Montaż, demontaż i kontrola takich elementów jak: klamki, pompy hamulcowe, tarcze, klocki, zaciski, przewody hamulcowe, koła, felgi, szprychy, opony i łożyska kół.
Witam,
mam problem z osłoną piasty w przednim kole.
Otóż niedawno odebrałem moto po serwisowaniu (m.in. nowe koło z przodu).
Jak widać na zdjęciach, po prawej stronie (tej bez czujnika ABS-u) wspomniana w temacie osłona radośnie lata co ani nie służy wyglądowi ani jej trwałości .
Przejrzałem katalog Hondy i nie znalazłem nigdzie żadnej części, która by sprawiała, że osłona trzyma się na miejscu poza tarczą hamulcową.
No właśnie - tarcze były wymieniane w zeszłym roku, mocowania jej do piasty wyglądają na za wąskie w stosunku do osłony.
Być może wcześniej osłona trzymała się na brudzie i dlatego nie zauważyłem problemu.
I tu pytanie do was - co u diaska trzyma Wam te osłony ?
Osłonka skatowana bo trochę mi zajęło zanim znalazłem źródło hałasu .
A jeśli chodzi o plamy i rdzę - z powodów osobistych musiałem nagle wyjechać z 1,5 miesiąca temu i moto zostało na dworze jak stało. Dopiero wróciłem, odwiozłem do garażu i wziąłem się za robotę.
Na allegro widziałem takie osłonki od 650, były dokładnie te same numery części, tylko zanim wydam pieniądze muszę wiedzieć jak to ogarnąć i czy problem nie leży gdzie indziej.
Najlepiej zdjąć tą osłonę, podjechać do jakiegoś sklepu, albo miłego kolegi z forum i przymierzyć A może właśnie masz założone od 650 zamiast 700? Czy osłony w obu modelach maja ten sam numer?
Akcesoryjne tarcze hamulcowe, w Twoim przypadku NG jak mniemam, nie mają takiego wycięcia w miejscu przykręcenia do piasty, jak jest w przypadku oryginału, gdzie ta osłona się chowa. By Ci ona nie latała, musisz ja przykręcić np. 3-ema wkrętami np. M2 koniecznie z łbem stożkowym.
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące. Zaś ceną za zrealizowane marzenia jest zaprzedanie duszy diabłu. Smoki trzeba akceptować takimi, jakie są, gdyż inne nie będą.
Śliczne dzięki za informacje.
Jeśli chodzi o osłonę to numery części z 650 są takie same wiec problem ewidentnie leżał gdzieś indziej.
Pójdę w wariant z wkrętami. Rozumiem, że będę musiał nawiercić piastę, tak ? Czy coś przeoczyłem ?
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące. Zaś ceną za zrealizowane marzenia jest zaprzedanie duszy diabłu. Smoki trzeba akceptować takimi, jakie są, gdyż inne nie będą.
Adam_M pisze:Tylko uważaj z tą wiertarka, że szkód nie było
I nawierć wiertłem mniejszej średnicy aniżeli fi wkręta
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące. Zaś ceną za zrealizowane marzenia jest zaprzedanie duszy diabłu. Smoki trzeba akceptować takimi, jakie są, gdyż inne nie będą.
Słuchajcie, rozważałem jeszcze opcje z klejem polimerowym, elastycznym. Jednak wobec powyższego osłonka wylatuje i kończymy temat . Wielkie dzięki jeszcze raz za wsparcie.
.
i dlatego nie zauważyłem problemu. 
.
