Dawno nic nie wrzucałem na forum a przecież życie toczy się dalej i człowiek z tyłkiem w miejscu nie siedzi. Minionej zimy zrobiłem sobie miesiąc lata na drugiej półkuli. Powiadam Wam skwar był niekiedy nie do wytrzymania Mocno żałuje, że nie było tam ze mną mego stalowego rumaka ale przygoda ma różne oblicza i nie ogranicza się tylko do 2oo
Jakby nie poprowadzę tu relacji jedynie wrzucę kilka zdjęć na przynętę dla tych co ciekawi są chilijskiej ziemi. Natomiast szczegóły tradycyjnie u mnie na blogu w linkach poniżej:
O tym skąd w ogóle pomysł aby ruszyć w tamtą stronę
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... chile.html
O Santiago, które było moją bazą wypadową i miastem, w którym poznałem sporo fajnych ludzi (dla mnie to i tak miasto metalu i piwa )
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... chile.html
Coś o moim pierwszym razie... Nad oceanem Poza tym o mieście na wzgórzach, kapitalnych malunkach na ścianach i walce o wydmy
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... ikiem.html
Jak można się zdziwić wybierając się w góry, na szlak wiodący na lodowiec, który jest zamknięty z powodu pożarów. I jakie dobre rzeczy mogą z tego wyniknąć
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... cznie.html
O krainie z innej bajki,bezkresnym i suchym pustkowiu, ośnieżonych szczytach wulkanów i flamingach
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... necie.html
I na koniec o ponad tygodniowej tułaczce na południe, o oceanie, aktywnych wulkanach, morskich pływach i zgrywaniu Beara Gryllsa w gęstwinie chilijskich lasów A o piwie też jest
http://pocketsfullofsandpl.blogspot.com ... sowki.html
Jeśli mieliście kiedykolwiek wątpliwości czy warto wybrać się do Chile to mam nadzieję, że powyższymi linkami udało mi się je rozwiać. Kraj jest przepiękny i niesamowicie urozmaicony jeśli chodzi o krajobrazy. Ma kilka minusów, ale gdzie ich nie ma? A na 2oo to w ogóle musi być bajka
W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile
- bathory
- łamacz szprych
- Posty: 635
- Rejestracja: 20.12.2011, 15:48
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile
Ostatnio zmieniony 09.06.2017, 15:18 przez bathory, łącznie zmieniany 1 raz.
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2674
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile
Właśnie przed chwilą przeglądałem loty do Chile - za 1899 z Mediolanu są na listopad i kawałek grudnia. Twoje foty powodują, że aż mi się chce kliknąć kup bilet. Wieczorem looknę na twój blog i poczytam więcej.
Poza tym to za wyjazd
Poza tym to za wyjazd
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- bathory
- łamacz szprych
- Posty: 635
- Rejestracja: 20.12.2011, 15:48
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile
Dzięki Wilqu 1899 to bardzo dobra cena, szczególnie jak znajdziesz tani lot do Mediolanu. Ja leciałem z Berlina i dawałem tysiaka więcej I pamiętaj, decyzje impulsywne bywają najlepsze
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2674
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile
Wiem, wiem - dzięki, a może przez takie decyzje miesiąc temu łaziłem po chińskim murze - co ja poradzę, że tanie bilety byłybathory pisze:.... I pamiętaj, decyzje impulsywne bywają najlepsze
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- rosomacz
- Nowicjusz
- Posty: 15
- Rejestracja: 20.06.2011, 11:50
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Cambridge, UK
Re: W pogoni za empanadas, czyli wspomnienia z Chile
Kolega bathory ma racje, Chile jest super na zwiedzanie i ma tak wiele do zaoferowania: lodowce, fjordy, wulkany, zrodla termalne, winnice po horyzont, ocean z jednej a Andy z drugiej strony przez cala podroz i na koniec jeszcze pustynie na 4000m przez ktore poprowadzili Dakar. Szkoda tylko ze tak daleko i za oceanem.
Mialem to wielkie szczescie podrozowac trampkiem po Ameryce poludniowej w 2013. Musialbym kiedys jakas relacje mala spisac.
http://1.bp.blogspot.com/-tMD7XpBXsSo/U ... C_1358.jpg
Mialem to wielkie szczescie podrozowac trampkiem po Ameryce poludniowej w 2013. Musialbym kiedys jakas relacje mala spisac.
http://1.bp.blogspot.com/-tMD7XpBXsSo/U ... C_1358.jpg
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości