Pamir lipiec/sierpień 2017
-
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 54
- Rejestracja: 05.04.2011, 23:15
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Pamir lipiec/sierpień 2017
Cześć!
Planuję w tym roku wyprawę w Pamir, dokładniej przejazd przez Białoruś/Ukrainę, Rosję, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan, Kazachstan i do domu przez Rosję i Litwę/Białoruś/Ukrainę. W tamtym roku próbowałem sam wyjechać do Mongolii. Niestety samotność mi nie sprzyja i w Astrachaniu zawróciłem do domu.
Co do terminu: najchętniej wyjazd na początku lipca, czas trwania jakieś 4-5 tygodni. Generalnie to lipiec i sierpień mam wolny, więc mogę się dostosować.
Konkretnej trasy nie mam zaplanowanej i jestem otwarty na wszystkie propozycję. Najchętniej Rosję i Kazachstan przejechałbym jak najszybciej, a bardziej skupił się na Uzbekistanie, Tadżykistanie i Kirgistanie.
Budżet mam mocno asekuracyjny: 100zł/dzień wyjazdu + paliwo (ok. 2-3tyś. zł) + wizy (Rosyjska - prawdopodobnie biznesowa, ewentualnie Białoruś, Uzbekistan i Tadżykistan). Preferuję raczej noclegi w namiocie, hotel od czasu do czasu, jedzenie ze sklepu i unikanie mandatów najbardziej jak się da Wiem, że budżet jest na wyrost. Podczas wyjazdu do Astrachania (8dni) wydałem 800zł z paliwem i 3 noclegami w hotelach (jeden kosztował 120/noc), więc prawdopodobnie będzie taniej niż planuję
Motocykl to Transalp Xl650v,jeżdżę raczej spokojnie (przelotowa 90-110). Chciałbym pojeździć trochę po szutrach w Kirgistanie i Tadżykistanie (szczególnie Chorog-Ishkhasim-Murgab).
Co do formalności wizowych to przechodziłem wszystko w tamtym roku, więc szlaki mam przetarte i pomogę w ogarnianiu. Jakieś drobne ustarki przy motocyklu też potrafię naprawić. Zamierzam też pouczyć się Rosyjskiego do wyjazdu, co by trochę ogarniać
Jeśli jesteś zainteresowany to proszę o jak najszybszy kontakt. W ciągu najbliższego miesiąca wypadałoby zacząć załatwiać wizy. Gdyby ktoś był chętny rozszerzeniem wyjazdu na jakieś dodatkowe ościenne kraje to jestem skłonny do tego
Pozdrawiam!
Planuję w tym roku wyprawę w Pamir, dokładniej przejazd przez Białoruś/Ukrainę, Rosję, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan, Kazachstan i do domu przez Rosję i Litwę/Białoruś/Ukrainę. W tamtym roku próbowałem sam wyjechać do Mongolii. Niestety samotność mi nie sprzyja i w Astrachaniu zawróciłem do domu.
Co do terminu: najchętniej wyjazd na początku lipca, czas trwania jakieś 4-5 tygodni. Generalnie to lipiec i sierpień mam wolny, więc mogę się dostosować.
Konkretnej trasy nie mam zaplanowanej i jestem otwarty na wszystkie propozycję. Najchętniej Rosję i Kazachstan przejechałbym jak najszybciej, a bardziej skupił się na Uzbekistanie, Tadżykistanie i Kirgistanie.
Budżet mam mocno asekuracyjny: 100zł/dzień wyjazdu + paliwo (ok. 2-3tyś. zł) + wizy (Rosyjska - prawdopodobnie biznesowa, ewentualnie Białoruś, Uzbekistan i Tadżykistan). Preferuję raczej noclegi w namiocie, hotel od czasu do czasu, jedzenie ze sklepu i unikanie mandatów najbardziej jak się da Wiem, że budżet jest na wyrost. Podczas wyjazdu do Astrachania (8dni) wydałem 800zł z paliwem i 3 noclegami w hotelach (jeden kosztował 120/noc), więc prawdopodobnie będzie taniej niż planuję
Motocykl to Transalp Xl650v,jeżdżę raczej spokojnie (przelotowa 90-110). Chciałbym pojeździć trochę po szutrach w Kirgistanie i Tadżykistanie (szczególnie Chorog-Ishkhasim-Murgab).
Co do formalności wizowych to przechodziłem wszystko w tamtym roku, więc szlaki mam przetarte i pomogę w ogarnianiu. Jakieś drobne ustarki przy motocyklu też potrafię naprawić. Zamierzam też pouczyć się Rosyjskiego do wyjazdu, co by trochę ogarniać
Jeśli jesteś zainteresowany to proszę o jak najszybszy kontakt. W ciągu najbliższego miesiąca wypadałoby zacząć załatwiać wizy. Gdyby ktoś był chętny rozszerzeniem wyjazdu na jakieś dodatkowe ościenne kraje to jestem skłonny do tego
Pozdrawiam!
-
- czyściciel nagaru
- Posty: 535
- Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pamir lipiec/sierpień 2017
A Białoruś lub Ukrainę chcesz pozwiedzać czy tylko tranzyt. Bo jeżeli Tranzyt to po co chcesz przejeżdżać aż przez dwa kraje.
-
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 54
- Rejestracja: 05.04.2011, 23:15
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Pamir lipiec/sierpień 2017
Tylko tranzyt. Po prostu obojętnie mi czy przez Białoruś, czu Ukrainę
-
- czyściciel nagaru
- Posty: 535
- Rejestracja: 19.08.2014, 15:40
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pamir lipiec/sierpień 2017
Jakoś tak dziwnie mi się przeczytało że chcesz jechać tranzytem i przez Białoruś i Ukrainę
-
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 54
- Rejestracja: 05.04.2011, 23:15
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Pamir lipiec/sierpień 2017
Cześć!
Wróciliśmy z Pamiru! Udało się przejechać Uzbekistan, Tadżykistan (Iskander Kul, przełęcz Anzop, M41 i Korytarz Wakhanski) i Kirgistan (tu już zrezygnowaliśmy z szutrów, poza dojazdem pod Pik Lenina). Drogi momentami masakryczne. W krajach, poza dużymi miastami wielka bieda. Ludzie bardzo sympatyczni, wszyscy skłonni do pomocy. Jedynie Kazachstan dał nam w kość mandatami, drogami przy granicach, a dołożył nam jeszcze Uzbekistan. Też drogami i szukaniem paliwa na czarnym rynku, które na początku było fajną przygodą, ale później robiło się męczące. Tadżykistan piękny. Kirgistan trochę potraktowaliśmy jako już tranzyt do domu, czego żałujemy. Moim zdaniem widoki w Kirgistanie biły wszystko, kultura tamtejsza, jurty, pasterze. Będzie trzeba kiedyś tam wrócić W sumie pyknęło nam prawie 13tyś.km
Motocykle przetrwały bez większych awarii, chociaż mój Transalp wysoko w górach ledwo dawał radę mimo mniejszej dyszy głównej. Ale wysokość i pył zrobiły swoje. Po małym kręceniu przy gaźniku i jeździe do 3500or./min wjechał na Ak Bajtał No i oczywiście zawieszenie ostro po tyłku dostało i głośno pracować zaczęło, ale jeszcze nie diagnozowałem nic. A mniejsze awarie to np. zbyt mocno napięty łańcuch i w konsekwencji szumiące łożysko wałka zdawczego już od 1szego dnia, albo pęknięty stelaż kufrów
Ekipa udała się całkiem, całkiem. Przejechaliśmy całość bez jakiś większych kłótni. Z jednym kolegą planuję już kolejny wyjazd. Jak się uda to będzie gruby, ale na razie nie kraczę
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to zapraszam na mojego facebooka: https://www.facebook.com/MaciekRides/ gdzie pisałem z trasy jak dorwaliśmy internet. Jakieś fotki też już powrzucałem.
Obecnie jestem na etapie obróbki zdjęć i filmów. Dziś lub jutro zacznę pisać także raport na advrider.com. Staram się zdjęcia na fb i w raporcie umieszczać inne, żeby trochę urozmaicenia było. Najpierw będzie opis po angielsku, bo więcej pracy to ode mnie wymaga, a mam jeszcze 2 tygodnie wolnego. Dopiero w październiku/listopadzie będę skrobał coś po polsku i umieszczę to na stronce www.maciekrides.com
Pozdrawiam
Wróciliśmy z Pamiru! Udało się przejechać Uzbekistan, Tadżykistan (Iskander Kul, przełęcz Anzop, M41 i Korytarz Wakhanski) i Kirgistan (tu już zrezygnowaliśmy z szutrów, poza dojazdem pod Pik Lenina). Drogi momentami masakryczne. W krajach, poza dużymi miastami wielka bieda. Ludzie bardzo sympatyczni, wszyscy skłonni do pomocy. Jedynie Kazachstan dał nam w kość mandatami, drogami przy granicach, a dołożył nam jeszcze Uzbekistan. Też drogami i szukaniem paliwa na czarnym rynku, które na początku było fajną przygodą, ale później robiło się męczące. Tadżykistan piękny. Kirgistan trochę potraktowaliśmy jako już tranzyt do domu, czego żałujemy. Moim zdaniem widoki w Kirgistanie biły wszystko, kultura tamtejsza, jurty, pasterze. Będzie trzeba kiedyś tam wrócić W sumie pyknęło nam prawie 13tyś.km
Motocykle przetrwały bez większych awarii, chociaż mój Transalp wysoko w górach ledwo dawał radę mimo mniejszej dyszy głównej. Ale wysokość i pył zrobiły swoje. Po małym kręceniu przy gaźniku i jeździe do 3500or./min wjechał na Ak Bajtał No i oczywiście zawieszenie ostro po tyłku dostało i głośno pracować zaczęło, ale jeszcze nie diagnozowałem nic. A mniejsze awarie to np. zbyt mocno napięty łańcuch i w konsekwencji szumiące łożysko wałka zdawczego już od 1szego dnia, albo pęknięty stelaż kufrów
Ekipa udała się całkiem, całkiem. Przejechaliśmy całość bez jakiś większych kłótni. Z jednym kolegą planuję już kolejny wyjazd. Jak się uda to będzie gruby, ale na razie nie kraczę
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to zapraszam na mojego facebooka: https://www.facebook.com/MaciekRides/ gdzie pisałem z trasy jak dorwaliśmy internet. Jakieś fotki też już powrzucałem.
Obecnie jestem na etapie obróbki zdjęć i filmów. Dziś lub jutro zacznę pisać także raport na advrider.com. Staram się zdjęcia na fb i w raporcie umieszczać inne, żeby trochę urozmaicenia było. Najpierw będzie opis po angielsku, bo więcej pracy to ode mnie wymaga, a mam jeszcze 2 tygodnie wolnego. Dopiero w październiku/listopadzie będę skrobał coś po polsku i umieszczę to na stronce www.maciekrides.com
Pozdrawiam
- JL79
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 239
- Rejestracja: 08.06.2015, 13:14
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: wAw/ sokołów podlaski
Re: Pamir lipiec/sierpień 2017
No i super!
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2476
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Pamir lipiec/sierpień 2017
Gratulacje! Pisz, pisz, bo zima idzie
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość