Pamir lawetowo???

poza dwoma kółkami
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Pamir lawetowo???

Post autor: ArturS »

Czytałem, że można się odbić od granicy rosyjskiej chcąc zrobić dojazdówkę samochodem z moto na pace. Czy ktoś ma szersze informacje dlaczego "szary człowiek z ulicy" ma ten problem? Co zrobić żeby jednak wjechać, bo przecież ludziska transportują motocykle wgłąb kraju.

Interesuje mnie możliwie jak najszybszy dojazd do Tadżykistanu lub do punktu możliwie najbliżej oddalonego. Patrząc na mapę po głowie chodzi jeszcze przelawetowanie się do Turcji w okolice granicy z Iranem i wjazd na wizę tranzytową (chyba nie trzeba wtedy mieć CDP). Zysk z tej opcji to na pewno czas, bo dojazd do punktu przesiadki na moto można zrobić w 48h, ale nadal pozostaje ponad 2500km przez Iran, Turkmenistan i Uzbekistan.

Może jakieś inne pomysły poza wysyłką komercyjną?
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
coreball
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 374
Rejestracja: 04.03.2012, 10:59
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: coreball »

Jest jeszcze coś takiego jak karnet ATA.
Ale nigdy nie korzystałem, wiec nie mam pojęcia czy zadziała.

A z tego co wiem w Rosji wjedzie tyle pojazdów co kierowców i z tego powodu ludzie odbijali się na granicy.
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: ArturS »

Zgadza się, w dodatku na wjeździe i wyjeździe muszą być te same osoby, nie inne. Ale przecież wozi się tam motocykle :cool: I to na zasadzie dwóch kierowców i kilkanaście moto na pace/przyczepie.
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
jacek79
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 108
Rejestracja: 17.06.2018, 14:42
Mój motocykl: XL650V

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: jacek79 »

przejedz na moto, wracaj na piechotę i znowu samą laweta
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: ArturS »

Nie wiem czy to przejdzie, za łatwo by było. W Turcji i Gruzji jest tak, że jak już wjedziesz jakimś pojazdem/pojazdami, to musisz razem z nim wyjechać - z tego powodu nie mogłem wjechać do Armenii (samochód z lawetą stał w Gruzji).
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
emek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 237
Rejestracja: 02.08.2017, 18:20
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: emek »

jacek79 pisze:przejedz na moto, wracaj na piechotę i znowu samą laweta
Niewykonalne. Tam są wizy i krotność przekraczania granic jest ograniczona i :dupa: .
Tak jak pisze coreball taka akcja jest możliwa tylko na karnecie. Pogadaj z Mirmiłem, on tak wozi sprzęty.
jacek79
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 108
Rejestracja: 17.06.2018, 14:42
Mój motocykl: XL650V

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: jacek79 »

a jak masz tarnzyt, przecież TIRy zasuwają przez całą europe, może trzeba by zrobić list przewozowy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99d ... wozowy_CMR
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: ArturS »

Na razie ten karnet jest jedynym śladem. W pracy jeszcze podpytam kierowców.
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
Fihu
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 330
Rejestracja: 21.02.2013, 20:13
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: Fihu »

Daj znać proszę jak czegoś się dowiesz :wink:
RD03 + XL 250 S
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem wędkarzem i rybą
Cynciu
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1285
Rejestracja: 07.03.2010, 20:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: Cynciu »

Wszystko się da wymaga tylko odrobinę cierpliwości, odrobinę języka, czasem łapówki.

Generalnie Rosja
Na dokumencie na granicy jest miejsce na wpisanie samochodu i kierowcy, kropka. Stąd zamieszanie i interpretacja pograniczników :jeden pojazd jeden kierowca.
Wyżej, niżej, obok wpisać trzeba kolejne pojazdy i być bardzo grzecznym ale stanowczym. Wymaga to dużo cierpliwości, czasem wycieczek od naszelnika do naczelnika ale się da. (Nie wolno zgubić tego papierka). To samo będziesz przerabiał w Kazachstanie ale tam bez łapówki ciężej.

Iran. Bez CDP cieżko wjechać.
Jak masz kasę na CDP to równie dobrze możesz zlecić transport motocykla komuś kto zajmuje się tym profesjonalnie, np. Sambor czy Kowal.
Koszty wyjdą niewiele wyższe a czas przeznaczony na lawetowanie poświęcisz na jeżdżenie na motocyklu na miejscu. Albo na :drinking:
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: ArturS »

Bieganie po naczelnikach nie wchodzi w grę. Chcę jechać 6 moto + 6 osób lub 8 moto + 4 osoby na pokładzie, reszta dolatuje.
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Cynciu
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1285
Rejestracja: 07.03.2010, 20:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Pamir lawetowo???

Post autor: Cynciu »

ArturS pisze:Bieganie po naczelnikach nie wchodzi w grę. Chcę jechać 6 moto + 6 osób lub 8 moto + 4 osoby na pokładzie, reszta dolatuje.
Niestety. Na wschodnich granicach kto się spieszy ten płaci albo wraca. Mnie się zdarzało 5-6 godzin spędzić na granicy. Oczywiście mogłem zawrócić :).

Z tego względu dziś uważam, że lepiej jest komuś dać zarobić za lawetowanie i więcej czasu na jeżdżenie na miejscu.

Jest jednak tyle wizji podróżowania ilu podróżników, i dobrze.
Jeśli sama podróż na miejsce ma być przygodą to ok. Jeśli tylko kwestią dowiezienia motocykla to szkoda czasu i zdrowia.
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości