Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
-
- pałujący w lesie
- Posty: 1524
- Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Lisków
Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Loża szyderców to bardzo ciekawe miejsce.
Czytając opowieści innych osób, można punktować niedociągnięcia, łapać za słówka, wysilać się na mniej czy bardziej udane, żarty.
Pisząc, a zwłaszcza po raz pierwszy, już nie jest tak słodko. Więc: pochlebstwa przyjmuję, krytykę tylko delikatną i podaną koniecznie w zawoalowany sposób .
Prolog.
Wiosną 2015 r.przywiozłem SHL spod Krakowa. Stała sobie nieużytkowana od 1983 r., ale o dziwo, po wlaniu paliwa, nawet odpaliła. Przejechałem kilka kilometrów i to było wszystko. Zgasła bestia i żadne prośby, groźby i inne, nie skutkowały. Wrzuciłem więc oporne bydlę do garażu kumpla i zapomniałem. W głowie miałem już wypad do Pamiru w doborowym towarzystwie Banana i Henry'ego. Jeżdżąc po ślicznych drogach Kirgistanu, w chwili euforii, pomyślałem, że przecież tu, to można pomykać nawet Simsonem . Po powrocie, wspomniałem o moich przemyśleniach bratu, a on na to:
-jedź Simsonem.
-Wiesz przecież, że mam,ale SR. Prześwit marny i ze skuterów raczej wyrosłem.
Brat: -jedź Wueską.
- Nie mam Wueski, ale, ale.. moment, mam SHL.
-No to jedź Eshaelką.
Jak wiecie, słowa trzeba dotrzymywać . Klamka zapadła.
Rok przed wypadem- ee, sporo czasu, pomyślę jesienią. Jesienią, to dopiero latem nast. roku, pomyślę zimą. Ostatecznie przywiozłem SHL wczesną wiosną i zabrałem się do przygotowań. W głowie już miałem z grubsza chytry i tajemny plan, co i jak. Wiedziałem, że przednie, wahaczowe zawieszenie, od razu pójdzie na bok, a na jego miejsce zamontuję coś nowszego. Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie. Wybór padł na stojącą w kącie Yamahę SR 250, którą kupiłem też okazyjnie, gdy poprzednicy zechcieli wyrzeźbić cafe racera, ale skończyło się na pocięciu ramy.. Jak zazwyczaj to zresztą, bywa. Znalazłem w swoich zasobach ładną obręcz od Pannonii, kupiłem szprychy od SHL, całość zaplotłem na bęben Yamahy i koło gotowe. Sztycę dorobił mi znajomy tokarz ( nie po raz pierwszy zresztą), błotnik dałem od Jawy 353. Dobra, podwozie z głowy.
Silnik otrzymał współczesny układ CDI, więc zawodny kondensator i przerywacz odpadły z listy problemów. Zmodyfikowałem skrzynię korbową, cylinder i tłok. Wał ma korbę z główką na rolkach. Gaźnik też powędrował większy, a siatkowy filtr powietrza zmieniłem na współczesny, gąbkowy, tłumik od SHL M11. W ten sposób uzyskałem szalone ca 10 KM, zamiast fabrycznych 6 i poczułem moc . W związku z tym, pomotałem przełożenie pierwotne ( na sprzęgle) i wtórne i uzyskałem przelotową prędkość około 75-85 km/godz., a maksymalną to nawet 110. Szaleństwo. Piszę około, gdyż licznik zamontowałem od Iża 49 (w lampie MZ 250), ale od początku nie działał.
Latem ogarnąłem wizy i powędrowałem do wydziału komunikacji, a tu -zonk. Nie zarejestrujemy panu tego motocykla. Coooo ?
Okazało się, że był kiedyś wycofany z ruchu. No to buba. Ostatecznie poszło na pojazd unikatowy, ale znów dodatkowe koszta, rzeczoznawca, próbne tablice, okropieństwo. Przedłużał się czas wydania stałego dowodu, ja w tym czasie testowałem różne rozwiązania. W ramach docierania, przejechałem z 200 km wokół komina (najdalej byłem 30 km- w Kaliszu) i wreszcie, po uzyskaniu dokumentu: JADĘ! Ale to już w przyszłym odcinku .
Czytając opowieści innych osób, można punktować niedociągnięcia, łapać za słówka, wysilać się na mniej czy bardziej udane, żarty.
Pisząc, a zwłaszcza po raz pierwszy, już nie jest tak słodko. Więc: pochlebstwa przyjmuję, krytykę tylko delikatną i podaną koniecznie w zawoalowany sposób .
Prolog.
Wiosną 2015 r.przywiozłem SHL spod Krakowa. Stała sobie nieużytkowana od 1983 r., ale o dziwo, po wlaniu paliwa, nawet odpaliła. Przejechałem kilka kilometrów i to było wszystko. Zgasła bestia i żadne prośby, groźby i inne, nie skutkowały. Wrzuciłem więc oporne bydlę do garażu kumpla i zapomniałem. W głowie miałem już wypad do Pamiru w doborowym towarzystwie Banana i Henry'ego. Jeżdżąc po ślicznych drogach Kirgistanu, w chwili euforii, pomyślałem, że przecież tu, to można pomykać nawet Simsonem . Po powrocie, wspomniałem o moich przemyśleniach bratu, a on na to:
-jedź Simsonem.
-Wiesz przecież, że mam,ale SR. Prześwit marny i ze skuterów raczej wyrosłem.
Brat: -jedź Wueską.
- Nie mam Wueski, ale, ale.. moment, mam SHL.
-No to jedź Eshaelką.
Jak wiecie, słowa trzeba dotrzymywać . Klamka zapadła.
Rok przed wypadem- ee, sporo czasu, pomyślę jesienią. Jesienią, to dopiero latem nast. roku, pomyślę zimą. Ostatecznie przywiozłem SHL wczesną wiosną i zabrałem się do przygotowań. W głowie już miałem z grubsza chytry i tajemny plan, co i jak. Wiedziałem, że przednie, wahaczowe zawieszenie, od razu pójdzie na bok, a na jego miejsce zamontuję coś nowszego. Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie. Wybór padł na stojącą w kącie Yamahę SR 250, którą kupiłem też okazyjnie, gdy poprzednicy zechcieli wyrzeźbić cafe racera, ale skończyło się na pocięciu ramy.. Jak zazwyczaj to zresztą, bywa. Znalazłem w swoich zasobach ładną obręcz od Pannonii, kupiłem szprychy od SHL, całość zaplotłem na bęben Yamahy i koło gotowe. Sztycę dorobił mi znajomy tokarz ( nie po raz pierwszy zresztą), błotnik dałem od Jawy 353. Dobra, podwozie z głowy.
Silnik otrzymał współczesny układ CDI, więc zawodny kondensator i przerywacz odpadły z listy problemów. Zmodyfikowałem skrzynię korbową, cylinder i tłok. Wał ma korbę z główką na rolkach. Gaźnik też powędrował większy, a siatkowy filtr powietrza zmieniłem na współczesny, gąbkowy, tłumik od SHL M11. W ten sposób uzyskałem szalone ca 10 KM, zamiast fabrycznych 6 i poczułem moc . W związku z tym, pomotałem przełożenie pierwotne ( na sprzęgle) i wtórne i uzyskałem przelotową prędkość około 75-85 km/godz., a maksymalną to nawet 110. Szaleństwo. Piszę około, gdyż licznik zamontowałem od Iża 49 (w lampie MZ 250), ale od początku nie działał.
Latem ogarnąłem wizy i powędrowałem do wydziału komunikacji, a tu -zonk. Nie zarejestrujemy panu tego motocykla. Coooo ?
Okazało się, że był kiedyś wycofany z ruchu. No to buba. Ostatecznie poszło na pojazd unikatowy, ale znów dodatkowe koszta, rzeczoznawca, próbne tablice, okropieństwo. Przedłużał się czas wydania stałego dowodu, ja w tym czasie testowałem różne rozwiązania. W ramach docierania, przejechałem z 200 km wokół komina (najdalej byłem 30 km- w Kaliszu) i wreszcie, po uzyskaniu dokumentu: JADĘ! Ale to już w przyszłym odcinku .
Ostatnio zmieniony 07.03.2018, 23:23 przez Sylwek, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- miejski lanser
- Posty: 335
- Rejestracja: 25.04.2016, 20:38
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Medyka
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Dobrze się zaczyna , Czekamy na ciąg dalszy.
-
- czyściciel nagaru
- Posty: 506
- Rejestracja: 05.11.2017, 09:44
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Orzesze
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Coś mi się już kiedyś "obiło o oczy" w tym temacie, a tutaj taka niespodzianka . Nareszcie dowiem(y) się więcej o tej niezwykłej wyprawie .
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5547
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Pysznie !
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- mapol
- osiedlowy kaskader
- Posty: 129
- Rejestracja: 17.11.2014, 22:22
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Odświeżam pamięć viewtopic.php?f=42&t=20160&start=260#p325816 tu miałeś pierwszy raz, może mały ale jednak pierwszyPisząc, a zwłaszcza po raz pierwszy, już nie jest tak słodko.
Czekam z niecierpliwością na więcej bo w Automobiliście to tylko troszkę było...
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Dobrze jest ... zima jeszcze trzyma, to dowiemy się więcej szczegółów tej ciekawej historii
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
504894578
- coreball
- miejski lanser
- Posty: 374
- Rejestracja: 04.03.2012, 10:59
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Koziegłowy
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
No z taką relacją to zima jeszcze może z tydzień potrwać:-)
- długi
- miejski lanser
- Posty: 343
- Rejestracja: 14.09.2017, 15:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: LUBIN (ZdolnyŚląsk)
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Czekam na C.D. .....jak wszyscy
Punk,Rock,Sex i......motocykle....Było:Jawa350TSx5,YamahaXJ900,SuzukiRF900R,YamahaFzs600Fazer,Transalp600+TriumphTiger955i,CBR 1000F Dual.Jest:Transalp 600+Bandit 650SA...
- mierzej
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 44
- Rejestracja: 12.04.2016, 15:34
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Oj czekałem na tą relacje i się doczekałem
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Podejrzewam, że na oryginalnych częściach nawet do Ukrainy byś nie dojechał. Ale i tak wielki RESPEKT! Czekamy na więcej.Sylwek pisze:...Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie....
...jak nie teraz to kiedy?
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5547
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Niesłusznie. Polacy kiedyś sobie pojechali do Indii. Za czasów komunymarcopolo pisze:Podejrzewam, że na oryginalnych częściach nawet do Ukrainy byś nie dojechał. Ale i tak wielki RESPEKT! Czekamy na więcej.Sylwek pisze:...Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie....
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2687
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
No, w końcu się Sylwek zebrałeś, bo bałem się że to nie nastąpi . Bo po tym co przeczytałem w Automobiliście to maaało było. Chyba wolne z tyrki będziesz musiał wziąć , żeby mieć czas na pisanie, jak Cię czytelnicy zaczną naciskać . Dawaj dalej!!! Czas na pytania przyjdzie później
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
- ostry
- oktany w żyłach
- Posty: 3966
- Rejestracja: 12.06.2008, 21:52
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kraśnik
- Kontakt:
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Udoskonaliłeś najmniej awaryjny polski motocykl, to teraz już pewnie niezawodny jest jak Transalp . Również czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki o wyprawie na tym "kundelku" , przypominając sobie wyjazdy choćby Naczelnego Filozofa i jego patenty w Cezecie .
PD 06,RD 01,PD 06,PD 06,RD 04,PD 06,PD 10,RD 10,RD 13,PD 06,T7 ...
- krzysiek_honda
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 41
- Rejestracja: 08.02.2018, 21:15
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Czytałem o gościu który na ETZ 150 dojechał do Maroka, sam oczywiście. Moszna? Moszna. ☺☺
- romario
- osiedlowy kaskader
- Posty: 142
- Rejestracja: 20.07.2014, 02:36
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Zima się już prawie konczy , a tutaj taka mila niespodzianka , dawaj Sylwek abyśmy do wiosny zdazyli
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2673
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Krzysiek_honda ten gość jest na forum - do zeszłego roku jeździł TA, teraz skuterem pomyka, co nie Naczelny Filozofie. W skrócie - jak widać pojazd to tylko środek dociarcia do celu. Czekam (pewnie nie tylko ja) na cd.
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
-
- pałujący w lesie
- Posty: 1524
- Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Lisków
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Ho, ho, jakie zainteresowanie tematem . Dziękuję wszystkim za dobre słowo, a mapolowi za dokładność
Dodam tylko, że SHL jest z 1960 r.; gdy ją kupiłem, była po szóstym szlifie i miała zmieniony licznik. Wał był w niezłej kondycji i gdyby nie ten dalszy wypadzik, zapewne pozostałby bez remontu. Skrzynia wymagała inspekcji i dobrego dystansowania. Jeden właściciel od nowości, użytkował ciągle moto przez 23 lata.
Nie wiem, kto maszynę przeglądał i naprawiał, ale młotka i przecinaka to raczej nie zaznała . To dobrze rokowało, a trochę substancji motocyklowej przewinęło się przez ostatnie lata w moim garażu i, nieskromnie, coś mogę powiedzieć na ten temat. Myślę, że dzisiejszy jej przebieg, równa się niejednej TA 650.
Dodam tylko, że SHL jest z 1960 r.; gdy ją kupiłem, była po szóstym szlifie i miała zmieniony licznik. Wał był w niezłej kondycji i gdyby nie ten dalszy wypadzik, zapewne pozostałby bez remontu. Skrzynia wymagała inspekcji i dobrego dystansowania. Jeden właściciel od nowości, użytkował ciągle moto przez 23 lata.
Nie wiem, kto maszynę przeglądał i naprawiał, ale młotka i przecinaka to raczej nie zaznała . To dobrze rokowało, a trochę substancji motocyklowej przewinęło się przez ostatnie lata w moim garażu i, nieskromnie, coś mogę powiedzieć na ten temat. Myślę, że dzisiejszy jej przebieg, równa się niejednej TA 650.
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 106
- Rejestracja: 15.10.2017, 08:32
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Mój zmiennik w pracy, kupił ze swoim szwagrem wsk dwuramówkę i coś tam przy niej dłubią, dokupili jednoramówkę . Co do tematu, czekam na cd wyprawy i dam poczytać zmiennikowi. Może go zmobilizuje do podobnego wyczynu
- Leopold
- miejski lanser
- Posty: 393
- Rejestracja: 22.03.2013, 21:59
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).
Prawdziwa historia. Długo wyczekiwana opowieść.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości