CZY WY TEŻ TAK MACIE???

[APYS]

Potrzebuje odpowiedzi czy Wy też tak macie!?!?
Otóż od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem trampka bez sznurówek. Jak Go kupiłem myślałem ,, teraz to dopiero będę skracał , wszędzie bliżej, wszędzie dojadę a ile czasu zaoszczędzę - ta maszyna to jest to, nie to co samochód!". Taka była optymistyczna myśl w pierwszy dzień zanim go dosiadłem. W drugi dzień zrobiłem jakieś 200km, wieczorem wiodąca myśl - tą maszyną wszędzie dojadę i nie będę musiał tyle kręcić co samochodem. W trzeci dzień ograniczyłem się już do 190km w czwarty podobnie. Generalnie jeżdżę już dwa miesiące udało mi się ograniczyć 40 - 60km dziennie jako dojazd do pracy do której mam 3km!!!. Samochodem pokonywałem ten dystans w 3 minuty. Motorem jakbym nie wyjechał zawsze mnie gdzieś zniesie. Dlatego pytam ,,CZY WY TEŻ TAK MACIE???" Czy to przechodzi z czasem czy narasta???

[bajrasz]

Mnie nie przeszło

[graphia]

narasta

[robson641]

Mam podobnie

[Kitu]

obawiam się, że raczej nie przechodzi i chyba narasta

[MaRKo]

Faktycznie, jak się tak zastanowić to z pracy do domu codziennie wracam inną kombinacją dróg. Nie zawsze tą najkrótszą.

[TROJAN]

Ja mam do pracy w pantofelkach ale jak coś zaczynam załatwiac to na około , tak że 100 km lub 200 dziennie to idzie zrobic

[Wolo]

Motorem jakbym nie wyjechał zawsze mnie gdzieś zniesie.

Przykro mi, ale wszystko wskazuje na krzywą ramę...

[Mroq]

jeździj skrótami....

[kamikazemario]

Hmm ciekawe zjawisko, ja też nie wiedzieć czemu często jeżdze do celu po trajektorii spiralnej

[gerard]

ja tak wczoraj do swojego mechanika jechałem, droga w 5 min. mi zajęło 55 . . . trampki tak mają, tak trzymać

[Miras]

Od niedawna jeżdżę trampkiem ale przyznaje to wciąga szczegulnie jak się wyrwe z miasta zaraz szukam innych ścieżek, ścigaczem nie dalo się pojeżdzić leśnymi dróżkami pozdro poprawione

[Soltys]

Naraaaasta ..... W tym sezonie już prawie 8 tyś km .....a przecież jeszcze nigdzie tak na prawdę nie byłem ... Ino ..takie tam ...dróżki ...

[ryben]

też tak mam zawsze kończy się to niezaplanowaną wizytą na stacji benzynowej i dotankowanie maszyny na zaś

[Bolek]

Ja też wszędzie jeżdżę na dalsze
Moja żona twierdzi że jestem chory,żeby tak jeździć bez celu ,ale ja nie chcę wyzdrowieć

[APYS]

dzisiaj miałem kupić cytryny w sklepie po drugiej stronę ulicy.Zapobiegawczo pomyślałem że na pewno dzisiaj w tym sklepie cytryn nie będzie i znów to samo...... i wyszło 50km.