Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
-
- młody podróżnik
- Posty: 1945
- Rejestracja: 21.10.2012, 17:32
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Warszawa-Środmieście
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Poglądów nie zmieniłem i nadal będę unikał kontaktów z silnym alergenem
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2687
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
No, to to jest chyba ta słynna automoderacja forum
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
1. TEMAT POSTU.
Nie będę przytaczać przykładów agresorów po wódce (a każdy z nich był wtedy jak "półtora komandosa") z własnych obserwacji. Obserwacji tych było niemało... 26 lat w wojsku.
Mój (oczywiście subiektywny wniosek) - najlepszy, najrozsądniejszy, najbardziej pomocny, najsympatyczniejszy kolega - po wódce może być najwredniejszym, szukającym zwady sukinsynem.
Kto chce niech poczyta, kto nie chce niech kieruje się dalej własnymi przemyśleniami:
https://www.google.pl/search?client=ope ... gws_rd=ssl
2. REFLEKSJE.
Skoro kolega agresor nie pamięta co robił jak był upojony, a po wytrzeźwieniu radośnie się wita, podaje rękę i znów jest "panem Jekylem" - jedyna rada:
- ktoś trzeźwy musi udokumentować jego wystąpienia "po pijaku" - jako mr. Hyde'a,
- trzeba mu to pokazać "na trzeźwo",i zarządać - albo nie pije, albo nie przyjeżdża na zloty,
- jeśli to nie zadziała - trudno, samemu trzeba opuszczać zlot przed piciem - separować się.
Nie ma złotego środka czy zaklęcia. Życie jest pokręcone.
1. TEMAT POSTU.
Nie będę przytaczać przykładów agresorów po wódce (a każdy z nich był wtedy jak "półtora komandosa") z własnych obserwacji. Obserwacji tych było niemało... 26 lat w wojsku.
Mój (oczywiście subiektywny wniosek) - najlepszy, najrozsądniejszy, najbardziej pomocny, najsympatyczniejszy kolega - po wódce może być najwredniejszym, szukającym zwady sukinsynem.
Kto chce niech poczyta, kto nie chce niech kieruje się dalej własnymi przemyśleniami:
https://www.google.pl/search?client=ope ... gws_rd=ssl
2. REFLEKSJE.
Skoro kolega agresor nie pamięta co robił jak był upojony, a po wytrzeźwieniu radośnie się wita, podaje rękę i znów jest "panem Jekylem" - jedyna rada:
- ktoś trzeźwy musi udokumentować jego wystąpienia "po pijaku" - jako mr. Hyde'a,
- trzeba mu to pokazać "na trzeźwo",i zarządać - albo nie pije, albo nie przyjeżdża na zloty,
- jeśli to nie zadziała - trudno, samemu trzeba opuszczać zlot przed piciem - separować się.
Nie ma złotego środka czy zaklęcia. Życie jest pokręcone.
"Тише едешь, дальше будешь"
Najdalsza podróż zaczyna się od jednego kroku.
Najdalsza podróż zaczyna się od jednego kroku.
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5552
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
pomidor
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2687
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
wojtekk , już Cie lubię za ten tekst , od razu jakoś jaśniej, mimo że za oknem ciemno jak wwojtekk pisze:pomidor
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
- wilczek
- szorujący kolanami
- Posty: 1831
- Rejestracja: 05.03.2012, 13:45
- Mój motocykl: inne endurowate moto
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Kolegę. ( nicka - niestety nie pamiętam ), który zamieścił tu wczoraj wieczorem bardzo osobistego posta, a ktoryż to post zniknął bez śladu, proszę o kontakt na Priv lub tel 608 pięć 8osiem pięć5jeden. Współpracuję z fundacją , która zajmuje się takimi problemami i nie zostaniesz bez wsparcia. Niejedną Osobę wyciągnęli z szamba. Wbrew pozorom, jak się niektórym wydaje, wiem co robię idlaczego. A czy się sposoby podobają- to kwestia dyskusji profesorskich i nie mnie to komentować . Najważniejsze już zrobiłeś- uświadomiłeś sobie problem i próbujesz go rozwiązać . Ponieważ chcesz- to masz szansę wygrać . Odezwij się proszę.
- delfin697
- dwusuwowy rider
- Posty: 180
- Rejestracja: 19.09.2011, 18:43
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Witam wydaje mi się że powinniśmy zacząć od siebie , wielokrotnie sam będąc na imprezie spotkałem się z sytuacją prawie obrazy biesiadników jak mówiłem że
że więcej nie piję , namawianiu nie było końca i tu wychodzi siła człowieka ( stanowcze odmawiam ) lub słabość i przełamanie się do jeszcze jednego , który może być tym zapłonem do urwania filmu. Ja mam akurat włącznik śpiocha a nie zależnie od tego ile bym nie wypił nigdy film mi się nie urwał . Do kolegów którzy razem imprezują chyba nie problem jest obserwować i odciągnąć kolegę od towarzystwa jak zbliża się moment przelania czary . Taka moja prywatna obserwacja
że więcej nie piję , namawianiu nie było końca i tu wychodzi siła człowieka ( stanowcze odmawiam ) lub słabość i przełamanie się do jeszcze jednego , który może być tym zapłonem do urwania filmu. Ja mam akurat włącznik śpiocha a nie zależnie od tego ile bym nie wypił nigdy film mi się nie urwał . Do kolegów którzy razem imprezują chyba nie problem jest obserwować i odciągnąć kolegę od towarzystwa jak zbliża się moment przelania czary . Taka moja prywatna obserwacja
WSK 125 kros , WSK 175 kros, M-75, Junak M-10,CB450N klasyk, transalp PD-6 BMW R 1100 GS " MILCZENIE JEST MOWĄ BOGÓW "
- wilczek
- szorujący kolanami
- Posty: 1831
- Rejestracja: 05.03.2012, 13:45
- Mój motocykl: inne endurowate moto
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Cytując klasyka : POMIDOR
-
- łamacz szprych
- Posty: 726
- Rejestracja: 26.07.2010, 15:19
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Chcesz w ryja?wojtekk pisze:pomidor
Motocyklistę jest w stanie zrozumieć tylko pies wystawiający pysk za okno jadącego samochodu
TA XL 650 '01 => AT XRV 750 '02
TA XL 650 '01 => AT XRV 750 '02
- wilczek
- szorujący kolanami
- Posty: 1831
- Rejestracja: 05.03.2012, 13:45
- Mój motocykl: inne endurowate moto
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Pomidor agresji i pijanym kierowcom
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2687
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Jesteś w kolejce zara po WojtkuRolo pisze:Chcesz w ryja?wojtekk pisze:pomidor
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
- Daniel
- przycierający rafki
- Posty: 1222
- Rejestracja: 25.03.2012, 01:51
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
decyzją modów wątek nie zostanie usunięty. Więc dajcie sobie w końcu na wstrzymanie. Temat może i ma sens, ale na Boga ! - nie na forum !! Nie widzicie szkód, jakie wyrządza ? Każdy kolejny post "podbija" temat Więc może pozwólmy mu wreszcie umrzeć naturalną śmiercią, a problemy alkoholowe i inne personalne załatwiaj-my/cie osobiście między sobą. Wszystkim niewyżytym polecam ćwiczenie, które zaproponował Wojtek.
wojtekk pisze:... Odpowiedz na pytanie*: "Ok. Masz rację. Ale jakie dobro z tego płynie [w domyśle, że tę rację wyłuszczysz w tym wątku]?" Jeżeli Twoja odpowiedź to "Żadne [dobro]", to nie pisz. Racja to za mało.
* A zadał je chyba ksiądz Tischner.
Zwycięzcy nie rezygnują, zrezygnowani nie zwyciężają ...
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Moje osobiste zdanie jest takie na cały temat:
Wolę się napić z kimś i dostać po ryju i załatwić sprawę prosto w oczy , niż z kimś, kto rozchodzi się jakby nic się nie stało, i ujrzeć " temat " na forum dotyczący mojej osoby
Wolę się napić z kimś i dostać po ryju i załatwić sprawę prosto w oczy , niż z kimś, kto rozchodzi się jakby nic się nie stało, i ujrzeć " temat " na forum dotyczący mojej osoby
- Nadol
- swobodny rider
- Posty: 3272
- Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Marki
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Czupa... dawaj na zlot!czupakabra pisze:Moje osobiste zdanie jest takie na cały temat:
Wolę się napić z kimś i dostać po ryju i załatwić sprawę prosto w oczy , niż z kimś, kto rozchodzi się jakby nic się nie stało, i ujrzeć " temat " na forum dotyczący mojej osoby
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Jak mam to rozumieć
- Leo
- szorujący kolanami
- Posty: 1815
- Rejestracja: 27.09.2011, 16:15
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Panowie może już pora zakończyć ten temat?
Wypowiedziała się już spora część nie jeżdżących na zloty, nie znających ani sytuacji, ani samych zainteresowanych tematem
Do tego zaczynają się już nawet wiadomości na pw.
Ja wiem, że jest zima i nudnoooooo.
Może idźmy do garaży serwisować moto zamiast bez sensu nabijać posty?
Czy na prawdę admini nie mogą tematu chociaż zamknąć, skoro nie chcą go usuwać?
Wypowiedziała się już spora część nie jeżdżących na zloty, nie znających ani sytuacji, ani samych zainteresowanych tematem
Do tego zaczynają się już nawet wiadomości na pw.
Ja wiem, że jest zima i nudnoooooo.
Może idźmy do garaży serwisować moto zamiast bez sensu nabijać posty?
Czy na prawdę admini nie mogą tematu chociaż zamknąć, skoro nie chcą go usuwać?
Serwus... Jestem nerwus :D
http://www.onetemuwinne.wordpress.com
Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
http://www.onetemuwinne.wordpress.com
Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
- dandan
- miejski lanser
- Posty: 398
- Rejestracja: 13.06.2008, 07:47
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Agresor po alkoholu... Refleksje jakieś?
Przeczytałem sobie cały wątek i powiem szczerze, że jest mi wstyd. Nie jest mi wstyd, że w moim domu śmierdzi. Ten smród wydostaje się na zewnątrz.
Z uwagi na to, że zlinczowano już publicznie tytułowego "łobuza" i w tej chwili nie ma on już jakiejkolwiek możliwości obrony proszę o usunięcie tego bezsensownego wątku. Nie służy on zupełnie niczemu. Takie tematy się załatwia dyplomatycznie i stanowczo następnego dnia na miejscu.To co się tutaj na forum dzieje to zwyczajna gówniarzeria.
Z uwagi na to, że zlinczowano już publicznie tytułowego "łobuza" i w tej chwili nie ma on już jakiejkolwiek możliwości obrony proszę o usunięcie tego bezsensownego wątku. Nie służy on zupełnie niczemu. Takie tematy się załatwia dyplomatycznie i stanowczo następnego dnia na miejscu.To co się tutaj na forum dzieje to zwyczajna gówniarzeria.
Transafricalp beta
T7
T7
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość