Albania- 2018

Jedziesz gdzieś? Proponujesz spotkanie? Napisz o tym
ignucy
romeciarz
romeciarz
Posty: 26
Rejestracja: 23.08.2015, 20:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przyszów, Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ignucy »

No to powodzenia, bez paszportu. Kto chce z nami jechać, musi go mieć. Czy go trzeba czy nie.
ignucy
romeciarz
romeciarz
Posty: 26
Rejestracja: 23.08.2015, 20:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przyszów, Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ignucy »

No to powodzenia, bez paszportu. Kto chce z nami jechać, musi go mieć. Czy go trzeba czy nie.
Awatar użytkownika
pawlus
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 194
Rejestracja: 18.09.2015, 09:23
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Mikołów ( SMI )

Re: Albania- 2018

Post autor: pawlus »

ignucy pisze:No to powodzenia, bez paszportu. Kto chce z nami jechać, musi go mieć. Czy go trzeba czy nie.
To ja wywołałem temat paszportu - bo mi gdzieś w zawierusze w....o. Mea culpa.

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
ignucy
romeciarz
romeciarz
Posty: 26
Rejestracja: 23.08.2015, 20:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przyszów, Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ignucy »

Lista zamknięta na ten wyjazd. Nie chcę jakiejś dużej grupy, więc temat już nie aktualny. Pozdrawiam wszystkich.
Pawel
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 506
Rejestracja: 05.11.2017, 09:44
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Orzesze

Re: Albania- 2018

Post autor: Pawel »

Odbyła się tutaj dyskusja na temat konieczności posiadania paszportu na Bałkanach. Jedni twierdzili (w tym ja), że paszport jest bezwzględnie potrzebny, inni że nie trzeba paszportu, wystarczy tylko dowód, bo kiedyś jechali i nie sprawdzano im paszportów.

Właśnie wróciłem (wróciliśmy) z Bałkanów i oprócz Słowacji WSZĘDZIE sprawdzano paszport, dowód rejestracyjny motocykla i OC/zieloną kartę. Wszędzie tj. Węgry, Chorwacja, BiH, Czarnogóra, Albania. Wszędzie odbywała się normalna kontrola w/w dokumentów, która nie polegała tylko na rzuceniu okiem na papiery tylko wszystkie dane sprawdzali w komputerach (dane osoby i motocykla), co czasem trochę czasu trwało.

Powodzenia wszystkim, którzy do krajów w których wymagany jest paszport jadą/jeżdżą bez paszportu licząc na szczęście na granicy i miłego celnika.

Nie wprowadzajcie ludzi w błąd, że do krajów z poza UE nie trzeba mieć paszportu, bo ktoś jeszcze uwierzy i później będzie miał po wyjeździe, kiedy nie przejedzie jakiejs granicy :stop: .
Awatar użytkownika
MartaG
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 51
Rejestracja: 12.04.2016, 22:01
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: MartaG »

Kolego!

Proszę Cię, zajrzyj na stronę ministerstwa spraw zagranicznych i sprawdź obowiązujące umowy Polski z krajami w/w przez Ciebie. A jak już to zrobisz to zastanów się kto kogo wprowadza w błąd.
Jeżeli dawałaś do sprawdzenia paszport to Ci go sprawdzali, jeżeli dałbyś dowód to by sprawdzili dowód.

Pozdrawiam
Marta
find a way or make one
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ArturS »

Wczoraj wróciłem z Albanii, nigdzie nie wyciągałem paszportu, wszędzie wjeżdżałem na dowód. Na granicy MNE-AL Vermosh - Guci nie sprawdzają nic w systemie, wpisują ręcznie do wielkiej knigi jak 20 lat temu :lol:
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Pawel
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 506
Rejestracja: 05.11.2017, 09:44
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Orzesze

Re: Albania- 2018

Post autor: Pawel »

Przejeżdżaliśmy też przez przejście Vermosh, ale nie widziałem co robią, bo schowali się w swojej budce i trwało to dosyć długo, zwłaszcza w upale. Na innych przejściach wjeżdżając do BiH, z BiH do MNE i z AL do MNE widziałem co robią i skanowali dokumenty (paszport w specjalnym jakimś skanerze chyba czytającym zawarte w nim dane), wpisywali w komputerze nr rej moto i coś sprawdzali (pewnie czy nie kradziony), no i ubezpieczenie.
Myślałem, że "kontrola" graniczna wszędzie pójdzie sprawniej i szybciej, ale tylko 2 razy celnicy byli bardzo szybcy i uprzejmie odprawili nas poza kolejnością.

Jeśli ktoś ma inne doświadczenia, to może znaczyć, że wiele zależy od celników/policjantów na danej zmianie, humoru celników/policjantów, czasu przejazdu przez granicę (gdy coś się wcześniej wydarzy w świecie/kraju to kontrole mogą być bardzo dokładne a kiedy nic nadzwyczajnego się nie dzieje może nie być w ogóle kontroli).

Tak czy inaczej, uważam, że poza krajami UE paszport należy zawsze mieć ze sobą.
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ArturS »

Zgadza się, w razie "W" będą pytać o paszport, nie o dowód osobisty, niezależnie od obecnych ustaleń międzynarodowych. Przynajmniej ci "starej daty", a to może stwarzać problemy choćby i czasowe.
Jeszcze taka ciekawostka odnośnie leczenia w AL i sytuacji podbramkowych z dala od cywilizacji - miałem sytuację potrzeby skorzystania z tamtejszej służby zdrowia, trochę sobie "rozharatałem" nogę. Miałem wykupione ubezpieczenie, najdroższe jak do tej pory, wraz ze sportami ekstremalnymi i najwyższymi kwotami, po prostu full pakiet, bo jechałem z wariatami i wszystkiego można było się spodziewać (grupówka wyszła i tak znośnie), a okazało się że:
1. Ubezpieczalnia miała w dupie zorganizowanie pomocy (AXA), choć warunki ubezpieczenia wyraźnie stanowią, że to ma być po ich stronie choćby i na zasadzie wydzwaniania do skutku do odpowiednich służb i nakierowanie ich na odpowiednią lokalizację. Początkowo było podejrzenie uszkodzenia tętnicy w udzie, na szczęście to była tylko większa żyła. W każdym razie wydawało się nam stosowne wezwanie pomocy z powietrza, bo najbliższy szpital był ok 70-80km offem od nas, co dla zwykłej karetki oznaczało pół dnia jazdy. Podano nam jedynie dwa numery telefonów, które zwyczajnie nie działały - jeden to 112, drugiego nie pamiętam (też 3-cyfrowy).
2. Poskładali mnie do kupy w lokalnym punkcie szpitalnym (taka kanciapa we wsi długości kilometra) i nie chcieli nic od ubezpieczyciela, bo mają u siebie jakiś taki system, że mają pomóc za darmo - zapewne dotyczy to szybkiej pomocy, a nie leczenia szpitalnego.

Mam zawsze przygotowany plik z różnymi numerami (ambasady itp), ale widać, że na dany (dziki) kraj warto sobie dodać kilka numerów z większych placówek medycznych :niewiem:
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
ignucy
romeciarz
romeciarz
Posty: 26
Rejestracja: 23.08.2015, 20:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przyszów, Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ignucy »

To miała być dyskusja o wyprawie do Albanii, a zrobiła się dyskusją o paszportach. Wróciliśmy było niesamowicie, dużo by opowiadać, ale was bardziej interesuje kwestia paszportów. Na każdej granicy paszport był potrzebny. Paszport jest dokumentem normalnym, w którym wbija się pieczątki i mają elektroniczne czytniki paszportów, nie wiem jak chcecie nabić pieczątkę w dowodzie. Fakt że są granice , gdzie puszczają nawet nie pacząc w dokumenty, więc można nawet na papier toaletowy przejechać, ale tam gdzie sprawdzają to potrzeba. Najgorsi są celnicy w Czarnogórze. Motocykliści z innych krajów , których spotykaliśmy, też mają paszporty. Więc ktoś kto twierdzi i wybiera się bez paszportu w taką trasę , przez parę państw poza UE i parę tysięcy kilometrów, bez paszportu to idiota i debil i nie piszcie tu więcej bo mnie wkurwiacie panowie 'trampkarze'. Myślałem że tu inteligenci ludzie operują. Przykro mi.
ignucy
romeciarz
romeciarz
Posty: 26
Rejestracja: 23.08.2015, 20:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przyszów, Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ignucy »

Jeśli ktoś chce jechać w tamte rejony, mogę podzielić się doświadczeniem , ale poza forum , to proszę o kontakt.
ignucy
romeciarz
romeciarz
Posty: 26
Rejestracja: 23.08.2015, 20:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przyszów, Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ignucy »

A i jeśli chodzi o ubezpieczenie na życie to, w PZU a nie u złodziei , a zielona karta OC, ponoć nie działa w Albanii , ja nie miałem przygody, ale spotkani po drodze polacy mówili że Albańczycy nie chcieli słyszeć o ubezpieczeniu , chcieli gotówkę w euro , za otarcie samochodu.
Pawel
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 506
Rejestracja: 05.11.2017, 09:44
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Orzesze

Re: Albania- 2018

Post autor: Pawel »

ignucy, jest o czym opowiadać, więc pewnie wielu użytkowników liczy na relację w odpowiednim dziale :wink: . Moja z pewnością kiedyś się pojawi.

Co do paszportu, o którego konieczności posiadania poza UE można tutaj tyle się dowiedzieć :wacko: (prawdy lub nie) to niech każdy robi jak chce. Prawda jest jedna i tylko jedna, poza UE trzeba mieć paszport i żadne umowy nie zwalniają człowieka z racjonalnego myślenia o jeździe na dowód, bo na dowód to można jechać w strefie Schengen.

Co do Zielonej Karty, to może cwani Albańczycy chcieli coś zarobić na otarciu swojego "nowego, nieśmiganego" W123 czy W190, ale ogólnie to ZK działa we wszystkich krajach wymienionych na tym zielonym świstku i jest tam też Albania. Celnicy przy wjeździe do Albanii (i nie tylko) chcieli zieloną kartę, czyli jest wymagana, a skoro jest wymagana to w jakimś celu, w razie kolizji/wypadku.

Co do ubezpieczenia to dla mnie od zawsze istnieje tylko PZU i inne ubezpieczenia typu "samopomoc" :lol: , AXA, "Link cztery" itp. dla mnie nie istnieją. Mam znajomych, którzy się ubezpieczają w "tym czymś" i do póki nic się nie dzieje jest super, bo składki są 50-100zł niższe, ale jak koledze mieli wypłacić odszkodowanie z "Link cztery" to było zdziwienie, płacz i pół roku kłócenia się o swoje racje. Dziękuję za takie ubezpieczenie za moje pieniądze :stop: .
Awatar użytkownika
tomek12
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 107
Rejestracja: 02.07.2017, 21:01
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Szczejkowice / SRB

Re: Albania- 2018

Post autor: tomek12 »

Co prawda dojechaliśmy tylko do Czarnogóry,wróciliśmy w niedzielę,ja pokazywałem paszport kolega objechał na dowodzie.Gdzieś chcieli zieloną kartę nie pamiętam gdzie i na jednej granicy dowód rejestracyjny motocykla.
Co do ubezpieczenia ja preferuję PZU i nigdy nie żałowałem.
Życzę wszystkim szerokości i pogody lepszej jak nam trafiła.
W garażu dodatkowo shadow 750 2004 r. i MZ ES 250 1966 r.
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ArturS »

Odkopuję temat :lol: Nie wyjeździłem się, a siedząc pokiereszowany w wynajętym domku w Lure przeglądałem mapy. Zastanawia mnie kilka ścieżek, które prawie widziałem z tarasu. Ale tak:
1. Droga SH34 od strony zachodniej - kto nie jechał, to polecam. Kamieniste szutry, w wielu miejscach jedzie się na skraju urwiska. Tylko zatankować się wcześniej. W razie czego w Fushe Lure pytać o paliwo - sprzedają z butelek, trochę drożej niż na normalnej stacji.
2. Droga do Parku Lure - trzy lata temu była to zwykła szutrówka z ubitego kamienia. Przyszła zlewa, zmyło drogę i ułożyli ją na nowo z kamolców zebranych wokół. Poziom trudności dla ciężkich enduro określam jako "bardzo trudny". Trampkiem bym tam nie wbijał, za duże ryzyko nabicia się na głaz i uszkodzenia silnika, sam się nadziałem kilka razy tak, że stawałem i sprawdzałem czy osłona wytrzymała, a piec olejem nie sika. Może jak przejedzie tamtędy kilkadziesiąt terenówek, to się "uklepie".

a co mnie bardziej interesuje
1. Droga "biała" na google maps od SH34 do żółtej nie nazwanej - po elewacji widać, że jedzie się zboczem góry. Żadnych fotek w necie :( A to dwojako wróży. Z jednej strony, skoro żółte SH34, czy SH36 to kamieniste szutry szerokości jednego auta, to strach pomyśleć co będzie na drodze "białej". Ale przebiega przez jakieś wioski, czyli jeżdżą tamtędy VW Golfy i inne mercedesy.
2. Odcinek od Peshkopi w stronę Kukes "białą" drogą - musi tam być jakieś życie :grin: Ktoś coś?
3. W tej samej okolicy bardzo pokręcony odcinek - różnica wysokości w niektórych miejscach całkiem pokaźna, są "agrafki", musi być widokowo. Zdjęć brak :egh:

może ktoś coś podrzuci poza standardami? Choć i te się zmieniają. Droga do Theth od Szkodry w tym roku jest najbardziej wymagająca od lat - deszcze swoje zrobiły, albo po prostu tak jest w czerwcu, jak jeszcze turyści nie rozjeżdżą. Myślę ponownie pojechać we wrześniu. O ile na wbiję na kolejny Oversize (Macedonia), drugi w tym roku - w Białorusi towarzystwo się nie wyjeździło, nie było gdzie :egh:
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ArturS »

Czy ktoś się wybiera do AL sierpień/wrzesień? Z chęcią bym dołączył lub przyjął do (jeszcze) nieistniejącej grupy. Ostatni wyjazd w tamte regiony okazał się mało fotogeniczny, właściwie kilka dni jazdy z napinką czasową :thumbsdown:

Ktoś coś? Bez pchania się w hard-off, ale na kostkach, bez napinki czasowej, z ustawkami pod foto/video, z rozbijaniem się na dziko pod chmurką w widokowych miejscach. Hę? Szczególnie wrzesień mnie interesuje, być może bus już będzie na chodzie, dla zaoszczędzenia czasu można podjechać na kamp do MNE (mam mniejscówkę pod Zablijakiem), dalej szutrami na Rikavacko itd...
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
kello
romeciarz
romeciarz
Posty: 33
Rejestracja: 27.09.2013, 10:28
Mój motocykl: XL650V

Re: Albania- 2018

Post autor: kello »

No ja za dwa tygodnie zaczynam 3-tygodniowy urlop i chciałem jechać do Albanii. Plan miałem taki, że bez żadnego planu, gdzie dojadę to dojadę.
Awatar użytkownika
marti008
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 132
Rejestracja: 12.01.2016, 11:17
Mój motocykl: XL600V

Re: Albania- 2018

Post autor: marti008 »

Ja też wstępnie myślę o wrześniu.
"Jeśli zaczynasz rozumieć pojęcie starych dobrych czasów... to znak, że minęły"
ignucy
romeciarz
romeciarz
Posty: 26
Rejestracja: 23.08.2015, 20:32
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Przyszów, Stalowa Wola
Kontakt:

Re: Albania- 2018

Post autor: ignucy »

Pawel pisze:ignucy, jest o czym opowiadać, więc pewnie wielu użytkowników liczy na relację w odpowiednim dziale :wink: . Moja z pewnością kiedyś się pojawi.

Co do paszportu, o którego konieczności posiadania poza UE można tutaj tyle się dowiedzieć :wacko: (prawdy lub nie) to niech każdy robi jak chce. Prawda jest jedna i tylko jedna, poza UE trzeba mieć paszport i żadne umowy nie zwalniają człowieka z racjonalnego myślenia o jeździe na dowód, bo na dowód to można jechać w strefie Schengen.

Co do Zielonej Karty, to może cwani Albańczycy chcieli coś zarobić na otarciu swojego "nowego, nieśmiganego" W123 czy W190, ale ogólnie to ZK działa we wszystkich krajach wymienionych na tym zielonym świstku i jest tam też Albania. Celnicy przy wjeździe do Albanii (i nie tylko) chcieli zieloną kartę, czyli jest wymagana, a skoro jest wymagana to w jakimś celu, w razie kolizji/wypadku.

Co do ubezpieczenia to dla mnie od zawsze istnieje tylko PZU i inne ubezpieczenia typu "samopomoc" :lol: , AXA, "Link cztery" itp. dla mnie nie istnieją. Mam znajomych, którzy się ubezpieczają w "tym czymś" i do póki nic się nie dzieje jest super, bo składki są 50-100zł niższe, ale jak koledze mieli wypłacić odszkodowanie z "Link cztery" to było zdziwienie, płacz i pół roku kłócenia się o swoje racje. Dziękuję za takie ubezpieczenie za moje pieniądze :stop: .

Dzięki człowieku, choć ty jeden piszesz jak jest, potwierdzam i zgadzam się w pełni. Pozdrawiam i szerokości.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości