Wróciłem Chorwacja

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
czarny
romeciarz
romeciarz
Posty: 24
Rejestracja: 23.06.2008, 13:48
Lokalizacja: oława/wrocław

Wróciłem Chorwacja

Post autor: czarny »

Witam wszystkich, w zeszłą sobotę wróciłem z chorwacji w sumie tylko 2900 km przez tydzien, stary trampek ale dał rade zero awarii, choc raz zabrakło paliwa, chetnie udziele wiecej info jak ktos jest zainteresowany cenami itp. zdjecia za jakis czas :smile:



19 lipiec 2008 godz. 6:00 pobudka wstaje żeby odwieźć do Wrocławia swoją dziewczynę Asie która niestety ze względu na prace nie może pojechać ze mną, , na 7 musze być z powrotem bo tak został zaplanowany wyjazd. Małe opóźnienie i wyjeżdżamy o 7:30, z Oławy w kierunku na Kudowę przez Strzelin Niemcze itd. Pierwszy postój na stacji shell pod sama granica, tankowanie kawa, kupno paru koron na paliwo w czechach i jedziemy dalej. Pogoda w sam raz do jazdy nie pada i nie jest gorąca. Lecimy na trzy motocykle, prowadzi Przemek na Afri RD03 z 91r która z oryginalnym przebiegiem 21 tys. wygląda jakby całe swoje życie spędziła za szybą, jedzie sam za nim następna Afri RD07 z 98r Mariusz Sylwia, ja jadę na końcu swoim Trampkiem z 89 r który nie powinien zawieść ponieważ dałem go na przegląd synchronizacja czyszczenia gaźników ,ustawienia i ogólnego sprawdzenia i wyszło ze jest całkiem Ok;). Cel naszej podróży nie jest do końca znany ale na pewno jest to Chorwacja, choć dziś nasza trasa skończy się 15 km pod Linzem gdzie mieszka Przemka brat i właśnie tam mamy nocleg ognisko picie i jedzenie. Bez problemów pokonujemy kilometry, jedyne co to ze po 220 km musze przełączać na rezerwę i najlepiej szukać stacji. zatankowałem się gdzieś w czechach i po paru kilometrach zrobiliśmy sobie postój ok godziny. Czas mieliśmy bardzo dobry wiec było sporo czasu. Około godziny 16 po przejechaniu blisko 500 km zajechaliśmy na miejsce odpoczywania. Pogoda w Austrii ładna choć byliśmy na wysokości ok 900 m.n.p.m, Rozgościliśmy się w ogrodzie odpoczywaliśmy i pływaliśmy w basenie popijając piwo. Później to już ognisko mięso wódka fajni ludzie i impreza do około 2 nad ranem, ponieważ rano musimy jechać dalej.
20-07-2008 po śniadaniu około godziny 10:30 szykujemy się do wyjazdu pogoda nie sprzyja pada niewielki deszczyk a temperatura zatrzymała się na 14 kresce, naszym planem było pojechać piękną widokową drogą nr 115 przez Alpy prawie do Grazu pomijając autostrady. Niestety przez to ze było mokro i padało stwierdziliśmy ze nie ma co ryzykować jazdy po śliskim asfalcie z ciągłymi winklami. W Linzu tankowanie kupno winietek na 10 dni za 4,40 euro i wjazd na autostradę. Jedzie się całkiem dobrze choć pada a czasami nawet leje. Po drodze mamy dwa tunele za które trzeba dodatkowo zapłacić łącznie 12 euro od motonga. Im bliżej Grazu tym lepsza pogoda, mała przerwa przed Grazem i jazda dalej wpadamy w 10 km tunel pod Grazem i za chwile ominąwszy całe miasto dołem wylatujemy po drugiej stronie. Gnamy w kierunku na Słoweński Maribor prędkość przelotowa to 120-130 i znowu załączyć trzeba rezerwę i szukać stacji. Niepotrzebnie zjechałem na pierwsza lepsza jaka znalazłem na autostradzie ponieważ 5 km dalej opuściliśmy autostradę i była stacja na bocznej drodze gdzie paliwo jest tańsze o kilkanaście centów na litrze. Za około 10 km granica ze Słowenia która przekraczamy nie w miejscu którym zamierzaliśmy wcześniej ze względu na opłaty jakie weszły w Słowenii od 1 lipca 2008. Słoweńcy życzą sobie za swój ok. 20 km odcinek autostrady winietkę i wszystko byłoby Ok gdyby nie musiała to być półroczna za 35 euro, ponieważ innych nie wprowadzili;)Sprytnie ominęliśmy ich autostradę zjeżdżając w Austrii na Mureck potem Lenart w Słowenii i Ptuj, całkiem ładna droga która polecam tym którzy nie mają ochoty płacić. W Ptuju wpada się już na drogę główna i leci do granicy z Chorwacja. Od jakiegoś czasu jest ciepło i robi się coraz cieplej;) Do granicy dojechaliśmy bez problemu i kolejki, Słowak oglądnął paszporty i pojechaliśmy pasem ziemi niczyjej na granice chorwacką, tam Pan sprawdzający zobaczywszy jeden polski paszport nie chciał więcej żadnego mówiąc żebyśmy jechali. I znowu kawałek autostrady na Karlovac, na jakiejś stacji robimy postój bo dupy bolą i temperatura 30 stopni. Przebieramy sie w lzejsze ciuchy, jemy małe co nie co i jedziemy dalej, dziś robimy pause w rejonie pitvickich jezior. Jadąc górami szukając stacji benzynowej musiałem włączyć rezerwę po ok. 220 km, na około 240 km jadąc na ostatni zgasł mi motor, zjechałem na mały szutrowy parking który akurat się pojawił a on nie chce odpalić. Po około 5 minutach wrócili Afrikanerzy zobaczywszy ze zginałem, przewróciliśmy Trampka na lewą stronę i cos paliwa się zlało, odpalam, pali, teraz już jako pierwszy jadę, stacji zero a czuje ze po niecałych 20 km zaczyna przerywać i w zasadzie już nie przyspiesza no i zdechł na liczniku 260 km a filtr paliwa suchy. Dowiadujemy się ze najbliższa stacja jest za 12 km. Spuszczamy z Afri mojego brata około 4 litrów benzyny i lejemy do mnie, jest stacja tankujemy na full, placąc w euro po niezbyt dobrym kursie, ale co zrobić kiedy nie mamy chorwackich kun. W końcu dojechaliśmy na miejsce w którym zamierzaliśmy nocować, jest około 20 rozglądamy się za polem namiotowym znaleźliśmy dwa. I tu zaskoczenie pole ma kosztować 10 euro od osoby za dobę, drugie 11 euro. Po chwili dyskusji jedziemy i szukamy pokoju, jest za 14 euro od osoby, Tam się zatrzymujemy. Po odświeżeniu się idziemy z Przemkiem do centrum wioski gdzie jest jedna stacja benzynowa „INA” i jedna knajpa, idziemy na piwo. Przez pierwsze 15 minut czekamy aż się zwolni jakieś miejsce i w końcu jest, stolików jest dość sporo a kelnerka jedna, czekamy około 20 minut zanim podeszła po czym zamawiając 4 Karlovackie piwa dowiaduje się ze w euro nie przyjmuje i dupa. Została nam stacja gdzie bez problemu za 5 euro kupiliśmy 3 puszki piwa. Wypiliśmy je na tarasie w domku, dopiliśmy rakiją przyniesioną przez panią domu. Około 1 poszliśmy spać w całkiem fajnych humorach

JAk sie za bardzo rozpisuje to piszcie :stop:

ciąg dalszy nastąpi
Ostatnio zmieniony 04.08.2008, 13:48 przez czarny, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pokemon
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 91
Rejestracja: 19.06.2008, 19:06
Mój motocykl: Africa Twin

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: Pokemon »

czarny pisze: chetnie udziele wiecej info jak ktos jest zainteresowany cenami itp. zdjecia za jakis czas :smile:
Czarny nie rób scen!
Po prostu napisz obszerną relację z rozbiciem na poszczególne dni i przeplataną zdjęciami.
Wszyscy będziemy wówczas zadowoleni. :ok:
Awatar użytkownika
RaF
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 132
Rejestracja: 13.06.2008, 09:00
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Żary

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: RaF »

Pokemon pisze:
czarny pisze: chetnie udziele wiecej info jak ktos jest zainteresowany cenami itp. zdjecia za jakis czas :smile:
Czarny nie rób scen!
Po prostu napisz obszerną relację z rozbiciem na poszczególne dni i przeplataną zdjęciami.
Wszyscy będziemy wówczas zadowoleni. :ok:

OOO TO! TO! :grin: :grin: :grin:

:smoke:
"Kto uważa ludzi za stado i ciągle przed nim ucieka, ten musi liczyć się z tym, że to stado dogoni go i weźmie na rogi" /Nietzsche/

A niech mnie chuje biorą na rogi, ja ich pierdole! .™ :>
czarny
romeciarz
romeciarz
Posty: 24
Rejestracja: 23.06.2008, 13:48
Lokalizacja: oława/wrocław

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: czarny »

Bedzie relacja i zdjecia, ale potrzebuje chwili czasu;)
Awatar użytkownika
bajrasz
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 462
Rejestracja: 15.06.2008, 14:23
Lokalizacja: wrocław
Kontakt:

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: bajrasz »

Pisz chłopie, pisz:)

ważna informacja z ta opłata w Słowenii, jeszcze w maju jej nie było
pozdrawiam
Bajrasz


http://www.4adv.pl
...Wrocław od zawsze poddaje się ostatni-/Kazik-Mars atakuje/
Grzesiek33
Czytacz
Czytacz
Posty: 8
Rejestracja: 18.08.2008, 11:25

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: Grzesiek33 »

Byłem w Chorwacji na początku sierpnia i również jechałem przez Maribor. Pojechaliśmy jednak przez autostradę do pierwszego zjazdu na Ptuj-zaryzykowaliśmy i śmigneliśmy bez winiet(chcieli od nas po 18 eu za moto),bramki były otwarte zarówno w tamtą stronę jak i z powrotem. Generalnie jednak odradzam"takie emocje" :grin:
krisso11
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: 30.06.2008, 21:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: krisso11 »

Wróciłem 18 sierpnia. Dozniania zajebiste. Na przyszły rok planuję coś większego bo w tym roku był to wypad tylko 5 dniowy i to docelowy bo moja żonka z córą pomknęła samochodem. Polecam
Awatar użytkownika
Magik
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 94
Rejestracja: 03.07.2008, 21:03
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: Magik »

fajnie, tez byłem w tym roku w chorwacji (tyle ze karawanem) i z czym sie calkowicie zgadzam, ceny tam maja zabójcze, nie jest to co jeszcze dwa lata temu, sam za kwatere, w okolicach Sibeniku płacilem 15euro, masakra jakaś, a pola namiotowe??? w słoweni 13euro w okolicach Postojnej, a chorwacji tez zawsze około 10, tyle ze sprytnie zwsze licza osoby + namioty + srodek transportu, straszne ździerstwo sie porobiło, a benyna, tak droga jak u nas 9 kun = 4,5pln, no ale za to doznania bezcenne....
A one pragną wielkich wojaży, twardych facetów i mocnych wrażeń....
czarny
romeciarz
romeciarz
Posty: 24
Rejestracja: 23.06.2008, 13:48
Lokalizacja: oława/wrocław

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: czarny »

TROJAN
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3276
Rejestracja: 28.10.2008, 23:26
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: KRAKóW

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: TROJAN »

Też fajne fotki

pozdro :resp:
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: henry »

Aż ciepło się robi na duszy :thumbsup:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
Komar
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 288
Rejestracja: 24.08.2008, 16:31
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: warszawa

Re: Wróciłem Chorwacja

Post autor: Komar »

Co dalej z wycieczką? Kolega coś nie kontynuuje .
... wolność i przestrzeń niczym nieograniczona ...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości