Zmieniać ?

[Bosman78]

Trampek to kompromis pomiędzy ciezkim, szybkim, mocnym tyrystykiem, który nie radzi sobie poza twardym a lekkim, zwinnym i slabym enduro, ktore męczy niemiłosiernie siebie i kierownika na trasie. Mówienie, iz jak cos jest uniwersalne do wszystkiego to jest do niczego jest od czapy... Bo nie jest tak, iż np. prowadzac sklepik i szukajac auta masz wybor pomiedzy autem osobowym a wywrotka.....sa jeszcze auta dostawcze, kotre nie sa ani osobowkami ani ciezarowymi...i trudno mowic iz sa do niczego.....mnie taka uniwersalność trampka po prostu odpowiada

[mirkoslawski]

hmm, to temat dla Zimnego i chyba powoli dla mnie

Trampek dał mi coś, czego nie da inny motocykl (I WIEM NA PEWNO, ŻE NIE DA!) - poznałem Was i tego nie da się wycenić na skok zawieszenia, spalanie czy wagę.

A jak już zejść mam niżej, bardziej przyziemnie - nie oszukujmy się...TA (nie mówię o TA 700) lekko pachnie "klasyką gatunku" a skok technologiczny jest ogromny!
Reasumując - zmieniać, tylko z głową. Ot, choćby idąc za przykładem Zimnego - nawet na kolejnego trampiszona i szukać. Ja nadal szukam (choć mam ) tyle, że ja raczej do TA już nie wrócę - chyba, że jako bazę pod zmote ale wątpię. Transalp jest dużo wybaczającym osiołkiem, pod dobrym kierownikiem nawet "narowistym osiołkiem" ale emocji raczej nie dostarcza i mówię tu o emocjach z płynących wprost z motocykla a nie z jazdy. Jako "stabilny współmałżonek" jest wspaniały ale jeśli ktoś nie szuka "statecznego domatora" to niech szuka dalej

[HarryLey4x4]

każdy kierownik ma swój próg emocjonalny. Niejednemu emocje dawkowane przez TA wystarczą

[mirkoslawski]

każdy kierownik ma swój próg emocjonalny. Niejednemu emocje dawkowane przez TA wystarczą

No pewnie - dlatego napisałem:

... Jako "stabilny współmałżonek" jest wspaniały ale jeśli ktoś nie szuka "statecznego domatora/domatorki" to niech szuka dalej

[vertus72]

A ja powiem tak, gdybym mógł cofnąć czas pozostał bym przy trampku, każda zmiana pociagala tylko wydatki, kazdy ulepszalem po czym znów sprzedawalem szukając tej uniwersalności, kazdy nowy mial coś fajnego, ale nie mial tego co porzednik, dlugo trwało zanim zrozumialem, ze usiluje dojsc do horyzontu.

[wilczek]

Jak kiedyś, napisałem że to osiołek , to mnie zlinczować chcieliście jednego uniwersalnego moto nigdy nie było i nie będzie. Były w prehistorii Indiany i Harleye , które jeździły wszędzie i po wszystkim. I nikt się nie zastanawiał do jakiego użytkowania były stworzone. Ale to nie były motocykle

[Bugi]

Z trampkiem bylem ponad 5 lat..poczciwy osiolek...ale czegos brakowalo...wiec zamienilem na Kata...i nie zaluje..wiem ze do trampka juz nie wroce dla mnke Kat ma to wszystko czego brakowalo trampkowi...a cos lzrjszego w krzaki - jest od tego sezonu Huska TE 450

[Kiddo]

Jestem fanem ale nie fanatykiem. Jest kilka fajnych motorków do wyboru : GS 800, V-Strom 650 xt czy nowa XT660Z Ténéré. Dzieli je jednak 25 lat i jeżeli nadal dyskutujemy czy zamienic TA na któregoś z nich to tylko świadczy o tym jak genialną konstrukcją okazał się Trampek. Pomijając już kwestie finansowe...jak dla mnie Trampek ma w sobie to coś czego nowe motocykle nie mają. Przygoda ,kiedy jeszcze nie było kontroli trakcji, navigacji, wszelkiej maści trzyliterówek jak ABS, ASC, ESA, DSG itd. Kocham swojego Trampka właśnie za to, że to taki osiołek. Niestrudzenie pcha się do przodu bez względu na warunki. Powoli bo powoli ale dzień za dniem przez setki, tysiące kilometrów. Obładowany, w górach przy 40 stopniowym upale czy na autostradzie. A że stary ...ja też jestem stary. Zostaniemy razem. Howgh.

[mirkoslawski]

To temat jak rozumiem, z kategorii "wypowiedz się" bo raczej nie sądzę, że kogoś, kto ma TA lub ma inne zdanie, przekona nawet 100 wpisów pod tytułem"zamieniać - są na świecie lepsze motocykle". Kiedyś, dawno temu, miałem poczciwą cezetke i jak to w offie szło - fiu fiu A i 200 km na raz też pojechała i doopa wytrzymała a i na twarzy banan był

Każda sroczka swoje chwali i tyle. A to, że 80%Trampkarzy z wieloletnim stażem już TA nie ma, to przecież tylko statystyka

[Orc]

Hmmm .. BMW r1100GS jest zbliżony cenowo do TA xl650, szkoda żę naprawde trudno dorwać R850GS , to są wręcz białe kruki.

A właśnie BMW r850GS jest tym który spokojnie dorównuje temu wszystkiemu co trampek oferuje

[zimny]

Oj tam oj tam, Trampek jest rewelacyjny (600, 650 i 700) jak się ma 1 motocykl i ma być uniwersalny.

Są oczywiście lepsze maszyny - ale niekoniecznie tak wszechstronnie sprawdzone w boju.

Jakbym miał mieć jeden motocykl do wszystkiego to kupiłbym 650 lub 700-tkę.

Pozdrawiam
zimny

[wilczek]

Zimny, przypomnij mi co ponownie kupiłeś?

[zimny]

Zimny, przypomnij mi co ponownie kupiłeś?

A wiesz doskonale. Tyle tylko że kupiłem TA jako drugie moto a to wiele zmienia

[grad74]

Jestem fanem ale nie fanatykiem. Jest kilka fajnych motorków do wyboru : GS 800, V-Strom 650 xt czy nowa XT660Z Ténéré. Dzieli je jednak 25 lat i jeżeli nadal dyskutujemy czy zamienic TA na któregoś z nich to tylko świadczy o tym jak genialną konstrukcją okazał się Trampek. Pomijając już kwestie finansowe...jak dla mnie Trampek ma w sobie to coś czego nowe motocykle nie mają. Przygoda ,kiedy jeszcze nie było kontroli trakcji, navigacji, wszelkiej maści trzyliterówek jak ABS, ASC, ESA, DSG itd. Kocham swojego Trampka właśnie za to, że to taki osiołek. Niestrudzenie pcha się do przodu bez względu na warunki. Powoli bo powoli ale dzień za dniem przez setki, tysiące kilometrów. Obładowany, w górach przy 40 stopniowym upale czy na autostradzie. A że stary ...ja też jestem stary. Zostaniemy razem. Howgh.

Amen.

[Kristobal]

Versys 650 po tuningu. Jak Vstrom jeździ po wertepach to i ten może. Kosztuje teraz co 650V kilka lat temu.

[toper]

[toper]

Po zadupku sądzę że to 650

[Bosman78]

Versys 650 po tuningu. Jak Vstrom jeździ po wertepach to i ten możeu.

Czyli nie jezdzi

[gerard]

Miałem trampka, miałem i inne motocykle i powiem w dwóch słowach, jedyne wyjście to mieć dwa motocykle. Coś uniwersalnego nie istnieje, wymieńcie dwie rzeczy które trampek robi dobrze, nie ma się co oszukiwać ani to nie jedzie, ani nie hamuje, spalanie nie należy do niskich, zawieszenie kupa i można by mnożyć. Jedyne co mu dobrze wychodzi to bezawaryjnosc, niezajebliwy silnik jest jedynym atutem tego osiołka.

Tu miałem napisać " nie lubię cię"

ale po tym

A ja powiem tak, gdybym mógł cofnąć czas pozostał bym przy trampku, każda zmiana pociagala tylko wydatki, kazdy ulepszalem po czym znów sprzedawalem szukając tej uniwersalności, kazdy nowy mial coś fajnego, ale nie mial tego co porzednik, dlugo trwało zanim zrozumialem, ze usiluje dojsc do horyzontu.

Tu wręcz przeciwnie

W pierwszym wymieniłeś jedną z zalet - bezawaryjność druga to jednak uniwersalność, bo to chyba niezaprzeczalne. TA daje sporą dawkę wolności jeśli chodzi o wybór drogi. Trzecią w sumie wymienił mirkoslawski - klub.

Drugi tekst potwierdza coś co chciałem napisać.
Mamy ludzką tendencję do przyzwyczajania się, i potem często szukania dziury w całym. Poznajemy , zachwycamy potem przyzwyczajamy się i coś nam nie pasuje, coś przeszkadza, a może było by lepiej, szybciej skuteczniej. Nie doceniamy i szukamy. Szukamy bo chcemy lepiej. A potem wracamy i tak w kółko. Trzeba mieć dystans do siebie i czasem odczuć. Oczywiście , część z nas od początku ma tendencję do jakiegoś kierunku, szybki asfalt lub głębokie błoto. Trampek wtedy często jako pierwsza maszyna ( kolejna zaleta, wdzięczny na pierwsze moto) pozwala poznać i jedno i drugie i odnaleźć co dla nas lepsze i w jakim kierunku. To widać po ludziach w jak różnych kierunkach poszli z moto. Dlatego ta zaleta uniwersalności jest wykorzystywane przez turystów co lubią się upodlić w podróżach typu dookoła świata.

Zaczyna chyba też dochodzić następna rzecz. Klasyka gatunku. Mam nadzieję że za 10 lat tez spotkamy się w podobnym gronie i niektórzy z nas będą chyba mieć żółte blachy. Trampek wciąż robi wrażenie. Przy każdej wizycie na przeglądzie w UK u gości co widać że mają świra na punkcie klasyków, kiwają pozytywnie głowami jak widza TA. i mówią : What a nice view.

Sam osobiście wiem że TA u mnie zostanie. Przypuszczam że od czasu do czasu, jak kasa pozwoli będzie przygoda z kochanką, raz asfalt raz błoto a może nawet chromy. . . .

[Wiedźma]

Gerard, jeżeli Skierniewice to dlaczego jeszcze nie jeździliśmy razem?
Moim zdaniem zmieniać... Zmieniać, kombinowac i szukać tego naj... chociaż z doświadczenia wiem, że zawsze znajdzie się coś innego - lepszego, gorszego, wolniejszego, szybszego ale innego. Ja np. tydzień temu nabyłem małżonce do nauki jazdy Cebulkę 500 z 94 roku. Dałem całe 2,3 tys. i niech się dziewczyna uczy. Musiałem też wrócić Cebulką na kołach i stwierdziłem, że za te pieniądze Cebula bije wszystko. Małe, lekkie, zwrotne, małopaliwożerne, idiotoodporne, setkę łapie w trochę ponad 4 sekundy i zap...la prawie dwie paki. Idzie toto po czarnym i po miękkim bo lekkie niesłychanie. Decyzja podjęta - Cebula zostaje w garażu. Tym sposobem żona ma już dwa motocykle (obok Cebulki stoi Rebelka 125-ka) a ja zostaje przy jednym Trampku. I gdzie tu sprawiedliwość?