Wspomnienie lata Pireneje 2019

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
Awatar użytkownika
tomekc
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 89
Rejestracja: 22.03.2011, 19:36
Mój motocykl: XL600V

Wspomnienie lata Pireneje 2019

Post autor: tomekc »

Meczy mnie ostatnio brak jazdy na moto, to czas odgrzac kotleta z zeszlego lata. Plan kiedys padl luzno w rozmowie z kumplem, ot mala przygoda i mozliwie "niskobudzetowy" wyjazd w ladne miejsce, w tym rundka po calej dlugosci pirenejow i powrot do Uk. Przyjelo sie, ja na TA 600, Przemek na goldasie 1500 :haha: :haha:. Tak byc nie bedzie...........szybko znalazlem pare "ekstremalnych" fotek przeleczy etc, i sukces, wystraszylem chlopa, goldas sie nie nada :thumbsup: Szybko znalazl TA 600, male przygotowania techniczne u mnie i u Przema. Posiedzialem troche nad mapami google, rozkminiem co i jak, nadchodzi koniec maja, poczatek czerwca -pogoda zapowida sie ukrop, jest git lecimy.
Dzien 0
Wylot w piatek praktycznie po pracy, prom z Newheaven w Uk do Dieppe (tereny Normandii). Prom o 23.00, wiec kolo 20 wylot i do przejechania okolo 260km. Trasa nic ciekawego, jak to dojazdowka po Uk, zatankowani, po ominieciu Brighton (stolicy uk pedalstwa) -czekamy na prom. Pakuje sie z nami banda rowerzystow drogowych, w liczebnosci ze 30-40 sztuk, maja wsparcie busika -fajna ekipa widac, browarki poszly w ruch :drinking:

Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Na promie, pojedli, pogadali z poznanym motorzysta z Francji, starszy kolo, ale pojezdzil troche po swiecie z tego co opowiadal. Jak sie potem okazalo, udalo mi sie tylko z godzinke przespac, prom specjalnie zwolniony zeby ludzi we Francji na droge zmeczonych o 3 rano nie wypuscic, doplynal dopiero o 5 rano. Zapowiada sie dlugi dzionek.....No nic, zobaczymy jak bedzie

Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Dzien 1
Zapowiada sie bez rewelacji, plan przelot trasami krajowymi do Saintes 560km, wujek google liczy ze to bite 8.5h w siodle -nic nie poradzisz, trzeba jechac......
Poczatkowo dosc plasko, ale wreszcie krajobrazy przypominjace Ojczyzne, trawa, las pachnace zborza, maki w polach..... jest dobrze. Po poludniu, zmeczenie brakiem snu daje mi sie we znaki, mamy radiokomunikatory, wiec gadamy o pierdolach. Czas mija, widoki wciaz ladne, mamy na ten dzien zarezerwowany jedyny hotel na calej trasie (zwyjke F1 za 45 euro za 2 osoby), dojezdamy zmeczeni -szczegolnie mła. Male zakupy w lidlu (bagieta, pomidorki, ser i padlina jakas, plus owoce) - zanim zapadl wieczor mnie juz nie bylo.
Awatar użytkownika
tomekc
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 89
Rejestracja: 22.03.2011, 19:36
Mój motocykl: XL600V

Re: Wspomnienie lata Pireneje 2019

Post autor: tomekc »

Dzien 2
Wypoczeci, pelni optymizmu, ze w Pireneje juz dojedziemy po sniadaniu ruszyli w droge. A plan na dzien byl taki, zeby bokami dotrzec do miejscowosci Jaca, juz po stronie Hiszapanskiej.
W Saintes ladna katedra jest
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

KIlka fotek i mamy niecale 500 km do pokonania.
Jedzie sie nie za szybko (80-100 km/h) ale za to mozna okolice poogladac dokladnie. Teren zdecydowanie sie zmienia na bardziej gorzysty, to cieszy. Okolica piekna, drogi super -zyc nie umierac. Wspominanie Pireneje zaczynaja nad krajobrazem sie rysowac, nawet ceny wahy okolo 1.60 -1.70 euro nie zabijaja uczucia przyjemnosci z jazdy.
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Gory blizej i blizej, w koncu jestesmy w pirenejach po lekko ponad 1000km nawinietych :haha:
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Po Hiszpanskiej juz stronie (Jaca) myslimy nad noclegiem, pogoda super dopisuje -decyzja szybka, wbijamy na kemping. Lekko od miasta odjezdzamy i na uboczu mamy super miejscowke, cena jakies 12 euro na glowe (za motor i namiot) -targedii nie ma. Jest maly sklepik na kempingu :drinking: , ale basen zamkniety. Trudno, w sumie i tak nie umiem plywac :blush: , jakos damy rade. Kibelki zadbane, wiec szybki prysznic i mozna odpoczac. Widoki z kampingu rewelacja, a to dopiero poczatek naszej wloczegi po gorach.
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Na kempngu wieczorem, przysiedlismy sie do trojki zabojadow wracajacych z 3 tygodniowej wycieczki po Hiszpanii i Portugalii. Zaczelo sie od zwyklej technicznej dyskusji (parka byla na AT 07), a skonczylo na kilku butelkach wina i wieczornych rozmowach we wszytskich mozliwych jezykach swiata. Poszlo chyba dobrze, dobre imie Polakow ze pija etc.... zostalo obronione. Sterta szkla lezala u sympatycznych zabojadow :haha:
Przed namiotem, na moto czaila sie na mnie dzika zielona bestyja, udalo sie bezpiecznie w namiocie zakotwiczyc kolo polnocy
Obrazek z Dysku Google
Awatar użytkownika
tomekc
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 89
Rejestracja: 22.03.2011, 19:36
Mój motocykl: XL600V

Re: Wspomnienie lata Pireneje 2019

Post autor: tomekc »

Dzien 3

Tu zaczynamy parwdziwe Pireneje ogladac. Wiec po sniadaniu, walimy droga A-136 na strone francuska, a tam podazamy za trasa D918 widoaca przez slynne przelecze z Tour the France. O rowerzystach szosowych nie da sie tam zapomniec, maja co niektorzy nawet fantazje na kolano schodzac prawie przy zjazdach :haha:
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Punktem nawazniejszym dnia jest przejazd przez Gavarnie (D923) do konca, jak daleko w gore sie tylko da, gdzie trasa konczy sie w poblizu granicy z Hiszpania. Widoki super i droga praktycznie pusta. Na lazenie po szlakach w gorach niestety czasu nie przewidzielismy, dzienne przebiegi do 300 km tak jak zakladalismy. Stare trampki daja spokojie rade w 30 stopniowym upale na wysokosciach powyzej 2000m

Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Na nocleg zatrzymujemy sie we francuskim Arreau na kempingu, tuz obok strumyka. Szumia on jak dla mnie nawet troche za mocno, ale szybkie piwko na sen i nie bylo problemu.


Dzien 4

Wracamy na strone hiszpanska, ale zanim tam dojedziemy, jest fajna miejscowka jeszzce po stronie francuskiej, z elektrownia wodna w gorach i tam sie zaraz z rana udajemy podazajac za trasa D929. Znowu agrawa za agrawa, pniemy sie w gore na zbiornik, jest dobrze. Kolega chwali sie swoim lekiem wysokosci i strachem przed przepasciami, tak w sam raz do otaczajacych nas realiow.
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Po pokonaiu kilku fajnych tuneli, zaplanowany postoj u podnorza najwyzszego szytu Pirenejow Pico de Aneto. Miejscowka na kemping znaleziona przez Benasque (A139 do konca). Rozladowujemy graty z motorow, rozstawiamy namioty i na pusto lecimy do juz nieczynnego w lecie resotru narciarskiego w Celer

Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google
Obrazek z Dysku Google

Zaczyna do nas docierac, ze jeszcze tylko 1 dzien w Pirenejech zostal, potem kumpel jedzie w kierunku Polski a ja wracam do Uk...........
Thomas67
romeciarz
romeciarz
Posty: 20
Rejestracja: 21.06.2017, 13:42
Mój motocykl: XL600V

Re: Wspomnienie lata Pireneje 2019

Post autor: Thomas67 »

Fajna wyprawa :thumbsup: Nic tylko pozazdrościć takich widoków.
Nasza kochana ojczyzna też ma sporo miejsc, które warto zobaczyć. :smile:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość