Rumunia 2019

[Rysiek_81]

Filmik z siedmiodniowej wycieczki do Rumunii… Apuseni, Transalpina , Transfogarska oraz parę fragmentów rumuńskiego TET .

Pozdrawiam Rysiek.

[Pawel]

No i super . A pomyśleć, że jeszcze 03.06.2019 Transalpina była zamknięta, przejazd kilka kilometrów najwyższymi odcinkami drogi odbywał się na pierwszym biegu z widocznością do 10 metrów, padał deszcz, na poboczach drogi było sporo śniegu, a temp. "tam na górze" wynosiła 7 stopni C. Skąd to wiem? No bo droga była zamknięta... .

Rumunia przyciąga jak magnes. Na nasze nieszczęście w ostatnich latach kraj ten rozwija się i zmienia w zaskakująco szybkim tempie.

[Dlugi1]

Na Transfogaraskiej jezioro Vidraru objeżdżaliście od zachodu szutrem?

[KrzysieG]

Czy ja dobrze widzę, na 7-dniową wycieczkę zabieracie koło zapasowe ?

[Rysiek_81]

Na Transfogaraskiej jezioro Vidraru objeżdżaliście od zachodu szutrem?

Przyjechaliśmy od transalpiny śladem TET i zjechaliśmy na transfogarską własnie od zachodniej strony jeziorka bliżej zapory.

[Rysiek_81]

Czy ja dobrze widzę, na 7-dniową wycieczkę zabieracie koło zapasowe ?

Kolega pojechał na TKC80 które już miało przejechane pare km... pewnie ze 3500 a że do Oradei polecieieliśmy z pod warszawy w jeden dzień to jeszcze tył dostał tak po na ekspresówkach że po 3 dniach nastąpił koniec tylniej opony. Wiedzieliśmy że nie wytrzyma więc wzioł na zmiane. Ja osobiście na taki wyjazd w życiu bym na tkc nie pojechał (za dużo asfaltu) ale jak ktoś lubi i ma za co to kto bogatemu zabroni

Pozdrawiam Rysiek

[Rysiek_81]

No i super . A pomyśleć, że jeszcze 03.06.2019 Transalpina była zamknięta, przejazd kilka kilometrów najwyższymi odcinkami drogi odbywał się na pierwszym biegu z widocznością do 10 metrów, padał deszcz, na poboczach drogi było sporo śniegu, a temp. "tam na górze" wynosiła 7 stopni C. Skąd to wiem? No bo droga była zamknięta... .

Rumunia przyciąga jak magnes. Na nasze nieszczęście w ostatnich latach kraj ten rozwija się i zmienia w zaskakująco szybkim tempie.

Oj przyciąga , przyciąga jak magnes byłem pięć razy i pewnie jeszcze nie raz będę, a co do ciężkich warunków to tez zdażyło mi się ją pokonywać załadowanym trampkiem z plecaczkiem w mgłe deszcz widoczność prawie żadna osiem stopni na górze i wiatr prawie jak halny...widoków zero.... Ale co tam jak ma się jakiś plan do zrealizowania to czasem ciężko zawrócić
A co do rozwoju rumunii to masz kupę racji,a i ceny idą ostro w górę na przestrzeni ostatnich paru lat

Pozdrawiam Rysiek