Chińskie 125
- ArturS
- przycierający rafki
- Posty: 1267
- Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Chińskie 125
Czy jest tu ktoś obeznany w chińczykach? Po głowie chodzi mi coś takiego dla kobiety rozpoczynającej przygodę z dwoma kółkami https://www.romet.pl/Moto,CRS_FI_125_En ... ,2015.html Wiadomo, że tylko znaczki ROMET, ale to wychodzi z jakiejś tam fabryki z takim znaczkiem jaki sobie ktoś zażyczy. Niektóre 125 Junak/Romet wychodzą z jakieś tam najlepszej fabryki Zongshenem, np. ten udający GSa, czyli Romet ADV 125FI PRO, tylko to ma koła niewiele większe niż w elektycznych hulajnogach i waży tyle co trampek Znajomy pracuje od niedawna w dużej firmie, gdzie handlują nocnikami i innymi junakami, ale nie sposób się od ludzi na miejscu dowiedzieć czegoś zgodnego z prawdą, bo mają tak zryty beret wciskaniem kitu ludziom, że po 3 min słuchania wycofałem się z dalszej rozmowy.
Fabryka Jinan Qingqi Motorcycle - coś komuś to mówi?
Zakładam, że motocykl nie zrobi więcej niż 10tys.km przez 5-6 lat. Chciałbym go raczej zostawić do lekkiej turstyki off.
Mam jednak nadzieję, że znajdę niezajeżdżonego XT125 i problem się rozwiąże
Fabryka Jinan Qingqi Motorcycle - coś komuś to mówi?
Zakładam, że motocykl nie zrobi więcej niż 10tys.km przez 5-6 lat. Chciałbym go raczej zostawić do lekkiej turstyki off.
Mam jednak nadzieję, że znajdę niezajeżdżonego XT125 i problem się rozwiąże
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
- długi
- miejski lanser
- Posty: 344
- Rejestracja: 14.09.2017, 15:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: LUBIN (ZdolnyŚląsk)
Re: Chińskie 125
Za te pieniądze szukaj Japonii,choć by 100 letniej.Po pierwsze,żaden chinol nie jest wart żadnej kasy i nerwów,a dwa,nie sprzedasz tego za ciula jak już stwierdzisz że więcej to stoi i nie działa niż jezdzi.
Punk,Rock,Sex i......motocykle....Było:Jawa350TSx5,YamahaXJ900,SuzukiRF900R,YamahaFzs600Fazer,Transalp600+TriumphTiger955i,CBR 1000F Dual.Jest:Transalp 600+Bandit 650SA...
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Chińskie 125
Poszukaj yamahy dt 125. Daje radę.
Pzdr
Qter
Pzdr
Qter
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- ArturS
- przycierający rafki
- Posty: 1267
- Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Chińskie 125
DT125 pierdzi jak piła spalinowa . Odpada. Ma być 4T
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Chińskie 125
Jeżeli nie ma parcia na nowy motocykl, to DR125, TW125, KLX125, Beta Alp, możliwości by pominąć chinoli jest wiele.
-
- naciągacz linek
- Posty: 77
- Rejestracja: 21.05.2018, 17:20
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Łódź
Re: Chińskie 125
ja najprawdopodobniej będę miał do sprzedania Varadero tyle że jest cięższe od tego co wykombinowałeś.
- ArturS
- przycierający rafki
- Posty: 1267
- Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Chińskie 125
małe viaderko fajne, ale to klocek trochę. Nie nadaje się w offowe nauki dla fit-kobietki
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
-
- naciągacz linek
- Posty: 77
- Rejestracja: 21.05.2018, 17:20
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Łódź
Re: Chińskie 125
prawdą jest co mówiszArturS pisze:małe viaderko fajne, ale to klocek trochę. Nie nadaje się w offowe nauki dla fit-kobietki
- Marcin-BB
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 847
- Rejestracja: 13.09.2008, 07:56
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Chińskie 125
XT125 lub DR125 było by dla kobitki najlepsze, ale te stare z lat '90-tych. Tyle, że dobry egzemplarz to święty graal, albo spora kupka pieniędzy. Jak chińczyk- to używka, bo nowe tracą na wartości połowę już po roku,dwóch. Jakość nie jest dramatyczna- a Ty umiesz zrobić przy motocyklu to co trzeba. Problemem chińczyków jest niska jakość montażu- trzeba to rozkręcić i poskładać na nowo, nie żałując kleju do gwintów i wymienić co ważniejsze śruby na nie chińskie. No i łańcuch i opony są do wyrzucenia od razu- bo napęd jest z gumy a opony z plastiku. Dlatego lepiej używkę- bo kupisz taniej o 2-3 tyś i zostanie na doinwestowanie. W starszych modelach gaźnikowych były problemy z regulacją chińskeigo gaźnika- z reguły było to niemożliwe, jak nie brak wolnych obrotów to dziura na wysokich obrotach. Dlatego ludzie wymieniają na japońskie Mikuni i problem znika. W tym modelu co pokazałeś jest wtrysk i powinno działać lepiej.
Nie ma co się uprzedzać do chińczyków- Powolniak zrobił już swoim Junakiem ponad 20 tyś km i dalej jeździ. Oczywiście ich jakość jest daleko w tyle do starej "japonii" ale jak porównasz z nowymi motocyklami składanymi przez makaronów lub w Hiszpanii, to nie są dużo gorsze, a wyraźnie tańsze.
Nie ma co się uprzedzać do chińczyków- Powolniak zrobił już swoim Junakiem ponad 20 tyś km i dalej jeździ. Oczywiście ich jakość jest daleko w tyle do starej "japonii" ale jak porównasz z nowymi motocyklami składanymi przez makaronów lub w Hiszpanii, to nie są dużo gorsze, a wyraźnie tańsze.
-
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 293
- Rejestracja: 26.04.2009, 23:25
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Chińskie 125
Co do Chińczyków to z początku rzeczywiście był szajs , ale teraz robią całkiem niezłe rzeczy .Skoro renomowane firmy przenoszą swoje filie do ,Państwa Srodka i sygnują to swoim logo to chyba z tą jakością nie jest tak żle.Wiem ,że każda Honda, Yamaha,Suzuki czy jeszcze coś innego to całkiem inny prestiż -teraz.Ale był czas gdy angielskie motocykle wyznaczały trendy i jakość produkcji , z Japończyków były podśmiechujki, nikt nawet nie myślał,że szybko nadrobią zaległości.A jednak.Może teraz nadejdzie czas Chińczyków- ich możliwości są nieograniczone
Re: Chińskie 125
Podpisuję się pod tym co napisał Marcin, dodam kilka uwag.
Mam nieodparte wrażenie, że azjatycki Junak i Romet to jednak sprzęty wychodzące z fabryki innymi drzwiami, z inną kontrolą jakości.
Przez chwilę zastanawiałem się nad zakupem Rometa ADV 400 żeby zdjąć z siebie odium „wiecznego ujeżdżacza 125-tki” Jednak wizja lokalna odrobinę mnie zniechęciła (skoro ja, laik mechaniczny, zauważam montażowe niedociągnięcia, to zapala mi się lampka ostrzegawcza, przynajmniej w tym jednym przypadku), a obecność w kanałach sprzedaży jedynie egzemplarzy z 2017 roku dodatkowo wzbudziła niepewność co do dostępności części zamiennych za na przykład 5 lat - skoro nie mogą wyprzedać przez prawie trzy sezony pierwszej partii, to kto zaryzykuje sprowadzenie części? Teoretycznie jest to kopia jakiegoś, nie pamiętam którego, modelu silnika Hondy ale pewności co do dopasowania mieć nie można.
Niby właściciel marki Junak poszedł dosłownie w ślady Rometa i w tym sezonie oferuje własną ADV 125 http://www.junak.com.pl/katalog/motocyk ... x-one-125/ bazującą na tym samym modelu chińskim co ADV od Rometa. Nie jest wykluczone, że wyższe pojemności z tej kategorii też się pojawią ale pytanie o części jeszcze czas jakiś będzie siedziało nabywcom z tyłu głowy...
Pamiętam jak właściciel Expedition Cases z Łodzi (robił mi stelaż pod sakwy na wymiar bodajże w 2013 roku) powiedział przy oddawaniu gotowego motocykla, żebym nie wyrzucał śrub które wykręcił z Junaka zastępując je dłuższymi. Stwierdził że był zaskoczony, że w chińskim motocyklu znalazł w ramie tak dobre śruby. Czyli nie zawsze Azja=skończony badziew.
Poza tym od czasu jak - za namową m.in. na forach internetowych - zamontowałem narzędziówkę z kompletem kluczy „bo ten Junak będzie ci się psuł co 100km”, to poza naciąganiem własnego łańcucha (wymienionego bo fabryczny to faktycznie był straszny badziew) narzędzia posłużyły do naprawy napotkanych na trasie motocykli m.in. Hondy
Także z tym wrzucaniem całej azjatyckiej produkcji do jednego, śmieciowego worka bym nie przesadzał ale też nie namawiam do bezrefleksyjnych zakupów bo jednak ryzyko z nimi związane jest (chyba?) większe niż przy nabywaniu starszych, dobrze sprawdzonych i uznanych marek z bogatszym zapleczem serwisowym w Polsce.
Przyznam się, że sam planuję wstawić Hondę do garażu na miejsce obok Junaka, którego dzisiejsza rynkowa wartość jest zapewne niska niczym poziom opadów w Łodzi ale jako wielokrotnie sprawdzony przeze mnie egzemplarz będzie świetnie się nadawał do okazjonalnych przejażdżek ze znajmymi z prawem jazdy samochodowym
Mam nieodparte wrażenie, że azjatycki Junak i Romet to jednak sprzęty wychodzące z fabryki innymi drzwiami, z inną kontrolą jakości.
Przez chwilę zastanawiałem się nad zakupem Rometa ADV 400 żeby zdjąć z siebie odium „wiecznego ujeżdżacza 125-tki” Jednak wizja lokalna odrobinę mnie zniechęciła (skoro ja, laik mechaniczny, zauważam montażowe niedociągnięcia, to zapala mi się lampka ostrzegawcza, przynajmniej w tym jednym przypadku), a obecność w kanałach sprzedaży jedynie egzemplarzy z 2017 roku dodatkowo wzbudziła niepewność co do dostępności części zamiennych za na przykład 5 lat - skoro nie mogą wyprzedać przez prawie trzy sezony pierwszej partii, to kto zaryzykuje sprowadzenie części? Teoretycznie jest to kopia jakiegoś, nie pamiętam którego, modelu silnika Hondy ale pewności co do dopasowania mieć nie można.
Niby właściciel marki Junak poszedł dosłownie w ślady Rometa i w tym sezonie oferuje własną ADV 125 http://www.junak.com.pl/katalog/motocyk ... x-one-125/ bazującą na tym samym modelu chińskim co ADV od Rometa. Nie jest wykluczone, że wyższe pojemności z tej kategorii też się pojawią ale pytanie o części jeszcze czas jakiś będzie siedziało nabywcom z tyłu głowy...
Pamiętam jak właściciel Expedition Cases z Łodzi (robił mi stelaż pod sakwy na wymiar bodajże w 2013 roku) powiedział przy oddawaniu gotowego motocykla, żebym nie wyrzucał śrub które wykręcił z Junaka zastępując je dłuższymi. Stwierdził że był zaskoczony, że w chińskim motocyklu znalazł w ramie tak dobre śruby. Czyli nie zawsze Azja=skończony badziew.
Poza tym od czasu jak - za namową m.in. na forach internetowych - zamontowałem narzędziówkę z kompletem kluczy „bo ten Junak będzie ci się psuł co 100km”, to poza naciąganiem własnego łańcucha (wymienionego bo fabryczny to faktycznie był straszny badziew) narzędzia posłużyły do naprawy napotkanych na trasie motocykli m.in. Hondy
Także z tym wrzucaniem całej azjatyckiej produkcji do jednego, śmieciowego worka bym nie przesadzał ale też nie namawiam do bezrefleksyjnych zakupów bo jednak ryzyko z nimi związane jest (chyba?) większe niż przy nabywaniu starszych, dobrze sprawdzonych i uznanych marek z bogatszym zapleczem serwisowym w Polsce.
Przyznam się, że sam planuję wstawić Hondę do garażu na miejsce obok Junaka, którego dzisiejsza rynkowa wartość jest zapewne niska niczym poziom opadów w Łodzi ale jako wielokrotnie sprawdzony przeze mnie egzemplarz będzie świetnie się nadawał do okazjonalnych przejażdżek ze znajmymi z prawem jazdy samochodowym
Konto zamknięte na stałe.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości