Miałem z InterRiskiem do czynienia w Warszawie (oddział na Pięknej) i nie było problemów - wręcz przeciwnie. Zawoziłem kolejne zdjęcia i wyceny warsztatów, objaśniałem i miałem akceptację. Podchodzili do sprawy życiowo. Np. jak była trochę krzywa kierownica i kręcili nosem to spytałem czy on osobiście kupiłby ode mnie motocykl który aby jechać prosto musi mieć skręconą kierownicę. Zgodzili się ze mną i zatwierdzili półkę dolną, mocowania i rurę kierownicy (3200). A było to w czerwcu tego roku - 9 miesięcy po odebraniu motocykla z warsztatu i wypłacie odszkodowania warsztatowi (10 300). Kolizję miałem w czerwcu zeszłego roku, a ostatnie pieniądze dostałem w połowie lipca tego roku. Drobna stłuczka kosztowała ich około 13 500 PLN. Tak więc wszystko zależy od człowieka i jego podejścia do sprawy.Firma OC sprawcy wypadku to InterRisk . Troche mnie to martwi bo słyszałem bardzo dużo złych opinii na temat tej firmy.
Przyjebała we mnie Vektra
- Mario
- romeciarz
- Posty: 24
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:44
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przyjebała we mnie Vektra
TA 2006, Beta Alp 4.0, YBR 125
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości