PROJEKT PAMIR'23

Jedziesz gdzieś? Proponujesz spotkanie? Napisz o tym
Awatar użytkownika
Artek
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2516
Rejestracja: 09.10.2011, 16:33
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: ZMY

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Artek »

Zamiast trzeciej łyżki świetnie sprawdza się taki patent: https://allegro.pl/oferta/unit-blokada- ... gINtfD_BwE



Eh...ile to lat temu planowałem sobie taką długą włóczęgę... :roll: w głowie nie było żadnych blokad, a chęć zobaczenia innych światów bardzo silna...

Gdyby była potrzeba zrobienia szybszych, nieosiągalnych ( chyba też tańszych) wiz, to skontaktuje z jednym czarnuchem, który robi takie rzeczy "na wczoraj".

Edit:
Skoro zwalniasz się z pracy, to jaki masz plan na ubezpieczenie w razie "W". Tu odpukać w niemalowane...
Ostatnio zmieniony 01.06.2022, 12:26 przez Artek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dominator.
marcopolo
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 212
Rejestracja: 07.04.2017, 08:01
Mój motocykl: XL700V

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: marcopolo »

grad74 pisze: 01.06.2022, 00:01 Jako osoba , która notorycznie łapie gumy w trampku ( ale i w innych pojazdach też) co mnie zniechęca do dętkowych kół muszę Ci Seweryn powiedzieć że łyżki , które pokazałeś na zdjęciaach, to najgorszy rodzaj łyżek, gorszy może być chyba tylko płaski śrubokret :lol: ....
W kilku akapitach podsumowana cała potrzebna wiedza nt wymiany dętki. Świetna robota Grad. Jeszcze jakby ktoś mógł się wypowiedzieć rzetelnie nt tych piankowych wynalazków do wypełniania przebitej dętki to byłby komplet :)
Ja swego czasu również przeszedłem "szkolenie" przed wyjazdem i oprócz ściągnięcia/wrzucenia opony na felgę, największą trudność sprawiło mi przepchnięcie wentyla przez otwór w feldze. Od tego czasu dwa razy złapałem gumę. Raz blisko domu więc wykonałem "telefon do przyjaciela", a drugi raz, teraz w Grecji. Po przeanalizowaniu za i przeciw wykonałem telefon na Assistance. Chyba był to dobry ruch bo mam łyżki takie same jak Serwer, czyli te których nie polecasz i w dodatku tylko dwie :(. Gdyby to się stało godzinę wcześniej gdy jechaliśmy górami, offroadem byłby mały problem ale na asfalcie w Europie assistance to moim zdaniem opcja warta rozważenia.
...jak nie teraz to kiedy?
Awatar użytkownika
emek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 237
Rejestracja: 02.08.2017, 18:20
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: emek »

Pytanie coreballa jest mocno zasadne i jeśli chodzi o wjazd do Pamiru to brak przelotu przez Rosję nie jest tutaj czynnikiem kluczowym. W samym Pamirze są stałe napięcia a przejścia drogowe z KRG są zamknięte i znając tamtejsze realia pozostanie tak dłuższy czas. W zeszłym roku byliśmy w Sary Tash i nie było opcji wbić się do Tadżyków z racji napięć w rejonie i zamkniętych granic.

W zeszłym tygodniu rozmawiałem ze znajomymi z Kirgistanu i zeznali że jest bardzo niespokojnie a wjazd do Tadżykistanu nie jest możliwy od strony kirgiskiej, wyjazd również. Dwa tygodnie temu wybuchły zamieszki w Chorogu , jedna osoba zginęła i żadne pojazdy z zagranicy nie były wpuszczane na teren GBAO. Został też wyłączony internet w rejonie żeby nie relacjonować co się tam faktycznie dzieje. Co gorsza mimo sytuacji władze udają że jest cud miód i wydają permity na GBAO i ludzie podobno tam wjeżdżają ale znajomi Kirgizi twierdzą że by się tam nie pchali bo nie jest wystarczająco bezpiecznie.
Obserwuj Caravanistan bo tam ludzie mają świeże wieści.

Z Azerbejdżanu lata prom do Kazachstanu - Baku - Aktau. Z tym że to loteria. Pływa jak chce. Drogi przez Turkmenistan bym nie rozważał za mocno chyba że przez Iran bo tam da się załatwić tranzytową wizę. Kosztuje krocie bo musisz spać w hotelach pod nadzorem służb do momentu opuszczenia kraju. Do Iranu musisz mieć CDP lub wizę tranzytową organizowaną przez niejakiego Hosseina. Wychodzi na to samo z tym że CDP jest tańsze i prostsze do uzyskania z tym że wymaga kaucji. Za to wbijasz jak do siebie a nie garujesz na granicy 2 dni jak to organizuje Hossein.

Nie słyszałem żeby ktoś jadąc w ostatnich latach w tamte rejony dostał jakąkolwiek wizę do Turkmenistanu z poziomu PL a w zasadzie ambasady w Berlinie.
Czasu jest dużo i wszystko może ulec zmianie. Powodzenia.
Awatar użytkownika
grad74
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2704
Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Siechnice

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: grad74 »

Artek pisze: 01.06.2022, 08:31 Zamiast trzeciej łyżki świetnie sprawdza się taki patent: https://allegro.pl/oferta/unit-blokada- ... gINtfD_BwE
Mam, nie polecam. Jak jakas twarda opona dociśnie toto do felgi to rękami nie wyjmiesz i i tak i tak potrzebujesz 3 łyżki. Poza tym łyżką możesz manwerowac pomagając sobie ułożyć oponę, tym nie.

Co do jakichkolwiek pianek do detkowcow po kilku wypróbowaniach różnych specyfików (nawet takich rzekomo przeznaczonych do dętek) stwierdzam z całą stanowczością, że TO NIE DZIAŁA! Poza tym usyficie sobie tylko ręce i moto, a zmyć to.... uóuuuu, życze zdrowia. W bezdętkowych sprawę załatwia sznur. Glizda w oponę i za pół godziny lecimy dalej.
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).

Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Awatar użytkownika
PawelD
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 116
Rejestracja: 21.04.2021, 22:15
Mój motocykl: XL600V

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: PawelD »

Można próbować upolować w Polsce zestaw Motion BeadPro (https://www.motionpro.com/product/08-0536) które sprawdziły się u mnie rewelacyjnie. Cena oryginalna niekoniecznie jest na nasze portfele ale bywa, że ktoś przywiezie zza Wielkiej Wody i zechce się podzielić. Do speca od opon cholernie mi daleko ale warto wziąć jak się trafi komplet. Mam dłuższe niż typowy model, co przy moich wątłych mięśniach informatyka robi dobrą robotę. Wykazały się już na trasie przy twardych oponach więc moje niezbyt terenowe same spadają jak tylko położę te łyżki przy kole ;)
od 2012:Junak 123 w ciągłym, bezawaryjnym użyciu, od 2019:Honda XL600V też na razie bez awarii :)
Dejf
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 134
Rejestracja: 12.11.2017, 16:41
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Kraków

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Dejf »

grad74 pisze: 02.06.2022, 10:39
Artek pisze: 01.06.2022, 08:31 Zamiast trzeciej łyżki świetnie sprawdza się taki patent: https://allegro.pl/oferta/unit-blokada- ... gINtfD_BwE
Mam, nie polecam. Jak jakas twarda opona dociśnie toto do felgi to rękami nie wyjmiesz i i tak i tak potrzebujesz 3 łyżki. Poza tym łyżką możesz manwerowac pomagając sobie ułożyć oponę, tym nie.

Co do jakichkolwiek pianek do detkowcow po kilku wypróbowaniach różnych specyfików (nawet takich rzekomo przeznaczonych do dętek) stwierdzam z całą stanowczością, że TO NIE DZIAŁA! Poza tym usyficie sobie tylko ręce i moto, a zmyć to.... uóuuuu, życze zdrowia. W bezdętkowych sprawę załatwia sznur. Glizda w oponę i za pół godziny lecimy dalej.
mam 3 łyżki ale niestety te kijowe plus ten wynalazek (3-ręka) ale na szczęście nie musiałem testować
Romet Ogar 205-> Simson Awo 425Sport -> Suzuki GSX600F-> Suzuki VL800 ->Honda XL700
Sylwek
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1528
Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Lisków

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Sylwek »

Dajcie już spokój z łyżkami i oponami, bo się człek wystraszy i nigdzie nie pojedzie :wink: .
Teraz wypadałoby wziąć na tapetę okolice bajora Kaspijskiego :smile: .
Awatar użytkownika
PawelD
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 116
Rejestracja: 21.04.2021, 22:15
Mój motocykl: XL600V

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: PawelD »

Sylwek pisze: 05.06.2022, 10:49 Dajcie już spokój z łyżkami i oponami, bo się człek wystraszy i nigdzie nie pojedzie :wink: .
Racja :thumbsup:
Na pocieszenie dodam detal: dopiero kupując Hondę zorientowałem się, że może być mi potrzebny jakiś zestaw „zrób to sam” do kół. Wcześniej nikt mi nie powiedział, więc przez tysiące kilometrów 125-tką nic się nie działo, chociaż zdzierałem opony na przykład na skandynawskich winklach i widziałem nie raz zmieniających opony. Widocznie miałem za krótkie wyjazdy, zawsze wracałem na oponach na których wyjeżdżałem. No ale kto by tam myślał o awariach gdy za horyzontem przygoda czeka :)

Zatem lupa na bajoro i szukamy połączeń ;)
od 2012:Junak 123 w ciągłym, bezawaryjnym użyciu, od 2019:Honda XL600V też na razie bez awarii :)
Awatar użytkownika
Muscalero
Czytacz
Czytacz
Posty: 8
Rejestracja: 15.11.2019, 20:26
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Muscalero »

Szukajcie 😀. To je przetestuje na jesieni. Na chwilę obecną prom z Baku do Aktau.
Awatar użytkownika
dandan
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 400
Rejestracja: 13.06.2008, 07:47
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Siedlce

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: dandan »

Operacje na kołach proponuję robić w sposób minimalizujący ryzyko przyszczypania dętki, wystarczą dwie krótkie łyżki.
Nomad nagrał ładny poradnik.

https://youtu.be/uWi-gBE1TS4?t=479
Transafricalp beta
T7
Awatar użytkownika
old1977
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 730
Rejestracja: 17.11.2017, 13:19
Mój motocykl: XL600V

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: old1977 »

dandan pisze: 06.06.2022, 15:58 Operacje na kołach proponuję robić w sposób minimalizujący ryzyko przyszczypania dętki, wystarczą dwie krótkie łyżki.
Nomad nagrał ładny poradnik.

https://youtu.be/uWi-gBE1TS4?t=479
Wszystko gra jak miękka opona niech powalczy z mitasem Dakar albo z hidenauem bezdętkowym tak łatwo nie będzie gwarantuję
Było YAMAHA sr 125,AT750 RD04,WFM M06 58 r.TRIUMPH TIGER 955i 04r.YAMAHA TDM 900 5PS
JEST K750(Kaśka) 62 r.,TAXL600V PD06 88r.,SHL M17 GAZELA 175(WIATR) 68r. R1150GS.
Paweł 71
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 170
Rejestracja: 26.06.2021, 00:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Paweł 71 »

Gradzie a czy możesz trochę rozwinąć temat sprejów do dętek? Widziałem w
decatlonie takie i nawet rozważałem ich zakup.W opisie stoi iż nakręca się końcówkę wężyka na wentyl i aplikuje zawartość pojemnika do dętki.Brzmi logicznie i nie ma tu mowy o babraniu się jakąś substancją.W moim założeniu dętka (puźniej)do wywalenia a użycie specyfiku -tylko w skrajnych warunkach.A czy to działa na tyle by np wrócić kilkanaście km do domu?Czy też sraczka na flaku?
Awatar użytkownika
serwer5
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 221
Rejestracja: 24.09.2014, 18:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Radomsko/Łódź
Kontakt:

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: serwer5 »

Więc o oponach to już wiem chyba wszystko ( w teorii ) :lol:
Gradzie a czy możesz trochę rozwinąć temat sprejów do dętek? Widziałem w
decatlonie takie i nawet rozważałem ich zakup.W opisie stoi iż nakręca się końcówkę wężyka na wentyl i aplikuje zawartość pojemnika do dętki.Brzmi logicznie i nie ma tu mowy o babraniu się jakąś substancją.W moim założeniu dętka (puźniej)do wywalenia a użycie specyfiku -tylko w skrajnych warunkach.A czy to działa na tyle by np wrócić kilkanaście km do domu?Czy też sraczka na flaku?
Testowaliśmy to na powrocie z Albanii. Jak w jednym Suzuki Freewind. Po aplikowaniu tego specyfiku zgodnie z instrukcją podaną na pojemniku, powietrze nadal uciekało, a gdbyśmy chcieli kleić dętkę znów to cała była upaprana w tym specyfiku. Testowaliśmy raz i więcej nie będziemy. Chyba, że w oponach bezdętkowych to ma jakieś lepsze zastosowanie.


Czytam sobie to wszystko tutaj co wstawiacie no i tak patrząc na to z pozycji biurkowego fotela, to największym problemem są granice i zamieszki, które trwają na miejscu. Na szczęście jest jeszcze 389 dni do startu więc sporo czasu na przeanalizowanie tego wszystkiego. Pozdrawiam! :wink:
Romet Ogar 200 --> MZ ETZ 250 --> Simson S51 --> MZ ETZ 250 --> Simson S51 --> Honda Transalp XL600V -->Honda Transalp XL600V

www.starytramp.pl
Awatar użytkownika
grad74
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2704
Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Siechnice

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: grad74 »

Paweł 71 pisze: 06.06.2022, 22:09 Gradzie a czy możesz trochę rozwinąć temat sprejów do dętek? Widziałem w
decatlonie takie i nawet rozważałem ich zakup.W opisie stoi iż nakręca się końcówkę wężyka na wentyl i aplikuje zawartość pojemnika do dętki.Brzmi logicznie i nie ma tu mowy o babraniu się jakąś substancją.W moim założeniu dętka (puźniej)do wywalenia a użycie specyfiku -tylko w skrajnych warunkach.A czy to działa na tyle by np wrócić kilkanaście km do domu?Czy też sraczka na flaku?
Jest dokładnie tak jak napisał Serwer:
serwer5 pisze: 07.06.2022, 09:29 Testowaliśmy to na powrocie z Albanii. Jak w jednym Suzuki Freewind. Po aplikowaniu tego specyfiku zgodnie z instrukcją podaną na pojemniku, powietrze nadal uciekało, a gdbyśmy chcieli kleić dętkę znów to cała była upaprana w tym specyfiku. Testowaliśmy raz i więcej nie będziemy. Chyba, że w oponach bezdętkowych to ma jakieś lepsze zastosowanie.
Od siebie dodam jeszcze że jako niedoświadczony latacz myślałem że wystarczy taki zwykły spray do bezdętkowych i nie załatał on niczego a wszystko usyfił, a sprzątania po tym było masakrycznie dużo. Kupiłem potem taki niby do dętkowych - ten sam ŻADEN efekt. Nie polecam żadnych sprajow. No, może piankę do okien :lol:
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).

Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Awatar użytkownika
serwer5
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 221
Rejestracja: 24.09.2014, 18:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Radomsko/Łódź
Kontakt:

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: serwer5 »

Trochę się pozmieniało odkąd założyłem ten temat, więc czas zaktualizować co tam słychać odnośnie tej wyprawy, a raczej jej braku. Nie wiem czy moderator, może zmienić nazwę tematu, czy założyć osobny. Zapraszam do lektury.


𝐏𝐑𝐎𝐉𝐄𝐊𝐓 𝐁 - „𝐒𝐔𝐏𝐄𝐑𝐓𝐑𝐀𝐌𝐏❞

Jest to robocza nazwa wyprawy, którą będę chciał odbyć w roku 2023.

𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐢𝐞 𝐏𝐚𝐦𝐢𝐫❓

Kilka miesięcy temu napisałem, że chcę jechać do Pamiru. To był główny cel wyprawy na przyszły rok, ale okazało się, że była to dosyć pochopnie podjęta decyzja…

Zacząłem analizować całą sytuację, rozmawiać z osobami, które w Tadżykistanie już były lub miały zamiar być. Orientowałem się w kwestii drogi dojazdowej, wiz i całej logistyki. Z każdym dniem zacząłem napotykać coraz więcej problemów. Wymienię kilka z nich, które zadecydowały o tym, że PROJEKT PAMIR’23 muszę odłożyć w czasie.

1) Kiedyś najlepszy dojazd do Tadżykistanu prowadził przez Ukrainę, Rosję, Kazachstan i Kirgistan. Teraz z wiadomych względów tamtędy się nie przejedzie. Najlepiej byłoby jechać przez Turcję, Iran i Turkmenistan. Tutaj zaczynają się schody ponieważ wiza do Turkmenistanu jest prawie nie do zdobycia. Najbliższa ambasada jest w Berlinie i nie znalazłem na forach osoby, która w ostatnim czasie wjechała tam własnym motocyklem. Natomiast przejazd przez Iran swoim motocyklem wymaga pozostawienia kaucji w wysokości 15 000zł, a to jest dla mnie naprawdę duża suma, która pochłonęłaby niemal wszystkie środki przeznaczone na wyjazd.

2) Konflikt lokalny. Źle się dzieje na miejscu w samym Kirgistanie i Tadżykistanie. Nie jest to najlepszy czas, aby jechać w tamte tereny. Mówiąc krótko, jechanie tam na siłę i za wszelką cenę to pchanie się w gips.

Nie zamykam tej opcji. Po prostu odkładam ją w czasie.

„𝐒𝐔𝐏𝐄𝐑𝐓𝐑𝐀𝐌𝐏❞

Będzie to wyprawa, która rozpocznie się 1 lipca 2023 roku.
Lista państw przez które będzie przebiegała trasa:
Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Norwegia, Szwecja, Dania, Niemcy, Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Turcja, Polska.
Wyprawa będzie podzielona na dwie części.

𝐂𝐙𝐄̨𝐒́𝐂́ 𝟏 – 𝐍𝐎𝐑𝐃𝐊𝐀𝐏𝐏.

Globus na przylądku północnym to tylko element całej układanki. Ta część wyprawy ma być obcowaniem z surowym skandynawskim klimatem. Zrobiona w stylu biwakowym, gdyż tamtejsze prawo wręcz nakłania do kontaktu z przyrodą. I tutaj w stylu jak Christopher McCandless, mam zamiar przemierzać tamte tereny, tylko, że na Transalpie, śpiąc nad jeziorami, rzekami, pijąc herbatę zrobioną na kuchence turystycznej czy zajadając się gulaszem z racji żywnościowej. Do tego mam w planie przeżyć dzień polarny i sprawdzić siebie samego oraz Trampka na takim wyjeździe. Z tą różnicą, że nie mam zamiaru zakończyć swojego żywota w autobusie nr 142. 😉

𝐂𝐙𝐄̨𝐒́𝐂́ 𝟐 – 𝐂𝐀𝐏𝐏𝐀𝐃𝐎𝐂𝐈𝐀.

Tutaj czas na kraj, który zachwycił mnie podczas wyjazdu do Gruzji. Dlatego chciałbym go zwiedzić na spokojnie, bocznymi drogami, a nie szalonym przelotem jadąc autostradami. W Kapadocji nigdy nie byłem, ale widziałem te cudowne zdjęcia z balonami w tle. Zachwyciły mnie od razu. Do tego ludzie żyjący w Turcji. Ich gościnność, herbata, deser na wzór budyniu zapiekany z orzechami na wierzchu. No i oczywiście klimat. Po zapewne chłodniejszej, wietrznej i deszczowej Skandynawii, Tureckie upały to będzie coś czego mój organizm będzie się domagał. Lubię gorąco. Lubię jak jest ciepło. Na spokojnie, bez pośpiechu, będę przemierzał szutrowe drogi w Turcji popijając turecką herbatę na postojach.
Przerwa między wyjazdami będzie wynosić jakieś 2/3 dni, aby ewentualnie „przezbroić” Trampka i ekwipunek, naprawić, jeśli będzie taka potrzeba i ruszyć dalej. Przewiduję, że pokonam około 15 000 – 20 000 kilometrów i spędzę w podróży ponad 1,5 miesiąca.
Na pierwszą część wyprawy będę chciał zabrać prowiant z Polski, przez co będę musiał zamontować na Trampku trochę większe sakwy. Spanie na dziko zminimalizuje koszty noclegu do zera i jedynym wyzwaniem tej części podróży będą koszty paliwa.

𝐌𝐎𝐓𝐎𝐂𝐘𝐊𝐋.

Będzie to Honda Transalp XL600V. W chwili kiedy to opisuję jestem na ostatniej prostej, żeby coś więcej w tym temacie się zmieniło. Kto czyta moje wpisy, ten wie, że w tym roku motocykl musi przejść konkretny serwis, żeby nie było żadnych niespodzianek na wyprawie. Musi być przygotowany perfekcyjnie od strony mechanicznej. Dlatego zimę spędzę na "dopieszczaniu" motocykla. Niestety minusem tego przedsięwzięcia będzie utrata sporej sumy pieniędzy, którą mógłbym odłożyć na wyjazd, ale innej opcji nie ma. Tramp musi być sprawny!
W jaki sposób to zrobię i co zostanie poczynione, mam nadzieję, że będę mógł Wam oznajmić po 8 października. Zapamiętajcie tę datę. 😉

𝐏𝐎𝐃𝐒𝐔𝐌𝐎𝐖𝐀𝐍𝐈𝐄.

Starałem się jak najlepiej wyjaśnić całą sytuację związaną ze zmianą miejsca docelowego wyprawy. Mam nadzieję, że PLAN B, będzie również ciekawym doświadczeniem dla mnie jako uczestnika i dla Was, śledzących relacje z podróży. Do Skandynawii zawsze mnie ciągnęło, ale tamtejszy klimat i ceny zawsze mnie powstrzymywały. Zdecydowałem się jechać, ponieważ czuję, że mój ulubiony, biwakowy styl życia idealnie odnajdzie się w tamtejszej naturze. Ja nie mogę się doczekać startu i już od września odkładam na to wszystko pieniądze, kompletuje sprzęt, zbieram konserwy na skandynawską część podróży i żyję tym wyjazdem. 🙂

𝐂𝐎 𝐌𝐎𝐆𝐄̨ 𝐃𝐀𝐂́ 𝐎𝐃 𝐒𝐈𝐄𝐁𝐈𝐄.
Od ponad 3 lat prowadzę stronę na facebooku „Stary Tramp”, gdzie publikuję wpisy na temat motocyklowego życia. Lubię prowadzić relację z tego typu wyjazdów i dzielić się nią z Wami. Dzięki tej wyprawie będę mógł to robić przez ponad 1,5 miesiąca dzieląc się przy tym zdjęciami i opisami. Po powrocie będę chciał stworzyć z tego film.


To chyba tyle jeśli chodzi o plan B związany z przyszłym rokiem.

Do wyjazdu zostało 275 dni.

Pozdrawiam!
~ Stary Tramp

Obrazek
Romet Ogar 200 --> MZ ETZ 250 --> Simson S51 --> MZ ETZ 250 --> Simson S51 --> Honda Transalp XL600V -->Honda Transalp XL600V

www.starytramp.pl
Sylwek
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1528
Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Lisków

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Sylwek »

Zaczynasz najpiękniejszy okres w swoim życiu.
Trochę planuj, lekko przygotuj motocykl oraz siebie i jedź. Reszta wyjdzie w drodze.

Czasu nie kupisz. Powodzenia :thumbsup: .
Awatar użytkownika
old1977
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 730
Rejestracja: 17.11.2017, 13:19
Mój motocykl: XL600V

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: old1977 »

Myślałem mocno nadkappem w przyszłym roku i że względu na cenę paliwa odpuściłem na razie wygrał kierunek Albania chyba że coś się zmieni do przyszłego roku to polecę wtedy może się gdzieś spikniemy 😉
Było YAMAHA sr 125,AT750 RD04,WFM M06 58 r.TRIUMPH TIGER 955i 04r.YAMAHA TDM 900 5PS
JEST K750(Kaśka) 62 r.,TAXL600V PD06 88r.,SHL M17 GAZELA 175(WIATR) 68r. R1150GS.
Dlugi1
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 415
Rejestracja: 14.06.2017, 09:52
Mój motocykl: XL650V

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Dlugi1 »

old1977 pisze: 30.09.2022, 06:13 Myślałem mocno nadkappem w przyszłym roku i że względu na cenę paliwa odpuściłem na razie wygrał kierunek Albania chyba że coś się zmieni do przyszłego roku to polecę wtedy może się gdzieś spikniemy 😉
Ze względu na cenę paliwa odpuściłeś? To po ile tam jest paliwo?
Pytam, bo w tym roku u paru osób spotkałem się z takim tłumaczeniem, jako usprawiedliwieniem nieorganizowania wyjazdu, co mnie sporo dziwiło. Jeśli w zeszłym roku płaciłem za paliwo na wyjeździe po ok. 6.5PLN a w tym roku ok. 9.5PLN to owszem wzrost jest o 3PLN, ale licząc realnie - zrobiłem 3600km, przy tej różnicy cen teoretycznie koszt większy o ok 600PLN (teoretycznie, bo w zeszłym roku spaliłem 200l na 3300km a w tym 195 na 3600km). Niby sporo, ale zależy jak na to patrzeć - albo się nie jedzie i oszczędza całą kwotę na wyjazd albo jednak gdzieś jedzie, koszty i tak jakieś są, a wtedy różnica na cenie paliwa do całości raczej nie jest na tyle istotna, by nie realizować planu.
Szczególnie zdając sobie sprawę z tego, że czas leci...
Awatar użytkownika
old1977
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 730
Rejestracja: 17.11.2017, 13:19
Mój motocykl: XL600V

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: old1977 »

z tego co ostatnio sprawdzałem ponad 10zł za litr w tym roku w Rumunii płaciłem od 7,20 do 8,50 zł za litr no ja akurat jestem w takiej sytuacji że każda setka ma dla mnie znaczenie jeśli mogę zaoszczędzić to dlaczego nie :wink: bo i sama skandynawia jest po prostu droga w podróżowaniu po żyjemy zobaczymy
Było YAMAHA sr 125,AT750 RD04,WFM M06 58 r.TRIUMPH TIGER 955i 04r.YAMAHA TDM 900 5PS
JEST K750(Kaśka) 62 r.,TAXL600V PD06 88r.,SHL M17 GAZELA 175(WIATR) 68r. R1150GS.
Pawel
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 506
Rejestracja: 05.11.2017, 09:44
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Orzesze

Re: PROJEKT PAMIR'23

Post autor: Pawel »

Drugą połowę czerwca tego roku spędziłem na wyprawie po Norwegii. Wtedy 1 litr paliwa w Norwegii w przeliczeniu na PLN wynosił 10,5-12,5zł (w zależności od dnia, pory dnia, stacji i regionu). Tanio nie było, ale kiedy by nie pojechać w tamtym kierunku to i tak tanio nie będzie, to nie Bałkany czy Rumunia. Podstawowe koszty wyjazdu można zminimalizować. Po głębszej analizie bez problemu całe jedzenie można zabrać ze sobą z PL, spać można za free na dziko (nie zawsze jest to łatwe z powodu ukształtowania terenu lub terenów prywatnych). To znacznie ogranicza wydatki, zwłaszcza w Skandynawii. Tak też uczyniliśmy.

Nawet nie odważyłbym się spać w namiocie na kempingu, bo ceny zabijają. Z tego co się wcześniej orientowałem, to 100-150zł/osoba+namiot (przeważnie bez prysznica), a hytte to koszt ok. 250-350zł za mały mikro domek, przeważnie dla 1-2 osób. Moim zdaniem koszt wyjazdu zależy głównie od tego ile chce się przejechać kilometrów i w jakiej cenie jest litr paliwa w danym kraju. Jeśli ktoś jest wygodny i musi spać w łóżku, brać gorące prysznice i stołować się w lokalach, to oczywiście całkowicie zmienia postać rzeczy, ale "kto bogatemu zabroni" :wink: .

Nieziemskie widoki i przeżycia w Norwegii są bezcenne i rekompensują wszelkie poniesione koszty...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości