Kochani...
przyszła kolej na kilka słów ode mnie...
po 1 chciałabym podziękować wszystkim tym, którzy postanowili się dorzucić do zrzutki.... na pewno te pieniążki bardzo mi pomogą w opłaceniu leczenia Leosia (mimo, że się bardzo wkurzyłam na Chłopaków jak mnie poinformowali o tym, że zrobili dla mnie zrzutkę i poczułam się jak ostatni dziad i żebrak)
po 2 chciałabym Was poinformować jak wygląda obecnie sytuacja...
Leoś jutro ma konsultację z lekarzami, którzy będą go operować i mam nadzieję, że ustalimy co i jak.... Sprawa nie jest prosta, bo Leon ma 16 lat i ma bardzo słaby kręgosłup... lekarze nie obawiają się o serduszko - mówią, że ono wytrzyma narkozę, jednak są duże obawy czy po kilku godzinach na stole operacyjnym Leoś będzie w stanie stanąć na nogi.
Niestety mój drugi pies - Hugo też musi mieć zabieg i też ma szmery w sercu
będzie miał wyrywany kieł i czyszczone z kamienia zęby... w trakcie zabiegu okaże się czy nie trzeba usunąć więcej zębów... ale wcześniej badania krwi, ekg i sprawdzanie co tam z serduchem się dzieje.
W związku z powyższym mam jeszcze jedną prośbę.... trzymajcie za te moje staruszkowe sierotki mocno kciuki!
No to na tyle atrakcji na ten moment...
DZIĘKUJĘ WAM OGROMNIE RAZ JESZCZE!!! Na prawdę nawet sobie nie zdajecie sprawy jak bardzo nam pomagacie!
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka