Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Witajcie drodzy koledzy i koleżanki:)
W połowie lipca 2017 wybieramy się z dziewczyną naszym trampkiem (650) w bieszczady. Nie mamy jeszcze konkretnych planów ale chcemy pojeżdzić troche po polskiej jak i ukraińskiej stronie, czas około 9 dni, jesteśmy z Wrocławia i też chcemy z niego wyruszyć. Czy uda się dojechać w 1 dzień? nie wiemy ale to nie jest takie istotne :) W każdym bądź razie jeśli ktoś z was był po ukraińskiej stronie to chciałbym was prosić o rady tzn co zabrać (czego nie zabierać itd) gdzie nocować i jakie ciekawe miejsca warto odwiedzić i wogóle co powinniśmy wiedzieć co nam się przyda. Co do noclegów to nie mamy wysokich wymagań, byle nie kapało na głowę :) rozważamy spanie także w namiocie. Myślimy wjechać w głąb ukrainy max 50 km na 3-4 dni. Jeżdziliśmy już troche w ubiegłym roku (niemcy i polskie morze)
PS oczywiście jesteśmy otwarci, jeśli ktoś chciałby się przyłączyć to jak najbardziej, nie ma problemu. Na chwilę obecną jesteśmy w 2jkę a razem zawsze pewniej i bezpieczniej.
Pozdrawiamy z Wrocławia
Hubert i Ania.
W połowie lipca 2017 wybieramy się z dziewczyną naszym trampkiem (650) w bieszczady. Nie mamy jeszcze konkretnych planów ale chcemy pojeżdzić troche po polskiej jak i ukraińskiej stronie, czas około 9 dni, jesteśmy z Wrocławia i też chcemy z niego wyruszyć. Czy uda się dojechać w 1 dzień? nie wiemy ale to nie jest takie istotne :) W każdym bądź razie jeśli ktoś z was był po ukraińskiej stronie to chciałbym was prosić o rady tzn co zabrać (czego nie zabierać itd) gdzie nocować i jakie ciekawe miejsca warto odwiedzić i wogóle co powinniśmy wiedzieć co nam się przyda. Co do noclegów to nie mamy wysokich wymagań, byle nie kapało na głowę :) rozważamy spanie także w namiocie. Myślimy wjechać w głąb ukrainy max 50 km na 3-4 dni. Jeżdziliśmy już troche w ubiegłym roku (niemcy i polskie morze)
PS oczywiście jesteśmy otwarci, jeśli ktoś chciałby się przyłączyć to jak najbardziej, nie ma problemu. Na chwilę obecną jesteśmy w 2jkę a razem zawsze pewniej i bezpieczniej.
Pozdrawiamy z Wrocławia
Hubert i Ania.
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Cześć Kolego. Jeśli nie wiesz jaki plan to mogę Ci zaproponować taki:
Dzień pierwszy.
Autostrada Wrocław-Przemyśl (nocleg)
dzień drugi i tu zaczynacie trasę dookoła Bieszczadów:
Przemyśl-Użgorod (przez Słowację na Ukrainę) 230km i zakładacie bazę w Hotelu Ungarski- jest sprawdzony 40 pln osoba
zwiedzanie miasta, kolacja nad żeką Uż itd.
Dzień trzeci:
Bambetle zostają w hotelu, a Wy po śniadaniu w hotelu 8 pln. lecicie na Połoninę Równą.
Jak już nasycicie się widokami zjazd na dół i kierunek Mukaczewo, a w nim największy zamek na zachodzie Ukrainy i inne atrakcje.
Wieczorem zjazd do bazy.
Dzień czwarty:
Z Użgorodu na północ. Jazda Ukrainą wzdłuż Słowackiej i Polskiej granicy. Przepiękne widoki. (koniecznie wjazd do Sianek. Za torami po Polskiej stronie znajduje się szlak do źródeł z widokiem na Sianki.)
Wieczorem dolatujecie do Krościenka, wjazd do Polski i tym sposobem objechaliście Bieszczady i znaleźliście się w ich sercu.
Następne dni to Bieszczady. Warto by było wybrać się do źródła Sanu. Tym bardziej, że obok źródła przejeżdżalibyście jadąc wzdłuż granicy.
Ale to kozacka jednodniowa wyprawa z buta.
Jedziecie we dwoje i myślę, że to optymalny i w miarę bezpieczny wariant jazdy po Ukrainie.
Potrzebujecie trochę hrywien, paszporty i zieloną kartę.
Powodzenia
Dzień pierwszy.
Autostrada Wrocław-Przemyśl (nocleg)
dzień drugi i tu zaczynacie trasę dookoła Bieszczadów:
Przemyśl-Użgorod (przez Słowację na Ukrainę) 230km i zakładacie bazę w Hotelu Ungarski- jest sprawdzony 40 pln osoba
zwiedzanie miasta, kolacja nad żeką Uż itd.
Dzień trzeci:
Bambetle zostają w hotelu, a Wy po śniadaniu w hotelu 8 pln. lecicie na Połoninę Równą.
Jak już nasycicie się widokami zjazd na dół i kierunek Mukaczewo, a w nim największy zamek na zachodzie Ukrainy i inne atrakcje.
Wieczorem zjazd do bazy.
Dzień czwarty:
Z Użgorodu na północ. Jazda Ukrainą wzdłuż Słowackiej i Polskiej granicy. Przepiękne widoki. (koniecznie wjazd do Sianek. Za torami po Polskiej stronie znajduje się szlak do źródeł z widokiem na Sianki.)
Wieczorem dolatujecie do Krościenka, wjazd do Polski i tym sposobem objechaliście Bieszczady i znaleźliście się w ich sercu.
Następne dni to Bieszczady. Warto by było wybrać się do źródła Sanu. Tym bardziej, że obok źródła przejeżdżalibyście jadąc wzdłuż granicy.
Ale to kozacka jednodniowa wyprawa z buta.
Jedziecie we dwoje i myślę, że to optymalny i w miarę bezpieczny wariant jazdy po Ukrainie.
Potrzebujecie trochę hrywien, paszporty i zieloną kartę.
Powodzenia
Ostatnio zmieniony 14.06.2017, 18:58 przez NIKITA, łącznie zmieniany 1 raz.
- Reindeer
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1139
- Rejestracja: 11.11.2011, 16:48
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Wrocław (czasem Krosno)
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Nie taka znowu kozacka, ale na pewno jednodniowa. Start na parkingu Bukowiec https://goo.gl/maps/rSin3J672wE2 Tam najlepiej przebrać się w strój do pieszych wędrówek, zabrać prowiant, wodę i coś ciepłego i w drogę. Niestety nie ma możliwości zobaczenia samych źródeł, gdyż znajdują się po ukraińskiej stronie. Granicy legalnie nie da się przekroczyć, a próba (w tym również przejście za polski słupek graniczny) nielegalnego przekroczenia karana jest mandatem. Sama granica jest patrolowana przez Straż Graniczną, więc chyba nie warto ryzykować.NIKITA pisze:
Następne dni to Bieszczady. Warto by było wybrać się do źródła Sanu. Tym bardziej, że obok źródła przejeżdżalibyście jadąc wzdłuż granicy.
Ale to kozacka jednodniowa wyprawa z buta.
Ale jeżeli ktoś wyznaje hasło, że "droga jest celem" to śmiało może wyruszyć na taką wędrówkę. W jedną stronę idzie się ok. 10 km, z czego pierwsza część biegnie albo lasem i polami, albo utwardzoną drogą. Druga część (ok. 5 km.) biegnie lasem i jak na Bieszczady jest w miarę płaska. Pomijając widoki, to dużo atrakcji tam nie ma: cmentarz w Beniowej i grób hrabiny koło Sianek. http://www.twojebieszczady.net/st_cerkw ... sianki.php. Niemniej polecam, bo warto.
Opcjonalnie można znaleźć nocleg w Mucznem (acz zakupy lepiej zrobić wcześniej, np. w Ustrzykach Górnych) i stamtąd bez bagaży podjechać na parking. Z pewnością nie ma co liczyć na busy czy PKSy. Co najwyżej jest szansa złapania stopa.
Kilka kilometrów przed parkingiem, znajdują się torfowiska. Dzięki drewnianym kładkom, można sobie po nich pochodzić.
W drodze powrotnej z Bieszczad warto wstąpić do muzeum w Sanoku i zobaczyć tamtejsze zbiory malarstwa Beksińskiego, oraz ikon.
Kilka zdjęć na zachętę:
- zaczekaj
- przycierający rafki
- Posty: 1198
- Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Złotoryja
- Kontakt:
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
No i koniecznie wpadnijcie do Myczkowianki i do Bieszczadzkiej Przystani Motocyklowej
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Z Krościenka jadać na południe w kierunku źródła Sanu jak najbardziej nocleg w Bieszczadzkiej Przystani Motocyklowej, a następnego dnia (dzień piąty) po zdobyciu źródła baza w Tarnawie Niżnej.zaczekaj pisze:No i koniecznie wpadnijcie do Myczkowianki i do Bieszczadzkiej Przystani Motocyklowej
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Dzięń szósty to Wielka Pętla Bieszczadzka i obiad na stacji Bieszczadzkiej Kolei Wąskotorowej w miejscowości Przysłup (Knajpa za torami, pstrąg z własnej hodowli)
następnie Solina (dojazd przez Terkę i Bukowiec), a wniej zapora. Potem Myczkowce i nocleg w "Myczkowiance"
następnie Solina (dojazd przez Terkę i Bukowiec), a wniej zapora. Potem Myczkowce i nocleg w "Myczkowiance"
- Brysiek
- osiedlowy kaskader
- Posty: 123
- Rejestracja: 06.09.2015, 13:10
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Tu masz pętlę Wrocław - Bieszczady. Ja w Bieszczady z Wrocławia jeżdżę przez Wysokie Tatry a wracam A4. Lub na odwrót. Poniżej mapa z jakiegoś mojego wyjazdu w 2015. jak macie możliwość, to polecam, nie ma takiej nudy jak na A4 ale wychodzi jakoś 850km w jedną stronę i może boleć. Kręcimy pauzę w Niedzicy w zależności, czy jedziemy od rana czy wyjeżdżamy po po południu, po pracy. Przy drugiej opcji,kręcimy pauzę w Wiśle i ruszamy z rana dalej. Reszta trasy podobna. W samych Bieszczadach oczywiście Myczkowce i odwiedzić Obcego. Trzeba mu zamontować Halogeny, przekaźnik i przewody dam Wam we Wrocku
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=zqn ... 1888A7B41A
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=zqn ... 1888A7B41A
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Dzięki wszystkim za wskazówki.zaczekaj pisze:No i koniecznie wpadnijcie do Myczkowianki i do Bieszczadzkiej Przystani Motocyklowej :-)
PS tutaj napewno się pojawimy
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 84
- Rejestracja: 25.05.2017, 09:18
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wieruszów
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Do Wrocławia mam 100 km. Musimy kiedyś się zgrać na jakiś wypad w tatry/morze/ lub inne cuda
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
spoko, zapraszamy. Staramy się dużo jęździć po okolicy...mielcar631 pisze:Do Wrocławia mam 100 km. Musimy kiedyś się zgrać na jakiś wypad w tatry/morze/ lub inne cuda :)
Pozdr~!
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 84
- Rejestracja: 25.05.2017, 09:18
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wieruszów
Re: Bieszczady - Ukraina połowa lipca 017"
Chętnie bym zwiedził właśnie Wasze regiony, Książ itd Niby byłem ale na moto co innego
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość