Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Dzięki Transalpowi nabrałeś doświadczenia i chcesz zrobić następny krok w motocyklowej przygodzie?
Tu znajdziesz kącik poświęcony innym jednośladom.
Awatar użytkownika
Vanish
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 149
Rejestracja: 09.03.2018, 07:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: Vanish »

Dzięki za opinię, kto wie, może kiedyś też się na takiego skuszę. Ja zresztą póki co raczej często zmieniam sprzęty (6szt/10lat), niekoniecznie dlatego, że mi coś nie pasuje w tym, czym akurat jeżdżę, po prostu lubię różnorodność i poznawanie nowych maszyn. Jakbym mógł zostawiłbym w garażu każdy który miałem :lol:
XF650 -> LC4 SM+E -> Z1000 -> EXC400 E+SM -> Trampi 600 ;) -> Speed Triple 1050
https://www.bikepics.com/members/rr666
michau
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 77
Rejestracja: 03.07.2013, 02:18
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: michau »

@zimny jaką widzisz różnicę między DLem przed i po 2012? Pomijam wygląd.
Ten nowszy ma opinie, że poprawiono niedociągnięcia pierwszej wersji (np. zawieszenie).
Jak rozumiem Ty widzisz więcej przewag w starszym?

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Michau, różnice wbrew pozorom są. Dla mnie największa to wygoda i ergonomia. Na tej nowszej pół roku się przyzwyczajałem a i tak nie było mi w 100% wygodnie. Na starej 650 mogłem jechać godzinami.

Zawieszenie - mam obecnie 650 z 2005 i przebiegiem 15 tys km, moja 650 z 2012 miała 13 tys więc podobnie. Nie widzę specjalnych różnic, może tył w nowszym jest bardziej sprężysty. Ale to niuanse, zawieszenie w 650 to budżetówka i tak należy do niego podejść.

Sporo mimo wszystko różni się silnik - mi bardziej pasuje ten starszy jeśli chodzi o oddawanie mocy. Jest bardziej żywiołowy i ma jakieś jeszcze geny SVki. Ten w nowszym jest wygładzony do tego stopnia że mnie to irytowało. Oczywiście nowszy ma lepszą kulturę pracy, jest cichszy itp. Moc - generalnie to podobnie, nie widzę specjalnych różnic.

Ja gdybym nie zapragnął litra to pewnie jeździłbym do dziś tym z 2012 i nie narzekał, o ile zmieniłbym kanapę. Na fabrycznej 500km to był ból. Pasażerka po 300 płakała. Na starym oboje robiliśmy po 800 i więcej bez płaczu, na fabrycznym fotelu. Dla nas był po prostu lepszy i wygodny bez przeróbek.

Heble - nowszy ma dobry ABS, ten starszy taki sobie. Jak chcesz przewody w oplocie to HEL do wersji z ABS kosztuje ca 900 pln, do zwykłej ok 400. Dla mnie to ma znaczenie bo oploty w DLu to obowiązek z mojej perspektywy.

Ja może jestem skrzywiony, wbrew trendom szukałem ostatnio DLa na jednej świecy i bez ABS z lat 2005-2006 - to najlżejsza wersja starej 650. Ma lżejszy tłumik i na sucho waży tyle co ta nowa, 190kg. Stąd może jestem mało obiektywny.

Podsumowując - nowszy wg wszelkich testów jest lepszy. Tak, ma więcej prześwitu, jeździ się nim bardzo sprytnie bo ma bardziej miejską niż turystyczną naturę. Ja czuję się dobrze i jak u siebie na starej 650. Choć nowsza 650 to bardzo, bardzo dobry motocykl. Gdybym miał sporo kasy pewnie chętnie bym nią jeździł z zastrzeżeniem zmiany kanapy bo to konieczność moim zdaniem.

Aha, no i ten nowszy nigdy mi się z wyglądu nie podobał, ale z czasem się przyzwyczaiłem. Doposażony z czasem zaczął mi się podobać. No ale zachciało się litra i uwolnienia części środków na inne cele to mało mądrze sprzedałem. Myślę, że fajnie byłoby nadal go mieć. Niestety, w takim stanie jak miałem to musiałbym szykować jakieś 24 tys.

Wszystko kwestia kasy i preferencji. Mi starszy odpowiada i jest powiedzmy 10 tys tańszy.

Pozdrawiam
zimny
Ostatnio zmieniony 30.03.2020, 08:43 przez zimny, łącznie zmieniany 1 raz.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2476
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: tomekpe »

Hej zimny, wybacz moje czepiactwo, ale jaka logika kryje się za tym, że oplot musi być, ale jednocześnie szukałeś bez ABS?

Domyślam się, że hamulce DLa pewnie zbyt łatwo puchną, to odnośnie oplotu ? Ale skąd wspomniana niechęć do ABS w asfaltowej maszynie?

Moim największym strachem było zawsze to, że gdzieś jesienno-wiosenną porą nie ogarnę i w chwilowym zamyśleniu sprowokuję uślizg przodu spóźnionym hamowaniem - ot, nie ufam sobie, chyba nikt nie powinien. ABS zawsze miałem na liście życzeń. Oplot to zjawisko paradoksalnie pogarsza, bo hamulec (przynajmniej w Trampku) jest skuteczniejszy i łatwiej blokuje.

Ciekaw jestem Twojej perspektywy.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Trochę zwlekałem z odpowiedzią, do czasu aż chociaż 150km zrobię obecną 650-tką.

Czego się dowiedziałem jako posiadacz DL1000? Poza mnóstwem kwestii technicznych, walk z mapami zapłonu, nieskutecznymi próbami ograniczenia spalania itp. ustaliłem jedną bardzo ważną rzecz - masa na papierze nijak ma się do masy odczuwalnej. I w tej kategorii DL1000 jest...trochę niefajny - na sucho waży niby 207kg, zalany 237, ale to bez absolutnie żadnych akcesoriów. Dołożyć gmole, stelaże, centralkę i mamy 250kg. I to nie w chopperze a w motocyklu z generalnie wysokim środkiem ciężkości. DL1000 ma szereg zalet wynikających z pojemności i momentu obrotowego, no co tu gadać - jedzie. Ma też nieco lepsze, bardziej sprężyste zawieszenie niż 650 ale prowadzi się moim zdaniem nieco gorzej.

Mam kolegę który ma nową Afrykę w wersji Adv.Sports. Porównywaliśmy sobie i... na papierze waży ona ze 25kg więcej chyba. A w prowadzeniu, na parkingu, ogólnie sprawia wrażenie jakby była 20kg lżejsza co najmniej od starego DL1000. Wyważenie i rozłożenie masy, to jest kluczowe - i w tym stary DL1000 rozczarowuje. Ja owszem, przyzwyczaiłem się, nauczyłem się nim manewrować itp. Mając doświadczenie da się, ale przyjemność z jazdy była głównie na prostej, powyżej 110-120km/h. Dodam, że te wrażenia są z perspektywy człowieka wzrostu 1,7m. Kupił go ode mnie człowiek 2m wzrostu i 115kg masy. Dla niego sprzęt pasował w 100%, no i był bardzo zainteresowany mocą maszyny.

To nie jest zły motocykl, ale nie dla każdego. Jeździłem bo jeździłem ale jak mi przyszło pojeździć w warszawskich korkach to było kiepsko na tle 650. Wszystko co napisałem tyczy się starej wersji DL1000. Nowsza po 2014 jest podobno zupełnie inna pod tym względem, dopracowana, mniej pali i ma lepsze rozłożenie masy. Nie wiem, pewnie się nie dowiem prędko.

Teraz co do DLa 650 :cool: Nie jestem wrogiem ABS-u. Szczególnie jeśli jest dopracowany i działa dobrze - ten w 650 po 2012 taki jest. I jednocześnie motocykl waży tyle co najstarsze roczniki 650 z lat 2004-2006 tj. ok 190kg na sucho. I to jest super, te dodatkowe 10kg to gmole, osłona, centralka i takie tam, a motocykl nawet z pełnym bakiem nie jest tak klocowaty jak DL1000 bez niczego z akcesoriów z pustym zbiornikiem. Raz jeszcze.. wyważenie.

W starszym modelu ABS działa jak dla mnie gorzej, i nie wiem czy by mi pomógł czy wręcz przeciwnie. Nie bardzo mi to pasowało jak testowałem - jest w moim odczuciu znacznie mniej pomocny niż w tym po 2012. Dodatkowo, model po 2007 z ABS jest równo 10kg cięższy niż bez (inny układ wydechowy +5 oraz ABS +5). Model z ABS kosztuje przy tym kilka tys więcej, bo jedni na forum nabili innym że jak starsza 650 to tylko na 2 świecach z ABS. Dlaczego? W sumie nie wiadomo, tak mówią i już, szczególnie Ci którzy od początku jeżdżą z ABS i nie umieją żyć bez tego. Co do cen i różnic - mówimy o sprzęcie w idealnym stanie, bo zmęczone lub przeciętne egzemplarze to różnie.

Teraz kilka kwestii pomiędzy starszym DL650 a nowszym po 2012:

1. Po przesiadce ze starszego, cholernie długo nie mogłem sie oswoić z tym jak ten motocykl jeździł, skręcał, szczególnie na długich łukach. Pasażerka mówiła że jeżdże jakbym nie panował nad motocyklem. Wszystko było sprawdzone, motocykl jak nowy. Z pół roku się oswajałem... ale później już jeździło się sprawnie.

2. Odległość kierownicy - podwyższałem, przybliżałem, zmieniałem kierownicę i zawsze nie do końca mi pasowało. wszędzie piszą że jest bliżej kierownika niż w starym a było dokładnie odwrotnie jak dla mnie.

3. ABS - w DLu po 2012 ABS działa bardzo dobrze. Nigdy z niego nieumyślnie nie korzystałem na asfalcie, a na szutrze ze dwa razy przez to z drogi bym wyleciał - szkoda że nie można go odłączyć inaczej niż bezpiecznikiem. W starszym DLu ABS jak się przejechałem to był jakiś taki zero-jedynkowy i nie wiem czy w razie W by mi pomógł.

4. Oploty - miałem je w każdym DLu poza tym z 2012 i mam porównanie jak pracuje hamulec z i bez. W 1000 i obecnej 650 sam zakładałem więc mam też porównanie w tych modelach. Jest różnica w dozowalności i sile hamowania. Po prostu lepiej mi się kontroluje hebel. Na tle trampka DL ma bdb hamulce ale na tle innych szosowych sptrzętów jest przeciętnie. Ja np. nigdy nie rozumiałem narzekań na hebel w starej DL650 (że tragedia) ale... mój pierwszy DL miał oploty jak go kupiłem i był w bdb stanie. Jak wsiadłem na 1000 bez oplotów to zrozumiałem. A i ludzie często nie dbają o hamulce, jeżdżą z zapowietrzonymi itp i potem narzekają. Siadałem na parę DLi z klamką miękką jak guma od majtek.

5. W starym DLu 650 jest niewygodny kąt ugięcia kolan, są zbyt zgięte i też niezbyt wygodnie obsługuje się biegi. W nowszym to powiedzmy poprawiono...podwyższając kanapę o 2cm. Jest na to sposób w starszym (i w nowszym jak ktoś bardzo wysoki) i nazywa się obniżenie setów - można kupić, tak miałem w DL1000, można sobie zrobić jak ma się już szablon - tak zrobiłem obecnie i jest w sam raz.

Podsumowując, jakbym nie zachciał litra swego czasu to pewnie jeździłbym do dziś na 650 z 2012. I to by była naprawdę dobra opcja. To bardzo dobry motocykl z trochę beznadziejną kanapą :wink: , szczególnie dla pasażera (piszę to wbrew wszelkim opisom w prasie, wsłuchałem się w moją :dupa: i opinię pasażerki która odsiedziała na starym DLu kilka tys km.). Jak taki po 2012 kupisz Tomku (a kiedyś pisałeś że ci się bardziej podoba) to będziesz zadowolony. Chyba że chcesz dużo więcej mocy to... nie kupuj starego DL1000, wybierz coś innego albo tego nowszego po 2014.Co do nowszej 650 - ma trochę więcej mocy z dołu niż starszy ale przy tym wygładzoną, nijaką charakterystykę. Bardzo miękko na gaz reaguje, starszy był/jest bardziej żywiołowy i czuć w silniku resztki SV-ki. To osiołek, więc to nie przeszkadza bardzo.

Bardzo sprawny i poręczny do miasta jest ten nowszy - w tym kierunku ewoluował. Starszy jest taki bardziej turystyczny. Niby ta sama rama, wszystko podobne a się różni.

Pozdrawiam
Marcin
Ostatnio zmieniony 30.03.2020, 08:46 przez zimny, łącznie zmieniany 1 raz.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
trud
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 611
Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: trud »

zimny pisze:Po przesiadce ze starszego, cholernie długo nie mogłem sie oswoić z tym jak ten motocykl jeździł, skręcał, szczególnie na długich łukach.
Czyli nie tylko ja czuję, że jest coś dziwnego w prowadzeniu tego motocykla. Ciągle mam wrażenie, że się zapadam w zakręt, jakby motocykl dążył do zacieśnienia zakrętu. Zawsze potrzebuję kilku zakrętów żeby się przyzwyczaić. Czy o coś takiego Ci chodzi?
zimny pisze:To bardzo dobry motocykl z trochę beznadziejną kanapą :wink:
Moja dupa to potwierdza. Z resztą nie tylko dupa, torbę też gniecie.
Awatar użytkownika
roberthd79
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 44
Rejestracja: 26.03.2016, 21:02
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: roberthd79 »

No więc jako posiadacz DL1000k5 coś skrobnę. Miałem przyjemność (lub nie) zrobić kilkadziesiąt km dl650 z 2009r. Po części się zgodzę z porównaniami, jednak odczułem ulgę siadając spowrotem na moim dużym DLu, to poprostu jedzie, a nie się toczy. Nawet zapakowany powyżej dopuszczalnej masy prowadzi się świetnie. Spalanie przy emeryckim tempie 5,5l. ;-) zapakowany po dach z dwoma osobami 140km/h miał 4tys obrotów spalił 6,5litra. W terenie słabo, ale szutry/drogi gruntowe ogarnia bez problemu. Wiadomo dużo zależy od ogumienia, na typowo szosowym zdarza się sypnąć iskrami w ciasnych winklach więc z tym wysokim środkiem ciężkości i słabym prowadzeniem to tak nie do końca. Jak się czuje maszynę to można dużo,na dl650 tego nie czułem.
DL1000k5
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Trud - o dokładnie coś takiego, szczególnie na początku, na dłuższych zakrętach ciągle musiałem go jakby pilnować, korygować. Coś jak trampek załadowany po dach, nie czułem się pewnie. Nie mam pojęcia co było powodem, oliwę w lagach zmieniłem (miała 6 tys przebiegu ale 5 lat), wszystko było dobrze ustawione. Długo się z tym oswajałem, tak do końca z pasażerem nigdy nie jeździło mi się tak pewnie jak na DL1000 czy na starej 650. Ostatnio jeżdżąc w zasadzie pierwszy raz na starszej 650 każdy zakręt szedł idealnie jak po sznurku, bez żadnego przyzwyczajania. Kanapa w nowszym 650 wygląda bardzo ładnie, wydaje się wygodna...przez 150km. W starym modelu nie mam takiego problemu. Pewnie przeróbka załatwiłaby sprawę.


Roberthd79 - bardzo fajnie, że napisałeś. To pokazuje jak różne mamy doznania, jak różnie można odbierać ten sam motocykl i chyba jak różne są egzemplarze. Może trochę przesadziłem z negatywnym obrazem DL1000. To nie jest zły motocykl - a dla części użytkowników może bardzo dobrze spełniać oczekiwania. Owszem, po przesiadce bezpośrednio z litra na 650 - jest wrażenie że to trochę nie jedzie. To siedzi w głowie i wymaga zmiany przyzwyczajeń.
Ale tak, w 1000 czuć ten moment od 3 tys.

Co do spalania, kupując mojego też naczytałem się o spalaniu 5,5l - myślałem zatem że nie jest źle. Ja do pracy jeżdżę czasem na moto, mam 80km w jedną stronę więc spalanie jest ważne. Co się okazało, mimo dokładnej regulacji, wszystko idealnie przeserwisowane - jakbym nie zamulał, jakbym nie ciapowato jechał najmniej mi się udało 6,2L. Normalnie, nie kręcąc silnika powyżej 5,5 tys 6,5-7,5L i nie było opcji żeby było mniej. Z pasażerką przy 140-150kmh ekspresówką 7,5L. W cyklu mieszanym z miastem i trasą było 7 do 7,7, nigdy mniej. Tak palił i niczym, ani powercommanderem, ani regulacjami nie udało mi się tego zmniejszyć. Tankowanie było po około 260-270km max, czasem po 240 już rezerwa migała. Z tego samego baku 650-tka robi ponad 400 spokojnie. Dla mnie to istotne. Nie twierdzę, że Twój nie pali tak jak mówisz - ja zauważyłem że są rozbieżności między egzemplarzami i rocznikami. Miałem K4 i one ponoć miały większe spalania. Kolega ma K3 i zaklina się że powyżej 6,5 nie zdarzyło mu się, a na co dzień 5 - ja mu nie wierzę bo jego każdy pojazd jest okazyjny, w idealnym stanie, pali najmniej i nigdy się nie psuje :grin: .

Z tym prowadzeniem, ja także miałem prawie pozamykane opony w zakrętach jak się postarałem, choć zawsze miałem wrażenie że heble i zawieszenie nie nadąża za silnikiem :smile: . Mam na myśli wężykowanie powyżej 140-150kmh. Ogólnie prowadzenie nie było lekkie bo maszyna wyważona tak a nie inaczej. Szło się przyzwyczaić. 650-tka na tle litra leciutko się prowadzi.

Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Ja nie umiałem, a może bardziej nie lubiłem tym motocyklem jeździć wolno :pob: A bardzo cenię swoje prawo jazdy i go potrzebuję :cool:

Na chwilę obecną, bardzo sympatycznie jeździ mi się 650-tką i niech tak zostanie... jak najdłużej, chociaż ze 2 sezony :lol: :pob:

Pozdrawiam
zimny
Ostatnio zmieniony 30.03.2020, 12:19 przez zimny, łącznie zmieniany 4 razy.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
roberthd79
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 44
Rejestracja: 26.03.2016, 21:02
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: roberthd79 »

Moje spalanie na codzień w mieszanych warunkach kręci się ok7,5-8 litrów. Podane powyżej 5,5 naprawdę delikatnie przyspieszając i przepisowo jadąc w długiej trasie ok90km/h
DL1000k5
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

roberthd79 pisze:Moje spalanie na codzień w mieszanych warunkach kręci się ok7,5-8 litrów.
No i to jest coś jak u mnie i to mi się bardzo nie podobało, jak mam dziennie do pracy i spowrotem do nakręcenia ok 170-180km. Łatwo policzyć :sad:
roberthd79 pisze:Moje spalanie na codzień w mieszanych warunkach kręci się ok7,5-8 litrów. Podane powyżej 5,5 naprawdę delikatnie przyspieszając i przepisowo jadąc w długiej trasie ok90km/h
A to mimo najszczerszych chęci i prób nigdy mi się nie udało, tak jechać w długiej trasie tym motocyklem, psychicznie bym nie wyrobił albo zasnął :omg: :roll: 650-tką może prędzej, ale to na bocznych drogach.


Grunt, że jesteś zadowolony z maszyny, niech Ci dobrze służy. Jeśli tego nie robiłeś, to sprawdź sobie magnesy na magneto, czy nie poprzesuwane / odklejone. Poważnie mówię. Kosz sprzęgła w 1000 to temat akustyczno-wibracyjny (strasznie mnie to irytowało, zmodyfikowałem go..), ale magneto to coś co może narobić bałaganu.

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
roberthd79
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 44
Rejestracja: 26.03.2016, 21:02
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: roberthd79 »

Z koszem nie ma problemów, a o magnesach coś tam słyszałem, miałem tam zerknąć przy poprzednim serwisie, ale olałem temat. Niedługo zmiana oleju to tam zajrzę. Dzięki za przypomnienie :thumbsup:
DL1000k5
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

OK, to wszystko wiemy o 1000 i kończymy OT bo wątek jakby nie patrzeć tyczy się 650. O wyższości litra nad 650 i na odwrót napisano milion postów :smile: A to trochę różne motocykle i grunt żeby każdy miał pod siebie co pasuje :smoke: :crossy:

Wrzucę niebawem jakieś aktualne foto obecnej 650 :smile: A może foto wszystkich moich DLi przez ostatnie kilka lat :lol:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
michau
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 77
Rejestracja: 03.07.2013, 02:18
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: michau »

Wasze opinie pokazują jak bardzo indywidualna jest kwestia odczuć z jazdy nawet takim samym modelem motocykla.

U mnie dopiero pierwsze przejazdy na dl 650 z 2015 r. więc radocha jak z każdej nowej zabawki [WINKING FACE]
Awatar użytkownika
roberthd79
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 44
Rejestracja: 26.03.2016, 21:02
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: roberthd79 »

Dokładnie indywidualne upodobania to jest coś indywidualnego :lol: jak ktoś ma zamiar kupić czy to stare 650 czy 1000,czy nowsze modele po liftach (bo za wiele zmian konstrukcyjnych nie było) to warto rozejrzeć się po znajomych, forach czy bliskich ogłoszeniach i dosiąść i tego i drugiego by sobie jakiś swój pogląd wyrobić bo czasami wystarczy kilka kilometrów i człowiek czuje ze to nie to.
DL1000k5
michau
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 77
Rejestracja: 03.07.2013, 02:18
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: michau »

@zimny z tego co czytałem to trochę się bawiłeś w przeróbki 2oo. czy w Vstromie bawiłeś się w zamontowanie wyłącznika ABS, tak aby było sprawniej niż wyciąganie bezpiecznika?
Zastanawiam się czy jest sens. Wyłączenie ABS jest na ona koła, nie tylko na tył.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Michau, tak coś tam dłubałem, a to zawieszenia w trampkach a to jakaś elektryka czy mapy zapłonu. W DLu z ABS (miałem 2012r) strasznie mnie irytowało go ze nie mogę go wyłączyć. Przy czym ja mówię z perspektywy 10 lat jazdy na motocyklach bez abs, sporo poza asfaltem w sumie. No i na łuku DLem na szutrze chciałem sobie starym zwyczajem koło przyblokować a tu :dupa:

Nie zrobiłem wyłącznika bo nie zdążyłem, sprzedałem moto. Myślę że gdybym miał nadal tamtego DLa to zrobiłbym bypass bezpiecznika i włącznik z adekwatnym bezpiecznikiem nz kablu. Tak, aby nie ciąć instalacji a móc z kierownicy wyłączyć ABS. Jak zrobisz to pochwal się dla potomnych :)

Ja sobie patrzę na DLa w garażu i czekam na czasy gdzie będzie można swobodnie pojeździć :cool:

Pozdrawiam
Zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Hej,

Takie trochę podsumowanie. Kilka lat, kilka DeeLi. Aktualny jest bardzo fajny, i tu dziękuję MarcinowiBB za pomoc w zakupie tego egzemplarza.

Poprzednie moje DLe to były 650 K5, 650 AL2, 1000 K4 a teraz wróciłem do.... 650 K5 :shock: :D

Moją pierwszą 650 widać w awatarze oraz tu np. w Italii:

Obrazek

Uwielbiałem ten sprzęt.

Później były:

Obrazek

Obrazek

Tego sprzętu nieco żałuję, bo był w idealnym stanie jak nowy, ale były inne potrzeby, sprzedałem, kupiłem tańszego litra którego zrobiłem po swojemu:

Obrazek

Po wyposażeniu w sumie ten litr pewnie wyszedł niewiele taniej niż AL2 :lanie: . Ale to na przestrzeni 2 lat się działo... Ostatecznie w styczniu 2020 go sprzedałem bo... dużo palił, był ciężki, dużo mniej poręczny od 650, z mocy korzystałem sporadycznie jeżdżąc solo i ogólnie trochę za duża krówka dla mnie - pisałem o tym w kilku już miejscach. Chciałem ekonomii małego DL i poręczności. No i po dłuższym namyśle, zakupiłem 650 K5, taką jak moja pierwsza, którą wspominałem doskonale.

Obecnego DLa K5 kupiłem u Adama Dukały w Moto-Top w Krakowie pod koniec stycznia. Motocykl mimo 15 lat ma 15 tys km przebiegu (tak, tak, wiem że to niemożliwe). Wróciłem do starszego 650 bo wygodą i ergonomią pasował mi najbardziej, do tego z racji różnych życiowych spraw, po sprzedaży 1000 nie mogłem sobie pozwolić na droższy motocykl.

Tu po zakupie:

Obrazek

A tu stan aktualny, do dziś obrósł nieco w graty i akcesoria pochowane w garażu i dokupione:

Obrazek

Obrazek

W ramach przejażdżki sprzed kwarantanny:

Obrazek

Obrazek

Maszyna jeździ wzorowo. Chyba prowadzi się najlepiej z DLi które posiadałem i czuję się jak u siebie, pierwsze 200km a już buty poprzycierałem :omg: Coś duże spalanie (6L jakoś wyszło) jak na 650 ale to pierwszy zbiornik, dużo krótkich przejażdżek i pracy na postoju, a i skurcze nadgarstka miewałem po przesiadce z litra :lol:

Pozdrawiam i dobrego sezonu!
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

Ja tak tylko zamelduję, że od zakupu w styczniu br. DL650 K5 minęło 5500 zupełnie bezproblemowych kilometrów. Wszystko chodzi tak jak powinno w motocyklu z przebiegiem 20tys., mimo 15 lat wieku. Jest wystarczająco dynamicznie jak potrzeba, i do pracy, i w trasę, niestety niekoniecznie na szutry i jakiś teren (da się, ale nie ma frajdy jak na sprzęcie bardziej enduro - coś za coś, asfaltowe zakręty to przyjemność natomiast), spalanie minimalne 4,8-4,9 przy kręceniu się po Bieszczadach do max 5,8-6 jadąc 140 autostradą. Typowo do 5,5L co jest jak najbardziej OK, w tym roczniku nie spodziewałem się ultra-spalania typu 4.5 jak w AL2.

To chyba jeździmy sobie dalej? :cool:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
MrWaski
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 123
Rejestracja: 16.06.2020, 07:29
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Słocina

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: MrWaski »

Aż się dzisiaj wybrałem do salonu Suzuki. Teraz to dopiero mam dylemat! :niewiem:
Romet R125 vel Debeściak
Suzuki DL650 XAM2 vel Ziutek
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego

Post autor: zimny »

MrWaski pisze:Aż się dzisiaj wybrałem do salonu Suzuki. Teraz to dopiero mam dylemat! :niewiem:
Oj to trudny wybór bbo to są podobne motocykle tylko w teorii. W praktyce dość różne.

Mi czasem brakuje takiego trampkowego klimatu włóczęgi po drogach wszelakich. Powoli, niespiesznie ale po każdej nawierzchni. DLem niby też sie da ale ta maszyna najlepiej czuję się na asfalcie, choćby najbardziej parszywym :)
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości