Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

No i ruszyliśmy 2 tydźnie nazad. 2 moto - BMW 650 st (Roobson) i Trampiasty (żiena i ja). Traska:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Później wyjaśnię co to za czerwony prostokąt na trasie - w każdym razie unikajcie jak ognia.

Trochę poczytaliśmy - mit o waszce za 2.5 pln to mit, może 4-5 lat temu to tak, ale tak jakby się zdezaktualizowało. Mit o kiepskich drogach to również mit. My mamy drogi, jakie są takie są, ale Ukraińcy mają koleiny i wertepy i troszkę inszych wynalazków. Na wstępie poszła łapówa w ukraińską kieszeń za nieco szybszy przejazd przez granicę w Korczowej (przy okazji polecam Medykę - lepszy asfalt/dłuższe czekanie w tamtą stronę, być może to subiektywne odczucie - mówię o czekaniu - ale to moja relacja i będę po sobie patrzył :tongue: ) - 120 hrywien (przelicznik 1Hr - ok. 0,4 PLN).
No i pierwsze foty w kraju i przed granicą (tam byliśmy po ciemku):
Obrazek
Dla niewiedzących - ja to ten przystojniak po prawej :grin:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i pierwszy nocleg w motelu dla tirowców( pilnowanie moto przez ochranę - 20Hr):
Obrazek

Swoją drogą nie polecam jazdy nocnej po Ukrainie, przynajmniej tej przygranicznej. Ciemno jak w dupie, nie ma oznaczeń na asfalcie, słabo ze znakami i ichnia wolna amerykanka - tirowcy i inne ciężarówki ok, reszta pierdoli wszystko prócz prędkości, choć tacy też bywają.
Dobra, reszta za chwilę jak ogarnę hosting :grin:
Ostatnio zmieniony 27.09.2011, 16:10 przez souler, łącznie zmieniany 1 raz.
TROJAN
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3276
Rejestracja: 28.10.2008, 23:26
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: KRAKóW

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: TROJAN »

Jaja sobie robisz , dawaj więcej .......... :thumbsup:
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Sorki, ale z przyczyn niezależnych (ukochana zostawiła auto na światłach pod swoją pracą więc musiałem pojechać po nią na niezawodnym trampiastym) reszta relacji jutro. Mam dla siebie i browara cały wieczór, hosting ogarnięty, więc być może całość wrzucę koło 19.00, ale....jutro niestety :sad:
Edit:
Następnego dnia odwiedziliśmy Lwów - pierwszy i ostatni raz na moto, bo przedwojenna kostka i wystające z jezdni torowiska były deczko męczące. We Lwowie pomienialiśmy kasę, bo lepszy kurs niż w Polszy, zjedliśmy coś i ogień. Tego dnia zjebała nam się wtyczka od nawigacji, której niestety nie udało mi się dokupić w pięknej ukraińskiej dziedzinie :egh: . Z końcem dniówy dolecieliśmy do miescowości
Obrazek
gdzie wynajęliśmy miejscówki w przylegającym do stacji motelu
Obrazek
Od razu podaję aktualne ceny paliw:
Obrazek
Obrazek

Tutaj też mieliśmy szczęście jeśli idzie o garażowanie, motosy zostały wstawione do knajpy coby mogły chlapnąć z nami :grin: :impreza:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Dobra, reszta wieczorem.
Ostatnio zmieniony 27.09.2011, 20:35 przez souler, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Następnego dnia, po ustaleniu którędy jechać pomknęliśmy dalej.Ustalić trasę pomogła właścicielka motelu i jej mapa, nasza nawigacja padła przed Lwowem, a nie byliśmy na tyle sprytni by wziąć mapę :wink: . Tak przy okazji to na Ukrainie ciężko kupić mapę na stacji. Przy okazji kupiliśmy atlas samochodowy. Dokonać zakupu udało nam się dopiero dwa dni później, mapa oczywiście w cyrylicy, ale to akurat okazało się pomocne :smile: . Tak więc ruszyliśmy dalej. Jak szybko ruszyliśmy tak szybko stanęliśmy. Najpierw BMW nie chciało palić na pysznej ukraińskiej waszce. (przy okazji trza lać tylko 95 i żadnych inszych wynalazków). Potem Robertowi wlazła osa pod kask i chłop dał ostro po hamplach, przy okazji zaliczając glebę. Straty to stłuczona dłoń i urwany kierunek:

Obrazek

szybka naprawa w upale:

Obrazek

i śmiertelna ofiara wypadku:

Obrazek

Potem pomknęliśmy dalej, mijając po drodze miasto - widmo, postindustrialno - katastroficzny krajobraz apokalipsy, zwany również Haisyn po polskiemu. Nie jestem dokładnie pewien czy to było to miasteczko, ale wyglądało jak po wybuchu. Jeśli ktoś będzie w okolicy to warto zobaczyć to coś. Niestety nie robiliśmy fotek, bo troszkę nam się spieszyło po porannych przygodach. Po ciemku dojechaliśmy do kolejnego motelu (w okolicy Umania) w full wypasie, a przy tym tanim jak barszcz.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ręce się pogorszyło:

Obrazek

została posmarowana maścią dla bokserów :boks:
Pierwszy raz spróbowaliśmy ichniego rarytasa - suszone na wiór anchoisy idealne do browara:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tego dnia wyłapaliśmy pierwszy mandat na obwodnicy Winnicy. Olbrzymie skrzyżowanie, wszystko widać w każdym kierunku na 500 m. Znak STOP i zwalniamy, bez zatrzymania, żadnego pojazdu w zasięgu wzroku. Kręcimy w lewo pod górkę i widzimy wyłaniający się zza górki radiowóz. Chłopaki tak się ustawili, że nad górkę wystawał im jedynie kawałek dachu i umieszczona na nim kamerka, z której film z nami w roli głównej nam pokazali. Obeszło się łapówą po 40 zł. od maszyny.
I tu kilka słów o zwyczajach ukraińskiej milicji: 1. Jeżeli jeździsz zgodnie z przepisami to wszystko ok, nie zatrzymują nic prócz ciężarówek. 2. Przy każdym ograniczeniu prędkości należy się spodziewać milicji lub posterunku stacjonarnego. 3. W łapę chce wziąć każdy i prawie każdy dostaje.
Ostatnio zmieniony 27.09.2011, 20:27 przez souler, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Next day. Ręce się nie polepszyło, ale też nie pogorszyło. Prawie nie mieści się w rękawicy. Szybkie pakowanie:
Obrazek

i dzida pod elektrownię atomową. Zatrzymujemy się na stacji benzynowej na kawkę, spotykamy Ukraińca na trampku, parę chwil bajerki, on jedzie, a my foty:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i lecimy dalej na Nową Odessę. W tej miejscówce padało chwilę przed naszym przyjazdem, ale na szczęście nas ominęło:

Obrazek
Obrazek

I dwie hondy vs BMW:

Obrazek

oraz pani, która chwilę wcześniej nakarmiła bandę dzikich/oswojonych psów (swoją drogą stada psów i kotów to normalka w tym kraju):

Obrazek

Ciekawostką jest to, że w Nowej Odessie (i nigdzie indziej tego nie widzieliśmy) mieszkańcy handlują przy drodze rakami, krewetkami i miodem. Na całej długości miejscowości rozłożone są wiktuały na stolikach, skrzynkach i co tam mają pod ręką....Polecielim dalej...
Ostatnio zmieniony 27.09.2011, 20:47 przez souler, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Na Mikołajów i Kerson (Cherson):

Obrazek

jest rzeka...

Obrazek
Obrazek

jest step szeroki...

Obrazek

jest cmentarz pośród stepu...

Obrazek

i nie, to nie spalona ziemia, to czarnoziem:

Obrazek

nie wszystkie zdjęcia ostre, bo Sylwia cykała z moto podczas jazdy...ale jest też przystanek z zajebistym dojściem dla lekkoatletów (płotkarzy):

Obrazek

są też pamiątki po poprzedniej władzy:

Obrazek

Tego dnia nocujemy w Kerson. Bez uprzedniej rezerwacji w czymś tańszym nie ma szans na normalny nocleg :sad: . Dlatego kimnęliśmy w motelu z pilnowaniem moto, uprzednio zbijając cenę z 400 do 250 Hr za pokój. Drogo, ale troszkę luksusu sobie podarowaliśmy po tych kilku dniach :grin: .

Obrazek
Obrazek
Obrazek


kaski też odpoczywały:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 27.09.2011, 21:19 przez souler, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

kolacja w pokoju przy browarze. Ta marka najlepiej nam siadła, nazwy nie potrafię wymówić i napisać :grin:

Obrazek

poważne ostrzeżenie administracji, właściwie prośba:

Obrazek

Kolejnego dnia, na dzień dobry, prawie zostaliśmy z Sylwią zabici przez miłego pana z zaporożca, na lewoskręcie. Od tej pory po miastach jeździłem 40-60 km/h. Wolna amerykanka odbywa się głównie w miastach.
Po tankowaniu na renomowanej sieciówce:

Obrazek
Obrazek

beemka nie chciała zapalić. Po półgodzinnej walce udało się uruchomić sprzęta i pomknęliśmy na KRYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYMMMMMMMMMMMMMM
Ostatnio zmieniony 27.09.2011, 21:25 przez souler, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Zanudziłem Was troszkę głupotami, ale TU ZACZYNA SIĘ PRZYGODA WŁAŚCIWA, WIDOCZKI, EGZOTYKA, WINKLE, ŚRÓDZIEMNOMORSKI KLIMAT I INSZE INSZOŚCI :pob: :yaho: :zabawa:

Lecim na Feodozję (Teodozję)



przystanek na kawę, knajpa ze sklepem w środku lasu, handel obwoźny i oczywiście milicja haltująca ciężarówki. Przy okazji wpadł Ukrainiec na czoperku 250 - kitajcu - jak go nazywał, bo chiński. Gość leciał na Krym, na festiwal dżezowy. Ważył 120 kg i leciał cały czas 100 km/h. Nie chciał z nami lecieć, minęliśmy go dzień później.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

szeroko było odtąd:

Obrazek

dotąd:

Obrazek

przez Armiańsk:
Ostatnio zmieniony 27.09.2011, 21:00 przez souler, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Obrazek
Obrazek

czekamy...

Obrazek

czekamy...

Obrazek

i ogień :crossy:

Jeśli będziecie tamtędy lecieć to tylko ta knajpa:

Obrazek
Obrazek

żeberka w miodzie pierwsza klasa i wiele innych wypasów:

Obrazek

potem przerwa na szluga:

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Jeszcze siusiu, tym razem w wypasionej toalecie za 2 Hr:

Obrazek
Obrazek

i poszliiiiiiiii

Obrazek

Witaj, o nasz Krymu :thumbsup:
Polecieliśmy do Feodozji, bo droga łatwiejsza. Przy okazji, jeśli szuka się spania w mieście to od razu trza walić na dworzec autobusowy/kolejowy. Na Krymie ludzie trzymają tabliczki w cyrylicy z napisem żilio, znaczy mają kwatery. Reszta Ukrainy to komnaty, numery i takie bliższe nam w nazewnictwie.
Na wlocie do Feodozji stali naganiacze, najtańszy to 5$ za noc za osobę. My łyknęliśmy po dłuższych debatach 50$ za 2 noce dla 3 osób. 2 osobne pokoje. Moto na wewnętrznym dziedzińcu kamieniczki (jak w Grecji). Do dyspozycji kuchnia i integracja z innymi mieszkańcami. Przypominam, że to taka nasza Łeba czy inny Kołobrzeg. Do głównego deptaka jakieś 1400 m. Nad morze (kamieniste plaże) - 400 m.
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Coś się grubo pierdoli z hostingiem. Dawać znać czy widzicie obrazki.
Awatar użytkownika
Krzyho
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 563
Rejestracja: 13.11.2008, 18:19
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Siedlce

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: Krzyho »

W 1, 2 i w dwóch ostatnich postach fotki działają
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Dobra, już działam, żeby wszystko grało. Trochę to potrwa, ale dam radę. Dzięki za cynka.
EDIT:
Feodozja. Dotarliśmy w końcu nad morze:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wejście przez torowisko na plażę miejską (oficjalne). Pociągi oczywiście kursują.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

widok z okna, centralnie w dół:

Obrazek
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

W Feodozji siedzieliśmy 2 dni:
poszliśmy na plażę...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

było trochę krzywo....

Obrazek

uwolniliśmy kraba zniewolonego przez Rosjan...

Obrazek

obejrzeliśmy sprzęt spawaczy....

Obrazek
Obrazek

byliśmy na targu wszelakości...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

szybki posiłek...

Obrazek

kilka fotek z nowo poznanymi znajomkami (Uzbek powtarzający w kółko: Transalp gud maszina i jego kumpel z Ukrainy, który pracował już chyba w każdym kraju na tej półkuli)...

Obrazek

wieczorna fotka z podwórka...

Obrazek

młody amator trampków, syn dentysty (Trojan coś dla Ciebie :tongue: )....

Obrazek

i lecimy z rańca na Jałtę, a właściwie to twierdzy Sudak...

Obrazek

Piękne winkle, których ukochana nie raczyła uwiecznić, wolała jakieś winnice :egh:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

coś tam jednak cyknęła...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

dolatujemy pod twierdzę...

Obrazek
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

i sama twierdza:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i piękne sokolniczki...

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
miroslaw123
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 3622
Rejestracja: 14.06.2009, 13:28
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: miroslaw123 »

niezłe ptaszki :cool:
Awatar użytkownika
souler
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 442
Rejestracja: 27.05.2011, 09:52
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: souler »

Obrazek
Obrazek

Pozwiedzane. Na parkingu spotkaliśmy 40 polaków jadących autokarem i zwiedzających Krym. Opadli nas całą chmarą i życzyli powodzenia....polecielim w stronę Jałty. Winkli, widoczków, winnic i inszych inszości część druga:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I to tyle na dziś. Reszta chyba jutro. Się mnie przypomniało: Ukraińskie miasta są źle oznaczone. Reklamy, drokowskazy na hotele i inne pierdoły są w tych samych kolorach co kierunki na miasta. Łatwo przeoczyć, pomijając, że z Kerson wyjeżdżaliśmy 1h, bo prawie nie ma drogowskazów. Poza tym w samych miastach wszystko w cyrylicy, a to nie ułatwia sprawy. Najlepiej jechać jak najwolniej i pytać taksiarzy. Nie wiem czy pisałem, ale Ukraińcy mają dziwne pojęcie miar, jeśli coś wg nich znajduje się 100 m dalej to prawdopodobnie znajduje się 300 - 500 m dalej i nie do końca jest to to o co pytaliśmy :grin: . Jeśli motel ma być 5 - 6 km dalej przy drodze to albo jest na mega zadupiu 8 - 10 km dalej i nie hotel, ale sklep, albo nie ma go w ogóle, a legenda o tym, że jest krąży po okolicznych miejscowościach.
plebi
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 213
Rejestracja: 02.10.2010, 16:07
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ukraina/Krym - Naddniestrze - Mołdawia - doma

Post autor: plebi »

fajna relacja - dzieki za chec podzielenia sie i pochwalenia.
To w koncu co to ten czerwony kwadrat :niewiem: ?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość