PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: henry »

coreball pisze:Dzięki za fajna relacje. Teraz już wiosna musiała by się zacząć, bo nie będzie co czytać:)
Jeszcze tydzień ... dwa i będzie można wsiadać :crossy: :smile:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
Marcinnn6
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 549
Rejestracja: 18.06.2016, 13:03
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Zgierz

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: Marcinnn6 »

relacja super. czekałem na podsumowanie też: ~ 6000zł - myślałem, że koszt był większy. Tak jak kolega pete17 napisał, że relacja natchnęła do planowania trasy to jednak uświadomiła również, że to już nie taka bułka z masłem jak jazda wkoło komina
Awatar użytkownika
jacoo
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1891
Rejestracja: 16.09.2009, 18:11
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Kraków/Zakopane

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: jacoo »

Heniu, Łukasz.... gratulacje i szczere "szapoba" Panowie. :thumbsup:
rystakpa.

Jazda na motocyklu jest najprzyjemniejszą rzeczą jaką można robić w ubraniu.
xl600v -->DL650-->XT660Z-->
Obecnie: XL700 VA
Awatar użytkownika
Piterek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 242
Rejestracja: 25.09.2008, 16:49
Lokalizacja: Piotrków Tryb

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: Piterek »

Łeee, za 6.000 to se mogłeś parę razy do Egiptu polecieć Henry, a i sraczka też mogłaby Cie tam spotkać :lol: .
Twardziele z Was!!! Gratulacje. :thumbsup:
chciałbym umrzeć we śnie jak mój dziadek.... a nie jak jego pasażerowie głośno krzycząc :shock: :shock:
Awatar użytkownika
HarryLey4x4
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 712
Rejestracja: 29.01.2015, 22:45
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: spod Poznania

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: HarryLey4x4 »

Heniu, myślę ,że jesteś Twardzielem roku 2016 , a na szczególne uznanie zasługuje Twój zwieracz. Mimo wszystko dał radę. Max , jako Twój wierny kompan zasługuje na miano Naczelnego Opiekuna.

Mam propozycję, zaplanujcie coś razem , ale tak za ok. 5 lat . Do tego czasu potrenujcie siły i odpocznijcie. Dzięki za relację, dzięki za to ,że nas ze sobą zabraliście. :resp:
Awatar użytkownika
Pingwin
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 561
Rejestracja: 06.12.2008, 00:10
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Nysa/Reykjavik

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: Pingwin »

Przeczytane i obejrzane - :resp: :thumbsup:
Dawniej gdziala
Awatar użytkownika
ryszard
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 117
Rejestracja: 25.05.2015, 07:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Tczew

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: ryszard »

Świetna relacja ,mega wyprawa :smile:
forhend
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 292
Rejestracja: 13.06.2008, 20:28
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: forhend »

henry pisze:
I to by było kur.. na tyle. Tak wtedy pomyślałem i napisałem. A miało to znaczyć ni mniej ni więcej, tylko tyle …
to jest koniec, mam dość wypraw motocyklowych.
Dosyć twardej dupy, srania po krzakach, spania w namiotach, nie mycia się przez tydzień, jedzenia byle czego, niebezpiecznych przygód, nieprzewidywalnych granic, jazdy przez tysiące kilometrów w morderczym upale żeby zobaczyć jakiś głupi kamień, a potem jeszcze wracać przez te tysiące kilometrów.

Henry ,Twoje podsumowanie to prawdziwa prawda,dlatego ja zamieniłem Afrykę na Kampera ,a moja d...pa jest mi za to bardzo wdzięczna,o partnerce nie wspomnę.Swoją drogą czasem wożę skuter z tyłu ,powiem Ci bomba,polecam.
Co nie znaczy,że czasem nie tesknię za wyprawami motocyklowymi.
Ciekawa wyprawa.
Pozdrawiam.Forhend. :thanks:
Awatar użytkownika
HarryLey4x4
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 712
Rejestracja: 29.01.2015, 22:45
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: spod Poznania

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: HarryLey4x4 »

Ja powoli uciekam z kampera , zatem kierunki mogą być w każdą stronę. A najlepiej mieć możliwość i tak i tak.
marcin24
romeciarz
romeciarz
Posty: 31
Rejestracja: 15.07.2013, 22:15
Mój motocykl: XL600V

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: marcin24 »

Relacja bardzo fajnie pisana i ilustrowana :resp: szkoda tylko że to już koniec :egh: pozdro dla uczestników :thumbsup:
WSK125-X2,WSK175,JAWA typ23 JAWA typ20-X2, ROMET KADET-X2, ROMET OGAR-X2, KOMAR-X2, MOTORYNKA.
rafi
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 98
Rejestracja: 01.01.2016, 23:16
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: rafi »

Super wyprawa, fajnie się czytało. Szkoda że się już skończyła relacja. Człowiek czekał z utęsknieniem na następny odcinek. Mam takie ciche marzenie wybrać się kiedyś na taka wyprawę,
Junak M10 -> Kawasaki KZ400J -> ............. -> Honda XL 650V
Awatar użytkownika
Nadol
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3272
Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Marki

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: Nadol »

Henry, Max - dzięki za wspólną przygodę, proszę o więcej!
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V

"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
Awatar użytkownika
Ifko
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 66
Rejestracja: 20.06.2015, 23:10
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Gliwice

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: Ifko »

Dziękuję za świetną relację z wyprawy! Oj czekało się na każdy kolejny odcinek, czekało się... Szacun Panowie! :thanks:
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2476
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: tomekpe »

Gratulacje henry! Fajnej wyprawy oraz szczerych przemyśleń :)

Może było ciężko, ale czy nie po to jeździmy na wyprawy? Dla przeżyć oraz odmiennych stanów ducha?
Awatar użytkownika
joker
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 189
Rejestracja: 10.08.2008, 15:59
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Wrocław, Radwanice

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: joker »

Gratulacje Panowie za fajnie opowiedziany wyjazd przez Was , zwłaszcza przez jednego z Was :smile: , nasza wyprawa też kosztowała ok 6000 -7000 z wizami tylko dolar był po 3,10 i też było czasem ciężko bo nie ma co się oszukiwać jest tam kawał drogi i 30 dni to trochę mało na taki wyjazd, jedziesz i tak naprawdę 30 dni ciągle jedziesz w upale , nic się nie zmienia przez całe dnie , ale jak my w kazachstanie widzieliśmy gościa na rowerze z przyczepką który przez kazachstan musiał jechać ze 2 tygodnie i jeszcze pedałować ;-) to jazda na moto to komfort . Ja też kupiłem starego multivana i trochę nim i trochę na moto. Wszystko ma swoje plusy i swoje minusy . Odpowiedzcie mi tylko czy mimo tych wszystkich problemów i przygód patrząc wstecz czy dziś jeszcze raz byście pojechali na taki wyjazd ??? Ja na swój mimo wszystko bym pojechał jeszcze raz tylko może na tydzień dłużej żeby było troszkę spokojniej.

WIELKIE DZIĘKI ZA WSPANIAŁĄ PRZYGODĘ NA KTÓRĄ NAS ZABRALIŚCIE ;-)
Awatar użytkownika
meny72
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 117
Rejestracja: 10.04.2016, 08:59
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Barczewo

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: meny72 »

Niewolnica Isaura czy też pełen napięcia serial M jak Miło.. Dupa to pstry koziołek przy waszym serialu. Może kiedyś będzie druga część? Fajnie było się przenieść z wami w tamte rejony. Motórem przez świat. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: henry »

forhend pisze:
henry pisze:
I to by było kur.. na tyle. Tak wtedy pomyślałem i napisałem. A miało to znaczyć ni mniej ni więcej, tylko tyle …
to jest koniec, mam dość wypraw motocyklowych.
Dosyć twardej dupy, srania po krzakach, spania w namiotach, nie mycia się przez tydzień, jedzenia byle czego, niebezpiecznych przygód, nieprzewidywalnych granic, jazdy przez tysiące kilometrów w morderczym upale żeby zobaczyć jakiś głupi kamień, a potem jeszcze wracać przez te tysiące kilometrów.

Henry ,Twoje podsumowanie to prawdziwa prawda,dlatego ja zamieniłem Afrykę na Kampera ,a moja d...pa jest mi za to bardzo wdzięczna,o partnerce nie wspomnę.Swoją drogą czasem wożę skuter z tyłu ,powiem Ci bomba,polecam.
Co nie znaczy,że czasem nie tesknię za wyprawami motocyklowymi.
Ciekawa wyprawa.
Pozdrawiam.Forhend. :thanks:
Forhend, ja na kampera jestem jeszcze za młody ... może kiedyś :lol:
joker pisze:Gratulacje Panowie za fajnie opowiedziany wyjazd przez Was , zwłaszcza przez jednego z Was :smile: , nasza wyprawa też kosztowała ok 6000 -7000 z wizami tylko dolar był po 3,10 i też było czasem ciężko bo nie ma co się oszukiwać jest tam kawał drogi i 30 dni to trochę mało na taki wyjazd, jedziesz i tak naprawdę 30 dni ciągle jedziesz w upale , nic się nie zmienia przez całe dnie , ale jak my w kazachstanie widzieliśmy gościa na rowerze z przyczepką który przez kazachstan musiał jechać ze 2 tygodnie i jeszcze pedałować ;-) to jazda na moto to komfort . Ja też kupiłem starego multivana i trochę nim i trochę na moto. Wszystko ma swoje plusy i swoje minusy . Odpowiedzcie mi tylko czy mimo tych wszystkich problemów i przygód patrząc wstecz czy dziś jeszcze raz byście pojechali na taki wyjazd ??? Ja na swój mimo wszystko bym pojechał jeszcze raz tylko może na tydzień dłużej żeby było troszkę spokojniej.

WIELKIE DZIĘKI ZA WSPANIAŁĄ PRZYGODĘ NA KTÓRĄ NAS ZABRALIŚCIE ;-)
Ja na pewno tak, bo przygody są treścią takich wyjazdów. Dlatego ... nie będę bezczynnie siedział na dupie i czekał na czyjeś opowieści ... jadę sam :thumbsup:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Sylwek
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1525
Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Lisków

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: Sylwek »

3,
2,
henry pisze:jadę sam :thumbsup:
, :grin:
henry pisze:nie będę bezczynnie siedział na dupie i czekał na czyjeś opowieści ...
O to to,właśnie :smile: .
Ostatnio zmieniony 30.01.2017, 18:50 przez Sylwek, łącznie zmieniany 1 raz.
pete17
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 556
Rejestracja: 23.08.2016, 08:18
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Pabianice

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: pete17 »

To co teraz, może kraina VIKINGÓW dla odmiany? :grin:
Lubię motory...wszystkie.
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU

Post autor: henry »

pete17 pisze:To co teraz, może kraina VIKINGÓW dla odmiany? :grin:
Myślisz, że tam ktoś zaprosi Cię na wesele ? Albo chociażby do chaty na posiłek lub nocleg ? :niewiem:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości