Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Dzięki Transalpowi nabrałeś doświadczenia i chcesz zrobić następny krok w motocyklowej przygodzie?
Tu znajdziesz kącik poświęcony innym jednośladom.
Awatar użytkownika
trud
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 611
Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: trud »

M-9 to nie moje, zdjęcie w garażu motocyklowym na parkingu strzeżonym.
Co do Deeli, to paskudne są.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

A mój DL miał „lekki” lift zima :grin:

Niebawem zapodam jakąś fotkę
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2476
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: tomekpe »

Zimny, a na Facebooku widzę ogłoszenie o sprzedaży .. cóż to ?
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Tak, prawda to. Wystawiłem na OLX.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
bartekk
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1450
Rejestracja: 28.10.2011, 07:54
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: wrocław - radwanice

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: bartekk »

Marcin, starsze roczniki są lepsze skoro rozważasz w ogłoszeniu taki wariant?
W życiu są rzeczy ważne i .... ważniejsze.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Zdjąłem ogłoszenie po dwóch dniach bo muszę to przemyśleć. Czy starsze są lepsze? Trudno powiedzieć - nowy ma trochę lepsze zawieszenie, nieco bardziej elastyczny i ciut mocniejszy silnik w całym zakresie. Do 5,5 tys jedzie jak V-ka a od 6 do 10tys rpm jak rzędówka - moim zdaniem genialna kombinacja. Z drugiej strony przekonstruowany silnik pracuje bardziej miękko, niemal jak Honda, jest bardziej ułożony i inaczej od starszego reaguje na gaz. W starszym ogólna ergonomia pasowała mi fabrycznie, w nowszym trochę musiałem pozmieniać. Choć kąt ugięcia kolan w nowszym w jest znacznie lepszy.

Ogólnie ten nowszy jest bardziej (może nawet sporo bardziej) jakby poręczny i jakby lekki w prowadzeniu. W starszym jest poczucie jazdy typowym turystykiem, nowszy z endurowa kierownica czasem przywiązuje na myśl supermoto jak dla mnie :-) Trudno powiedzieć co lepsze, na codzień ten nowszy pewnie lepszy. A i prześwit - raczej nigdy o nic nie haczę.

Ja kupiłem nowszego bo miałem akurat fundusz i pod nosem trafił się egzemplarz z 5600km przebiegu który nigdy nie jeździł nawet w deszczu. Choć generalnie zamierzałem kupić sprzed 2011 tylko z ABS.

Natomiast jest tak ze DL z 2012 nie jeździ dwa razy lepiej od takiego dobrze utrzymanego z 2005. A kosztuje prawie dwa razy tyle. Z drugiej strony kupić starego DLa w dobrym stanie i rozsądnych pieniądzach jest naprawdę trudno.

Ja pewnie zostanę z tym co mam, chyba że trafi się jakaś bardzo ciekawa oferta zamiany na starszego ze znaczną dopłatą dla mnie.., DLowi stuknęło dziś 11200km więc coś tam od lipca zeszłego roku pojezdzilem.

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Niedawno DL650 2012 odjechał w okolice Kielc. Z tego co wiem nowy właściciel zachwycony jazdą i stanem sprzętu.

Ja jeżdżąc nim cały czas miałem nieco mieszane uczucia, zrobiłem nim ok. 9tys km w jeden sezon. Te pozytywne były przede wszystkim spowodowane stanem, nowością maszyny i tym że wszystko w niej było tip-top. Niestety od samego początku nie do końca leżała mi ergonomia. Wszystkie testy mówią że jest lepiej niż w starszym, kierownica bliżej, kanapa lepsza itp. Dla mnie tak nie było, zmieniałem kierownicę bo ciągle coś mi nie pasowało, kanapa była do zmiany bo we dwoje po 400km była tragedia. W zamian ultra lekkie prowadzenie, zwinność, silnik ugładzony do przesady ale mocny całkiem. Z typowego turystyka jakim był starszy DL650 wyewoluował bardziej w motocykl turystyczno-miejski. Takie ja miałem odczucia. Na mieście sprawował się wyśmienicie. Ciężko było nim przekroczyć spalanie 4,6L, a 5 to przy przelotach 120-130kmh.

Jednak jeżdżąc nim cały czas miałem chęć powrotu do starszego modelu. W końcu zrealizowałem zamiar, i od miesiąca mam DL1000 z 2005 (tomekv4 jak zwykle). Jest moc, jest mega wygoda bez żadnych przeróbek. Jest też parę wad ale nie ma maszyn idealnych.

Niebawem pokuszę się o moje, subiektywne porównanie starszego i nowszego DL650 oraz kilka spostrzeżeń co do DL1000 (którym zrobiłem dopiero 600km) :smile:

Pozdro
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2476
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: tomekpe »

Po pierwsze, to fajna zmiana! Na asfalt w dobie wszędzie obecnych tras ekspresowych chyba jednak po prostu trzeba więcej mocy do bezpiecznej zmiany pasa, do wyprzedzania itp. To się mocno zmieniło przez ostatnie parę latek.

To ciekawe co opisujesz, bo pokazuje że detale widoczne dopiero podczas jazdy decydują. A wizualnie nowy DL podoba mi się 10 razy bardziej od starego - i jak widać, cóż z tego.


P.S. I tylko pozostaje pytanie - jaki motocykl będzie za rok ? :ok: :ok: (Przepraszam, naprawdę nie mogłem się oprzeć)
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Tomek – co za rok, to jeszcze nie wiem, choć wiedziałem że zapytasz :grin: Jakbym miał i chciał wydać dużo pieniędzy na motocykl to kupiłbym pewnie DL1000 po 2014. Tylko że nie widziałem w tym sensu.

Do leśnych lokalnych i dalszych solo wycieczek najprawdopodobniej będzie jakiś singiel lub może stary Trampek pd06? (też jako projekt lekko-renowacyjny).

Myślę że moje porównanie starszego i nowszego DL650 będzie przeczyło większości testów jakie można znaleźć. Może nawet wszystkim. Mój test trwał 11tys km na starszym K5 i 9tys km na nowszym AL2. Oba motocykle były we wzorowym stanie, oba w ogólnym rozrachunku są bardzo dobrymi maszynami.

DL1000 ma trochę wad, na szczęście byłem ich niemal całkowicie świadom kupując maszynę (pół roku rozważań gdy już wiedziałem że nowa 650 to nie jest długofalowe rozwiązanie dla mnie. Szczęśliwie większość jest do ogarnięcia bo a USA litrowy DL był oferowany od 2002 do 2012 i jest rozpracowany na forach na wszelkie sposoby (tam jest bardziej popularny od 650). Główne minusy jeśli można to tak ująć:

- wibracje od kosza sprzęgłowego pomiędzy 3,5 a 4 tys rpm. (koszt leczenia - przeróbka kosza za 600zł, lub przyzwyczajenie i poprawki w napędzie i przełożeniach – raczej wybiorę to drugie bo nie jest to bardzo uciążliwe),

- spalanie – jak na razie przed wszelkimi regulacjami 6,5-7L/100. Zostałem rozpieszczony przez nową 650 która nie wychodziła poza 4,5L/100. Z literatury wynika że dobrze wyregulowany (TPS, synchro itp.) litrowiec powinien palić ok 6L bez zamulania. Jak będzie - zobaczymy.

- masa – no cóż. To litrowy, dość pokaźnych rozmiarów motocykl. Jak na tą klasę to jest naprawdę lekki (207kg na sucho, 235kg zalany pod korek), tylko 990ADV ma podobną masę. Niemniej trzeba dużo bardziej uważać na parkingu, przy manewrach. Trzeba się wjeździć po prostu i oswoić. Z drugiej strony większa masa ma duże plusy przy szybszej jeździe. Na ekspresówce jest dużo bardziej stabilny od 650.

- baaardzo długie przełożenia – odwrotność nowej 650 która miała je przesadnie skrócone. 1 i 2 są za długie, często w mieście jest problem czy na 1 czy na 2 jechać, utrudnione łagodne ruszanie i miejska jazda. 6 bieg można wrzucać dopiero od 130kmh i to nie żart. Przy 150kmh ma 4800rpm J Leczenie – już wykonałem, zmiana tylnej zębatki z 41 na 43 i …. jest super! Na niskich biegach bardzo duża różnica, a 6 można od 120 wrzucać sensownie. Dodatkowo w gratisie – jak maszyna i tak jest bardzo szybka tak teraz kopyto ma jeszcze większe.

- parę pomniejszych spraw o których później.



Uparcie będę twierdził – że DLe 650 to takie asfaltowe rozwinięcie Trampka. Bardzo fajne i w 80-85%% przypadków wystarczające rozwinięcie. Jeżdżąc wyłącznie solo i dużo (15-20kkm rocznie), pewnie zostałbym przy 650 z uwagi na ekonomię.

DL1000 to jednak nieco inna maszyna. Żona po przejażdżce litrem stwierdziła że pomimo że to hmmm…. –nasty mój motocykl to po raz pierwszy jest zmianą zadowolona tak lub jeszcze bardziej niż jak kupiłem pierwszego DL650 K5 (że tańszy to też był dla niej pozytyw J). Potwierdziła że wygoda jest super i zauważyła, że we dwoje przyspieszenia są znacznie inne, a motocykl przy 140kmh we dwoje kompletnie się nie męczy kręcąc leniwe 4500rpm na 6 biegu...650tka też dawała radę ale była już bliżej stresu kręcąc ok 6500 przy tych prędkościach). O to mi chodziło bo ja jadąc w Europę preferuję dolot na miejsce ekspresówkami głównie, bazę i eksplorację okolic w promieniu 200km bez kufrów i całego majdanu. A i po Polsce jeździ się inaczej w wielu miejscach niż 10 lat temu.

Pozdrawiam
Marcin
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
kulfon
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 120
Rejestracja: 30.05.2017, 14:24
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: kulfon »

Tak chwalicie DL'a to i ja sobie takowego sprawiłem:) jeszcze nie jeździłem bo był z promocji oczywiście i jest po stłuczce:)
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Kulfon, jak nie interesuje cię teren i szutry to zapewniam że to dobry wybór. Będzie Pan zadowolony :thumbsup:

Ja ostatnio hamuje swoją fantazje na litrowcu - jednak 100 koni demoralizuje :grin:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
kulfon
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 120
Rejestracja: 30.05.2017, 14:24
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: kulfon »

Na wycieczki bardziej szutrowe zostanie transalp, a na asfalty DL. Co prawda nie jeździłem dl'em ale sporo o nim czytałem i wydaje mi się że to dobry wybór.
Ma 6 bieg, parę koni więcej niż TA więc jestem dobrej myśli:)
Awatar użytkownika
Hawk1985
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 825
Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: Hawk1985 »

Na asfalcie DL bije trampka (porównuje z 650) pod każdym względem.
Ale na gorszej nawierzchni ta miękkość trampka i jego skok jest ogromną zaletą.

DL na pewno nie jest tak uniwersalny jak trampek.

Wytapatalkowano
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Jak na wycieczki szutrowe i tak zostaje transalp - rozważ DL1000. Ta maszyna ma więcej niuansów od 650 ale inaczej jeździ. Ja co prawda wolę chyba lekkość 650 i jej spalanie - niemniej 1000 ma 100 bardzo żwawych koni i lepsze zawieszenie.

Jak miałbyś mieć 1 moto - polecam 650. O ile na 650 można jeszcze na siłę po szutrach pojeździć, tak litrowcem jest to jazda kamikadze :omg:

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
bieniek
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 62
Rejestracja: 20.09.2014, 08:23
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: bieniek »

Ja też podążyłem za Trudem - najpierw kupiłem klx, teraz zmieniłem na DL-a. Wcześniej miałem pd6 94' i potwierdzam, że DL jest jakby lżejszy. Jak dla mnie niżej położony jest środek ciężkości.

3329
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Bieniek - po znajomej posesji widzę ze od Tomka :grin:

Dobry wybór - rok 2005 to najlżejsza ze starszych 650. Jeździło mi się taką najlepiej :thumbsup:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
bieniek
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 62
Rejestracja: 20.09.2014, 08:23
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: bieniek »

Tak, do Tomka. Gonię Cię w ilości kupionych od niego motocykli :smile:
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Rok później, zatem srebrna łopata :wink:

Ostatnie ponad 1,5 toku był taki bizon zakupiony u TomkaV4 i zrobiony, wyposażony "po mojemu":

Obrazek

Technicznie bdb motocykl, nie było się czego czepiać, poza koniecznością ogarnięcia jego wielu fabrycznych przypadłości :egh: Czego niezupełnie się spodziewałem kupując.

Mimo paru zalet, głównie wynikających ze 100koni i 100nm, wady były dla mnie na tyle męczące że się rozstaliśmy. Nowy właściciel chłop postawny i z ogromną chęcią do korzystania z tych koni, to będzie go bardziej cieszył. Ja jeździłem bo jeździłem ale to nie było to, doszedłem do punktu w którym stwierdziłem, że o ile nie jeżdżę daleko we dwoje autostradami trzymając 160kmh to wady przeważają w roli motocykla codzienno-użytkowego do jazdy głównie solo. To dobry motocykl ale do użytku w trasie, we dwoje z majdanem. I głównie tylko do tego.

Historia zatoczyła koło i mam ten sam rok co mój pierwszy DL 650. Tyle tylko, że tym razem motocykl jak na 15 lat jest z przebiegiem do którego wstyd się przyznawać :omg: 14800km i wygląda na to ze jest prawdziwy. Taaa.... też wiem że to niemożliwe. Na nowo odkrywam przyjemność z jazdy wolniej, po bocznych drogach, mniej po ekspresówce. Jako złoty środek 650 jest lepszy. Taki osiołek, trochę jak Trampek.

Obrazek

Obrazek

Zakupiony u Adama Dukały w Moto-Top w Krakowie. MarcinowiBB ogromnie dziękuję za pomoc i oględziny maszyny kiedy ja nie miałem możliwości.
Na razie raptem 100km ale wsio jest tak jak powinno, jak w prawie nowym motocyklu, mimo jego lat.

Pozdrawiam
zimny
Ostatnio zmieniony 02.03.2020, 10:34 przez zimny, łącznie zmieniany 1 raz.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
Vanish
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 149
Rejestracja: 09.03.2018, 07:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: Vanish »

Tak z czystej ciekawości zapytam, Vstromowi często zarzucają brak charakteru, a jednak z tego co widzę ma sporą bazę oddanych fanów. W turystyce wiadomo, niekoniecznie zależy nam na "emocjach" i osiołek na którym można polegać to jest to ale jak jest z tą radochą z krótkiej przejażdżki? Ma się ochotę "przewietrzyć" chociaż na godzinkę? Przyznam, że jak latałem trampkiem to na mniej niż 100km często nawet nie chciało mi się go z garażu wyciągać (chyba że po zakupy jechałem :tongue: ).
XF650 -> LC4 SM+E -> Z1000 -> EXC400 E+SM -> Trampi 600 ;) -> Speed Triple 1050
https://www.bikepics.com/members/rr666
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Vanish pisze:Tak z czystej ciekawości zapytam, Vstromowi często zarzucają brak charakteru, a jednak z tego co widzę ma sporą bazę oddanych fanów. W turystyce wiadomo, niekoniecznie zależy nam na "emocjach" i osiołek na którym można polegać to jest to ale jak jest z tą radochą z krótkiej przejażdżki? Ma się ochotę "przewietrzyć" chociaż na godzinkę? Przyznam, że jak latałem trampkiem to na mniej niż 100km często nawet nie chciało mi się go z garażu wyciągać (chyba że po zakupy jechałem :tongue: ).
Jak kilka lat jeździłem transalpami i pierwszy raz przejechałem się V-Stromem kawałek byłem rozczarowany. Ot taki, bez charakteru - na tle trampka dużo mocniejszy. Później przejechałem się 30km i już mi się podobało, kupiłem. Od razu po zakupie zrobiliśmy w 2016 trasę do Włoch bardzo podobną do takiej z 2013 na TA600. Po powrocie byłem już pewien że ten sprzęt ma u mnie przyszłość jako model, sprawdził się 10 razy lepiej od Trampka - przykro mówić ale takie są fakty.. Co prawda w międzyczasie od 2015 miałem po drodze nowszą 650 z 2012 i DL1000 a teraz wróciłem do ulubionej 650 starszej, ale generalnie to bardzo lubię tym sprzętem jeździć.

Ja bardzo lubię na godzinkę czy dwie się przejechać. DL1000 jeździłem 70% ekspresówkami bo jazda bokami na nim była trochę mniej fajna. Po prostu trochę bizon i składanie go w zakręty było raczej walką niż przyjemnością. Tyle że pary miał dużo. Z tego co słyszałem - nowy 1000 po 2014 prowadzi się zupełnie inaczej i jest odczuwalnie sporo lżejszy - to pewnie bardzo dobra opcja. Natomiast DL650 służy do wszystkiego, jak trampek tylko bardziej na czarne i w tym wszystkim nie jest średni a bardzo przyzwoity. Myślę że to jest jego siła. Do tego mało pali, jest stabilny i się nie psuje. Przy tym jest naprawdę przyjemny jeśli chodzi o masę, łatwość manewrów itp.

Jak będzie mnie stać kiedyś to dokupię sobie do pary jakieś XT660R, albo coś rzędu 350. Ale to kiedyś, na razie od paru lat jeżdżę DLami i mi z tym dobrze. Innych modeli w sumie nawet nie biorę pod uwagę, bo to co mam jest sprawdzone i mi leży.

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości