WORKUTA

[pete17]

Gdzieś kole PECZORY sił nabierają albo drogi szukają...Powodzonka

[wojtekk]

Na FAT wyczytałem, że dojechali!






Pociągiem. Innej drogi nie ma.

[magneto]

No, sygnał z ....


Workuty !
Gratki !
Ciekawe, jak dojechali ?

Edyta: Wojtek był szybszy.

[Leopold]

Wygląda na to że pociągiem. Ostatnie sygnały były z stacji kolejowej.
Ciekawe czy razem z moto?

[magneto]

Przynajmniej pogodę mają (wg. prognoz) dobrą :
https://www.yr.no/place/Russia/Komi/Vorkuta/

I oby tak do szczęśliwego powrotu do domu !
Panowie,

[pete17]

No super! Udało się im dojechać I to w jedenaście dni...nie ważne czy ostatni etap pociągiem czy na moto.Ważne że cel osiągnięty.I wiedza że na kołach się nie da

[zbynek_AT]

Henry jest jak czołg, nawet po błocie dojedzie do celu.
Nic go nie zatrzyma.

[romario]

Cel osiagniety Gratulaje

[magneto]

Spot pokazuje, że już wracają. Powodzenia !

[Leopold]

Wracają, ale pociągiem? może wycieczka?

[magneto]

A jednak wracają - Uchta.
Zazdraszczam.... cojones .
Szczęśliwego  powrotu , Panowie !

P.S. Cholera, to b. blisko ośrodka zdrowia - mam nadzieję, że to tylko przypadek (tfu, tfu..).

[mapol]

P.S. Cholera, to b. blisko ośrodka zdrowia - mam nadzieję, że to tylko przypadek (tfu, tfu..).

Ostatnia pozycja to hotel Czibju a nie jakiś ośrodek zdrowia tfu

[magneto]

Ekipa już nad Wołgą, Google podaje, że zostało jakieś.... 8 godzin...


... samolotem .
Jeszcze tylko ok. 1700 km i już są w domu. Szerokości !

Edyta: Prawdopodobnie pogoda ich zatrzymała. Suchości !

[majewa]

Gratulacje chłopaki przebytej drogi. Trzymam kciuki za szczęśliwy powrót. Bardzo jestem ciekawy relacji . Wiem że na pewno było super i zadraszczam :) Pozdrawiam

[magneto]

My tu sobie gadu-gadu, a Ekipa już powoli na Łotwę wjeżdża. Powodzenia !

Edyta: przejechali. Jeszcze tylko jakieś 800 km do Wa-wy.

Edyta 2:
dziś (4.08.2017.) ok. 19:20 przekroczyli granicę Polski. Witamy w kraju

Edyta 3:
dziś (5.08.2017.) ok. 19:35 Henry już nad Pilicą

No to czekamy na relację

[henry]

No tak, już w domu nad Pilicą, cali i zdrowi Widzę, że trochę śledziliście temat.
Nie myślałem, że uda się "załatwić temat" w równe trzy tygodnie Dostaliśmy nieżle w dupę, były też pewne problemy, ale udało się wszystko pokonać i wiemy już na pewno, że "drogi" do Workuty nie ma. Jak mówią miejscowi "z Uchty do Peczory jest trudno, ale z Peczory do Workuty to już śmierć"
Jestem padnięty, idę pod prysznic zmyć pot i zmęczenie

[kucyk]

Witajcie w domu Podróżnicy

[Leopold]

Dobrze ze cali w domku. Ale Workuta zaliczona na żelaznych kołach.

[braFF]

brawo Ekipa! czekamy na relację

[Next22]

Brawo