Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Jedziesz gdzieś? Proponujesz spotkanie? Napisz o tym
Awatar użytkownika
spaw
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 321
Rejestracja: 10.09.2013, 22:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Tychy

Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: spaw »

Witam Szanowne Grono po latach nieobecności :)
Wspólnie ze swoją Narzeczoną wybieramy się na majówkę na festiwal "ZEW SIĘ BUDZI" w Bieszczadach, a konkretnie w Cisnej.
Termin: 02-04.05.2019r.
Link do imprezy:
http://zewsiebudzi.pl/

Poniżej garść wiadomości ze strony:
"Od 2 do 4 maja 2019, w sercu wciąż dzikich Bieszczad, w otulinie Parku Narodowego, spotkają się pasjonaci muzyki, podróży, sportu i natury. Połączy ich ZEW, który obudzi się w ten wiosenny weekend. Tak jak natura budzi się do życia po zimie, tak ich porwie energia dzikiej muzyki.

Zgodnie z tradycją ZEW się budzi Festiwal rozpocznie się akustycznym koncertem o świcie – otwierające gitarowe riffy zabrzmią na scenie razem z pierwszymi promieniami słońca wschodzącymi nad górami.

Inicjatywa zrodziła się z pasji ludzi tworzących na co dzień markę ZEW for men, którzy łącząc miłość do Bieszczad, przygody i muzyki, stworzyli koncept festiwalu.

Zapraszamy na ZEW się budzi Festiwal, czyli trzy dni muzyki i przygody w sercu dzikich Bieszczad. Rzuć wszystko i przyjedź do Cisnej. Razem obudzimy wiosenny zew!"
Obrazek

Co prawda nie wiem jeszcze kiedy i skąd wyjedziemy (do wyboru są opcje: Katowice 30.04. lub Jędrzejów 01.05) ale gdyby ktoś się też wybierał to chętnie zapraszamy do podłączenia się do wyjazdu :)
"When you're traveling, you are what you are right there and then.
People don't have your past to hold against you.
No yesterdays on the road"
pete17
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 556
Rejestracja: 23.08.2016, 08:18
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Pabianice

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: pete17 »

Motocyklem jedziecie? pod namiot?
Lubię motory...wszystkie.
Awatar użytkownika
spaw
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 321
Rejestracja: 10.09.2013, 22:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Tychy

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: spaw »

Tak. Wybieramy się motocyklem, ale nie będziemy spać pod namiotem. Raz spałem w majówkę w Cisnej w namiocie i cholernie zmarzłem :D
Mamy zarezerwowany nocleg niedaleko od imprezy :)
"When you're traveling, you are what you are right there and then.
People don't have your past to hold against you.
No yesterdays on the road"
Awatar użytkownika
kdf
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 122
Rejestracja: 26.02.2015, 19:22
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Jarocin

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: kdf »

No to zazdroszczę bo kolega z innego forum mnie namówił dość późno i noclegi mamy z 30 km od imprezy. Wybieram się z małżonką dwoma motkami, po drodze w Kielcach dobija do nas kolega ze Skierniewic na VTXie i następny z Gdańska (również VTXem) Na miejscu spotykamy się z następnym z Zamościa, no i jak dobrze pójdzie zjedziemy się z ekipą z Kotliny Kłodzkiej z kumpelą pomykającą VT1100C3. Będzie ciasno w Cisnej.
Jeżeli "Oko za oko-ząb za ząb" to dlaczego d..a za pieniądze?
Awatar użytkownika
ostry
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 3960
Rejestracja: 12.06.2008, 21:52
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: ostry »

Od nas Padre leci. Na forum ostatnimi czasy nie bywa ale towarzyski niezmiennie jest :lol: . Będzie dzikiem albo CBR XX :niewiem: .
PD 06,RD 01,PD 06,PD 06,RD 04,PD 06,PD 10,RD 10,RD 13,PD 06,T7 ...
Awatar użytkownika
spaw
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 321
Rejestracja: 10.09.2013, 22:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Tychy

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: spaw »

Ja jednak lecę we wtorek 30.04 i wyjeżdżam z Katowic :)
Będę jechał takim starym dziadkiem - czarny Triumph Tiger 900. Dla zmyłki mam numery Jędrzejowskie, więc jak coś to ja :D
"When you're traveling, you are what you are right there and then.
People don't have your past to hold against you.
No yesterdays on the road"
Awatar użytkownika
kdf
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 122
Rejestracja: 26.02.2015, 19:22
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Jarocin

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: kdf »

Dziadkiem piszesz. Ja jadę Trampkiem '89 i mam w jedną ok 600km
Jeżeli "Oko za oko-ząb za ząb" to dlaczego d..a za pieniądze?
Awatar użytkownika
spaw
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 321
Rejestracja: 10.09.2013, 22:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Tychy

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: spaw »

OK, w takim razie mój to taki w sile wieku :D
"When you're traveling, you are what you are right there and then.
People don't have your past to hold against you.
No yesterdays on the road"
Awatar użytkownika
kdf
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 122
Rejestracja: 26.02.2015, 19:22
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Jarocin

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: kdf »

No ja już wróciłem do domu. Szczerze pisząc zrezygnowaliśmy z sobotnich koncertów z powodu nadchodzących ulew. Sama impreza do czasu opadów była extra. Po koncercie KSU (pierwsza kapela grająca po południu w piątek) przed sceną było regularne bagno. Oczywiście jak na takich imprezach znalazło się wielu którym to baaaaaardzo odpowiadało (maseczki na twarz z błota, z błota z trawą , szorowanie koszulek błotem itp.) Ale nie tylko na koncerty się tam jedzie. Udało mi się namówić resztę ekipy (dwa VTX-y, Virago 535, i jeszcze jakiś plastik) na obiad u Obcego w Myczkowiance. Tu trzeba przyznać że podobnie jak pisali już inni na tym forum że może i Solinę można by było pominąć w repertuarze, ale tam jechać trzeba koniecznie. Jedzenie bardzo dobre, porcje trudne do pochłonięcia, a atmosfera typowo motocyklowa. Co chwilę pojawiała się nowa grupa jednośladów. Gdy przyszedł czas na powrót ktoś podszedł do nas i zapytał o mojego Trampka. Dopiero wtedy się okazało że to sam szef "Obcy". Tak się rozgadaliśmy że trudno było się zebrać by jechać dalej.
Dzisiaj pozostały już tylko wspomnienia, ale już wiem że na pewno tam wrócimy. Może nie w majówkę bo tłumy które tam były mogły pomylić Cisną lub Polańczyk z Kołobrzegiem. Ale skoro moja żona dała radę przejechać swoją Virówką prawie 600km z przerwami tylko na tankowanie, to co może nas powstrzymać.
Jeżeli "Oko za oko-ząb za ząb" to dlaczego d..a za pieniądze?
Awatar użytkownika
spaw
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 321
Rejestracja: 10.09.2013, 22:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Tychy

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: spaw »

My wróciliśmy wczoraj (niedziela) około godziny 21:00. Mieliśmy jeszcze po drodze kilka przystanków u znajomych po drodze :)

W sobotę byliśmy na koncertach i deszcz był, ale dało się wytrzymać.
Zjeździliśmy Bieszczady wzdłuż i wszerz. Zazwyczaj wyglądało to tak, że wyjeżdżaliśmy z Cisnej i była jako taka pogoda, a potem zaczynało padać :D
Daliśmy radę i było całkiem fajnie.
"When you're traveling, you are what you are right there and then.
People don't have your past to hold against you.
No yesterdays on the road"
Awatar użytkownika
OBCY
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 611
Rejestracja: 13.12.2011, 17:19
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: BIESZCZADY/WROCŁAW

Re: Bieszczady, Cisna - "ZEW się budzi" (2-4.05.2019)

Post autor: OBCY »

kdf pisze:No ja już wróciłem do domu. Szczerze pisząc zrezygnowaliśmy z sobotnich koncertów z powodu nadchodzących ulew. Sama impreza do czasu opadów była extra. Po koncercie KSU (pierwsza kapela grająca po południu w piątek) przed sceną było regularne bagno. Oczywiście jak na takich imprezach znalazło się wielu którym to baaaaaardzo odpowiadało (maseczki na twarz z błota, z błota z trawą , szorowanie koszulek błotem itp.) Ale nie tylko na koncerty się tam jedzie. Udało mi się namówić resztę ekipy (dwa VTX-y, Virago 535, i jeszcze jakiś plastik) na obiad u Obcego w Myczkowiance. Tu trzeba przyznać że podobnie jak pisali już inni na tym forum że może i Solinę można by było pominąć w repertuarze, ale tam jechać trzeba koniecznie. Jedzenie bardzo dobre, porcje trudne do pochłonięcia, a atmosfera typowo motocyklowa. Co chwilę pojawiała się nowa grupa jednośladów. Gdy przyszedł czas na powrót ktoś podszedł do nas i zapytał o mojego Trampka. Dopiero wtedy się okazało że to sam szef "Obcy". Tak się rozgadaliśmy że trudno było się zebrać by jechać dalej.
Dzisiaj pozostały już tylko wspomnienia, ale już wiem że na pewno tam wrócimy. Może nie w majówkę bo tłumy które tam były mogły pomylić Cisną lub Polańczyk z Kołobrzegiem. Ale skoro moja żona dała radę przejechać swoją Virówką prawie 600km z przerwami tylko na tankowanie, to co może nas powstrzymać.
W takim razie do zobaczenia :thumbsup: Oczywiście dziękujemy za odwiedziny :thumbsup:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 2 gości