Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Dzięki Transalpowi nabrałeś doświadczenia i chcesz zrobić następny krok w motocyklowej przygodzie?
Tu znajdziesz kącik poświęcony innym jednośladom.
Awatar użytkownika
zaczekaj
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1198
Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Złotoryja
Kontakt:

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zaczekaj »

zimny pisze:.

A i zabawną historię miałem - jak jeździłem po piachach, szutrach to cały czas było 30-40 do 50km/h, no z raz 55. I myślałem sobie o co chodzi - jadę całkiem szybko a licznik jakoś tak niemrawo pokazuje. Dopiero po zakończonej jeździe zauważyłem że domyślnie licznik...jest w milach :grin: Bo moto z USA było ściągane. Przestawiałem go, ale po wyjęciu aku ostatnio widocznie wrócił do domyślnych ustawień :blush:

Pozdr
zimny
Tak mi się przypomniało jak na Tukanie był prosty szybki szuter i można było trochę poszaleć z prędkością.
No i rozpędzam się drztką. Patrzę, już 50 km/h (a jestem z tych osób co to przed prędkością czują respekt), zaraz 60 a po chwili 75. Wyprzedzam, jedną osobę, zaraz potem drugą i meta.
Ochłonełam, spojrzałam na wyświetlacz a tam kurcze licznik w milach. I ta myśl w głowie.... Kurcze, jestem głupia, leciałam jakieś 120km/h po szutrowej drodze kiedy po asfalcie rzadko kiedy tak jeżdżę.


Wysłane z mojego E6633 przy użyciu Tapatalka
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...

https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze

Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
Awatar użytkownika
makumba
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 638
Rejestracja: 22.08.2013, 21:23
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kraśnik/Lublin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: makumba »

Sory za offf masz może jakieś ciekawe tracki z tego Garmina w stronę Lublina? że się tak zrymowało :roll:
xl650v, drz 400
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

No ja nigdy z prędkością starałem się nie przesadzać - a jak się zdarzyło tak że zawieszenie nie dało rady to poleciałem Tenerą na glebę z ok 60km/h i miałem więcej szczęścia niż rozumu (zbroja Foxa jest super). I prawda jest taka że po prostu prędkość była za duża.

Wychodzi jednak na to, że przy pierwszej, zapoznawczej jeździe WRką jechałem ogólnie szybciej niż Tenerą po całym sezonie raczej intensywnej jazdy. Moją standardową trasę którą na XTZ robiłem w 2,5h obleciałem w 2h nie spinając sie zbytnio.

Co jest zupełnie inaczej - masa motocykla. Przy większych prędkościach na łatach piachu (tak ok. 70-80kmh), w grząskim piachu mam wrażenie że lekkość moto wcale nie pomaga. Rzuca nim dużo bardziej i trzeba go pilnować...muszę się z tym oswoić. Zawieszenie mam bardzo twardo zestrojone. Przyznać muszę że żadne doły, dziury nie robią na tym motocyklu wrażenia - po 320mm skoku i zawiecha Kayaby robi wrażenie.

Natomiast przy nawrotkach, mniejszych prędkościach, trudniejszych i gęstych zakrętach - jest rewelacja :thumbsup: I nie ma chyba takiej piaskownicy z której nie wyjedzie nawet na na pół gazu :smile:

Z racji ograniczeń czasowych, kolejna jazda za tydzień lub dwa :egh: Tym razem pojedziemy na lokalne wydmy lub na wiślane plaże :cool:

Co do Garmina - mam sporo śladów niestety, mój obszar eksploracji to od garwolina w stronę wisły, dęblina itp. Tak 40-50km wokół komina. Tyle mam tu fajnych tras że nie było potrzeby dalej się wypuszczać jeszcze :smile:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

Mało czasu jest na jazde ale wczoraj stuknęło pierwsze 10 mth.

Kilka refleksji:
- jak ona przyspiesza i hamuje... W terenie zerwanie przyczepności samym gazem jest możliwe chyba na każdym biegu,
- podjazdy w kopnym piachu na które kiedyś nawet bym nie myślał że wjadę stały się realne,
- po poprawkach w zawieszeniu łyk każdą dziurę, dołek i itp.
- ciężko nią spokojnie jeździć...choć da się,
- masa ok 120kg zalana to naprawdę inna bajka niż kloce po 180-200kg, inna kontrola, inna swoboda - także jak trzeba nogę spod moto wyciągnąć
- z fabrycznym tłumikiem (wywaliłem akcesoryjnego arrowa) oddawanie mocy jest bardzo żywiołowe ale i całkiem przewidywalne. Bez porównania bardziej cywilizowane niż w kolegi wtryskowej YZ450F.

Wad motocykla jako takiego nie dostrzegam - poza takimi oczywistymi wynikającymi z jego typu i przeznaczenia (koszty, serwis). Dojazd asfaltem to średnia przyjemność, niska masa ma wiele zalet choć cięższe maszyny są stabilniejsze na szybkich szutrowych przelotach. Z tą różnicą że na WRce zacząłem eksplorować inne tereny niż kiedyś.

Aha, trochę wysoka jest. Tego się raczej obejść nie da i się po prostu przyzwyczajam.

Podsumowując - bardzo udana maszyna, może brakuje mi w niej trochę większych możliwości dojazdowych i przelotowych (oliwa, motogodziny - choć WR nie jest zła pod tym względem, bezkomfort). Ale coś za coś - zawsze gdy trzeba jest OGIEŃ

A co dalej? Życie pokaże...


Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
bogdan79
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 436
Rejestracja: 30.03.2011, 17:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: bogdan79 »

ok relacjonujesz.. a co umiesz? na kole przez wioske przelecisz? Czy tylko tak pyrkasz?
Silnik, dwa koła i mina wesoła…
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

bogdan79 pisze:ok relacjonujesz.. a co umiesz? na kole przez wioske przelecisz? Czy tylko tak pyrkasz?
Na szczęście jestem na etapie takim że nic nikomu nie muszę udowadniać :smile: Ale nie, na kole nigdy przez wioski nie przejeżdżam bo nie lubię robić bydła.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
ryszard
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 117
Rejestracja: 25.05.2015, 07:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Tczew

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: ryszard »

Rozmarzyłem się przypomniałem sobie lata szczeniackie jak simsona próbowałem postawić na koło :ok: :wink:
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: Bosman78 »

Zimny to ile za niego.chcsz i kiedy? :grin:
DL650A
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

Bosman78 pisze:Zimny to ile za niego.chcsz i kiedy? :grin:
Właśnie dokupuję do niej bak Acerbisa 13L na dalsze wycieczki offowe :grin: i z każdą godziną lubimy się coraz bardziej :thumbsup:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
bogdan79
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 436
Rejestracja: 30.03.2011, 17:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: bogdan79 »

Zimny, dokupiłeś już sporo. Teraz pokaż te szaleństwo, żeby nie zbaczać z wątku :)
Silnik, dwa koła i mina wesoła…
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

Szaleństwo to ta WR-ka na tle innych którymi jeździłem :smile:

Biorąc pod uwagę że z braku czasu od początku sezonu zrobiłem całe 10mth / 260km to nawet się jeszcze nie zapoznałem dobrze ze sprzętem :egh:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
gracek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 205
Rejestracja: 24.06.2013, 10:55
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Tarczyn

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: gracek »

Fajny sprzęt też rozglądam się za jakąś 450 , musimy umówić się na polatanie bo chętnie przyjrzał bym się z bliska .
w końcu do Garwolina nie tak daleko
TT 900 RP.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

No zapraszam kiedyś - choć prędzej się z nią rozstanę niż zacznę intensywnie jeździć. Od początku sezonu 10 godzin... :sad:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2476
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: tomekpe »

zimny pisze:Szaleństwo to ta WR-ka na tle innych którymi jeździłem :smile:

Biorąc pod uwagę że z braku czasu od początku sezonu zrobiłem całe 10mth / 260km to nawet się jeszcze nie zapoznałem dobrze ze sprzętem :egh:
Powoli idzie pora na nowy motocykl, znaczy się ;)
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

Czekałem na to :smile: Zobaczymy, kurz nieco opadł, czasu nie mam i w sumie to i weny na tyranie (maszyna sporo wymaga od kierownika) - choć sam motocykl jest świetny. Przy czym to bardziej jest tak że ją odstawiłem i czeka na właściwy moment, do sprzedawania chyba jeszcze nie dojrzałem :cool:

Poza tym że jako niedrogie jeździdło na co dzień i do pracy trafił się budżetowy Freewind (czyli silnik DR650SE w cywilnej budzie) i myślę że się sprawdzi (nie tylko dla mnie - także dla ojca dla którego CB250 jest jednak przymałe i nieco za słabe) to ja mam jeden konkretny i niezmienny cel - V-Strom, tyle że z ABS-em, co najmniej po 2008r.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Trochę szaleństwa – Yamaha WR450F

Post autor: zimny »

WR-ce przybył w końcu nowy akumulator Exide. Stary wystarczał na zapłon ale z rozrusznikiem już sobie nie radził - w efekcie czego zawsze i wszędzie paliłem ją z kopyta, ostatni raz chyba na początku maja :omg:

Może w ten weekend coś się podziała w terenie..
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości