Miły pisze:Tak patrzę, czytam i stwierdzam, że każdy tutaj wygadany. Zgadzam się z wami, że ucieczka z miejsca zdarzenia nie jest dobra. Co by się nie wydarzyło to trzeba ponieść konsekwencje, a przede wszystkim pomóc poszkodowanemu/ej. Inaczej jest jak siedzimy wygodnie w fotelu przed komputerem i się mądrujemy. Podejrzewam że większość z was jak pomyśli to sama nie wie jak by się zachowała i śmiem twierdzić, że duży procent po prostu by uciekł, bo z czystej logiki nie wiemy jak zachowa się umysł w sytuacji kryzysowej.
Być może to ktoś z forum albo i nie, jednak przydałoby się więcej wyrozumiałości, empatii- wczucia w rolę, a nie chłodnego radykalizmu.
Po co właściwie przydałoby sie nieco tej empatii i wczucia w rolę? Wiadomo, to była sytuacja kryzysowa, ale w sumie to co chciałeś powiedzieć? Żeby go nie szukać bo sie przeląkł i dlatego uciekł?