Co bardziej cierpi podczas gleby?

motocyklowo
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: Bosman78 »

Wiem, że duma :-) ale pytanie do "doswiadczonych" czy dół czy gora? Czy bardziej pracują biodra, kolana. Plecy, łokcie barki?
DL650A
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5506
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: wojtekk »

Wszystko. Nie ma chyba części ciała , której sobie nie obilem. Zakładałem ochraniacze i nadal się obijałem. Nie oszczędzać na ochronie bo praktycznie kazdy fragment jest narażony.
Ostatnio zmieniony 17.12.2017, 01:58 przez wojtekk, łącznie zmieniany 1 raz.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: ArturS »

Są gleby i są gleby :wink: Niema na to odpowiedzi. Jak sobie przypomnę moje najbardziej bolesne gleby, to:
1. Klatka - bo na błocie ujechało przednie koło, prędkość zerowa, ale wyryłem jak deska wbijając się na wystający kamień. Problem z oddechem kilka tygodni itd
2. Biodro - jak na lekkim zakręcie złapało mnie śliskie błotko i zaszorowałem biodrem po asfalcie. Oj bolało...
3. Kolana i okolice - za czasów jak jeździłem w ciuchach turystycznych i uważałem to za absolutnie wystarczające, zaliczyłem szlifa na kamienistej polnej drodze, kamolce chwyciły nogawkę, przekręciły ją ile się dało, ochraniacz wbudowany znalazł się gdzieś z tyłu nogi, a kolano osłonięte jedynie cienką warstwą kordury szorowało aż do zatrzymania.
4. Kolano + dłoń - kiedyś w styczniu sobie śmigałem, za dnia +8 czy więcej, słoneczko, ale jak tylko się chowało to pojawiał się na zakrętach "suchy lód". Wyryłem wtedy tak, że prawie szpagat zrobiłem i jakoś dziwnie się podparłem dłonią. Okolicy jednego kolana nie czułem kolejne kilka miesięcy, kość w dłoni pęknięta (ale za dwa tyg. jechałem do Maroka i nie dałem się zagipsować :lol: )

Tak reasumując, najbardziej boję się o kolana i o to, że mi coś "chwyci" but i okręci stopę w drugą stronę, bo raz już to przeżyłem (pół roku w długim gipsie). Ale ze wszystkich większych gleb znajomych jakie widziałem, to chyba najczęściej cierpiał obojczyk. Po wszystkim co widziałem i co sam przeszedłem mam już pewną blokadę psychiczną, czasami jadę jak ostatnia pierdoła, a gleby zaliczam raczej w opcji "uda się albo nie" i wtedy jakoś tak upadam przygotowany i wychodzę bez szwanku. Jak oglądam niektóre swoje filmiki, to wygląda to nieraz jak pozorowany upadek - gleba, a ja spokojnie robię przewrót i staję na nogi, albo po prostu zbiegam z motocykla, a ten sobie leci. Co jeszcze... to na początku za wszelką cenę próbowałem ratować motocykl przed glebą, dobrze na tym nie wychodziłem. Po czasie mi to przeszło :lol: Jak leci, to niech leci :grin: Kręgosłup ma się jeden, z kolanami też nie jest łatwo dojść do ładu :egh:
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
magneto
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 832
Rejestracja: 28.07.2013, 21:03
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: magneto »

ArturS pisze:Są gleby i są gleby :wink: Niema na to odpowiedzi. (...) Tak reasumując, najbardziej boję się o kolana i o to, że mi coś "chwyci" but i okręci stopę w drugą stronę, bo raz już to przeżyłem (pół roku w długim gipsie). (...)
Też miałem taki przypadek, wąska twarda i zarośnięta trawą ( = niewidoczna) koleina, gleba... A but zaczepiony jakoś pomiędzy podnóżek, a pedał hamulca. Na szczęście - bez gipsu się obyło.
Ale tak bardziej w temacie - to poruszę dość istotną (IMHO) sprawę: rozgrzewka, porozciąganie się przed jazdą i ogólna sprawność fizyczna. Bez tego nawet lekka glebuśka może mieć niemiłe konsekwencje zdrowotne.
"Nie łamcie się !"
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej...
RUSSIAN GO HOME !
Arturo
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 189
Rejestracja: 03.06.2010, 02:09
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: Arturo »

Z niereprezentatywnej probki, ale wyniki 100% pewne: nogi 66%, obojczyk 33% (no dobra obojczyk na rowerze, ale to prawie tak samo).
Tu troche napisali:
http://www.swiatmotocykli.pl/Motocykle/ ... dziej.html
Na zagranicznych stronach tez sie znajdzie.
pozdrawiam,

Arturo
Awatar użytkownika
długi
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 343
Rejestracja: 14.09.2017, 15:00
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: LUBIN (ZdolnyŚląsk)

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: długi »

Ze swojego doświadczenia...Gleba na prawą stronę,na asfalcie.Złamane kości prawej dłoni,złamana prawa noga w kostce,pęknięty kręgosłup w okolicach karku i pęknięty kask(boję się pomyśleć gdybym go nie miał).Pasażerka miała złamaną prawą nogę w kostce.
Punk,Rock,Sex i......motocykle....Było:Jawa350TSx5,YamahaXJ900,SuzukiRF900R,YamahaFzs600Fazer,Transalp600+TriumphTiger955i,CBR 1000F Dual.Jest:Transalp 600+Bandit 650SA...
Awatar użytkownika
brodaty
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 66
Rejestracja: 09.01.2018, 15:09
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Lipno

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: brodaty »

Ja na świeżo bo upadek był 10 XII 2017. Uślizg tylnego koła, zigzakowanie i gleba - rozerwany więzozrost i luźno latający bark. Jest bez gipsu, ale w ortezie jeszcze przez miesiąc i później rehablitacja - ciekawe jak długo? Mam nadzieję że do kwietnia wrócę na moto! Prędkość nie była duża, ale było ślisko. Tutaj przyznaję rację - ćwiczenia, rozciąganie, ogólnie rozgrzewka przed każdą jazdą obowiązkowo!
kapsun
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 459
Rejestracja: 27.11.2017, 14:01
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Co bardziej cierpi podczas gleby?

Post autor: kapsun »

Od samego czytania mnie wszystko boli,

Ja w '97 szlif na żużlu, który mam na pamiątkę na łokciu i kolanach, kask zdał egzamin
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości