Strona 1 z 6

Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 20:19
autor: Sylwek
Loża szyderców to bardzo ciekawe miejsce.
Czytając opowieści innych osób, można punktować niedociągnięcia, łapać za słówka, wysilać się na mniej czy bardziej udane, żarty.
Pisząc, a zwłaszcza po raz pierwszy, już nie jest tak słodko. Więc: pochlebstwa przyjmuję, krytykę tylko delikatną i podaną koniecznie w zawoalowany sposób :smile: .

Prolog.

Wiosną 2015 r.przywiozłem SHL spod Krakowa. Stała sobie nieużytkowana od 1983 r., ale o dziwo, po wlaniu paliwa, nawet odpaliła. Przejechałem kilka kilometrów i to było wszystko. Zgasła bestia i żadne prośby, groźby i inne, nie skutkowały. Wrzuciłem więc oporne bydlę do garażu kumpla i zapomniałem. W głowie miałem już wypad do Pamiru w doborowym towarzystwie Banana i Henry'ego. Jeżdżąc po ślicznych drogach Kirgistanu, w chwili euforii, pomyślałem, że przecież tu, to można pomykać nawet Simsonem :lol: . Po powrocie, wspomniałem o moich przemyśleniach bratu, a on na to:
-jedź Simsonem.
-Wiesz przecież, że mam,ale SR. Prześwit marny i ze skuterów raczej wyrosłem.
Brat: -jedź Wueską.
- Nie mam Wueski, ale, ale.. moment, mam SHL.
-No to jedź Eshaelką.
Jak wiecie, słowa trzeba dotrzymywać :smile: . Klamka zapadła.

Rok przed wypadem- ee, sporo czasu, pomyślę jesienią. Jesienią, to dopiero latem nast. roku, pomyślę zimą. Ostatecznie przywiozłem SHL wczesną wiosną i zabrałem się do przygotowań. W głowie już miałem z grubsza chytry i tajemny plan, co i jak. Wiedziałem, że przednie, wahaczowe zawieszenie, od razu pójdzie na bok, a na jego miejsce zamontuję coś nowszego. Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie. Wybór padł na stojącą w kącie Yamahę SR 250, którą kupiłem też okazyjnie, gdy poprzednicy zechcieli wyrzeźbić cafe racera, ale skończyło się na pocięciu ramy.. Jak zazwyczaj to zresztą, bywa. Znalazłem w swoich zasobach ładną obręcz od Pannonii, kupiłem szprychy od SHL, całość zaplotłem na bęben Yamahy i koło gotowe. Sztycę dorobił mi znajomy tokarz ( nie po raz pierwszy zresztą), błotnik dałem od Jawy 353. Dobra, podwozie z głowy.
Silnik otrzymał współczesny układ CDI, więc zawodny kondensator i przerywacz odpadły z listy problemów. Zmodyfikowałem skrzynię korbową, cylinder i tłok. Wał ma korbę z główką na rolkach. Gaźnik też powędrował większy, a siatkowy filtr powietrza zmieniłem na współczesny, gąbkowy, tłumik od SHL M11. W ten sposób uzyskałem szalone ca 10 KM, zamiast fabrycznych 6 i poczułem moc :lol: . W związku z tym, pomotałem przełożenie pierwotne ( na sprzęgle) i wtórne i uzyskałem przelotową prędkość około 75-85 km/godz., a maksymalną to nawet 110. Szaleństwo. Piszę około, gdyż licznik zamontowałem od Iża 49 (w lampie MZ 250), ale od początku nie działał.

Latem ogarnąłem wizy i powędrowałem do wydziału komunikacji, a tu -zonk. Nie zarejestrujemy panu tego motocykla. Coooo :omg: ?
Okazało się, że był kiedyś wycofany z ruchu. No to buba. Ostatecznie poszło na pojazd unikatowy, ale znów dodatkowe koszta, rzeczoznawca, próbne tablice, okropieństwo. Przedłużał się czas wydania stałego dowodu, ja w tym czasie testowałem różne rozwiązania. W ramach docierania, przejechałem z 200 km wokół komina (najdalej byłem 30 km- w Kaliszu) i wreszcie, po uzyskaniu dokumentu: JADĘ! Ale to już w przyszłym odcinku :tongue: .

2867

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 21:11
autor: kucyk
Dobrze się zaczyna :ok: , Czekamy na ciąg dalszy.

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 21:19
autor: Pawel
Coś mi się już kiedyś "obiło o oczy" w tym temacie, a tutaj taka niespodzianka :smile: . Nareszcie dowiem(y) się więcej o tej niezwykłej wyprawie :ok: .

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 21:20
autor: wojtekk
Pysznie !

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 21:30
autor: mapol
Pisząc, a zwłaszcza po raz pierwszy, już nie jest tak słodko.
Odświeżam pamięć :lol: viewtopic.php?f=42&t=20160&start=260#p325816 tu miałeś pierwszy raz, może mały ale jednak pierwszy :ok:
Czekam z niecierpliwością na więcej bo w Automobiliście to tylko troszkę było... :crossy:

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 21:47
autor: henry
Dobrze jest ... zima jeszcze trzyma, to dowiemy się więcej szczegółów tej ciekawej historii :ok:

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 21:58
autor: coreball
No z taką relacją to zima jeszcze może z tydzień potrwać:-)

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 22:23
autor: długi
Czekam na C.D. .....jak wszyscy :grin:

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 04.03.2018, 22:48
autor: mierzej
Oj czekałem na tą relacje i się doczekałem :)

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 07:55
autor: marcopolo
Sylwek pisze:...Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie....
Podejrzewam, że na oryginalnych częściach nawet do Ukrainy byś nie dojechał. Ale i tak wielki RESPEKT! Czekamy na więcej.

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 08:06
autor: wojtekk
marcopolo pisze:
Sylwek pisze:...Na oryginalnej kiwaczce, zabujałbym się niechybnie już gdzieś na Ukrainie....
Podejrzewam, że na oryginalnych częściach nawet do Ukrainy byś nie dojechał. Ale i tak wielki RESPEKT! Czekamy na więcej.
Niesłusznie. Polacy kiedyś sobie pojechali do Indii. Za czasów komuny

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 08:45
autor: grad74
No, w końcu się Sylwek zebrałeś, bo bałem się że to nie nastąpi :ok: . Bo po tym co przeczytałem w Automobiliście to maaało było. Chyba wolne z tyrki będziesz musiał wziąć , żeby mieć czas na pisanie, jak Cię czytelnicy zaczną naciskać :lol: . Dawaj dalej!!! Czas na pytania przyjdzie później :smile:

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 11:02
autor: ostry
Udoskonaliłeś najmniej awaryjny polski motocykl, to teraz już pewnie niezawodny jest jak Transalp :grin: . Również czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki o wyprawie na tym "kundelku" :cool: , przypominając sobie wyjazdy choćby Naczelnego Filozofa i jego patenty w Cezecie :lol: .

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 15:35
autor: krzysiek_honda
Czytałem o gościu który na ETZ 150 dojechał do Maroka, sam oczywiście. Moszna? Moszna. ☺☺

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 16:48
autor: romario
Zima się już prawie konczy , a tutaj taka mila niespodzianka :grin:, dawaj Sylwek abyśmy do wiosny zdazyli :ok:

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 16:49
autor: wilq.bb
Krzysiek_honda ten gość jest na forum - do zeszłego roku jeździł TA, teraz skuterem pomyka, co nie Naczelny Filozofie. W skrócie - jak widać pojazd to tylko środek dociarcia do celu. Czekam (pewnie nie tylko ja) na cd.

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 05.03.2018, 23:05
autor: Sylwek
Ho, ho, jakie zainteresowanie tematem :smile: . Dziękuję wszystkim za dobre słowo, a mapolowi za dokładność :lol:

Dodam tylko, że SHL jest z 1960 r.; gdy ją kupiłem, była po szóstym szlifie i miała zmieniony licznik. Wał był w niezłej kondycji i gdyby nie ten dalszy wypadzik, zapewne pozostałby bez remontu. Skrzynia wymagała inspekcji i dobrego dystansowania. Jeden właściciel od nowości, użytkował ciągle moto przez 23 lata.
Nie wiem, kto maszynę przeglądał i naprawiał, ale młotka i przecinaka to raczej nie zaznała :smile: . To dobrze rokowało, a trochę substancji motocyklowej przewinęło się przez ostatnie lata w moim garażu i, nieskromnie, coś mogę powiedzieć na ten temat. Myślę, że dzisiejszy jej przebieg, równa się niejednej TA 650.

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 06.03.2018, 07:53
autor: mariusz1970
Mój zmiennik w pracy, kupił ze swoim szwagrem wsk dwuramówkę i coś tam przy niej dłubią, dokupili jednoramówkę :grin: . Co do tematu, czekam na cd wyprawy i dam poczytać zmiennikowi. Może go zmobilizuje do podobnego wyczynu :thumbsup:

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 06.03.2018, 18:39
autor: pete17
Fajowo zacząłeś.Czekamy na cd... :smile:

Re: Kirgistan na SHL M06 T (2017 r.).

: 06.03.2018, 19:38
autor: Leopold
Prawdziwa historia. Długo wyczekiwana opowieść.