Stabilizator karku
- ant6
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 849
- Rejestracja: 17.03.2013, 20:10
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: Wrocław
Stabilizator karku
jak w temacie. Poproszę o opinię osoby, które używają lub używały
1. czy ktoś z Was używa?
2. kiedy, w jakich warunkach, ON, OFF?
3. na co zwrócić uwagę przy kupnie
4. co polecacie, jaki producent, gdzie najtaniej, czy używka też wchodzi w grę (ewentualne uszkodzenia i ich wpływ na dalsze bezpieczeństwo)?
5. jaki ma wpływ na komfort jazdy?
1. czy ktoś z Was używa?
2. kiedy, w jakich warunkach, ON, OFF?
3. na co zwrócić uwagę przy kupnie
4. co polecacie, jaki producent, gdzie najtaniej, czy używka też wchodzi w grę (ewentualne uszkodzenia i ich wpływ na dalsze bezpieczeństwo)?
5. jaki ma wpływ na komfort jazdy?
If nobody hates you, you're doing something wrong
- Wolo
- swobodny rider
- Posty: 3484
- Rejestracja: 05.11.2008, 15:12
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Poznań
Re: Stabilizator karku
Używam ochraniacza Leatt Adventure jakoś drugi sezon, głównie w offie, zresztą jest to model do tego przeznaczony. Zakładam go zawsze, wyjątek stanowią wyjazdy w niepogodę, kiedy trzeba mieć kurtkę.
Ad. 3 Przede wszystkim należy sprawdzić czy ochraniacz nie będzie kolidował ze zbroją/ buzerem/ kurtką, bądź nastawić się na wymianę owych.
Ja musiałem zmieniać zbroję na Leatta, Dainese nie była kompatybilna. Obecnie oferta jest (nieco) szersza.
Podobnie rzecz ma się z kurtką- nie da się używać standardowych kurtek z tym ochraniaczem, chyba, że nałożymy go na kurtkę, są tacy, co to praktykują, dla mnie mija się to z celem, skuteczność ochrony stoi pod znakiem zapytania a i zbyt wygodne to nie jest. Ochraniacze piankowe i kołnierze udające pseudoochraniacze bym sobie darował, podobnie produkty nieznanych marek.
Ad. 4 Leatt jest wiodącym producentem, oni zresztą to wynaleźli, ale dobre są też np Alpinestary.
Coraz więcej firm podejmuje się produkcji tych ochraniaczy, zatem jest w czym wybierać.
Od jakiegoś czasu za ok 400 zł dostępne są podróby Leatta- wg mnie bardzo fajnie wykonane i można rozważyć taką opcję.
Jeśli używka- wyłącznie od osoby zaufanej, choć tam nie ma się co zepsuć, to nigdy nie wiadomo, czy plastik nie był nadwyrężony.
Ad. 5- Tu pytasz już o wrażenia subiektywne, więc co człowiek to opinia.
Mnie w ogóle nie przeszkadza, nie zauważam jego obecności, nie krępuje ruchów, co więcej- dodaje sporo do poczucia bezpieczeństwa, w związku z tym można latać z większym komfortem w głowie.
Podsumowując- uważam to za świetny dodatek wpływający na bezpieczeństwo, na szczęście nie musiałem testować jego skuteczności, ale z pewnością w razie wypadku w pewnym stopniu uchroni przed uszkodzeniami odcinka szyjnego kręgosłupa.
Pozdrawiam,
Wolo
Ad. 3 Przede wszystkim należy sprawdzić czy ochraniacz nie będzie kolidował ze zbroją/ buzerem/ kurtką, bądź nastawić się na wymianę owych.
Ja musiałem zmieniać zbroję na Leatta, Dainese nie była kompatybilna. Obecnie oferta jest (nieco) szersza.
Podobnie rzecz ma się z kurtką- nie da się używać standardowych kurtek z tym ochraniaczem, chyba, że nałożymy go na kurtkę, są tacy, co to praktykują, dla mnie mija się to z celem, skuteczność ochrony stoi pod znakiem zapytania a i zbyt wygodne to nie jest. Ochraniacze piankowe i kołnierze udające pseudoochraniacze bym sobie darował, podobnie produkty nieznanych marek.
Ad. 4 Leatt jest wiodącym producentem, oni zresztą to wynaleźli, ale dobre są też np Alpinestary.
Coraz więcej firm podejmuje się produkcji tych ochraniaczy, zatem jest w czym wybierać.
Od jakiegoś czasu za ok 400 zł dostępne są podróby Leatta- wg mnie bardzo fajnie wykonane i można rozważyć taką opcję.
Jeśli używka- wyłącznie od osoby zaufanej, choć tam nie ma się co zepsuć, to nigdy nie wiadomo, czy plastik nie był nadwyrężony.
Ad. 5- Tu pytasz już o wrażenia subiektywne, więc co człowiek to opinia.
Mnie w ogóle nie przeszkadza, nie zauważam jego obecności, nie krępuje ruchów, co więcej- dodaje sporo do poczucia bezpieczeństwa, w związku z tym można latać z większym komfortem w głowie.
Podsumowując- uważam to za świetny dodatek wpływający na bezpieczeństwo, na szczęście nie musiałem testować jego skuteczności, ale z pewnością w razie wypadku w pewnym stopniu uchroni przed uszkodzeniami odcinka szyjnego kręgosłupa.
Pozdrawiam,
Wolo
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
-
- młody podróżnik
- Posty: 2269
- Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kielce
Re: Stabilizator karku
Ja od roku używam EVS R4 (koszt około 400 - 450 zł)
1. czy ktoś z Was używa?
ja używam
2. kiedy, w jakich warunkach, ON, OFF?
I On i OFF
3. na co zwrócić uwagę przy kupnie
Na kompatybilność z buzerem/zbroją/kurtką. Poza tym nie brałbym "materiałowych" - reszta to co pisał Wolo z tym, że ja używam na kurtce i nie zauważyłem niedopasowania. Tył nie zachodzi za protektor pleców a tym samym stabilizator przylega jak powinien. Ma szelki stabilizujące, co jest nieco upierdliwe przy zakładaniu/zdejmowaniu ale w sumie nie robimy tego co "5 minut"
4. co polecacie, jaki producent, gdzie najtaniej, czy używka też wchodzi w grę (ewentualne uszkodzenia i ich wpływ na dalsze bezpieczeństwo)?
Ja brałbym nówkę
5. jaki ma wpływ na komfort jazdy?
Podczas jazdy zapominam, że go mam na sobie, jak złażę z moto - też zapominam, że go mam. Przypominam sobie o nim jak chcę pomachać głową W jeździe w ogóle nie przeszkadza (mnie nie przeszkadza) a daje poczucie bezpieczeństwa (większe) i + 5 do lansu
1. czy ktoś z Was używa?
ja używam
2. kiedy, w jakich warunkach, ON, OFF?
I On i OFF
3. na co zwrócić uwagę przy kupnie
Na kompatybilność z buzerem/zbroją/kurtką. Poza tym nie brałbym "materiałowych" - reszta to co pisał Wolo z tym, że ja używam na kurtce i nie zauważyłem niedopasowania. Tył nie zachodzi za protektor pleców a tym samym stabilizator przylega jak powinien. Ma szelki stabilizujące, co jest nieco upierdliwe przy zakładaniu/zdejmowaniu ale w sumie nie robimy tego co "5 minut"
4. co polecacie, jaki producent, gdzie najtaniej, czy używka też wchodzi w grę (ewentualne uszkodzenia i ich wpływ na dalsze bezpieczeństwo)?
Ja brałbym nówkę
5. jaki ma wpływ na komfort jazdy?
Podczas jazdy zapominam, że go mam na sobie, jak złażę z moto - też zapominam, że go mam. Przypominam sobie o nim jak chcę pomachać głową W jeździe w ogóle nie przeszkadza (mnie nie przeszkadza) a daje poczucie bezpieczeństwa (większe) i + 5 do lansu
- piotreklodz
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurowice
Re: Stabilizator karku
Mam podróbkę leatta, za ok 400zł z tego co pamiętam.
Zakładam wsiadając na Xr i chcąc ostrzej poendurzyć.
Raz się przydał, kiedy wyleciałem przez kierownicę i lądowałem prosto na głowie - nawet nic nie poczułem a fikołek był efektowny.
Jeśli chcesz szaleć ostro w terenie to warto.
Ale do codziennej jazdy na motocyklu to moim zdaniem mocna przesada.
Kurtki na to raczej nie założysz (no może zależy jaka kurtka), ze zwykłym (nie crossowym) kaskiem średnio to będzie współpracować. Do zakładania upierdliwe, ja zakładam pod zbroję i układa się idealnie. Nawet jak założysz kurtkę to będzie wiało pod szyją. Plecaka do tego nie założysz... itd....
I moje osobiste przemyślenia - gdyby to był taki cudowny wynalazek to wątpię żeby np. żużlowcy czy motocrosowcy go sobie odpuszczali, a jednak w sumie rzadko spotykany gadżet (na żużlu właśnie gdzie ryzyko jest olbrzymie prawie niespotykany)
Zakładam wsiadając na Xr i chcąc ostrzej poendurzyć.
Raz się przydał, kiedy wyleciałem przez kierownicę i lądowałem prosto na głowie - nawet nic nie poczułem a fikołek był efektowny.
Jeśli chcesz szaleć ostro w terenie to warto.
Ale do codziennej jazdy na motocyklu to moim zdaniem mocna przesada.
Kurtki na to raczej nie założysz (no może zależy jaka kurtka), ze zwykłym (nie crossowym) kaskiem średnio to będzie współpracować. Do zakładania upierdliwe, ja zakładam pod zbroję i układa się idealnie. Nawet jak założysz kurtkę to będzie wiało pod szyją. Plecaka do tego nie założysz... itd....
I moje osobiste przemyślenia - gdyby to był taki cudowny wynalazek to wątpię żeby np. żużlowcy czy motocrosowcy go sobie odpuszczali, a jednak w sumie rzadko spotykany gadżet (na żużlu właśnie gdzie ryzyko jest olbrzymie prawie niespotykany)
Tylko Honda -> XL600V + XR 400R = :-)
- ant6
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 849
- Rejestracja: 17.03.2013, 20:10
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Stabilizator karku
dzięki, już pewną jasność umysłu na ten temat mam , może jeszcze ktoś ma doświadczenia ze stabilizatorem? ...
If nobody hates you, you're doing something wrong
- KubaMoto
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 427
- Rejestracja: 06.11.2013, 23:50
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Stabilizator karku
Ja szczerze do jazdy tego typu bym nie polecał tak skomplikowanuch ochraniaczy ,bo po pierwsze własnie bedziesz miał problem z dopasaowaniem do kurtki ,zazwyczaj spisuja sie przy delikatnej odzieży bo maja przeznaczenie bardziej do motocrosu .Polecałbym jak juz cos tanszego + takie same działanie i na bank działa bo sam spedziłem z takim gadzetem 4 lata na torze quadrosowym i uwierz spadłem kilka razy dosłownie na głowę ,co smieszniejsze pierwszy upadek gdzie ladowałem jako pierwsza konczyna własnie głową, miałem swieżo ubrany ochraniacz, wstałem i było i jest wszystko o.k
sprawdz to:
poreczniejsze ,tansze i tez super sie sprawdza np.
http://allegro.pl/stabilizator-ochrania ... 70987.html
sprawdz to:
poreczniejsze ,tansze i tez super sie sprawdza np.
http://allegro.pl/stabilizator-ochrania ... 70987.html
--------------------------------------
Kiedys LS 250 ,BANSHEE 350 2T, YFZ 450, Suzi Gsx 600F, DR 650 SP 44B ...
Teraz Honda Transalp 600V 93r. oraz KLR650A 87r.
Kiedys LS 250 ,BANSHEE 350 2T, YFZ 450, Suzi Gsx 600F, DR 650 SP 44B ...
Teraz Honda Transalp 600V 93r. oraz KLR650A 87r.
Re: Stabilizator karku
Robie kolejne zamowienie stabilizatorow karku( takich, jakie uzywaja miedzy innymi Wolo i Piotrek)
http://pokazywarka.pl/gjepaa/
Cena 420 zl + wysylka
Jak ktos jest zainteresowany, prosze o info na emaila
mirmil1@interia.pl
http://pokazywarka.pl/gjepaa/
Cena 420 zl + wysylka
Jak ktos jest zainteresowany, prosze o info na emaila
mirmil1@interia.pl
- Wolo
- swobodny rider
- Posty: 3484
- Rejestracja: 05.11.2008, 15:12
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Poznań
Re: Stabilizator karku
Gwoli ścisłości, używam Leatta, wersję "China" zamawiałem grzecznościowo.
Zdrówka
Zdrówka
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
- Marcinnn6
- czyściciel nagaru
- Posty: 549
- Rejestracja: 18.06.2016, 13:03
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Stabilizator karku
odkopuje.
myślę o takim ustrojstwie, ale w wersji piankowej. Kolega Wolo napisał (4 lata temu ) żeby sobie darować. Oczywiście patrząc z perspektywy jazdy typowo crossowej to można się zgodzić z takim twierdzeniem. Ale czy taki:
http://www.acerbis-polska.pl/product-po ... i-2-0.html
do jazdy enduro - turystycznej , przy założeniu że kask nie ma tej płetwy z tyłu i trzeba to założyć normalnie na kurtkę motocyklową a nie zwiewne ciuszki crossowe?
czy ktoś tego używał? chodzi mi konkretnie o ten model Acerbisa? i czy ma to sens. Czytałem na tym forum w wątku o kaskach, były tam generalnie o stabilizatorach rozważania.
myślę o takim ustrojstwie, ale w wersji piankowej. Kolega Wolo napisał (4 lata temu ) żeby sobie darować. Oczywiście patrząc z perspektywy jazdy typowo crossowej to można się zgodzić z takim twierdzeniem. Ale czy taki:
http://www.acerbis-polska.pl/product-po ... i-2-0.html
do jazdy enduro - turystycznej , przy założeniu że kask nie ma tej płetwy z tyłu i trzeba to założyć normalnie na kurtkę motocyklową a nie zwiewne ciuszki crossowe?
czy ktoś tego używał? chodzi mi konkretnie o ten model Acerbisa? i czy ma to sens. Czytałem na tym forum w wątku o kaskach, były tam generalnie o stabilizatorach rozważania.
- kolec
- naciągacz linek
- Posty: 74
- Rejestracja: 01.10.2011, 23:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: NDM
Re: Stabilizator karku
Używam od od 2 lat Leatt'a adventure przy każdej jeździe i warunkach, kiedyś na próbę założyłem podobny miękki i o ile było wygodniej to jakoś nie czuło się tej ochrony tak bardzo, ale to już chyba kwestia przyzwyczajenia.
Generalnie jak raz w biegu zapomniałem kołnierza to się czułem jak bez kasku psycha działa. Widziałem do Leattów pokrowiec na niepogodę za około 120 zł i sam planuje zanabyć.
Generalnie wszystko to co było już powiedziane plus to że na początku wydawało mi się, że nie da się w tym jeździć. Podobnie jak pierwszy raz założyłem buty offowe, a teraz mniej pancernych nie założę.
Raz też mi pomógł kołnierz przy glebie choć nie była jakaś makabra, ale złagodziło to wygiecie głowy przy ataku twarzy na asfalt.
Póki co używałem z kaskami bez "płetw" bo w nich ruchomośc była by jeszcze mniejsza chyba, czego się obawiałem w wygodzie na mieście, a w tym sezonie będe testował z Acerbisem active.
Generalnie jak raz w biegu zapomniałem kołnierza to się czułem jak bez kasku psycha działa. Widziałem do Leattów pokrowiec na niepogodę za około 120 zł i sam planuje zanabyć.
Generalnie wszystko to co było już powiedziane plus to że na początku wydawało mi się, że nie da się w tym jeździć. Podobnie jak pierwszy raz założyłem buty offowe, a teraz mniej pancernych nie założę.
Raz też mi pomógł kołnierz przy glebie choć nie była jakaś makabra, ale złagodziło to wygiecie głowy przy ataku twarzy na asfalt.
Póki co używałem z kaskami bez "płetw" bo w nich ruchomośc była by jeszcze mniejsza chyba, czego się obawiałem w wygodzie na mieście, a w tym sezonie będe testował z Acerbisem active.
- Marcinnn6
- czyściciel nagaru
- Posty: 549
- Rejestracja: 18.06.2016, 13:03
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Stabilizator karku
to jest ten model?:
http://allegro.pl/leatt-adventure-stabi ... 13376.html
czyli normalna kurtała turystyczna nie przeszkadza. Najlepiej trzeba by spróbować przymierzyć z kurtką czy np. protektor pleców nie będzie kolidował, ale chyba nie... no i tanie to to nie jest, no ale cóż bezpieczeństwo
http://allegro.pl/leatt-adventure-stabi ... 13376.html
czyli normalna kurtała turystyczna nie przeszkadza. Najlepiej trzeba by spróbować przymierzyć z kurtką czy np. protektor pleców nie będzie kolidował, ale chyba nie... no i tanie to to nie jest, no ale cóż bezpieczeństwo
- kolec
- naciągacz linek
- Posty: 74
- Rejestracja: 01.10.2011, 23:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: NDM
Re: Stabilizator karku
Ja używam chyba starszej wersji niż ta którą pokazałeś, Leatt adventure III. Drogie są, ale jak dla mnie warto poodkładać po trochu.
http://www.kmmotorcycleleathers.com/fil ... %20III.png
Ja zakładałem zawsze normalnie na kurtkę i problemów nie było, miałem w zestawie różne elementy do regulacji. Jak jest zimno to tak samo można sobie założyć chustę czy inne wynalazki. A jak szyja już pada, albo wiatr mocny to ramiona lekko do góry i szyja odpoczywa.
Jeżeli chodzi o protektory, to z czasem kupiłem używaną osłone klatki i pleców też leatta, a one mają specjalne profile pod kołnierze. Choć przy dobr ustawieniu myśle że i na inne podejdzie jeżeli będą wyprofilowane odpowiednio, na MotoX był kiedyś artykuł do jakich dobrze pascieleJeżeli chodzi o typowe piankowe ochraniacze w kurtce wystarczy wyregulować odpowiednio spiąć paskami i powinno być stabilnie. Nie powiem że nie jest lepiej bez kurtki ale da sie i w niej jak warunki słabe. Co do tej dyskusyjności na kurtce, myślę że to kwestia regulacji bo zasada nadal ta sama, chyba że o czymś nie wiem. Wg. Leatta jeżeli leży blisko przy ciele to można.
http://www.kmmotorcycleleathers.com/fil ... %20III.png
Ja zakładałem zawsze normalnie na kurtkę i problemów nie było, miałem w zestawie różne elementy do regulacji. Jak jest zimno to tak samo można sobie założyć chustę czy inne wynalazki. A jak szyja już pada, albo wiatr mocny to ramiona lekko do góry i szyja odpoczywa.
Jeżeli chodzi o protektory, to z czasem kupiłem używaną osłone klatki i pleców też leatta, a one mają specjalne profile pod kołnierze. Choć przy dobr ustawieniu myśle że i na inne podejdzie jeżeli będą wyprofilowane odpowiednio, na MotoX był kiedyś artykuł do jakich dobrze pascieleJeżeli chodzi o typowe piankowe ochraniacze w kurtce wystarczy wyregulować odpowiednio spiąć paskami i powinno być stabilnie. Nie powiem że nie jest lepiej bez kurtki ale da sie i w niej jak warunki słabe. Co do tej dyskusyjności na kurtce, myślę że to kwestia regulacji bo zasada nadal ta sama, chyba że o czymś nie wiem. Wg. Leatta jeżeli leży blisko przy ciele to można.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość