Udało się! Przed chwilą wróciłem ze szlaku po Polsce Tatarskiej a przy okazji penetrowania mnóstwa innych ścieżek, bezdroży, szuterków, królewskich szlaków i niekończących się kilometrów wiejskich dróg...
Była droga po bocznych drogach z K-J do Białegostoku i dalej przez Supraśl, Kruszyniany, Życzliny, Malawicze, Bohoniki, Stację Waliły, Mazury+Warmiaki, Plewki, Łaźnię, Górki, Wierzchlesie, Starą Rozedrankę, Krynki, Szyszki, Chraboły, Sokoły i całą stertę innych wiosek i wioseczek, w przeróżnych kompilacjach, w te i nazad, dookoła, na wskroś, zawrotki i na chybił-trafił.
Była najkrótsza wioseczka do jakiejkolwiek, kiedykolwiek dotarłem mająca ok. 1...0...0 metrów!!!
Było zwiedzanie, fotek pstrykanie, chrap końskich z odległości (mojego) nosa nagrywanie.
Było nocne-białostockie browarkowanie na dachu kilku piętrowego budynku w towarzystwie rozświetlonej cerkwi - CZAD!!!
Była Policja w Królowym Moście, która pomimo ograniczenia... mignęła kierunkowskazem dając się wyprzedzić.
Była przesympatyczna babcia wskazująca drogę, gdy nawigacja "kazała" zawracać 80km gdy ja chciałem skrótem przez las.
Było niespodziewane wejście (w porze obiadowej) do domu Sołtysa Grzybowców, który poratował, wskazał, na podwórko wyszedł.
Były leśne skróty (w tym droga z... Kwasówki), były pięknie pachnące leśne znaleziska, które już się suszą.
Były zwierzęta różnej maści i wielkości.
Był wieczorny spacer przy "muzyce" ujadających psów po... zapomnianym żydowskim (jednym z najstarszych) kirkucie w Krynkach.
Była zaduma na muzułmańskich mizarach.
Były przypadkowo znalezione mogiły Powstańców, Partyzantów, Żołnierzy czy "zwykłych" cywili od Powstań po II W.Ś.
Była przypadkiem napotkana ooogromna kooopalnia piasku z którego baaardzo wysokich hałd rozpościerał się industrialny widok.
Była przypadkiem znaleziona (tajna?) baza wojskowa (chyba) nasłuchowa.
Była super pogoda.
Mógłbym tak wymieniać i wymieniać...
Podlasie? (Jak zawsze) POLECAM!!!
Na deser przeeepyyysznyyy (prawdziwy) domowy obiad z zupy grzybowej, kartaczy i szarlotki na gorrrąco z lodami w Tawernie-Galerii "Opowieści z Narwi" (na samym rynku k. Klasztoru) w Tykocinie, którą cholerrrnie polecam!
Fotki kiedyś...
P.S. MADRAFi - żałuj!