EUROTAX-wycena trampka

[Krzychu]

Witam
W ubiegłym tygodniu miałem kolizję z samochodem. Trampek wg mnie nie nadaje sie do naprawy (pęknięta rama z boku nad silnikiem oraz skrzywienie pod siedzeniem+wiele innych obrażeń) Niedługo będzie ocena rzeczoznawcy ubezpieczyciela sprawcy mojego nieszczęścia. Jeśli ktoś z was dysponuje aktualnymi tabelami Eurotaxu proszę o pomoc w wycenie. Rocznik '98 przebieg 36,5 tyś km, z dodatków to gmole tylny kufer, wysoka szyba,stan super. Wg mnie motocykl wart był co najmniej 11-12tys PLN. Obawiam sie ze firma zanizy cene motocykla przed wypadkiem a zawyzy wartosc uszkodzonego motocykla, czego efektem bedzie niskie odszkodowanie. Z racji tego ze jestem przykuty do łóżka prosze o pomoc.

[JUlO]

To przykre co sie stało i z mojej jak i pewnie wszystkich forumowiczów strony śle życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Nie mniej jednak najpierw skorzystaj z powitalni a potem przetrzep forum za pomocą wyszukiwarki a na pewno znajdziesz rzetelne informacje.

[jacenty]

Jeżeli według Ciebie będzie zaniżona kwota odszkodowania to poproś o ponowne oględziny i najlepiej żeby był to niezależny rzeczoznawca. Poza tym bądź jak najdłużej na zwolnieniu to dostaniesz za każdy dzień jakąś kwote odszkodowania, a jak będą coś kręcić to powiedz, że pójdziesz z tym do sądu i jeżeli faktycznie coś kręcą to sprawe masz wygraną. Życze szybkiego powrotu do zdrowia

[grzesiek_ts]

Kolego.

Wycenę z eurotaxu robi upoważniony i posiadający oprogramowanie (wciąż aktualizowane) przedstawiciel firmy.

Poza tym...oprócz motocykla odszkodowaniu podlega także ubiór motocyklisty.

Poczytaj tutaj:
http://forum.scigacz.pl/about23537.html

http://www.scigacz.pl/Odszkodowanie,za, ... ,6772.html

Życzę powrotu do zdrowia

[Paczo3]

Szybkiego powrotu do zdrowia !!!!

[artek30]

Ciekawostką jest że są 2 eurotaxy inny dla PZU i innych ubezpieczalni a inny dla urzędu skarbowego (tam raczej nie zaniżają ceny)
Warto byłoby sie przejść do US i zapytać od jakiej ceny byłby naliczony podatek w razie kupna podobnego motocykla i z ta informacja zaczynać rozmowę z ubezpieczycielem

[JANUSZ]

Grzesiek ma racje i z tymi ciuchami też sobie dopilnuj aby sie ubezpieczyciel nie wykręcił.
Również życze szybkiego powrotu do zdrowia.-trzymaj się.

[Krzychu]

Witam Ponownie
Dzieki za wszystkie porady, sytuacja z odszkodowaniem za rozbity motocykl powoli sie rozwija. Rzeczoznawca ubezpieczeniowy wycenil go na 8tys zł natomiast wrak na jedyne 700zł, co jest dosyc pocieszające (narazie bylo to powiadomienie telefoniczne-mam nadzieje ze sie w tej kwesti nic nie zmieni) Znajomy sprwdzal mi ceny w tab eurotaxu-minimalna kwota wartosci mojego rocznika to 8,8tys wiec mozna bedzie próbowac cos z tym zrobic. Dodam jeszcze ze rzeczoznawca w swojej wycenie nie uwzglednil wyposazenia dodatkowego (gmole, stelaze, kufer, alarm,wysoka szyba) motocykla oraz rzeczy ktore ucierpialy w wypadku tj kask, buty itp ktore to bedą osobno rozpatrywane. Po zakonczonej sprawie wszystko opisze.
Pozdrawiam

[Thorgal77]

Napisz jak to u Ciebie wyglądało - ja miałem stłuczke w ubiegły piątek - ( wjechał mi w tył samochod na pasach) miałem wczoraj szacowanie strat) koles by mi napisał odrazu koszt częsci uszkodzonych ale nie miał mojego modelu w bazie danych- tak mowił.
Tak czy inaczej - co radzicie, brak kase i samemu robic czy dać do hondy... ?

[Krzychu]

u mnie wyglądalo to tak:
Rzeczoznawca spojrzal na motocykl i powiedzial ze szkoda bedzie calkowita (tego sie akurat spodziewalem bo zniszczenia sa dosyc duze) Nastepnie zrobil kilka zdjec i spisal dokladnie z kartki ktora mu podsunąłem wszystkie zniszczenia ktore sam wczesniej zauwazylem, a pisalem wszystko co tylko bylo podejrzane o zniszczenie-łącznie z silnikiem ktory jak wytlumaczylem mogł ulec zniszceniu na skutek niedosmarowania podczas pracy w pozycji poziomej. Z mojej inicjatywy spisalismy dodatkowo wyposazenie dodatkowe w jaki byl uzbrojony moj motocykl i rzeczy osobiste ktore ulegly zniszczeniu podczas wypadku. Po otrzymaniu kwoty odszkodowania tzw bezspornej - w moim przypadku 7300zł, bede prosil o szczegółowa kalkulacje szkody z ktora bede chcial uderzyc do niezaleznego rzeczoznawcy. Niezalezny oceni czy jest dobra (za to ma nie brac kasy-pytalem) Jesli sie okarze ze kosztorys jest zle zrobiony i wycena motocykla sprzed wypadku bedzie duzo wieksza niz 8000zl, wtedy da mi na pismie orzeczenie za ktore wezmie kase-ile tego nie wiem, a ja bede próbowal sie odwolac ządając dodatkowej kasy. Narazie taki mam plan dzialania, przechodze przez to po raz pierwszy wiec nie wiem czy mysle prawidlo. Nic wiecej doradzic nie mogę. Jak pisalem po zakonczonej sprawie moge opisac jak to wygladalo i jakie byly efekty tych dzialan. Zycze powodzenia

[MiroMiro]

Ciekawostką jest że są 2 eurotaxy inny dla PZU i innych ubezpieczalni a inny dla urzędu skarbowego (tam raczej nie zaniżają ceny)
Warto byłoby sie przejść do US i zapytać od jakiej ceny byłby naliczony podatek w razie kupna podobnego motocykla i z ta informacja zaczynać rozmowę z ubezpieczycielem

EUROTAX jest tylko jeden i używa go większość firm ubezpieczeniowych.
PZU używa programu o nazwie AUDATEX i czasami wynikają między tymi programami różnice ( rożne ceny części i materiałów a roboczo/godzina jest zawsze taka sama dla PZU). Programy są aktualizowane raz na kwartał.

US używa przeważnie wersji książkowej tych programów, która jest wydawana raz na rok lub dwa lata i dlatego mają raczej mało aktualne ceny.

Najlepszym rozwiązaniem jest wybrać się do kilku firm ubezpieczeniowych w celu "wyceny ubezpieczenia" i między innymi spytać się o wartość rynkową motoru.

[slavo]

Wątpię w to aby pozostałości oszacowano tylko na 700zł.Szkody rzeczowe zgłaszałem razem przy oględzinach motocykla.

[Harnaś111]

zawsze można skorzystać z kancelarii prawniczej, która zajmuje się odszkodowaniami....
biorą kasę dopiero po wypłacie przez ubezpieczyciela pełnej kwoty odszkodowania..
trzeba się wcześńiej tylko dogadać z nimi co do %.
a z własnego doświadczenia wiem, ze to co udaje im się wywalczyć, zdecydowanie przekracza kwoty, które proponuje ubezpieczyciel zwykłym "petentom".
Jak ktoś z Trójmiasta bądź bliższych/dalszych okolic będzie potrzebował namiary na dobrą kancelarię to zapraszam na prv.


a ty zdrowiej chłopie i nic się nie przejmuj - motór - rzecz nabyta, będzie kolejny..

[mr bulwa]

Grzesiek ma racje i z tymi ciuchami też sobie dopilnuj aby sie ubezpieczyciel nie wykręcił.
Również życze szybkiego powrotu do zdrowia.-trzymaj się.

Gdzieś czytałem, że można się też starać się o zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji, strat moralnych, strat spowodowanych niemożnością wykonywania pracy w tym czasie, niemożnością dojeżdżania do pracy... itp.
Czy ktoś się orientuje jak to wygląda od strony formalnej - trzeba zakładać sprawę cywilną w sądzie???
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!! Trzymaj się!

[slavo]

zawsze można skorzystać z kancelarii prawniczej, która zajmuje się odszkodowaniami....

W tym wypadku to chyba już lekka przesada.Sprawa nie jest aż tak skomplikowana i poważna żeby trzeba było komuś płacić za jej załatwienie.Takie firmy interesują poważniejsze sprawy ponieważ żyją z prowizji od wypłaty odszkodowania.Najlepszą kasę mówiąc brzydko mają na trupach i kalekach.

[Harnaś111]

zawsze można skorzystać z kancelarii prawniczej, która zajmuje się odszkodowaniami....

W tym wypadku to chyba już lekka przesada.Sprawa nie jest aż tak skomplikowana i poważna żeby trzeba było komuś płacić za jej załatwienie.Takie firmy interesują poważniejsze sprawy ponieważ żyją z prowizji od wypłaty odszkodowania.Najlepszą kasę mówiąc brzydko mają na trupach i kalekach.

Źle myślisz Slavo, a ubezpieczalnie doskonale zdają sobie z tego sprawę, że większość ich klientów myśli podobnie jak Ty i żerują na tym...
Tak jak napisałem wcześniej płacisz dopiero w momencie wypłaty odszkodowania, które z reguły jest wyższe jak załatwiasz sprawę z ubezpieczycielem przy pomocy kancelarii a nie osobiście, więc chyba jednak warto: bo szybciej, bo łatwiej( załatwia za Ciebie sprawy prawnik i to on pisze pisma, stoi w kolejkach i użera się z urzędasami..), bo więcej kasy wywalczysz...
bo zrobisz oczywiście jak zechcesz...
co do poważniejszych spraw to moja stłuczka samochodowa nie była poważna a mimo to zajęli się sprawą i wywalczyli odszkodowanie.
nie jestem kaleką a tym bardziej trupem i mam nadzieję zostanie tak jak najdłużej , czego zyczę nie tylko sobie i swojej rodzinie, ale wszystkim pozostałym również..

[pat13]

Niekoniecznie przesada. Temat prawny jest zabagniony, często celowo. Zorientowanie się w tym gąszczu oznacza i tak czas i kasę. I zwykle jeszcze płaci się frycowe. A Krzychu powinien się regenerować a nie użerać z urzędasami. Poza tym: czas. Ubezpieczalnie są znakomite w wynajdywaniu różnych kruczków i trzeba udowadniać, że się nie jest wielbłądem. Każdy dzień niewypłaconego odszkodowania oznacza zysk dla ubezpieczalni, obniżenie wypłacanej kwoty - też. Więc warto wziąć pod uwagę tą opcję. Dużo zdrowia Krzychu.

[slavo]

Źle myślisz Slavo, a ubezpieczalnie doskonale zdają sobie z tego sprawę, że większość ich klientów myśli podobnie jak Ty i żerują na tym...

Jakie jest podejście firm ubezpieczeniowych do klienta to ja dokładnie wiem z racji wykonywanego zawodu.Staram się tylko podkreślić, że pójście do kancelarii jest w wielu wypadkach narażaniem się na dodatkowe koszty.Dokładnie tak. Źle myślisz Harnaś111, a kancelarie doskonale zdają sobie z tego sprawę, że większość ich klientów myśli podobnie jak Ty i żerują na tym... To zdanie też pasuje-zapewniam.

co do poważniejszych spraw to moja stłuczka samochodowa nie była poważna a mimo to zajęli się sprawą i wywalczyli odszkodowanie.

Oczywiście nie znam sprawy i nie będę tu bił piany.Dostałeś kasę fajnie, szafa gra.Uważam, że słowo "wywalczyli" może być przesadzone.Trzeba trochę własnego wysiłku i przynajmniej spróbować samemu działać a nie iść zaraz na łatwiznę.

[sumik]

Koledzy pisali, że o czas też chodzi, a żeby samemu działać na pewno takowy trzeba mieć. Poza tym przy małej stłuczce nikt nie idzie do kancelarii, ale jak jest sprzęt do kasacji to czasem warto.

[Harnaś111]

Jakie jest podejście firm ubezpieczeniowych do klienta to ja dokładnie wiem z racji wykonywanego zawodu.Staram się tylko podkreślić, że pójście do kancelarii jest w wielu wypadkach narażaniem się na dodatkowe koszty..

Rozumiem, że jesteś agentem albo pracujesz w towarzystwie ubezpieczeniowym i jakaś kancelaria zaszła Ci za skórę???
No cóż - prowizji nie było - mówi się trudno i handluje się dalej..
ale z racji wykonywanego zawodu jesteś chyba doskonale zorientowany jak jest traktowany "klient z ulicy", któremu się coś nie podoba, a ubezpieczyciel zarzuci go paragrafami, kwitując na końcu, że taka umowę podpisał, a jakie jest podejście do równorzędnego partnera w rozmowie jakim jest właśnie kancelaria radcowska...

Trzeba trochę własnego wysiłku i przynajmniej spróbować samemu działać a nie iść zaraz na łatwiznę.

czas to pieniądz - robie pieniądze i skupiam się na tym na czym się znam, a resztę oddaję specjalistom i im za to płacę..
po co mam się specjalizować we wszystkim skoro są od tego ludzie mający w danym temacie doświadczenie??
no ale taka już nasza Polska specjalność i raczej przypadłość, że chcemy być bardziej papiescy od samego Papieża.
Ja myślę inaczej i podobnie jak Ty - mam di tego prawo.
Szanuję Twoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam....

proponuję
tak naprawdę to Kolega, który ma problemy z wyceną powinien się zastanowić którą drogę wybrać...

powodzenia.