Kazachstan 2019

Jedziesz gdzieś? Proponujesz spotkanie? Napisz o tym
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

Witam,

Zauważyłem (może mi się tylko zdaje) że Kazachstan jest traktowany trochę tranzytowo w drodze na Pamir gdzie większość podąża. Jednak jak się czyta to piszą że jest tam trochę do zobaczenia, tzn. są góry, jeziora i malownicze ciekawe miejsca.

Z uwagi na to że trochę nie wyszła mi Malezja a sam Ural okazuje się trochę jak nasze Bieszczady to chciałbym was poprosić o podanie ciekawych miejsc w Kazachstanie i pomoc w ułożeniu ciekawej trasy właśnie po Kazachstanie. rozważam aby zgłębić ten kraj al. nie z perspektywy tranzytowej tylko że tak powiem docelowej.

Sam na razie znalazłem poniższe tematy:

Jezioro kolsay
Jezioro Kaindy
Kanion Szaryński
Narynkol – pod granice Chińską
Tuzkol – słone jezioro
Park Narodowy Altyn Emel – stepowo pustynny park narodowy słynący ze znakomitych kolorów i przepięknej śpiewającej wydmy. Przejazd w kierunku wulkanicznych i bardzo malowniczych wzgórz - Koktau i Aktau i do Basshi (wioska, w której zaczynają się wycieczki po parku i gdzie można kupić przepustkę)
Bektau Aty – góry
Turkiestan – Miasto Unesco, Mauzoleum Ahmeda Chodży Jesewi
Shymbulak – droga do Tien Szanu (góry)
Park Narodowy Burabaj - Na jego terenie znajduje się 14 jezior o powierzchni min. 1 km² i wiele mniejszych. Płaskie lustra wody, pasma malowniczych gór i dolin
Ałmaty - orientalny bazar zwany Zielonym Bazarem

Gdzie wjechać od strony Rosji aby ładnie wszystko bez cofania odwiedzić i polecieć na Ałmaty a potem z nich wjechać znowu do Rosji i do domu.

Dania i napitki:
Mięsne manty
Lepioszka – kazachskie pieczywo
Beszbarmak
Napój niż kumys czy szubat (sfermentowane mleko wielbłąda)
Dolmades – gołąbki ale z liścia winogron
Ajran - turecki napój przygotowywany na bazie jogurtu z dodatkiem soli i pieprzu. Może być lekko gazowany i mieć pianę.
Bacchus – koniak

Jeżeli ktoś by chciał dołączyć to zapraszam od 06-28.07.2019. W tej chwili jadą:
BMW R1200GS ADV - dwie osoby na jednym moto
Yamaha TDM - 1 osoba

W pierwsza stronę lecimy przez Białoruś wykorzystując nadarzająca się sytuację z ruchem bezwizowym. Szczegóły tu: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=33654. Dlatego jeżeli ktoś chce dołączyć to niech szybko kupi sobie bilet.

Z góry dziękuję.

Pozdrawiam,
Przemo
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

Przykładowe trasy:

https://goo.gl/maps/mDFRGEBmcYv - trochę może ja się uda zmodyfikować i polecieć przez Białoruś

Powrót przez Łotwa - Litwa https://goo.gl/maps/hb12ytvDzG82
Awatar użytkownika
emek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 237
Rejestracja: 02.08.2017, 18:20
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Kazachstan 2019

Post autor: emek »

Średnio dziennie 634 km. Wiem, że da się ale to będzie gonitwa. Trasę powrotną Astana-Troick zweryfikuj żebyś miał bieżące informacje bo jak lecieliśmy tamtędy dwa lata temu to była ciężka tragedia (fragmentarycznie, drogi nie było a to co było to ciężki offroad). Droga Astana-Karaganda-Bałchasz miała duże fragmenty w remoncie (mijanki te sprawy). Jechało się ciężko i dość powoli.
Objazd Moskwy drogą E105 to nienajlepsze rozwiązanie. Droga jest wąska, w remontach, zapchana i poprzecinana liniami kolejowymi. Mało miejsc do wyprzedzania a nawet jak są to sznur aut w obie strony. Są miejsca gdzie się postoi nawet motocyklem, chyba, że jakoś nocką przemkniecie jak ruch będzie mniejszy. W mojej ocenie lepiej lecieć przez MKAD tak jak na powrocie zaplanowałeś.
Powodzonka.
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

emek pisze:Średnio dziennie 634 km. Wiem, że da się ale to będzie gonitwa. Trasę powrotną Astana-Troick zweryfikuj żebyś miał bieżące informacje bo jak lecieliśmy tamtędy dwa lata temu to była ciężka tragedia (fragmentarycznie, drogi nie było a to co było to ciężki offroad). Droga Astana-Karaganda-Bałchasz miała duże fragmenty w remoncie (mijanki te sprawy). Jechało się ciężko i dość powoli.
Objazd Moskwy drogą E105 to nienajlepsze rozwiązanie. Droga jest wąska, w remontach, zapchana i poprzecinana liniami kolejowymi. Mało miejsc do wyprzedzania a nawet jak są to sznur aut w obie strony. Są miejsca gdzie się postoi nawet motocyklem, chyba, że jakoś nocką przemkniecie jak ruch będzie mniejszy. W mojej ocenie lepiej lecieć przez MKAD tak jak na powrocie zaplanowałeś.
Powodzonka.
Emku - Tranzyt chce trochę podgonić (dojazd i powrót) tak do 900 dziennie wtedy zmniejsza się dystans na miejscu.
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

Podbiję temat.
Zapraszam na wycieczkę NAJCHETNIEJ MILE WIDZIANA JAKAS PARA NA JEDNYM MOTO ALBO PARA NA DWÓCH MOTO - już wstępnie mamy:

Może jest ambitnie ale inaczej się nie da - ogranicza często nas urlop a marzenia jazdy na motocyklu w świat pozostają nadal takie same i często to one kreują życie które jest ale jego linia też podażą w znanym sobie kierunku.
Więc lepiej podejmować wyzwania nawet jeśli cos się nie uda wtedy jest to drugie udo ( drugie podejście) niż bić się ze świadomością że nie spróbowało i straciło kawałek prawdziwości, życiowego piękna jakim jest smak przygody, smak poznawania. Jestem dobrej myśli i liczę ze sporo da się na dojeździe i powrocie tranzytowym przejechać kilometrów.
Jeżeli nie zrealizujemy Planu to tez nie będzie dramatu – jakąś cześć przygody przejedziemy.
Wstępnie mamy:
1. Przemo +1 – BMWR1200GS ADV
2. Robert – Yamaha TDM
3. Peter78 – BMW R1200GS LC
4. Jacekj - ?
5. Zuper - ?
6. Wojtek-Yamaha XTZ750 ?
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

Pomału zastanawiam się nad trasą:

Dzień 1 - start 6:00
Warszawa(Polska) - Terehova (Łotwa) - ok. 800 km (ok. 11 godz. (+/- 3 godz. na przerwy) = 14 godzin)

https://goo.gl/maps/Df3Pt2uZsjD2

Dzień 2 - start 5:00
Terehova (Litwa) - Wołokołamsk (Rosja) - ok. 510 km (ok. 6 godz. (+/- 4 godz. na przerwy, granica) = 10 godz.)

https://goo.gl/maps/YcUsozwXVQs

Dzień 3 - start 6:00
Wołokołamsk (Rosja) - Penza (Rosja) - ok. 800 km (ok. 11 godz. (+/- 3 godz. na przerwy) = 14 godz.)

https://goo.gl/maps/DyX6ErybN752

Dzień 4 - start 6:00
Penza (Rosja) - Uralsk (Kzachstan) - ok. 700 km (ok. 11 godz. (+/- 4 godz. na przerwy, grania) = 15 godz.)

https://goo.gl/maps/PQy3tFDeaR92

Prośba o podpowiedzi, korekty.

4 dni na dojazd (ok. 3000 km. Trasa: Warszawa – Uralsk)

11 dni na miejscu (ok. 5000 km (ok. 500 km dziennie. Trasa: Uralsk – Aralsk – Ałmaty – Astana – Pawłodar). Trasa i plan zwiedzania do ułożenia. Przykładowe miejsca wypisane powyżej.

8 dni na powrót (ok. 650 km dziennie. Trasa: Pawłodar - Warszawa)

https://goo.gl/maps/kKbhZZMfd4r
Ostatnio zmieniony 22.01.2019, 13:28 przez przemo77390, łącznie zmieniany 1 raz.
BeX
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 181
Rejestracja: 13.03.2017, 08:54
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Warka

Re: Kazachstan 2019

Post autor: BeX »

Przejazd przez Moskwę albo ustaw przed 6:00 rano, albo dolicz więcej czasu, od 6 już się powoli blokuje wszystko i nawet mijając bokami auta, nie zrobisz tego zbyt szybko.
Ew. dużą obwodnicą, czyli trasą A-107, tam jest luźniej.
Sylwek
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1528
Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Lisków

Re: Kazachstan 2019

Post autor: Sylwek »

Dość ambitnie, do przejechania. Ale, moim zdaniem, solo, góra dwie, trzy maszyny i zgrany zespół. Bez zbędnego tracenia czasu na szukanie noclegów i szukanie consensusu przy tej okazji; przejazdy przez duże miasta rankiem lub późnym wieczorem, itp. Czasem trzy, cztery godziny niezaplanowanego postoju, np. na granicy, powoduje obsuwę trudną do nadgonienia przez kolejne dwa dni, zwłaszcza przy takich przebiegach.

Pytanie. Czy znudziła Ci się jazda przez Ukrainę, że koniecznie to musi być Moskwa? Raz: dystans, dwa, jakkolwiek byś nie jechał, to przemknąć stolicę Rosji, zajmuje dużo więcej czasu, niż to wychodzi z mapy. Rankiem wyjedziecie z Wołokołamska i na dzień dobry ładujecie się w korek największej sypialni Moskwy: okolice Chimek, Odincowa.

Przed przejściem granicznym w Terehowej, po lewej jest kantor, czynny w godz. 8.00-19.00. Jeśli będziecie mieli ochotę skorzystać z jego usług, warto podjechać wcześniej i następnie cofnąć się na nocleg. Przy okazji można wrąbać późny obiad, w knajpie obok.

(Henry, Twoje kronikarskie robienie zdjęć, po raz kolejny okazało się przydatne, moja pamięć podpowiadała zamknięcie kantoru o 20.00 :grin: )
Ostatnio zmieniony 22.01.2019, 14:10 przez Sylwek, łącznie zmieniany 1 raz.
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

Sylwek pisze:Dość ambitnie, do przejechania. Ale, moim zdaniem, solo, góra dwie, trzy maszyny i zgrany zespół. Bez zbędnego tracenia czasu na szukanie noclegów i szukanie consensusu przy tej okazji; przejazdy przez duże miasta rankiem lub późnym wieczorem, itp. Czasem trzy, cztery godziny niezaplanowanego postoju, np. na granicy, powoduje obsuwę trudną do nadgonienia przez kolejne dwa dni, zwłaszcza przy takich przebiegach.

Pytanie. Czy znudziła Ci się jazda przez Ukrainę, że koniecznie to musi być Moskwa? Raz: dystans, dwa, jakkolwiek byś nie jechał, to przemknąć stolicę Rosji, zajmuje dużo więcej czasu, niż to wychodzi z mapy. Rankiem wyjedziecie z Wołokołamska i na dzień dobry ładujecie się w korek największej sypialni Moskwy: okolice Chimek, Odincowa.
Troszkę jest kulania szczególnie jeśli chodzi o kilometry na dojeździe i powrocie. Jazda solo odpada bo ja jadę z pasażerem :)
Można jeszcze pożonglować przejazdami na powrocie i +/- wydłużyć Kazachstan o 2 dni, czyli będzie 13 dni. Wtedy 6 dni pozostanie na Tranzyt powrotny - niestety jak to w tranzycie bywa jazda od rana do wieczora.

Moskwę chciałbym ominąć jak najwcześniej nawet z założeniem startu o 5 rano - reszta dużych miast to zależy jak wypadnie czasowo wjazd. Zakładam też że jest to okres wakacyjny wiec może będzie trochę luźniej. Niestety na takich długich wyprawach trzeba mieć świadomość wczesnego wstawania. Bez ostrej najebki kiedy brak czasu da się przeżyć 23 dni :).
Sylwek
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1528
Rejestracja: 13.03.2012, 11:08
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Lisków

Re: Kazachstan 2019

Post autor: Sylwek »

Pisząc solo, miałem na myśli jeden motocykl. Ale to drobiazg.
Bardzo spowalniają ruch w okolicach Moskwy, pojazdy służb komunalnych. Do tego wąskie drogi, górki pagórki, przejazdy kolejowe, gruzawiki i nie pogonisz. Poza tym, mam nieodparte wrażenie, że po kilku tygodniach pobytu w stepie, dość dziwnie będziecie czuć się w takim gąszczu ludzi i pojazdów :smile: .

Mi jakoś luźniej leci się przez Ukrainę. Krócej i spokojniej; za wyjątkiem przejazdu przez Kijów, który można ominąć, nieco nadkładając drogi, od południowej strony.
Awatar użytkownika
herni74
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1431
Rejestracja: 19.08.2008, 20:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Stalowa Wola/Mielec

Re: Kazachstan 2019

Post autor: herni74 »

Ja to bym olał kraje nadbałtyckie (źle się tam czuje) i pojechałbym przez spokojną Ukrainę!
Awatar użytkownika
Fihu
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 330
Rejestracja: 21.02.2013, 20:13
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: Kazachstan 2019

Post autor: Fihu »

Co zrobisz jeśli 4 dnia na stacji paliw spotkasz ciekawych ludzi którzy zaproszą Cię do siebie, ponieważ chcą Cię lepiej poznać, pokazać jak żyją, i rozmowy skończycie nad ranem? Cały plan szlag trafi? 1 000 km jesteś w stanie robić tranzytem, ale wg mnie tak ostra kalkulacja na prawdę mija sie z celem. Wg mnie :wink:
Moskwę robiliśmy chyba drugim (3? muszę sprawdzić w notatkach) pierścieniem o godzinie 16, bajka :lol: Ale tak to jest, albo ostro czasem kalkulujesz albo jak wyżej :lol:
RD03 + XL 250 S
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem wędkarzem i rybą
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3087
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: Kazachstan 2019

Post autor: henry »

Przy takich średnich przelotach, pomyślałem, że niestety, nie jadę z Wami :niewiem:
Wiem, że da się, ale czy to ma sens ??? Przecież przy takich założeniach to będzie wyłącznie tranzyt, a gdzie czas na przyjemności, na zwiedzanie , odpoczynek.
A co będzie kiedy coś złapiecie, np. kapcia, albo jakąś awarię ?
Nie jadę, ja muszę mieć luzik :lol:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

Co do rozważań czy przez Litwę i Łotwę czy przez Ukrainę. Trasa Ukraińska trochę mi już zbrzydła ale nie biorąc tego pod uwagę tylko inne aspekty to:
Trasa przez Ukrainę jest ok. 250 km krótsza - nie jest to mało kilometrów jednak mamy do pokonania jak się ekipa nie wysypie to w kilka motocykli granicę Polska - Ukraina. Trzeba założyć na przejechanie jej ok. 2 godz. a jak coś pójdzie nie tak to i może zejść ze 4 godz. Pisze o tym nie tak bo miałem taki przypadek w tamtym roku. Jadąc do Naddniestrza umówiliśmy się z jednym kolegą że spotkamy się po stronie Ukraińskiej - jemu było bliżej przekraczać przejście w okolicach Krościenka. Czekaliśmy na niego po stronie ukraińskiej pewnie z 3-4 godziny bo wopek Polski cały czas wywalał motocyklistów do kolejki. Ze swego doświadczenie wiem że dalej jak do Kijowa pierwszego dnia nie dolecę - ale może to tylko ja tam miałem za każdym razem że w Kijowie wypadał mi nocleg.

https://goo.gl/maps/Ezq5rL3mmv42


Litwa i Łotwa brak granic, asfalt dobry, ruch z tego co pamiętam jak kiedyś tam jechałem niewielki więc cały czas się jedzie. Wiem że to nie jest różnica 50 kilometrów a 250 ale czasowo może wyjść podobnie jak nie lepiej jak cos się przedłuży na granicy Polska - Ukraina.
https://goo.gl/maps/vEki2cS99v82 - Moskwę kombinowałem że może ominąć tą trasą.

Najfajniej byłoby polecieć przez Białoruś ale dale nie mam jednoznacznego sygnału że się da.
Awatar użytkownika
jacekj
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 208
Rejestracja: 17.01.2011, 05:21
Mój motocykl: BMW GS
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Re: Kazachstan 2019

Post autor: jacekj »

przemo77390 pisze:Litwa i Łotwa brak granic, asfalt dobry, ruch z tego co pamiętam jak kiedyś tam jechałem niewielki więc cały czas się jedzie. Wiem że to nie jest różnica 50 kilometrów a 250 ale czasowo może wyjść podobnie jak nie lepiej jak cos się przedłuży na granicy Polska - Ukraina.
Przemo
różnica 250 km to niby niewiele, ale weź pod uwagę że ten postój na granicy można potraktować jako dodatkowy odpoczynek, przerwę w trasie. Przymusowy postój ale jednak.
Litwa to rzeczywiście niezłe drogi i mały ruch ale tam też nie polecisz powyżej limitu więc trzeba się liczyć na dodatkowe kilka godzin ze względu na te 250 km. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy jakiemuś celnikowi odbije zacznie świrować.
R1200 GS LC ADV [jest]
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
Awatar użytkownika
herni74
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1431
Rejestracja: 19.08.2008, 20:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Stalowa Wola/Mielec

Re: Kazachstan 2019

Post autor: herni74 »

jacekj pisze:
przemo77390 pisze:Litwa i Łotwa brak granic, asfalt dobry, ruch z tego co pamiętam jak kiedyś tam jechałem niewielki więc cały czas się jedzie. Wiem że to nie jest różnica 50 kilometrów a 250 ale czasowo może wyjść podobnie jak nie lepiej jak cos się przedłuży na granicy Polska - Ukraina.
Przemo
różnica 250 km to niby niewiele, ale weź pod uwagę że ten postój na granicy można potraktować jako dodatkowy odpoczynek, przerwę w trasie. Przymusowy postój ale jednak.
Litwa to rzeczywiście niezłe drogi i mały ruch ale tam też nie polecisz powyżej limitu więc trzeba się liczyć na dodatkowe kilka godzin ze względu na te 250 km. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy jakiemuś celnikowi odbije zacznie świrować.

"Litwa to rzeczywiście niezłe drogi i mały ruch " :lol: Jeździłem na Litwie i jakoś nie widziałem tych "niezłych dróg" chyba , ze szutrówki masz na myśli . Zdecydowanie lepsza droga E373 jest z granicy PL do Kijowa.
Awatar użytkownika
herni74
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1431
Rejestracja: 19.08.2008, 20:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Stalowa Wola/Mielec

Re: Kazachstan 2019

Post autor: herni74 »

przemo77390 pisze:Co do rozważań czy przez Litwę i Łotwę czy przez Ukrainę. Trasa Ukraińska trochę mi już zbrzydła ale nie biorąc tego pod uwagę tylko inne aspekty to:
Trasa przez Ukrainę jest ok. 250 km krótsza - nie jest to mało kilometrów jednak mamy do pokonania jak się ekipa nie wysypie to w kilka motocykli granicę Polska - Ukraina. Trzeba założyć na przejechanie jej ok. 2 godz. a jak coś pójdzie nie tak to i może zejść ze 4 godz. Pisze o tym nie tak bo miałem taki przypadek w tamtym roku. Jadąc do Naddniestrza umówiliśmy się z jednym kolegą że spotkamy się po stronie Ukraińskiej - jemu było bliżej przekraczać przejście w okolicach Krościenka. Czekaliśmy na niego po stronie ukraińskiej pewnie z 3-4 godziny bo wopek Polski cały czas wywalał motocyklistów do kolejki. Ze swego doświadczenie wiem że dalej jak do Kijowa pierwszego dnia nie dolecę - ale może to tylko ja tam miałem za każdym razem że w Kijowie wypadał mi nocleg.

https://goo.gl/maps/Ezq5rL3mmv42


Litwa i Łotwa brak granic, asfalt dobry, ruch z tego co pamiętam jak kiedyś tam jechałem niewielki więc cały czas się jedzie. Wiem że to nie jest różnica 50 kilometrów a 250 ale czasowo może wyjść podobnie jak nie lepiej jak cos się przedłuży na granicy Polska - Ukraina.
https://goo.gl/maps/vEki2cS99v82 - Moskwę kombinowałem że może ominąć tą trasą.

Najfajniej byłoby polecieć przez Białoruś ale dale nie mam jednoznacznego sygnału że się da.

Przez Białorus sie nie da!
A weź pod uwagę , że granica Łotewsko-Rosyjska to koszmar ze względu na bucowatych Łotyszy.
Awatar użytkownika
emek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 237
Rejestracja: 02.08.2017, 18:20
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Kazachstan 2019

Post autor: emek »

Da się przez Białoruś tylko przejściem na trojstyku granic. Nie pisz ze się nie da bo w błąd wprowadzasz.
Awatar użytkownika
jacekj
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 208
Rejestracja: 17.01.2011, 05:21
Mój motocykl: BMW GS
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Re: Kazachstan 2019

Post autor: jacekj »

herni74 pisze: Jeździłem na Litwie i jakoś nie widziałem tych "niezłych dróg" chyba , ze szutrówki masz na myśli .
też jeździłem do Kowna i Wilna i główne drogi tam prowadzące były w przyzwoitym stanie, z szerokim poboczem i dobrym asfaltem , więc nie rozumiem do czego pijesz ? Fakt, autostrad ani dróg szybkiego ruchu w NASZYM rozumieniu tam nie było ale mały ruch drogowy wynagradza ten standard drogi. Być może kręciłeś się po lokalnych drogach których nie planujemy odwiedzać ???
R1200 GS LC ADV [jest]
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
przemo77390
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 535
Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kazachstan 2019

Post autor: przemo77390 »

emek pisze:Da się przez Białoruś tylko przejściem na trojstyku granic. Nie pisz ze się nie da bo w błąd wprowadzasz.
Jeżeli się da to wszystkich jadących też zapraszam do rozważenia opcji białoruskiej.

Koszt wizy dwukrotnego wjazdu to 35 EUR + prowizja bankowa (oni tam mają wyznaczony bank gdzie najlepiej zrobić wpłatę - na przelewy jakoś niechętnie patrzą, mi zwrócili uwagę dlaczego robię przelewy), czyli wyjdzie max. 180,00 pln. Wiza normalna nie tranzytowa chyba jest najbezpieczniejsza z opcji a niewiele droższą

Do tego potrzebne będą dwa paszporty Białoruskie. Jeden będę miał i mogę podłączyć pod niego jeszcze jedną osobę. Trzeba by było załatwić drugi.
Wtedy pozostanie taka opcja że chętni n wyjazd przesyłają do mnie zdjęcie z wypełnionym i podpisanym wnioskiem wizowym + przesyłają kasę na opłaty. Zanoszę wszystko do ambasady i po uzyskaniu wizy odbieram.
Robiłem już tak wizy do Białorusi na zaproszenie Białorusina (czyli wystarczy kopia paszportu). Z doświadczenia wiem że najbezpieczniej na 1 paszport max 4 osoby potem mogą się przyczepić.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości