Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
-
- naciągacz linek
- Posty: 79
- Rejestracja: 25.06.2008, 22:28
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Lubartów
- Kontakt:
Re: Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
Witam,
Mroq ma rację, jedź na Ukrainę lub Litwę zobaczysz ciekawe klimaty i wydasz znacznie mniej niż na Giblartar. A tą wyprawę przesuń o rok, może dwa kiedy będziesz miał zarobioną kasę i nie będziesz się szczypał z grosikami.
Pozdrawiam
Mroq ma rację, jedź na Ukrainę lub Litwę zobaczysz ciekawe klimaty i wydasz znacznie mniej niż na Giblartar. A tą wyprawę przesuń o rok, może dwa kiedy będziesz miał zarobioną kasę i nie będziesz się szczypał z grosikami.
Pozdrawiam
- Hiszpan11
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 251
- Rejestracja: 19.06.2008, 11:08
- Lokalizacja: Żyraków obok Dębicy
Re: Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
On Panowie pojechal tak ze nie ma co rozradzac chlopakowi
Wroci to napisze jak mu poszlo na pewno
Wroci to napisze jak mu poszlo na pewno
Kufry I Osłony Aluu Stelaże Boczne Kontakt na Biuro@adventureparts.pl !!!
- ryben
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 477
- Rejestracja: 19.10.2008, 17:17
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: wrocław
Re: Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
nie wolno nikomu podcinać skrzydeł jest pomysł i trzeba go realizować za wszelką /umiarkowaną / cenę i wszelkimi możliwymi środkami /najmniejszymi / i tyle...
czas ucieka ... wieczność czeka ...
Re: Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
hey
juz w drodze?, czy jeszcze zdaze zabrac sie z toba???
szkoda ze dopiero teraz to wypatrzylem
ale jak by co to sie pisze!
Pozdrawiam
juz w drodze?, czy jeszcze zdaze zabrac sie z toba???
szkoda ze dopiero teraz to wypatrzylem
ale jak by co to sie pisze!
Pozdrawiam
- Komar
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 288
- Rejestracja: 24.08.2008, 16:31
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: warszawa
Re: Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
Witam wszystkich.
Wróciłem tydzień temu jednak dopiero teraz mam dostęp do internetu.
Podróż udała się i wspomniej wiele pozostanie.
Trasa wiodła przez Austrię- Szwajcarię- Francuskie Alpy- Monaco- Lazurowe Wybrzeże- Andora- Hiszpania powrót-> wybrzeżem Hiszpanii / Francji do Włoch a stamtąd alpami do Wenecji- Słowenia- Chorwacja- Bośnia i Hercegowina- Węgry- Słowacja- Polska.
Przejechałem sam 9024km z czego około 110km po autostradach. Zaliczyłem wszystkie najwyższe przełęcze w Alpach i urokliwe zakątki/ dziury ziem zachodniej europy. Motocykl sprawował się wyśmienicie i poza smarowaniem łańcucha i tankowaniem nic nie ruszałem. Spalanie oscylowało na poziomie 4.2l na trasie a w samych Alpach, gdzie jazda odbywała się na 1 i 2 biegu, nie przekroczyłem 5.5l/ 100km.
Całość kosztów zamknęła się w kwocie 3800zł przy czym należy zaznaczyć, że noclegi odbywały się na dziko i tylko 4 z nich na kempingach płatnych.
Do samego Gibraltaru nie dojechałem (zabrakło mi 600km). Powodem zawrócenia była niemożność jechania przez Hiszpanię. Chyba trafiłem na tereny brzydkie, brudne, obskurne i zaniedbane. Gdy zobaczyłem brud, syf, i ogólnie- "zacofany" kraj, to w połowie tego "pięknego półwyspu" zrezygnowałem.
Próba zdobycia Maroko zostanie podjęta za rok lub jeszcze tego września przy pomocy promu płynącego z Chorwacji.
W ciągu tygodnia powinienem napisać większą relację i ją udostępnić wraz ze zdjęciami.
Wróciłem tydzień temu jednak dopiero teraz mam dostęp do internetu.
Podróż udała się i wspomniej wiele pozostanie.
Trasa wiodła przez Austrię- Szwajcarię- Francuskie Alpy- Monaco- Lazurowe Wybrzeże- Andora- Hiszpania powrót-> wybrzeżem Hiszpanii / Francji do Włoch a stamtąd alpami do Wenecji- Słowenia- Chorwacja- Bośnia i Hercegowina- Węgry- Słowacja- Polska.
Przejechałem sam 9024km z czego około 110km po autostradach. Zaliczyłem wszystkie najwyższe przełęcze w Alpach i urokliwe zakątki/ dziury ziem zachodniej europy. Motocykl sprawował się wyśmienicie i poza smarowaniem łańcucha i tankowaniem nic nie ruszałem. Spalanie oscylowało na poziomie 4.2l na trasie a w samych Alpach, gdzie jazda odbywała się na 1 i 2 biegu, nie przekroczyłem 5.5l/ 100km.
Całość kosztów zamknęła się w kwocie 3800zł przy czym należy zaznaczyć, że noclegi odbywały się na dziko i tylko 4 z nich na kempingach płatnych.
Do samego Gibraltaru nie dojechałem (zabrakło mi 600km). Powodem zawrócenia była niemożność jechania przez Hiszpanię. Chyba trafiłem na tereny brzydkie, brudne, obskurne i zaniedbane. Gdy zobaczyłem brud, syf, i ogólnie- "zacofany" kraj, to w połowie tego "pięknego półwyspu" zrezygnowałem.
Próba zdobycia Maroko zostanie podjęta za rok lub jeszcze tego września przy pomocy promu płynącego z Chorwacji.
W ciągu tygodnia powinienem napisać większą relację i ją udostępnić wraz ze zdjęciami.
... wolność i przestrzeń niczym nieograniczona ...
-
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 252
- Rejestracja: 05.11.2008, 20:32
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Bielsko
Re: Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
Witamy,witamy i czekamy na relacje i foty,
- Magik
- wiejski tuningowiec
- Posty: 94
- Rejestracja: 03.07.2008, 21:03
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wyprawa na GIBRALTAR w Lipcu 2009 KTO MA OCHOTĘ JECHAĆ?
komar co ty mowisz? brzydki? zacofany kraj? i Ty chcesz jechac do Maroka? skoro Hiszpania taka zacofana, to powodzenia w maroku, lub nawet w Portugalii, nie mówiąc np o Mołdawii, Rumuni, lub Ukrainie choćby....Komar pisze:Powodem zawrócenia była niemożność jechania przez Hiszpanię. Chyba trafiłem na tereny brzydkie, brudne, obskurne i zaniedbane. Gdy zobaczyłem brud, syf, i ogólnie- "zacofany" kraj, to w połowie tego "pięknego półwyspu" zrezygnowałem. .
A one pragną wielkich wojaży, twardych facetów i mocnych wrażeń....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości