Motocyklista na poboczu!!!
- Nadol
- swobodny rider
- Posty: 3272
- Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Marki
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Nikt się nie zatrzymał ale pewnie foty z kolizji zdążyli na FB wrzucić.
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Ciekawy temat. Jak zaczynałem kiedyś jeździć rozkraczył nam się trampek w okolicach Puław. Miałem zrzucony boczek i kanapę - dłubałem i szukałem przyczyny (czujnik stopki). Dwóch na chopperach minęło nas i zawrócili pytać czy i jaką pomoc trzeba. 10 min później jedna szlifierka i ....BMW też pyta czy coś trzeba. Poradziłem sobie samodzielnie ale byłem podbudowany.
Natomiast np. w Chorwacji jak położyliśmy na zakręcie/zawracaniu Afrykę i przez 10 min nie mogłem jej podnieść (koła były wyżej niż bak, nie chciałem jej na boku obracać) minęło mnie wielu motocyklistów którzy tylko ....machali. A naprawdę widać było że jest nie halo, bo motocykl na boku, pasażerka siedzi i odpoczywa bo głową lekko o asfalt walnęła jak lecieliśmy na bok a ja walczę aby podnieść AT. Zatrzymał się starszy Pan jakimś samochodem z lat 60-tych i powiedział mniej więcej że on jeździł wiele po świecie motocyklem i dziwił się że nikt z motocyklistów nam nie pomógł. Postawiliśmy Afrykę a Pan proponował dalszą pomoc jakbyśmy potrzebowali. Na szczęście były tylko otarcia a Afrykę udało się odpalić.
W tym roku wracając z Włoch zatrzymałem się przy dwóch szlifierkach na autostradzie bo wyglądało, że mają problem. Chłopakom padł jeden motocykl, pomoc już była w drodze ale bardzo się ucieszyli.
Ludzkie odruchy nie powinny zanikać, choć świat się zmienia, cywilizacja postępuje a za nią często obojętność ludzi. I w tej sytuacji często rozumiem tych którzy uwielbiają jeździć na wschód i w mniej ucywilizowane rejony.
Pozdrawiam
zimny
Natomiast np. w Chorwacji jak położyliśmy na zakręcie/zawracaniu Afrykę i przez 10 min nie mogłem jej podnieść (koła były wyżej niż bak, nie chciałem jej na boku obracać) minęło mnie wielu motocyklistów którzy tylko ....machali. A naprawdę widać było że jest nie halo, bo motocykl na boku, pasażerka siedzi i odpoczywa bo głową lekko o asfalt walnęła jak lecieliśmy na bok a ja walczę aby podnieść AT. Zatrzymał się starszy Pan jakimś samochodem z lat 60-tych i powiedział mniej więcej że on jeździł wiele po świecie motocyklem i dziwił się że nikt z motocyklistów nam nie pomógł. Postawiliśmy Afrykę a Pan proponował dalszą pomoc jakbyśmy potrzebowali. Na szczęście były tylko otarcia a Afrykę udało się odpalić.
W tym roku wracając z Włoch zatrzymałem się przy dwóch szlifierkach na autostradzie bo wyglądało, że mają problem. Chłopakom padł jeden motocykl, pomoc już była w drodze ale bardzo się ucieszyli.
Ludzkie odruchy nie powinny zanikać, choć świat się zmienia, cywilizacja postępuje a za nią często obojętność ludzi. I w tej sytuacji często rozumiem tych którzy uwielbiają jeździć na wschód i w mniej ucywilizowane rejony.
Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- Reindeer
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1139
- Rejestracja: 11.11.2011, 16:48
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Wrocław (czasem Krosno)
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Niedawno przy okazji opowieści o tego typu naciągaczach: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... ,t,sa.html w radio policjant mówił, że nie należy zatrzymywać się na autostradzie. Co najwyżej można wezwać policję i zgłosić uszkodzony pojazd. Co więcej, na poparcie swojej tezy przytoczył odpowiednie przepisy Kodeksu Drogowego. Od siebie dodam, że przy autostradowych prędkościach też nie zawsze człowiek zdąży zareagować, nawet gdyby chciał zjechać na bok i spróbować pomóc. Nie znaczy to oczywiście, że bronię tych co nie reagują, ale jestem w stanie ich zrozumieć.
Sam parokrotnie na drogach niższej kategorii zatrzymywałem się przy stojących na poboczu pojazdach. Za każdym razem okazywało się, że nie było potrzeby. Abo pasażer pozbywał się nadmiaru alkoholu w organizmie, bądź motocyklista zjechał na bok by ogarnąć nawigację, poprawić bagaż itp. Nie zmienia to faktu, że dalej przyglądam się takim pojazdom. Z tą różnicą, że nie staję przy nich, ale zwracam uwagę czy ktoś nie macha lub w inny sposób nie daje znać, że mam się zatrzymać. Jak dotąd nie było takiej sytuacji.
Zaś z drugiej strony wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Swego czasu przy drobnej glebie przy skręcie, już po minucie dwie osoby pomagały podnieść motocykl i pytały czy wszystko w porządku (było ). Podobnie rzecz się miała z parkingówką. Innym razem, zatrzymałem się na poboczu by sprawdzić mapę. Po chwili stał już przy mnie motocyklista i pytał czy wszystko w porządku. Rekord padł na Słowacji. Najpierw gdy w nocy robiłem sobie kawę, koło trampka stojącego na chodniku (oznaczonego pulsującą latarką) dwie osoby pytały czy coś się stało, a dwie godziny później obcy Słowak samorzutnie pomógł mi odnaleźć się w Presovie i odprowadził mnie na wylotówkę.
Krótko mówiąc, nie jest idealnie, ale jakoś nie tracę wiary w ludzi. Co nie zmienia faktu, że z pewnością mogłoby być jeszcze lepiej.
Sam parokrotnie na drogach niższej kategorii zatrzymywałem się przy stojących na poboczu pojazdach. Za każdym razem okazywało się, że nie było potrzeby. Abo pasażer pozbywał się nadmiaru alkoholu w organizmie, bądź motocyklista zjechał na bok by ogarnąć nawigację, poprawić bagaż itp. Nie zmienia to faktu, że dalej przyglądam się takim pojazdom. Z tą różnicą, że nie staję przy nich, ale zwracam uwagę czy ktoś nie macha lub w inny sposób nie daje znać, że mam się zatrzymać. Jak dotąd nie było takiej sytuacji.
Zaś z drugiej strony wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Swego czasu przy drobnej glebie przy skręcie, już po minucie dwie osoby pomagały podnieść motocykl i pytały czy wszystko w porządku (było ). Podobnie rzecz się miała z parkingówką. Innym razem, zatrzymałem się na poboczu by sprawdzić mapę. Po chwili stał już przy mnie motocyklista i pytał czy wszystko w porządku. Rekord padł na Słowacji. Najpierw gdy w nocy robiłem sobie kawę, koło trampka stojącego na chodniku (oznaczonego pulsującą latarką) dwie osoby pytały czy coś się stało, a dwie godziny później obcy Słowak samorzutnie pomógł mi odnaleźć się w Presovie i odprowadził mnie na wylotówkę.
Krótko mówiąc, nie jest idealnie, ale jakoś nie tracę wiary w ludzi. Co nie zmienia faktu, że z pewnością mogłoby być jeszcze lepiej.
@Kristobal, a tej babie co odpowiedziałeś? Bo jeśli to, że wszystko w porządku i może jechać to chyba nic dziwnego, że się zmyła.Kristobal pisze:Jak miałem grubego szlifa na ekspresówce bo przy stu kmh poszła mi guma to baba co jechała z tyłu jedną nogą wysiadła z auta i pyta przez drzwi : czy wszystko w porządku i czy może jechać dalej. Po chwili jej nie było.
Jak walnąłem w bandę na autostradzie, nie zatrzymał się NIKT. Nawet jednoślady. Niszczenie więzów społecznych działa.
- Kristobal
- przycierający rafki
- Posty: 1181
- Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: WKZ/WR
- Kontakt:
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Dokładnie tak było. Tylko że ja nie zdążyłem się nawet otrzepać. Miałem poszarpane spodnie i rękawy, widziała jak się turlam po asfalcie i poboczu. Skąd wiedziała, że mam choćby plaster? U ludzi w szoku nie leci nawet krew z rany. Po wypadkach chodzą i się dobrze mają a po kwadransie padają martwi. Z nimi trzeba zwyczajnie zostać i pobyć. Choćby trójkąt wystawić by ktoś nie wjechał na zbierających klamoty z jezdni. Nie mam pretensji, może na prom do Szwecji się spieszyli. Ale po dwóch godzinach gdy wytrzepywałem z gaci ziemię na promie, miałem ochotę pacnąć ją w twarz.Reindeer pisze: @Kristobal, a tej babie co odpowiedziałeś? Bo jeśli to, że wszystko w porządku i może jechać to chyba nic dziwnego, że się zmyła.
Na autostradzie jest mnóstwo miejsca na zatrzymanie i cofnięcie za linią boczną. Co z tego że zakaz. Lepiej myśleć że nasza służba zdrowia już pędzi odrzutowcem z pomocą... No i posypany motor to słabo wygląda na oszusta-naciągacza . Nie mam pretensji, upewniłem się, że wyjeżdżając na motorze gdziekolwiek trzeba być gotowym na wszystko i liczyć tylko na siebie.
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
- Reindeer
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1139
- Rejestracja: 11.11.2011, 16:48
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Wrocław (czasem Krosno)
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Faktycznie, w tej sytuacji mogła poczekać.Kristobal pisze:Dokładnie tak było. Tylko że ja nie zdążyłem się nawet otrzepać. Miałem poszarpane spodnie i rękawy, widziała jak się turlam po asfalcie i poboczu. Skąd wiedziała, że mam choćby plaster? U ludzi w szoku nie leci nawet krew z rany. Po wypadkach chodzą i się dobrze mają a po kwadransie padają martwi. Z nimi trzeba zwyczajnie zostać i pobyć. Choćby trójkąt wystawić by ktoś nie wjechał na zbierających klamoty z jezdni. Nie mam pretensji, może na prom do Szwecji się spieszyli. Ale po dwóch godzinach gdy wytrzepywałem z gaci ziemię na promie, miałem ochotę pacnąć ją w twarz.Reindeer pisze: @Kristobal, a tej babie co odpowiedziałeś? Bo jeśli to, że wszystko w porządku i może jechać to chyba nic dziwnego, że się zmyła.
Na autostradzie jest mnóstwo miejsca na zatrzymanie i cofnięcie za linią boczną. Co z tego że zakaz. Lepiej myśleć że nasza służba zdrowia już pędzi odrzutowcem z pomocą... No i posypany motor to słabo wygląda na oszusta-naciągacza . Nie mam pretensji, upewniłem się, że wyjeżdżając na motorze gdziekolwiek trzeba być gotowym na wszystko i liczyć tylko na siebie.
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Dowod na to że społeczeństwo się zminiło jest TEN TEMAT. Widzimy tylko czarną stronę. A ja mówię: OLAĆ tych którzy sie nie zatrzymują. Nie patrzeć przez pryzmat "ilości mijających". Zwróćcie uwagę, że dawniej 1-2 h czasem się czekało aż dobra dusza pojedzie.... Dzisiaj jest tak samo. Dobrych ludzi nie brakuje. To My nauczmy się cierpliwości i miejmy uśmiech. Do naburmuszonego, brudnego skurwiela nie wielu będzie chętnych by podejśćDrwal pisze:I tu kłania się temat " Samotne podróże". Może i fajnie, ale czy bezpiecznie. Nie macie wrażenia ,że w ostatnich latach nasze społeczeństwo ogłupiało i zrobiło się wyjątkowo chamskie? Ja jestem tego pewny. Ale się zatrzymam, jeżeli zobaczę umówiony znak-sygnał ( kask na ziemi )
Nauczmy się czekać. Zacznijmy sami dawać dobry przyklad.
Podróżowałem ostatnio trochę samotnie - i jeśli nie masz wygórowanych oczekiwań, dostajesz więcej niż chcesz. A i stara prawda: para młodych ludzi (chłopak i dziewczyna ) wzbudza większe zaufanie niż 1 osobnik.
- jajamam
- dwusuwowy rider
- Posty: 175
- Rejestracja: 03.03.2016, 19:10
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: B-B/Żywiec
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Piszecie tutaj samą prawde.
Jakiś czas temu złapałem gume na drodze wkoło jeziora żywieckiego (gęsto od motocyklistów), pchłem kawałek, siedziałem godzine a później z dwoma kobietami ładowałem trampka na leżąco do kombika. Nikt sie nie zatrzymał a co niektórzy machali
Nie mam do nikogo żalu bo nikogo nie zatrzymywałem ale przy wsadzaniu do auta przydała by się pomoc hehe
Ten temat pokazuje, że lepiej zapłacić 80zl za assistance i nastawić się na samotne pokonani trudności. A jak ktos pomoże to super- lepiej sie miło zaskoczyć niż nie mile rozczarować.
Jakiś czas temu złapałem gume na drodze wkoło jeziora żywieckiego (gęsto od motocyklistów), pchłem kawałek, siedziałem godzine a później z dwoma kobietami ładowałem trampka na leżąco do kombika. Nikt sie nie zatrzymał a co niektórzy machali
Nie mam do nikogo żalu bo nikogo nie zatrzymywałem ale przy wsadzaniu do auta przydała by się pomoc hehe
Ten temat pokazuje, że lepiej zapłacić 80zl za assistance i nastawić się na samotne pokonani trudności. A jak ktos pomoże to super- lepiej sie miło zaskoczyć niż nie mile rozczarować.
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2477
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Motocyklista na poboczu!!!
A ja dodam jeszcze jedno - kiedyś można było liczyć tylko na ludzi. Nie wszystko działało jak należy (pomoc drogowa, powiadomienie karetki), nie było komórek.
W dobie smartfonów czy laweta, czy znajomy z paliwem, czy nawet niestety karetka przyjeżdżają szybko. Drogi też nie są tak puste jak kiedyś. To chyba trochę jak z górami - kiedyś chodzili po nich głównie pasjonaci, a teraz narzekają, jak się zmieniło, bo przybyło zwykłych (czyt. mniej kumatych) ludzi...
W dobie smartfonów czy laweta, czy znajomy z paliwem, czy nawet niestety karetka przyjeżdżają szybko. Drogi też nie są tak puste jak kiedyś. To chyba trochę jak z górami - kiedyś chodzili po nich głównie pasjonaci, a teraz narzekają, jak się zmieniło, bo przybyło zwykłych (czyt. mniej kumatych) ludzi...
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
- Reindeer
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1139
- Rejestracja: 11.11.2011, 16:48
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Wrocław (czasem Krosno)
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Nie rozumiem czemu karetka "niestety przyjeżdża szybko"? A po drugie, nie wiem czy kiedykolwiek w historii był okres kiedy naprawdę można było liczyć na ludzi. Bardziej bym obstawiał, że to taki mit o "starych dobrych czasach". Bynajmniej nie twierdzę, że dobrych ludzi nigdy nie było, ale jestem zdania, że w pierwszej kolejności należy liczyć na siebie i odpowiednio się przygotować do wyjazdu.tomekpe pisze:A ja dodam jeszcze jedno - kiedyś można było liczyć tylko na ludzi. Nie wszystko działało jak należy (pomoc drogowa, powiadomienie karetki), nie było komórek.
W dobie smartfonów czy laweta, czy znajomy z paliwem, czy nawet niestety karetka przyjeżdżają szybko. Drogi też nie są tak puste jak kiedyś. To chyba trochę jak z górami - kiedyś chodzili po nich głównie pasjonaci, a teraz narzekają, jak się zmieniło, bo przybyło zwykłych (czyt. mniej kumatych) ludzi...
Ostatnio zmieniony 15.06.2016, 09:53 przez Reindeer, łącznie zmieniany 1 raz.
- HerkulesWPR
- miejski lanser
- Posty: 390
- Rejestracja: 25.10.2013, 20:33
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Artur, coś w tym jest.
W dzisiejszej dobie dostępu do informacji, przyzwyczajenia że mamy wszystko od ręki, poczekanie 15 minut jest niewyobrażalne, a już załatwienie czegoś bez telefonu wprost nie możliwe.
W dzisiejszej dobie dostępu do informacji, przyzwyczajenia że mamy wszystko od ręki, poczekanie 15 minut jest niewyobrażalne, a już załatwienie czegoś bez telefonu wprost nie możliwe.
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2477
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Motocyklista na poboczu!!!
"Niestety" w sensie tego, że jest w ogóle potrzebna. Telefon po paliwo jest zdecydowanie mniej dramatyczny.Reindeer pisze:Nie rozumiem czemu karetka "niestety przyjeżdża szybko"? A po drugie, nie wiem czy kiedykolwiek w historii był okres kiedy naprawdę można było liczyć na ludzi. Bardziej bym obstawiał, że to taki mit o "starych dobrych czasach". Bynajmniej nie twierdzę, że dobrych ludzi nigdy nie było, ale jestem zdania, że w pierwszej kolejności należy liczyć na siebie i odpowiednio się przygotować do wyjazdu.tomekpe pisze:A ja dodam jeszcze jedno - kiedyś można było liczyć tylko na ludzi. Nie wszystko działało jak należy (pomoc drogowa, powiadomienie karetki), nie było komórek.
W dobie smartfonów czy laweta, czy znajomy z paliwem, czy nawet niestety karetka przyjeżdżają szybko. Drogi też nie są tak puste jak kiedyś. To chyba trochę jak z górami - kiedyś chodzili po nich głównie pasjonaci, a teraz narzekają, jak się zmieniło, bo przybyło zwykłych (czyt. mniej kumatych) ludzi...
Im większe pustkowie, im większa potrzeba liczenia na ludzi, tym więcej osób się zatrzymuje. Nie chce tym "leniwych" tłumaczyć, ale jest jakiś taki mechanizm .. komfortu - że ktoś inny pomoże, że są od tego służby itp...
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Ja ostatnio jadąc do Ustki z kolegą, zobaczyłem jak przed nami jedzie ścigacz , co było dziwne jechał 30km/h , zatrzymaliśmy się i zapytaliśmy co się tało (No po to dziwne Ninja jadaca 30km/h) okazało się że Motocykliscie pękł set o zmiany biegu nie jechał cały czas na jedynce i nie miałszansy na zmiane bigu, no to go zawróciliśmy miał 5km do mnie po mału dojechaliśmy prowizoryczna naprawa zajeła nam 1,5h ale wyszło mocniejsze niż oryginale. Dodam że motycyklista był z Bywowa więc odemnie miał 150km
Do tej pory mam jego numer kom. by się głosić będąc w Bytowie po to piwo
Do tej pory mam jego numer kom. by się głosić będąc w Bytowie po to piwo
- yahou
- Nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: 01.06.2016, 02:24
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kraków/Busko-Zdrój
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Doświadczenia z jazdy na stopa mówią mi, że – owszem, wielu ludzi ma w dupie, wielu potrafi wykazać się złośliwością – ale to nie znaczy, że my mamy machnąć ręką i stwierdzić, że w takim razie też będziemy mieć bliźniego gdzieś! Jak świat by wyglądał bez tych wszystkich "frajerów", którzy bezinteresownie potrafią wesprzeć całkiem obcego w potrzebie? Gdyby nie tacy ludzie, dawno straciłbym chęć do życia i podróżowania.
- HerkulesWPR
- miejski lanser
- Posty: 390
- Rejestracja: 25.10.2013, 20:33
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Wczoraj miałem sytuację, spotkałem stojące na poboczu 2 kobiety na motocyklach, na fińskich rejestracjach zawzięcie wertowały mapę. Było to na odcinku Michałowice-Pruszków, 2 pasy samochodów stoi w korku ale żeby się ktoś domyślił i zapytał czy się zgubiły czy potrzebują pomocy to nikt nie wpadł.
Okazało się że szukają wylotu na Wyszków bo jadą do Litwy i dalej do domu, podprowadziłem do autostrady i dziewczyny szczęśliwe bo już były na wylocie.
Zawiniła nawigacja i duże zmiany w warszawskich obwodnicach, sam nie raz się pomylę i zjadę tam gdzie nie trzeba i potem mus nadrabiać parę km.
Okazało się że szukają wylotu na Wyszków bo jadą do Litwy i dalej do domu, podprowadziłem do autostrady i dziewczyny szczęśliwe bo już były na wylocie.
Zawiniła nawigacja i duże zmiany w warszawskich obwodnicach, sam nie raz się pomylę i zjadę tam gdzie nie trzeba i potem mus nadrabiać parę km.
- HarryLey4x4
- łamacz szprych
- Posty: 712
- Rejestracja: 29.01.2015, 22:45
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: spod Poznania
Re: Motocyklista na poboczu!!!
tramp_xlv pisze:Dwie Finki na wylocie, kto by się nie zatrzymał
- HerkulesWPR
- miejski lanser
- Posty: 390
- Rejestracja: 25.10.2013, 20:33
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Żeby nie było że na finki się rzuciłem, dopiero przekonałem się że to dziewczyny jak się zatrzymałem, siedziały na motocyklach w kaskach
- Hawk1985
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 845
- Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Motocyklista na poboczu!!!
HerkulesWPR pisze:Żeby nie było że na finki się rzuciłem, dopiero przekonałem się że to dziewczyny jak się zatrzymałem, siedziały na motocyklach w kaskach
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
- zaczekaj
- przycierający rafki
- Posty: 1198
- Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Złotoryja
- Kontakt:
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Herkules, panie Ci podziękowały na fb
,,Witam przyjaciół . Jesteśmy dwie kobiety w Finlandii. Zgubiliśmy się na motocyklach w Warszawie w dniu 23.06.2016 . ( Honda i BMW ) . Byliśmy w drodze na noc Wyszkow . Nawigator kompas przestał działać i dostał utracone. Zatrzymaliśmy się przy drodze w poszukiwaniu trasy. Wkrótce zatrzymał tył Honda Transalp . Kierowca Transalp zaproponował pomoc . Pojechał do przodu i prosimy kierować do nas na właściwą drogę .
W naszych dużych dzięki pomocnika. On jest aniołem.
Motocykl tylne torba jest zablokowana Transalp Club Polska . Poprosiłem Facebook grupa dostępu klubu , że zostanę wysłany dzięki pomocnika ( tekst ten został napisany przy użyciu Google Translator )
Jeśli podróżujesz czasem w Finlandii , więc zapraszamy do nas w Hämeenlinna .
Pod koniec naszej podróży poszło dobrze i dotarliśmy w Finlandii ostatniej nocy.
Z poważaniem Virpi ( ciemnoszary Honda ) i Inkeri (białe BMW) .
DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ
Hello friends. We are two women in Finland. We got lost on motorcycles in Warsaw on 06.23.2016 . ( Honda and BMW) . We were on the road for the night Wyszkow . Navigator compass stopped working and got lost. We stopped on the road in search of a route. Soon he stopped back Honda Transalp . The driver Transalp offered assistance . He went ahead and please contact us on the right path .
In our big thanks to midfielder. He is an angel .
Motorcycle rear bag is locked Transalp Club Poland . I asked Facebook group to access the club that I would be sent by the assistant ( the text was written using Google Translator )
If you are traveling sometimes in Finland, so we invite you to us in Hämeenlinna .
At the end of our trip we went well and we arrived in Finland last night .
Sincerely Virpi ( dark gray Honda ) and Inkeri (white BMW) .
THANK YOU THANK YOU "
wytapatalkowano
,,Witam przyjaciół . Jesteśmy dwie kobiety w Finlandii. Zgubiliśmy się na motocyklach w Warszawie w dniu 23.06.2016 . ( Honda i BMW ) . Byliśmy w drodze na noc Wyszkow . Nawigator kompas przestał działać i dostał utracone. Zatrzymaliśmy się przy drodze w poszukiwaniu trasy. Wkrótce zatrzymał tył Honda Transalp . Kierowca Transalp zaproponował pomoc . Pojechał do przodu i prosimy kierować do nas na właściwą drogę .
W naszych dużych dzięki pomocnika. On jest aniołem.
Motocykl tylne torba jest zablokowana Transalp Club Polska . Poprosiłem Facebook grupa dostępu klubu , że zostanę wysłany dzięki pomocnika ( tekst ten został napisany przy użyciu Google Translator )
Jeśli podróżujesz czasem w Finlandii , więc zapraszamy do nas w Hämeenlinna .
Pod koniec naszej podróży poszło dobrze i dotarliśmy w Finlandii ostatniej nocy.
Z poważaniem Virpi ( ciemnoszary Honda ) i Inkeri (białe BMW) .
DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ
Hello friends. We are two women in Finland. We got lost on motorcycles in Warsaw on 06.23.2016 . ( Honda and BMW) . We were on the road for the night Wyszkow . Navigator compass stopped working and got lost. We stopped on the road in search of a route. Soon he stopped back Honda Transalp . The driver Transalp offered assistance . He went ahead and please contact us on the right path .
In our big thanks to midfielder. He is an angel .
Motorcycle rear bag is locked Transalp Club Poland . I asked Facebook group to access the club that I would be sent by the assistant ( the text was written using Google Translator )
If you are traveling sometimes in Finland, so we invite you to us in Hämeenlinna .
At the end of our trip we went well and we arrived in Finland last night .
Sincerely Virpi ( dark gray Honda ) and Inkeri (white BMW) .
THANK YOU THANK YOU "
wytapatalkowano
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
- Leo
- szorujący kolanami
- Posty: 1815
- Rejestracja: 27.09.2011, 16:15
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocyklista na poboczu!!!
Herkules Jesteś sławny na fb Panie napisały podziękowania i zapraszają Cię w odwiedzinyHerkulesWPR pisze:Wczoraj miałem sytuację, spotkałem stojące na poboczu 2 kobiety na motocyklach, na fińskich rejestracjach zawzięcie wertowały mapę. Było to na odcinku Michałowice-Pruszków, 2 pasy samochodów stoi w korku ale żeby się ktoś domyślił i zapytał czy się zgubiły czy potrzebują pomocy to nikt nie wpadł.
Okazało się że szukają wylotu na Wyszków bo jadą do Litwy i dalej do domu, podprowadziłem do autostrady i dziewczyny szczęśliwe bo już były na wylocie.
Zawiniła nawigacja i duże zmiany w warszawskich obwodnicach, sam nie raz się pomylę i zjadę tam gdzie nie trzeba i potem mus nadrabiać parę km.
https://www.facebook.com/groups/3088301 ... 3/?fref=nf
Serwus... Jestem nerwus :D
http://www.onetemuwinne.wordpress.com
Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
http://www.onetemuwinne.wordpress.com
Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości