej wywrotce właściwie kończy jazdę.
Nakładka Mad Dog robi robotę, dobrze wydane 50 dolców. Komfort siedzenia podwyższył się i to znacznie. Mimo to, za Strzelinem miałem już dość, ból kolan i ramion, szczególnie lewego ramienia, zaczął przysłaniać wszystko. Zjechałem na asfalt i obrałem kierunek na bazę.
Żeleźnik
Jagielno
Biskupi słup graniczny pod Samborowicami.
Witosławice
Kamiennik
Jezioro Paczkowskie, lub zbiornik Kozielno.
Mrokocin
Biernacice
Witostowice
Jedna z dziur pod Strzelinem
Re: Trudne jazdy
Jak ja lubię ten temat.
Nie wiem jak Ty to wszystko wynajdujesz...?
Czyta się!
Nie wiem jak Ty to wszystko wynajdujesz...?
Czyta się!
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Drobny wypad w Lubuskie https://www.gpsies.com/map.do?fileId=sbwmkrsrmkggqztz
Studzieniec
Broniszów
Kamionka
NIwiska
W lasach pod Nowogrodem Bobrzańskim.
Miodnica
Dzietrzychowice
Gdzieś po drodze
Studzieniec
Broniszów
Kamionka
NIwiska
W lasach pod Nowogrodem Bobrzańskim.
Miodnica
Dzietrzychowice
Gdzieś po drodze
Ostatnio zmieniony 15.06.2019, 10:26 przez trud, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Trudne jazdy
Ciągnie cię w lubuskie ,to już kolejny wypad w okolice Kożuchowa.Tu co wioska to jakaś perełka ale Siecieborzyce to perła polecam.Zamek w Bronszowie to Broniszów .Na twoich fotkach ta kraina ładnie się prezentuje ,czekam na kolejne relacje.
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Poprawnie Broniszów oczywiście, a Siecieborzyce może juro. Po śladach widzę, że objechałem okolicę, a tam nie trafiłem.
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Dogrywka w Lubuskiem. Prując do pierwszego wyznaczonego celu, kątem oka zauważyłem dziurę w płocie, po heblach, nawrotka i znalazłem się przed rozpieprzoną bramą. Przede mną stanęła wielkim otworem dawna odlewnia w Przemkowie.
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 459
- Rejestracja: 27.11.2017, 14:01
- Mój motocykl: mam inne moto...
Re: Trudne jazdy
Jestem pod wielkim wrażeniem jak i gdzie ty znajdujesz te miejsca, mega szacunek dla Ciebie, no i foty pełna profeska, muszę olookac u mnie rejony czy nie ma takich miejsc
Re: Trudne jazdy
Kapsun, ja również z wielkim zainteresowaniem śledzę temat Trud'a.
To co On robi jest mega i aż prosi się o jakieś skatalogowanie.
Co drugie zdjęcie to jak relacja z Prypeci...
To co On robi jest mega i aż prosi się o jakieś skatalogowanie.
Co drugie zdjęcie to jak relacja z Prypeci...
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 459
- Rejestracja: 27.11.2017, 14:01
- Mój motocykl: mam inne moto...
Re: Trudne jazdy
Szanujęwhiter pisze:Kapsun, ja również z wielkim zainteresowaniem śledzę temat Trud'a.
To co On robi jest mega i aż prosi się o jakieś skatalogowanie.
Co drugie zdjęcie to jak relacja z Prypeci...
Jeden z lepszych tematów na forum
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Oj tam, oj tam, zaraz. Żyję w krainie gdzie pełno takich miejsc, więc to jest łatwe. Wystarczy poszperać trochę w Googlach i z grubsza przygotować trasę.
Poniżej kilka zdjęć kolorem udramatyzowanych, z wczorajszego wypadu do Kombinatu DAG Alfred Nobel w Krzystkowicach (Nowogród Bobrzański). Co prawda, wyjazd samochodem z całą rodzinką, ale motocyklem też można. Jak widziałem, miejscowi bez krępacji wjeżdżają w sam środek kompleksu. Miejsce polecam.
Poniżej kilka zdjęć kolorem udramatyzowanych, z wczorajszego wypadu do Kombinatu DAG Alfred Nobel w Krzystkowicach (Nowogród Bobrzański). Co prawda, wyjazd samochodem z całą rodzinką, ale motocyklem też można. Jak widziałem, miejscowi bez krępacji wjeżdżają w sam środek kompleksu. Miejsce polecam.
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Część druga ostatniego wypadu w Lubuskie i nie tylko.
Międzylesie, to pod Nowym Miasteczkiem.
Długie
Mycielin
Szyba
Borów Wielki
Siecieborzyce
Bobrzany
Tomaszów Bolesławiecki
Budziwojów
Studnica
Międzylesie, to pod Nowym Miasteczkiem.
Długie
Mycielin
Szyba
Borów Wielki
Siecieborzyce
Bobrzany
Tomaszów Bolesławiecki
Budziwojów
Studnica
- magneto
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 841
- Rejestracja: 28.07.2013, 21:03
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Trudne jazdy
Czy chodziło Ci o to ?:Artek pisze:Znajdź straszny element
Autor bardzo się natrudził zwiedzając tyle fajnych miejsc, robiąc zdjęcia i umieszczając w relacji.
Dzięki za możliwość podglądania
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej...
RUSSIAN GO HOME !
RUSSIAN GO HOME !
-
- Nowicjusz
- Posty: 10
- Rejestracja: 06.05.2015, 14:16
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków/StareRybie
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Przypadkiem wpadłem na ten wątek. Rewelacyjne zdjęcia i trasy. Nie mogę oderwać się od komputera.
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Trudne jazdy
Mordka pożyczona od Beksińskiego, w ogólnym zarysie zdjęcie podobne do jednego jego obrazu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości