Serbski Ekspres

Krótsze lub dłuższe wyjazdy.
Awatar użytkownika
Reindeer
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 1139
Rejestracja: 11.11.2011, 16:48
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Wrocław (czasem Krosno)

Serbski Ekspres

Post autor: Reindeer »

Nie mając możliwości zjechać całych Bałkanów, zdecydowałem się na szybką objazdówkę po Serbii. Czemu akurat tam? Chyba dlatego, że ten kraj rzadko pojawia się w relacjach. Postanowiłem się przekonać na własne oczy czy warto tam jechać. Po kilku dniach spędzonych tam, śmiało mogę powiedzieć, że warto.

Dla ciekawych miast, klasztorów schowanych przy bocznych drogach, pięknych widoków w górach, bezproblemowych kontaktów z policją, świetnej rakiji no i oczywiście rewelacyjnej kuchni. Spanie było głównie na kampingach, z wyjątkiem jednej nocy pod dachem. Ciekawym odcinkiem była trasa Valjevo – Užice – Zlatibor. Stamtąd warto odbić w stronę szczytu Zlatibor, kierując się np. na miejscowość Jablanica. Warto też pokręcić się w okolicy szczytu Kopaonik, a później zahaczyć o Diabelskie Miasto (Đavolja Varoš). Kolejnym ciekawym odcinkiem jest przejazd wzdłuż Dunaju, z widokiem na Rumunię, z opcjonalnym noclegiem w galerii Kapetan - Misin Breg lub na kampingu koło Veliko Gradište.

Ponieważ kupno serbskich dinarów w Polsce, jest dość trudne, najlepiej zabrać z Polski Euro w niewielkich nominałach i sukcesywnie sprzedawać. W miastach dość łatwo o kantor (10 EUR = 1200 dinarów). Jeśli chodzi o płacenie kartą, używałem jej tylko na stacjach benzynowych, ale nigdzie nie było problemów. Na niektórych stacjach można trafić na bałkańskie wina i / lub CD z muzyką z okresu byłej Jugosławii.

Wprawdzie wiele osób chce zaoszczędzić na jedzeniu i wozi prowiant z kraju, jednak w Serbii warto zrobić wyjątek od reguły i choć raz zjeść coś w tamtejszych restauracjach. Poza świetną sałatką szopską, mają różnego rodzaju grillowane mięso. Przy okazji, palacze powinni być zadowoleni. Tamtejsze przepisy są dużo mniej restrykcyjne i można bez problemów palić w kawiarniach.

Osobnym tematem jest policja. Z jednej strony, dość często można zobaczyć przydrożny patrol, więc nie warto się zbytnio rozpędzać. Z drugiej strony, nagminne jest ostrzeganie, więc warto patrzeć czy kierowcy jadący z naprzeciwka nie mrugają światłami. Aczkolwiek, raz machał mi rowerzysta, a raz taksówkarz. Na miejscu spotkałem się z opinią, że serbska policja jest w porządku, o ile się nie ma nic na sumieniu. W moim wypadku to działało - na dwa zatrzymania przez drogówkę, zero problemów. Z pewnością zachowują się lepiej od polskich szeryfów. Tzn. nie czaili się po krzakach, ani nie "suszyli" z nieoznakowanych radiowozów.

Wspomniana wcześniej rakija, jest dość łatwa do zdobycia. W miejscach odwiedzanych przez turystów, można zobaczyć butelki na straganach. Na kampingu koło "Srebrno Jezero" w pobliżu Veliko Gradište, stróż nocny zachęcał do zakupu. Sam zaopatrzyłem się w ową specjalność, przez gospodarza u którego spałem. Stwierdził, że sam nie kupię, ale on może zająć się pośrednictwem. Za litr wyszło ok. 5 EUR, a trunek wart był swojej ceny. Innych alkoholi nie próbowałem, więc nie mam pojęcia jak smakują ichniejsze piwa czy wina.


Pełna relacja tutaj: https://trampkiem.wordpress.com/2017/06 ... i-ekspres/

Poniżej kilka zdjęć na zachętę:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości