Dowcipy

[nostrik]

We Lwowie na balu, w czasie tańca, pan hrabia zagląda hrabinie w dekolt i widzi... włos.
Chcąc go dyskretnie wyjąć wziął go w palce i pociągnął!

ŁOJ!!!- zakrzyknęła hrabina łapiąc się za krocze..

Eh, dawniej to były kobiety!

To tak apropopo tego bobra Zbyszka i Jagienki?

[nostrik]

Mam coś mniej brzydkiego, w sam raz na sobotę.

Sory, pomyliłem poszukiwaczy bobrów

[Sylwek]

Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę, zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - krowa, co robisz?
-Aaaa, widzisz bobrze, jaram i jest ok.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!

Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. Mówię ci - będzie ok.
Jak uradzili tak zrobił. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach poczuł się szczęśliwy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: bóbr, co robisz?

- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę... - Daj trochę, stuffu, ja też chcę... - Popłyń na drugi brzeg, do krowy. Ona ci da. Hipopotam popłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: bóbr ku..a, wypuść powietrze!!!

[Pi0tr]

Żona do męża..
- Wydaje mi się, że jesteś pijany…
- Nie!
- Co nie?!
- Nie wydaje ci się...
-----------------------------

A tymczasem mąż do żony...
- Kochanie, poszłabyś ze mną na siłownię?
- Myślisz, że jestem gruba?!
- OK, jak nie chcesz...
- I do tego leniwa?!!
- Uspokój się.
- Wmawiasz mi histerię?!!!
- Wiesz, że nie o to chodzi!
- Teraz twierdzisz, że przeinaczam prawdę?!
- Nie! Po prostu nie musisz ze mną nigdzie iść!!!
- A dlaczego tak Ci zależy, żeby iść samemu...?
-------------------------------------------------------------

- Ale jak to, panie władzo, tu nie ma skrętu w prawo?
- Jest, tylko płatny.

[Artek]

Siedzi facet przy barze i się łonanizuje.
Barman się pyta: -Co pan robi?
Gościu na to: -Ktoś mi chyba wrzucił do drinka tabletkę samogwałtu.

[Sylwek]

Wiecie, dlaczego jesień bywa niebezpieczna?

-Bo można dostać z liścia.

[pawlus]

Wiecie, dlaczego jesień bywa niebezpieczna?

-Bo można dostać z liścia.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[Artek]

Idzie sobie wieczorem przez park mężczyzna.
Nagle z krzaków wyskakuje zbir, trzymając nóż w ręku mówi:
-Pieniądze albo życie!
-Człowieku, ja żonaty jestem...jakie pieniądze, jakie życie

Pogadali chwilę i zostali przyjaciółmi

[Sylwek]

Artek: .

-A wiecie dlaczego piwo bezalkoholowe jest niedobre?
-Bo organizm nie wie, co jest grane.

[bialy]

Niedźwiedź z niedźwiedzicą chcieli mieć młode.
Ale cały czas im coś nie wychodziło.
Niedźwiedź postanowił podpytać zająca, znanego z płodności.
- Zając. Ty masz dużo dzieci. Też bym tak chciał. Doradź coś.
- Pijesz dużo wody?
- Tak
- Jesz miód?
- Tak
- A marchewkę jesz?
- Nie
- No staaary!
No to niedźwiedź pobiegł jeść marchewkę.
Po jakimś czasie spotykają się znowu, niedźwiedź smutny bo nadal młode się nie pojawiły. Zając pomyślał i pyta:
- Pijesz dużo wody?
- Tak
- Jesz miód?
- Tak
- A marchewkę jesz?
- Tak
- A sałatę jesz?
- Nie
- No staaary!
No to niedźwiedź pobiegł jeść sałatę.
Po jakimś czasie znowu przychodzi do zająca. Smutny, bo nadal nici z młodych.
Zając pomyślał i pyta:
- Pijesz dużo wody?
- Tak
- Jesz miód?
- Tak
- A marchewkę jesz?
- Tak
- A sałatę jesz?
- Tak
- A seks uprawiacie?
- Nie
- No staaaaaaary!

[długi]

Premier Morawiecki wizytował Polskę: Zajechał do małej wioski z dala od dużych miejscowości. Popatrzył sobie, z ludźmi pogadał, na koniec pyta - a jakie tu macie problemy u siebie? Mamy tylko dwa problemy panie premierze, powiedział Sołtys - jeden to taki, że my tu w ogóle lekarza nie mamy. Ach tak, zatroskał się premier, postaram się pomóc; wyjął telefon, w klawisze postukał i mówi: Tu premier, jestem w wiosce takiej to a takiej, oni tu lekarza wcale nie mają, można im pomóc jakoś? Tak, naprawdę? Na jutro będzie? O, doskonale, zaraz przekażę. Jutro będzie tu lekarz do Waszej dyspozycji, mówi premier mieszkańcom. A jaki macie ten drugi problem, pyta? Drugi nasz problem jest taki, mówi Sołtys, że my tu w ogóle zasięgu nie mamy...
Jak to śpiewa Muniek Staszczyk....Jest super,jest super,więc o co ci chodzi.......

[old1977]

Siedzi rybak nad morzem i łowi ryby. Nagle patrzy a tu na wędce trzepoce się mu złota rybka. Wyciągnął ją czym prędzej i się pyta:
- Czy ty rybko jesteś ze złota?
- Nie - odpowiedziała rybka - ja jestem z Platformy. - Zafrasował się stary rybak...
- No to ty nie spełniasz życzeń? - zapytał ją.
- Nie. - odpowiedziała rybka - ja tylko obiecuję.
homokomandos
a jak to zobaczyłem to nie widziałem co to jest ale to chyba dowcip bo normalne to nie jest
https://www.youtube.com/watch?v=paF8WqWBi1Y

[Artek]

-Cześć stary, wczoraj poznałem Twoją żonę. Taka śliczna, młoda, uśmiechnięta, szczęśliwa, otwarta na ludzi...
-Też się dałem na to nabrać...

[Hawk1985]

Mąż wraca do domu o 4 rano, a żona wymownie pokazuje mu zegarek.
- Kobieto, jak mój ojciec wracał do domu, to mama pokazywała mu kalendarz!

---

Irlandczyk złapał leprechauna. Leprechaun mówi mu:
- Puść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
- Daj butelkę whiskey! - rozkazał Irlandczyk.
Bam, trzyma ciężką butelkę drogiej whiskey.
- Ta butelka jest magiczna – mówi leprechaun. - Nieważne, ile pijesz, whiskey nigdy się nie skończy. To jakie jest twoje drugie i trzecie życzenie?
- Jeszcze dwie takie butelki!

---

Dzień dobry mogę poprosić numer VIN.
- Tak, ale od przodu czy tyłu auta?

[Huzar]

20211021_153412.jpg

[Artek]

[Radek]

20211021_153412.jpg

Hehe. Dobre


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kanuj]

https://www.youtube.com/watch?v=soebgwE ... %82ugSebka

[Artek]

Niemcy to chamy.

Wracam sobie wczoraj spokojnie wieczorem ze spaceru a jakiś cham nadepnął mi na rękę.

[Sylwek]

Coś ze starożytności.

Podczas spotkania w Moskwie, w pewnym momencie Jaruzelski proponuje Gorbaczowowi zmianę godła.
-A na jakie?
-A na amorka, odpowiada Jaruzel.
-Ciekawe, towarzyszu, dlaczego na amorka?
-A dlatego, że on uzbrojony po zęby, a dupa goła.

-Towarzyszu, to ja wam proponuję zamianę orła w godle na kangura.
-Ooo, a to dlaczego, towarzyszu Gorbaczow?
-Bo torba pusta, a wy podskakujecie .