Cambriel pisze:Jest poniedziałek, 4 czerwca 2012, pogoda barowa, więc kilka refleksji na temat zlotu.
I ja też dotarłem do miejsca zamieszkania, było ciężko i jakoś smutno, ale jakoś zmęczyłem całe 74 km.
Komu i za co dziękuję:
1. Ekipie – organizatorom (Festung Breslau und Dolny Schlesien: Airwolf, Herflik, Rolo, Skorpion) za miłe przyjęcie „zczajonego świerzaka”, za rajd (przede wszystkim za „Muzeum Mariana”).
2.
Rolo za podniesienie mojej samooceny i mianowanie „mistrzem klucza” domku nr 15.
3.
Herflikowi za czytanie moich postów, co dał wyraźnie do zrozumienia.
4.
Airwolfowi, że dał się wmanewrować w pilnowanie klucza do domku nr 15.
5.
Maju, że będę miał kilka fot ze mną i moim plecaczkiem w roli głównej.
6. Współlokatorom z domku nr 15,
Cynciowi i
Ali,
Szparagowi i
Milenie (twarda jest, bez środków przeciwbólowych nie wydała żadnego jęku przez całą noc), za te kilka miłych chwil.
7.
Mazi87(exuser) i
Mirkoslawski, za to, że mogłem ich osobiście poznać i pogadać (łatwiej niż pisać).
8.
Wilczkowi, że nie chciał oglądać mojej dupy (zapomniał o starych zwyczajach).
9.
Wszystkim tym nie wymienionym, którym uśmiech nie znikał z twarzy, którzy tworzyli klimat zlotu, którzy chcieli zamienić kilka słów
10. Na koniec
Mrog, za rozmowę wieczorną, za wytłumaczenie zasad rajdu, dzięki tym informacją zbierałem wszelkie „lisy i koty” z drogi (jak komuś opowiadam, to sika po nogach).
Kogo i za co przepraszam:
1. Przede wszystkim
Zaczekaj, za to, że dzięki mojej „doskonałej orientacji” i nabiciu dodatkowych kilometrów straciła szansę na podium za rajd (w kuluarach sędziowskich mówiło się, że miała bardzo dobrą ilość punktów za zadania).
2.
Kolegę, któremu w pkt TEXAS roz… dwa razy wszystkie słupki (ale się nabiegał).
3.
Skorpionkę i
Barana za wszystkie cenne rady „dobrego wujka” w klasztorze i nie tylko.
Teraz żale: :
1. Mam „żal” do
Madrafirgo o to, że „kiler 2 mój cały misterny plan…”. Przeczuwałem, że za ostatnie miejsce w rajdzie będzie nagroda pocieszenia dla najlepszej of… . „Starałem” się z całych sił, a tu
, jak on to zrobił ? Chyba, że też miał misterny plan.
2. Mam "żal" do organizatorów o to, że: usilnie się starałem aby mój staruszek TA zamienił się w AT, ST lub TA w innym malowaniu, stawiałem na parkingu przy różnych ładnych motongach, przychodziłem rano z nadzieją na zmianę a tu cały czas "gacie gajowego".
Wnioski na przyszłość:
1. Zatrzymywać się przy motocyklistach stojących na poboczu (zatrzymałem się).
2. Nie zbierać kotów i lisów z drogi na rajdach.
3. Poznawać/rozmawiać ze wszystkimi, którzy są, drugi raz możemy ich nie spotkać.
4. Czekać na następny zlot i w nim uczestniczyć.
Przemyślałem sprawę, jednak niech zostanie taki jaki jest, zielony.