Montaż i demontaż elementów silnika: sprzęgła i skrzyni , wymiana łańcuszków rozrządu, demontaż głowic i zaworów, pomiary kompresji, ciśnienia oleju, serwisowanie zaworów i gniazd, tłoków i pierścieni.
zimny pisze:
Akurat trochę tej pasty dostałem od kolegi - on ją stosuje od kilkudziesięciu tys km w swojej Afryce i sprawdza się perfekcyjnie.
Pozdrawiam
zimny
Na forum AT mamy taką listę, co i czym smarować.
Odnośnie wałka, to przedstawia się tak:
"6. walek zdawczy
- Opimoly MP3,
- Honda Moly 60,
- Molykote G-N Plus"
Może i tu się przyda.
Navigare necesse est vivere non est necesse.
RD07a
DW/83
Smar grafitowy jest do łańcucha, do wałka to tak jakbyś zwykłym smarem posmarował. Moim skromnym zdaniem, jaki by nie był super smar to dla wałka i tak nie ma wielkiego znaczenia.
"Jutro zawsze będzie jutro więc jutro jutra już nie będzie"
gwardia pisze:Smar grafitowy jest do łańcucha, do wałka to tak jakbyś zwykłym smarem posmarował. Moim skromnym zdaniem, jaki by nie był super smar to dla wałka i tak nie ma wielkiego znaczenia.
Bo tarcie zębatki na boki to tam jest niewielkie . Za to występują duże siły nacisku między zębami wałka a zębatki . A tam
smar już tak nie pomaga . Trzeba smarować, jednocześnie pilnować naciągu łańcucha i pilnować także luzów między zębatką
a wałkiem.Jeżeli za duże , tym bardziej zębatka weck, napewno zbiegnie się to ze zużyciem zębów zewnętrznych .
Ostatnio zmieniony 18.10.2013, 21:53 przez Trol, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja tez posmarowalem grafitem ale miedziowy bylby lepszy bo trwalszy. Grafit chyba jest odporny na ciezkie warunki skoro stosuje sie go w przegubach ale nie na wilgoc bo jest higroskopijny. Za rok zagladne jak sie sprawdzil. Jak zmienialem kolo po przebiegu 25tys to walek i tak juz byl suchy. Dziwne tylko, ze lancuch rozchlapuje smar po calej obudowie wewnatrz a walek zostaje suchy
Molibdenowy stosuje sie od niedawna. Od niepamietnych czasow stosowalo sie i dalej stosuje grafitowy, ktory jest dalej dolaczany do nowych oslon i przegubow. Jesli jest wodoodporny to jak wytlumaczyc natychmiastowe zbrylenie i koniec smarowania przy dostaniu sie pod oslone minimalnej ilosci wody?
mirekm71 pisze:Molibdenowy stosuje sie od niedawna. Od niepamietnych czasow stosowalo sie i dalej stosuje grafitowy, ktory jest dalej dolaczany do nowych oslon i przegubow. Jesli jest wodoodporny to jak wytlumaczyc natychmiastowe zbrylenie i koniec smarowania przy dostaniu sie pod oslone minimalnej ilosci wody?
Ja już pare lat temu miałem w zestawie do przegubu smar z dodatkiem MO2, więc śmiem twierdzić, że to niedawno to troche dawno A grafitowy nie wiem jak działał u Ciebie, ale u mnie zarówno molibdenowy jak i grafitowy doskonale radzą sobie z wodą i nie dają się wypłukiwać.
Kuba czyżbyś miał kleić zębatkę do wałka? Jeśli tak to polecam najzwyklejszy klej cyjanopanowy. Zastosowany z dużym umiarem skutecznie unieruchomi zębatkę na wałku a i ze ściągnięciem jej nie będzie później problemu. Oczywiście nie zapomnij później wszytskiego ładnie posmarować, żeby nie rdzewiało.
lagobluerabbit, kleiłeś cyjanopanem? Jak długo Ci to już wytrzymuje? Sam się zastanawiałem nad klejeniem. Z wałkiem nie jest źle ale nie chcę, żeby było gorzej. pzdr
Koledzy, czy może ktoś ma nadmiar kleju Loctite Hysol 3478 A&B i chce mi troszeczkę odsprzedać cobym zreanimował swój nadszarpnięty zębem czasu wałek??
pablo_rze tak kleiłem u siebie zaraz po kupnie moto Jak zmieniałem cały napęd i pomimo, że na wałku nie ma śladów zużycia to za namową jednego z mechaników HRC użyłem właśnie cyjanopanu. Zrobiłem na tym około 4 tyś mil i jak rozbierałem silnilk to zębatka nadal była przyklejona do wałka. Tak więc patent działa