Junak 123 turystycznie

Dzięki Transalpowi nabrałeś doświadczenia i chcesz zrobić następny krok w motocyklowej przygodzie?
Tu znajdziesz kącik poświęcony innym jednośladom.
Neo
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 155
Rejestracja: 17.10.2015, 22:20
Mój motocykl: nie mam motocykla

Junak 123 turystycznie

Post autor: Neo »

Z lekką tremą ale ciekaw waszej reakcji przystępuję do prezentacji swojego pojazdu. Najpierw zdjęcie czy wstęp? Może parę zdań wprowadzenia. Znając siebie uprzedzam, mogę się rozpisać, z góry przepraszam.

Nie tak dawno temu wskoczyła mi czwórka z przodu wieku, prawo jazdy kategorii A zrobiłem kilka lat wcześniej, a wybór motocykla został podyktowany m.in. prognozowaną ilością czasu którą mogę w ciągu roku przeznaczyć na jazdę. Jest to mała, wręcz bardzo mała ilość.

Nie lubię i nie chcę jeździć jednośladem po rodzinnym mieście, jak mogę unikam również kręcenia się po centrach dużych miast w czasie swoich wycieczek. Kilka razy próbowałem korzystać z motocykla jako zastępnika komunikacji miejskiej ale typowo miejska jazda jest nie na moje nerwy.

Motocykl jest dla mnie odskocznią, receptą na odzyskanie spokoju, zebranie myśli i sposobem na wyrwanie się z szarości ku nieznanej przygodzie za horyzontem. Co prawda ta podróż za horyzont w moim wykonaniu jest nieco wolniejsza niż wasze ale wcale nie oznacza to mniejszej ilości wrażeń i mniejszego uśmiechu po powrocie do domu.

Przemieszczam się nowym Junakiem, czyli jedną z większych kontrowersji na rodzimym rynku motoryzacyjnym ostatnich lat, a mój wybór padł na model 123.
Jest to motocykl z silnikiem o pojemności 125ccm, czyli zapewne mniejszym niż niektóre kosiarki przy waszych domach;) Złapaliście się już za głowy? Wpisany w dokumenty udźwig to 150kg, czyli biorąc pod uwagę moją skromną osobę (185 cm, szczupły) mieszczę się ładnie w limicie razem z bagażami na dowolnie długą wycieczkę tym pojazdem. Czasem jeździmy z moją towarzyszką na "majówki" pod Łódź, bagaż wówczas z konieczności i rozsądku jest mniejszy :)

Obrazek

Gdy porównacie zdjęcie powyżej z oryginalnym wyglądem tego motocykla, zauważycie trochę rozbieżności. Po pierwszym, zaskakująco intensywnym sezonie spędzonym na kursowaniu między Łodzią i krętymi trasami na południu kraju uznałem, że jeśli dalej mam korzystać z Junaka do celów turystycznych, nie obejdzie się bez kilku usprawnień:
  • * wymieniłem opony na Michelin Pilot Sporty (nie "sport" ale właśnie "sporty");
    * zamówiłem dedykowany stelaż pod sakwy rowerowe Crosso wraz z kufrem u Marcina z expeditioncases.pl; z racji kształtu i układu tłumika podpowiedział sprytne rozwiązanie z narzędziówką pod stelażem i uchwytem na awaryjne paliwo w starym miejscu na tablicę rejestracyjną;
    * założyłem okrągły reflektor aby cokolwiek widzieć w nocy (kiepska fabryczna lampa) oraz dodatkowe LEDy aby widzieć jeszcze więcej na drogach poza asfaltem;
    * Paweł z PJII.com.pl przygotował dla mnie od podstaw rewelacyjną kanapę, aż żal zsiadać;
    * owiewka Puig Touring II miała przede wszystkim osłaniać od deszczu kokpit, a dodatkowo zadziwiająco zmniejszyła ból rąk na dłuższych trasach rozpraszając napór powietrza na tułów;
    * poprzeczka na kierownicę służy jako mocowanie uchwytu na nawigację (Touratech+Garmin) czy mapnika;
    * gniazdko 12V to chyba dzisiaj standard więc też je mam :)
    * podniosłem kierownicę aby uzyskać wygodną pozycję w połączeniu ze zmienioną, podwyższoną kanapą.
Obrazek

Przeprowadzenie tych zmian zaowocowało kilkudniowym wyjazdem na Bornholm w kolejnym sezonie, wycieczką do Szwecji śladami naszej wcześniejszej wyprawy rowerowej oraz wieloma przejazdami bliżej i dalej po Polsce czy wokół Łodzi.

Nie wspomniałem jeszcze o pasji fotograficznej która w kontekście jazdy na motocyklu stała się przeszkodą praktycznie eliminującą mnie z wszelakich wyjazdów innych niż samotne: gdy zobaczę interesujący kadr nic innego nie istnieje, bez postoju się nie obejdzie. Nie spotkałem jeszcze motocyklistów tak często robiących postoje, może tutaj ktoś jeździ podobnie? ;) W czasie gdy zmierzałem na Bornholm, a dokładniej na katamaran z Kołobrzegu do Nexø, podróż z Łodzi zajęła całe dwa dni - tyle było ciekawych miejsc na trasie, że nocleg wypadł gdzieś w połowie tej odległości. Gdyby nie kupione wcześniej bilety na statek, nie jest wykluczone, że dojechałbym po trzech dniach :)

Parametry techniczne Junaka 123 są kompatybilne z moimi preferencjami dotyczącymi sposobu przemieszczania się: staram się korzystać głównie z dróg lokalnych, a nawet biegnących między polami. Unikam jak tylko mogę autostrad, dróg ekspresowych i krajowych po pierwsze ze względu na własne bezpieczeństwo, a po drugie nie chcę stać się symbolem zawalidrogi dla innych uczestników.
Prędkości maksymalne oscylują w granicach 85-90 km/h gdy jadę z bagażem, a przekraczam 98-100 km/h gdy motocykl nie jest obciążony i wiatr nie wieje w twarz :) Są to "rekordy" dla mnie wystarczające w 90% przypadków, przeważnie połykam kolejne kilometry jadąc około 75-80.

Owszem, chciałbym móc przeskoczyć czasem autostradą czy ekspresówką jakiś odcinek z prędkością w okolicach 120-140 km/h ale na chwilę obecną korzystam z takich dróg gdy życie mnie przymusi. W minionym sezonie miałem pomysł aby wymienić silnik na 250ccm, co technicznie jest wykonalne bez specjalnych przeróbek, ale odstraszyli mnie w łódzkim Wydziale Komunikacji zawiłą i niejasną chyba nawet dla nich procedurą legalizacji takiego zabiegu. A na "lewo" nie chcę w to się bawić.

Powoli mija kolejny sezon, niestety na razie zasygnalizowałem go jedynie kilkoma wycieczkami po bliższych i dalszych okolicach Łodzi, być może wyskoczę jeszcze na kilka dni we wrześniu gdzieś na południe Polski ale szanse na to są dość marne. Tym bardziej cieszę się mogąc wieczorami oglądać zdjęcia z waszych wyjazdów i poczytać ich opisy.

Jeszcze odpowiedź na pytanie które na pewno ciśnie się na klawisze: dlaczego nie kupiłem od razu Transalpa? Przecież nie ogranicza mnie ani wiek ani brak prawa jazdy, mogłem brać dowolną maszynę w ramach swoich finansowych możliwości.
Ponieważ nie chciałem spełniać marzenia tylko po to aby stało w garażu. Miałem początkowo taki zamiar ale poszedłem po rozum do głowy i obiecałem sobie, że Honda zagości w moich rękach dopiero gdy będę miał pewność co do większej ilości czasu jaki będziemy mogli spędzić ze sobą w podróży. Na razie jeszcze ten dzień nie nadszedł. Zbieram doświadczenia z motocyklowych wycieczek swoją "pomarańczową strzałą", aby móc wykorzystać w pełni możliwości jakie da mi mocniejszy motocykl gdy przyjdzie na niego czas. W międzyczasie być może skuszę się na wypożyczenie skądś Transalpa aby zrobić małą pętlę i przekonać się czy faktycznie będzie dla mnie odpowiedni.

Mam nadzieję że was za bardzo nie zanudziłem, w miarę możliwości postaram się dorzucać jakieś ciekawe informacje na forum, a gdyby pojawiły się jakieś pytania w tym temacie to chętnie odpowiem w wolnej chwili.

Do zobaczenia gdzieś na trasie!

Obrazek
Awatar użytkownika
Qter
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3396
Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Reguły
Kontakt:

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: Qter »

brawo ty!

trzymaj tak dalej i czekam na więcej - opisz jak znajdziesz chwilę i masz chęć swoje wycieczki te bliższe i dalsze

PZDR

Qter
Geniusz tkwi w prostocie...

we don't cry very hard
Awatar użytkownika
mr bulwa
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 624
Rejestracja: 26.09.2008, 10:44
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Poznań

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: mr bulwa »

Wygląda to jak reklama lub tzw. "artykuł sponsorowany"...
_______________________________________________
Nie ma drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą.
Budda Siddhartha Gautama
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: zimny »

Nie ważne czym się jeździ, ważne aby mieć z tego frajdę i przyjemność. Z przyjemnością poczytamy i obejrzymy relacje także z Twoich wycieczek. Swego czasu jak padła mi Africa Twin w zastępstwie pojechaliśmy z żoną na wyjazd skuterem...i super było :cool:

Patrząc po Twoim stylu, sposobie podróżowania i podejściu - Transalp będzie idealny :wink:

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Neo
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 155
Rejestracja: 17.10.2015, 22:20
Mój motocykl: nie mam motocykla

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: Neo »

mr bulwa pisze:Wygląda to jak reklama lub tzw. "artykuł sponsorowany"...
Przepraszam. Przez wiele lat prowadziłem działalność twórczą online czyli prowadziłem bloga, pewnie nieświadomie napisałem to w tonacji reklamy.... Jeśli już coś reklamuję, to zdecydowanie polecam firmy które zrobiły dla mnie kanapę i stelaż. Z racji nietypowego motocykla nie miałem szans na dopasowanie czegoś z rzeczy obecnych na rynku. Uroki chodzenia pod prąd, raczej nikt nie traktuje poważnie faceta chcącego przystosować motocykl 125ccm do turystyki dalszej niż wokół komina, a w obu miejscach zostałem potraktowany jak właściciel Transalpa czyli ze stuprocentowym profesjonalizmem :)

Postaram się kolejne wpisy tworzyć mniej reklamowe, chociaż w kolejnych miałem zamiar opisać namioty Redverz Atacama lub MSR Hubba Hubba które towarzyszą mi w czasie motocyklowych, samochodowych i górskich eskapad. Aby nie drażnić najpierw napiszę coś mniej "sponsorowanego". :) Tego co wyżej już nie będę zmieniał.

Mogę dopisać na przykład co nieco o wadach tego motocykla :>
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: Bosman78 »

Mam nadzieję,.że to.lepsza konstrukcja niz romet z125? Którego mialem nieprzyjemnosc posiadać....to byla totalna porażka,.zastanawiam sie jak cos takiego w ogole bylo w stanie dostać homologacje :thumbsdown:
DL650A
Awatar użytkownika
Artek
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2512
Rejestracja: 09.10.2011, 16:33
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: ZMY

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: Artek »

Jedno jest pewne, ciężko Ci będzie nas zarazić do Twojej pomarańczy :boks: Co do prędkości przez Ciebie osiąganych, to wierz lub nie ale takie właśnie lubię, gdy się nigdzie nie spieszę. Jest czas aby oczy zobaczyły okolicę a nie tylko tunel pól, lasów i miejscowości. Mamy tu na forum kolegę, który zwiedza okolicę i foci tak, że ślinka cieknie (też prowadzi bloga: mototrud). Po przyjrzeniu się wyposażeniu Twego moto mam tylko pytanie o tylą lampę, bo wydaje mi się,że zmiana rejestracji nieco ją przysłania... Natomiast co do stelaży i narzędziówki to zazdraszczam. Pisz i foty wstawiaj. :thumbsup:
Dominator.
Awatar użytkownika
grad74
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2704
Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Siechnice

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: grad74 »

A mi takie małolitrazowe moto też się podobają. Jeszcze jak miałem do dyspozycji skuter chińczyka 125 ccm to uwielbiałem na nim jeździc. Nie pierdzieliłem się z ubieraniem jak na duże moto, zakładałem jakieś tam dżinsy kurtkę kask i rękawice (nie wsiąde na moto bez rękawic!, prędzej bez kasku :tongue: ) i sobie na nim czasem gdzieś tam wokoło komina jeździłem. Wprawdzie było to nie dalej niż 100 km od domu, ale banan z takiej jazdy na twarzy był zawsze :). Teraz właśnie takiego lekkiego pierdzipęda mi czasem brak. A z takich moto 125 ccm co to nie są kibelkami bardzo podoba mi się junak 125 ADV. A moje drugie pozytywne odczucie że gość co ma raptem 3 posty i "świeci się na brązowo" pisze takie ciekawe kawałki dość. :thumbsup:
Ostatnio zmieniony 17.08.2016, 23:37 przez grad74, łącznie zmieniany 1 raz.
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).

Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Adampio
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 1947
Rejestracja: 21.10.2012, 17:32
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Warszawa-Środmieście

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: Adampio »

Co do prędkości to niczym się specjalnie nie wyróżniasz, jak masz coś widzieć i zapamiętać to szybciej się nie da.
Trampek dla mnie ma dwie cechy bezkonkurencyjne: zawieszenie i niepsujność. Ponieważ podrostkiem będąc uprawiałrm turystykę (po 500 km dziennie) Jawką Mustangiem, Junak też się nada więc gratuluję i pozdrawiam
Awatar użytkownika
Bosman78
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 640
Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wa-wa Mokotow

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: Bosman78 »

125 sa sympatyczne, aczkolwiek w tej pojemność wybrałbym raczej skuter lub crossa. Duża pojemność wcale nie oznacza szybkiego dzidowania, po prostu milej jest pyrkac 100km/h trampkiem niż 125, gdzie silnik powoli zbiera sie do opuszczenia ramy :thumbsup:
DL650A
Awatar użytkownika
markom13
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 198
Rejestracja: 04.10.2015, 00:17
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Mazury -> UK

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: markom13 »

Artek pisze:Jedno jest pewne, ciężko Ci będzie nas zarazić do Twojej pomarańczy :boks: Co do prędkości przez Ciebie osiąganych, to wierz lub nie ale takie właśnie lubię, gdy się nigdzie nie spieszę. Jest czas aby oczy zobaczyły okolicę a nie tylko tunel pól, lasów i miejscowości. Mamy tu na forum kolegę, który zwiedza okolicę i foci tak, że ślinka cieknie (też prowadzi bloga: mototrud). Po przyjrzeniu się wyposażeniu Twego moto mam tylko pytanie o tylą lampę, bo wydaje mi się,że zmiana rejestracji nieco ją przysłania... Natomiast co do stelaży i narzędziówki to zazdraszczam. Pisz i foty wstawiaj. :thumbsup:
Wyjales mi to z ust :mouthshut: (ale zaraz koledzy zaczna zartowac hehe)

Artek ,tez zwrocilem na to uwage. Mam wrazenie ,ze na jednej fotce widac koncowke dodatkowej lampy LEDowej nad tablica rej. Moze jednak wlasciciel nam pokaze ,bo jakby nie patrzec "Junak wypasiony jest" :grin: .Mozna by go w folderach reklamowych pokazywac. Mam nadzieje,ze jednak koledze nie bedzie sie psul jak reszta ,niestety,chinczykow.
Neo
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 155
Rejestracja: 17.10.2015, 22:20
Mój motocykl: nie mam motocykla

Re: Junak 123 turystycznie

Post autor: Neo »

Dzięki za miłe przywitanie, postaram się odwdzięczyć wysoką jakością wpisów :)
Artek pisze:Jedno jest pewne, ciężko Ci będzie nas zarazić do Twojej pomarańczy
Gdyby mi się udało, zostałbym nominowany do Nobla z marketingu z wygraną w kieszeni ;)
grad74 pisze:Nie pierdzieliłem się z ubieraniem jak na duże moto, zakładałem jakieś tam dżinsy kurtkę kask i rękawice (nie wsiąde na moto bez rękawic!, prędzej bez kasku :tongue: ) i sobie na nim czasem gdzieś tam wokoło komina jeździłem.(...)
Ooo nie, ja zawsze, dosłownie zawsze zakładam pełen strój. Obiecałem bliskim że zrobię wszystko aby zminimalizować skutki potencjalnego wypadku, wystarczająco się denerwowali na wieść o zakupie jednośladu. Teraz jest już nerwów mniej, przekonali się że nie mam szalonych pomysłów, no może poza samym faktem jazdy turystycznie na 125ccm ;)
markom13 pisze:
Artek pisze:Po przyjrzeniu się wyposażeniu Twego moto mam tylko pytanie o tylą lampę, bo wydaje mi się,że zmiana rejestracji nieco ją przysłania...
Artek, tez zwrocilem na to uwage. Mam wrazenie ,ze na jednej fotce widac koncowke dodatkowej lampy LEDowej nad tablica rej. (...) Mam nadzieje,ze jednak koledze nie bedzie sie psul jak reszta ,niestety,chinczykow.
Punkty za spostrzegawczość! Lampa jest dokładnie tam gdzie ją wypatrzyłeś. Kierunkowskazy i tylna lampa są świetnie widoczne dla jadących za mną, bez tego pierwszy z brzegu patrol zapewne zechciałby ze mną pogadać. Tablica ma podświetlenie z góry białym światłem więc jestem w 100% w zgodzie z przepisami :) Trochę gorzej z przodu - dwa doświetlające reflektory to LEDy bazujące na diodach Cree. Bardzo mocne ale bez homologacji (dokładnie takie są tutaj pokazane jeśli kogoś to interesuje). Łudzę się, że w razie kontroli jakoś przekonam policjantów że to tylko dodatkowe oświetlenie na rajdy po polnych drogach. W najgorszym razie będzie trzeba je zdemontować.

Również mam nadzieję na bezproblemową jazdę, jak dotąd motocykl nie zrobił mi żadnej niespodzianki. Za namową mechanika dość szybko wymieniłem świecę na NGK, łańcuch na mocniejszy i to w zasadzie tyle od strony napędu. Leję paliwo, jak się przypomni to i olej wymienię. To jest jeden z lepiej ocenianych modeli na rynku azjatyckim - rzecz jasna nie funkcjonuje tam jako Junak. Chwalony jest za bezproblemowy silnik i dobrą wytrzymałość. Taki trochę osiołek do prac ciężkich. Kto widział na żywo lub w Internecie filmy z azjatyckich ulic, z pewnością zwrócił uwagę na to jak nonszalancko podchodzi się do kwestii limitów obciążeń tego typu motocykli. Uznałem, że skro oni mogą wyżywić rodzinę nieraz wożąc cały sklep na takim motocyklu, tudzież większość członków familii zabierać jednocześnie na siedzenie, to teoretycznie taki pojazd nie powinien bardziej psuć się wożąc jedynie mnie i średnio duży bagaż :)

Z forum chińskich jednośladów sygnowanych u nas logo Junaka wiem, że awaryjność wsród oferowanych modeli i owszem występuje ale nie są to kosztowne kwestie, bardziej irytujące i często wynikające z kiepskiej obsługi w firmach kontaktujących się bezpośrednio z klientem. Odbierając Junaka najlepiej dać go komuś zaufanemu do sprawdzenia czy wszystko dokręcone i podłączone prawidłowo. Rzecz jasna takich rzeczy nie powinno być ale są i trudno z tym polemizować. Nie będę tutaj darł koszuli i próbował udowadniać, że mój czy jakikolwiek inny "chińczyk" prezentuje sobą klasę Hondy, to nie ma sensu. Zwracam jedynie uwagę na fakt, że azjatyckie firmy są w stanie wyprodukować niemal wszystko w jakości jaką zamówi u nich klient płacąc odpowiednią stawkę. I to zamawiający decyduje jaki chce dostać produkt. Skoro Almot (właściciel logo Junaka) zechciał zarobić pieniądze w Polsce, to nie za bardzo mógł zaoferować pojazdów w cenach zbliżonych do "rasowych" motocykli obecnych w salonach. Kto by to kupił? Sprawdza się stara prawda: Tanio-Szybko-Dobrze: wybierz dwa.

Jeden z szefów Almotu w wywiadzie stwierdził, że bardzo chętnie podejmą temat produkcji motocykli w Polsce ale aby taki biznes miał szansę powodzenia (czyli w praktyce dałby zarobić inwestorowi po sensownym czasie), sprzedaż musiałaby osiągnąć okolice 10000 maszyn rocznie, co jest ilością większą niż rejestracje wszystkich nowych motocykli w obecnych latach. Biznes nie rządzi się sentymetami, raczej nie spodziewam się osiągnięcia w najbliższych latach takich poziomów, chociaż z roku na rok zimy w Polsce coraz mniej... Ale chyba znów popłynąłem po klawiaturze... Pora do brzegu.
Bosman78 pisze:Duża pojemność wcale nie oznacza szybkiego dzidowania, po prostu milej jest pyrkac 100km/h trampkiem niż 125, gdzie silnik powoli zbiera sie do opuszczenia ramy
Nie zaprzeczę, jednak jak się nie ma co się lubi... Staram się nie cisnąć mojego rumaka do poziomu "silnik mówi pa pa". Może czasem, jak na ekspresówce okoliczności sprzyjają, to zaszaleję sobie i jakiegoś TIRa wyprzedzę odpowiednio planując ten ruch na przestrzeni kilometra czy dwóch ;) Byle z górki i wiatr nie wiał ;)


Obrazek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości