W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
Awatar użytkownika
bathory
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 635
Rejestracja: 20.12.2011, 15:48
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile

Post autor: bathory »

Dawno nic nie wrzucałem na forum a przecież życie toczy się dalej i człowiek z tyłkiem w miejscu nie siedzi. Minionej zimy zrobiłem sobie miesiąc lata na drugiej półkuli. Powiadam Wam skwar był niekiedy nie do wytrzymania :D Mocno żałuje, że nie było tam ze mną mego stalowego rumaka ale przygoda ma różne oblicza i nie ogranicza się tylko do 2oo :)

Jakby nie poprowadzę tu relacji jedynie wrzucę kilka zdjęć na przynętę dla tych co ciekawi są chilijskiej ziemi. Natomiast szczegóły tradycyjnie u mnie na blogu w linkach poniżej:
O tym skąd w ogóle pomysł aby ruszyć w tamtą stronę :)
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... chile.html
Obrazek

O Santiago, które było moją bazą wypadową i miastem, w którym poznałem sporo fajnych ludzi (dla mnie to i tak miasto metalu i piwa :D)
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... chile.html
Obrazek
Obrazek

Coś o moim pierwszym razie... :yaho: Nad oceanem :) Poza tym o mieście na wzgórzach, kapitalnych malunkach na ścianach i walce o wydmy :)
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... ikiem.html
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jak można się zdziwić wybierając się w góry, na szlak wiodący na lodowiec, który jest zamknięty z powodu pożarów. I jakie dobre rzeczy mogą z tego wyniknąć :)
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... cznie.html
Obrazek
Obrazek

O krainie z innej bajki,bezkresnym i suchym pustkowiu, ośnieżonych szczytach wulkanów i flamingach
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... necie.html
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I na koniec o ponad tygodniowej tułaczce na południe, o oceanie, aktywnych wulkanach, morskich pływach i zgrywaniu Beara Gryllsa w gęstwinie chilijskich lasów :) A o piwie też jest :kolejka:
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... sowki.html
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jeśli mieliście kiedykolwiek wątpliwości czy warto wybrać się do Chile to mam nadzieję, że powyższymi linkami udało mi się je rozwiać. Kraj jest przepiękny i niesamowicie urozmaicony jeśli chodzi o krajobrazy. Ma kilka minusów, ale gdzie ich nie ma? A na 2oo to w ogóle musi być bajka :crossy:
Ostatnio zmieniony 09.06.2017, 15:18 przez bathory, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wilq.bb
Kontroler
Kontroler
Posty: 2674
Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile

Post autor: wilq.bb »

Właśnie przed chwilą przeglądałem loty do Chile - za 1899 z Mediolanu są na listopad i kawałek grudnia. Twoje foty powodują, że aż mi się chce kliknąć kup bilet. Wieczorem looknę na twój blog i poczytam więcej.
Poza tym to :resp: za wyjazd
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Awatar użytkownika
bathory
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 635
Rejestracja: 20.12.2011, 15:48
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile

Post autor: bathory »

Dzięki Wilqu :) 1899 to bardzo dobra cena, szczególnie jak znajdziesz tani lot do Mediolanu. Ja leciałem z Berlina i dawałem tysiaka więcej :) I pamiętaj, decyzje impulsywne bywają najlepsze :grin:
Awatar użytkownika
wilq.bb
Kontroler
Kontroler
Posty: 2674
Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile

Post autor: wilq.bb »

bathory pisze:.... I pamiętaj, decyzje impulsywne bywają najlepsze :grin:
Wiem, wiem - dzięki, a może przez takie decyzje miesiąc temu łaziłem po chińskim murze - co ja poradzę, że tanie bilety były :grin:
Obrazek
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Awatar użytkownika
rosomacz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: 20.06.2011, 11:50
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Cambridge, UK

Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile

Post autor: rosomacz »

Kolega bathory ma racje, Chile jest super na zwiedzanie i ma tak wiele do zaoferowania: lodowce, fjordy, wulkany, zrodla termalne, winnice po horyzont, ocean z jednej a Andy z drugiej strony przez cala podroz i na koniec jeszcze pustynie na 4000m przez ktore poprowadzili Dakar. Szkoda tylko ze tak daleko i za oceanem.
Mialem to wielkie szczescie podrozowac trampkiem po Ameryce poludniowej w 2013. Musialbym kiedys jakas relacje mala spisac.
http://1.bp.blogspot.com/-tMD7XpBXsSo/U ... C_1358.jpg
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości