Moj pierwszy motocykl

[andy237]

Takie tam wspomnienia .
Mój pierwszy motocykl MZ ETZ 150 . Jeszcze nie miałem prawka , gdy kupowałem ją w Chotomowie pod Warszawą . Zaraz po zakupie sporej jak na owe czasy maszyny ,( był rok 1992 późną jesienią ) kolega pokazywał mi koło stacji paliw w Jabłonnej pod Warszawą jak się jeździ motocyklem
Po piętnastu minutach zawiózł mnie do Warszawy i od wileniaka , ja doświadczony już motocyklista ( w końcu całe 15 minut jeździłem motocyklem )
Wsiadłem i pognałem z niewiarygodną prędkością 40 km/h . Po drodze dogoniłem ciągnik i jechałem za nim aż wreszcie skręcił .Cholera tak mi zaniżył średnią przelotową , znowu mogłem przyśpieszyć do oszałamiającej prędkości 40 km/h .I jechałem tak całe 45 km aż dotarłem już po zmroku , po godzinie jazdy do domu , dumny jak Fileas Fogg po objechaniu całego świata

[Beduin]

Ha, super! No piękna historia, świetne wspomnienie...a skoro mowa o wspominaniu, to o zdjęciu nie wspomnę

[andy237]

Widzę że nikt nie miał pierwszego motocykla, wszyscy od razu mieli trampka

[bartekk]

MZ-tki - to były szatańskie maszyny w PRL-u. A jak ktoś miał 251 to był gość!

[andy237]

Oj tak, a to brzmienie lepiej brzmi tylko trampek z wydechem ARROW

[szczepan]

Mój pierwszy motorek to ... Trampek jakby to powiedzieć najpierw jeździłem osobówką potem siadłem za kółkiem dużej strażackiej ciężarówki żeby na koniec dosiąść mojego czerwonego rumaka o nazwie trampek w sumie to większość zaczyna od moto ale są wyjątki

[^maran^]

moje pierwsze a'la moto to Komarek
Na nim pierdziałem parę lat by w wieku 15 lat zakupić Javę 350 lux
Ehh co to były za chromy.. Dwa gary... Nawet kiedyś po ustawianiu w niej zapłonu udało mi się tak ją odpalić że miała 4 biegi do tyłu
Gubiła tłumiki jak strzelała z wydechy z racji lekko przestawionego zapłonu.
Potem przyszedł czas na poważne moto i prawdziwą moją miłość (nie licząc oczywiście Trampka) a był to junak M10 z 64 roku bodajże.
Piękna maszyna i kupa grzebania ale za to jaka frajda z jazdy i on mi służył jakieś 4 lata.
W końcu przyszedł czas na Japonię i Suzuki GS500E szczerze motocykl taki sobie, co prawda do Chorwacji dowiózł i wrócił ale nic specjalnego.
tak przemęczyliśmy się razem 3lata by sprzedać go i zostać bez moto na 3 lata.
Kupiłem Jeepa w celu zaspokojenia głodu offu ale nie zaspakajał mi potrzeby moto więc po 3 latach poszedł na sprzedaż i teraz mam TRAMPKA puki co chyba najlepszy (nie licząc weterana Junaka M10) wybór.
Ot cała historia

[andy237]

Ładna historia A komarki pamiętam, jak będąc mocno nieletnim, jeździłem do dziadków na wakacje. Pomykali na nich gospodarze po wsi, a my z braćmi biegaliśmy po podwórzu z ułamaną gałęzią jak

[^maran^]

Tak naprawdę komarek to było takie moje pierwsze spotkanie z off roadem
Z racji tego że nie mógł być zarejestrowany bo po dziadku ale bez sprawy spadkowej.
Więc jeździłem nim tylko po polach ale za to ile było radochy
Tam były moje pierwsze skoki na przejazdach przez malutkie mosty.
Wtedy to był mój pierwszy mały ale dla tak małego człowieczka bardzo poważny off road
No i tak mi już zostało.
Ostatnio kupiłem takiego komarka z młodości będę go kiedyś doprowadzał do stanu GIT. Ahhh te sentymenty

[andy237]

Ja pierwsze skoki wykonałem na swojej pierwszej MZ 150. Co to była za wysokość, co za lot, dziw że się nie rozpadła tak huknęło zawieszenie

[^maran^]

Robi wrażenie ja zadnym motorem jeszcze nigdy tak nie szybowałem

[czupakabra]

Ja pierwsze skoki wykonałem na swojej pierwszej MZ 150. Co to była za wysokość, co za lot, dziw że się nie rozpadła tak huknęło zawieszenie

Ale i strój odpowiedni do takiej zabawy No ale w tamtych czasach ....

[graphia]

Za ten kask Nolan sprzed 20 lat dostałbyś teraz majątek

[ostry]

Też kiedyś byłem taki przystojniak



Jaśka przez kilka lat udało mi się doprowadzić do oryginalnego wyglądu, objeździłem nim trochę PL. Nie mam go już ale z tamtych lat pozostała mi WSK z 59r i to ona była moim pierwszym motocyklem . Niestety w przeciwieństwie do niej nie uchowały się fotki.

[Jarek]

Przeczytałem Wasze posty i aż się łezka w oku zakręciła na samo wspomnienie tamtych czasów. Większość historii jest podobna bo takie były czasy i taki wybór rumaków. Ja też zaczynałem od komarka , potem był junak 1961, potem MZ 251 - niebieski cud!! aż po latach przerwy przyszła pora na trampka. Żałuje tylko, że nie zachowały mi się żadne fotki bo patrząc na te powyżej to po prostu odlot. Od razu mnie tchnęło, ze super by było utworzyć taką retro - galeryjkę ( takie już ze mnie sentymentalne stworzenie ).

[andy237]

Też kiedyś byłem taki przystojniak



Jaśka przez kilka lat udało mi się doprowadzić do oryginalnego wyglądu, objeździłem nim trochę PL. Nie mam go już ale z tamtych lat pozostała mi WSK z 59r i to ona była moim pierwszym motocyklem . Niestety w przeciwieństwie do niej nie uchowały się fotki.

A to na lampie to sławny orzeszek

[andy237]

Ja tak właściwie to dość wcześnie zacząłem swoją przygodę z motocyklami . Tutaj mając jakieś 3 lata, siedzę za kierownicą wujaszka M 72.
Jak to dobrze że mój ojciec miał aparat, i lubił robić zdjęcia. Mam dzięki niemu wiele fajnych fotek z dzieciństwa.

[colles]

Tutaj mając jakieś 3 lata, siedzę za kierownicą wujaszka M 72.

ANDY a który to ty ?:)

[andy237]

Tutaj mając jakieś 3 lata, siedzę za kierownicą wujaszka M 72.

ANDY a który to ty ?:)

Jak to który, ten berbeć siedzący za kierownicą. Jak wyżej napisałem. Czułem te klimaty