WorldCrosser - Yamaha rzuca wyzwanie KTM-owi

Dzięki Transalpowi nabrałeś doświadczenia i chcesz zrobić następny krok w motocyklowej przygodzie?
Tu znajdziesz kącik poświęcony innym jednośladom.
Awatar użytkownika
kret
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 426
Rejestracja: 30.09.2010, 17:26
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Warszawa

Re: WorldCrosser - Yamaha rzuca wyzwanie KTM-owi

Post autor: kret »

kurde..jakoś niebezpiecznie mi się podoba kierunek w jakim Yamaha idzie.. ;)
motocykl jest jak Media Markt - nie dla idiotów..
Awatar użytkownika
marcinfmx
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 109
Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: WorldCrosser - Yamaha rzuca wyzwanie KTM-owi

Post autor: marcinfmx »

bogdan79 pisze:marcinfmx a czemu w swoim porównaniu nigdzie nie ująłeś KTM adventure - z tego co widzę to takowym latasz, więc gdzie byś go umieścił? Ciekaw jestem bo zastanawiam się nad zakupem takiego moto :smile:
Nie, nie śmigam takim, na zdjęciu jest KTM 990 Adventure mojego kolegi, którym rzeczywiście jeździłem, nawet dość dużo. Jeździlem i wersją "zwykłą" i Dakar, czyli z silnikiem takim jak R, ale z ABS-em.

Co do moich wrażeń z jazd KTM-em. To jest motocykl przeznaczony głównie do jazdy poza asfaltem i do tego jest niemal idealny. Znakmicie się prowadzi kiedy stoisz na podnóżkach, rzekłbym, że jak nic innego w tej klasie, ma bardzo dynamiczny silnik, ale wymaga trzymania go na obrotach, dół KTM-owskiej V-ki jest raczej słaby i motocykl w dolnym zakresie obrotów szarpie łańcuchem.
Kanapa jest taka jak powinna być w enduro czyli dość wąska, żeby dobrze sie jeździło na stojąco, ale wystarczająco komfortowa, żeby po 200 km po szosie nie bolał Cię tyłek.

Zachowanie na szosie jest niezbyt dobre - motockl jest poodatny na podmuchy wiatru, na seryjnych Pirelli Scorpionach szybko zaczyna wężykować (140 km/h), odkręcenie gazu powoduje takie wibracje, że w lusterkach nic nie widać, a szyba słabo chroni od wiatru przy dużych prędkościach.

Nie znaczy, że jest to zły motocykl - jest znakomity, jeśli co najmniej połowę czasu będziesz śmigał po szutrach i w terenie. Świetnie się go prowadzi, jest dobrze wyważony, zawieszenia mają regulacji od metra, silnikowi może brakuje "gładkości" ale na pewno nie mocy, a przyspieszenie wyrywa z butów. Skrzynia chodzi z typowym dla Kata oporem, jak mawiają fani marki - "jest męska", a reakcja na gaz jest "wybuchowa", kiedy odkręcasz gaz wręcz czujesz jak w komorach spalania rozpętuje się piekło, bo przez cały motocykl przechodzi dreszcz mocy.

Wady? Tak - mój kolega mówi, że motocykl nie jest bardziej awaryjny niż inne, tylko wymaga częstszych wizyt w serwisie. Generalnie uważa, że najlepiej jeśli jesteś zawodnikiem i KTM sponsoruje Ci serwis ;-) Ja dołożyłbym do tego mało czytelne zegary i dwa zbiorniki paliwa, które trzeba napełniać oddzielnie podczas tankowania. Marketingowcy KTM-a twierdzą, że to rozwiązanie rodem z rajdów, bo kiedy przebijesz jeden zbiornik to możesz kontynuować jazdę korzystając z drugiego ale zapominają dodać, ze musisz wiedzieć na którą stronę się przewracać, bo tylko w jednym z baków jest pompa paliwa :-(
Real men don't eat honey, they chew bees
Awatar użytkownika
bogdan79
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 436
Rejestracja: 30.03.2011, 17:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: WorldCrosser - Yamaha rzuca wyzwanie KTM-owi

Post autor: bogdan79 »

dzięki za konkretną opinię, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, iż będzie to godny następca mojego trampka :grin:
ostatnio po moim osiedlu jechał koleś na takim sprzęcie, miał chyba zmienione wydechy bo jak dał mu w rurę to w kilku autach zaparkowanych przy drodze włączyły się alarmy - czuć było moc! :thumbsup:
Silnik, dwa koła i mina wesoła…
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość