Bugi pisze:Szydera by byla gdybys ja jakos nazwal...jakas Sofia czy cus
P.s.
Tez mialem w tym dziale zalozyc swoj watek...ale szydery nie zniose
P.s2
Mirku
Nie dam się pijakom z Krakofa Wstawiaj wstawiaj to popodziwiamy Twoją Dziką Świnie
Qtrze - podoba mnie się propozycja Leo - Flądra Qtra - to brzmi dumnie! Nawet jak na lemonkowy motorower
A to teraz rozumiem dlaczego chciales mnie zabrac na jade. Jakbys jechal trampkiem to jeszcze mialem jakies szanse. Teraz to juz bedziesz ryl jak dzik i nie ma szans z toba normalnie pojezdzic
Nie ma sensu porównywać do Trampka, ale czy nie odczuwasz braku elastyczności silnika ?
Po płaskim to na pewno lata fajnie, ale jak w terenie, szczególnie przy jakiś podjazdach z nie wielką prędkością ?
toper pisze:Nie ma sensu porównywać do Trampka, ale czy nie odczuwasz braku elastyczności silnika ?
Po płaskim to na pewno lata fajnie, ale jak w terenie, szczególnie przy jakiś podjazdach z nie wielką prędkością ?
Hej,
Mam założone "crossowe" przełożenia więc biegi krótkie ale mocy sporo - na asfalcie bardzo szybko przerzucam z 1 na 5 ("komfortowa" prędkość podróżna obecnie to 90km/h) a w terenie - na polnych drogach głównie jeżdżę na 3 lub 4 biegu lub wyżej. Jakoś nie odczułem zmęczenia zwiększona częstotliwością zmian biegów - owszem tam gdzie na trampku jechałem długo na 2 lub 3 to tu mogę zmienić bieg kilkukrotnie w zależności od potrzeb. Co do podjazdów to nie wiem - na Mazowszu płasko mamy i nie mam gdzie przetestować - a lokalne górki za krótkie do takich testów... Chyba trzeba na Ukrainę na testy jechać. Ogólnie mam wrażenie takie, że tam gdzie trampkiem jechałem z prędkością X to tu mogę 2X - większość trudniejszych odcinków przelatuję górą i nadrabiam technikę prędkością. Na razie zrobiłem około 300 km więc moje wrażenia zjazdy na pewno nie są obiektywne ale latanie bocznymi drogami jest na zupełnie innym poziomie niż trampiszonem - nie piszę o prędkości tylko o lekkości pokonywania przeszkód i słowo gaz nabiera tu trochę innego znaczenia. Podoba mi się!
toper pisze:Oj dana, dana, dana... reszta ekipy na podjazd nie zdecydowana ?!
Mogę powiedzieć za siebie - licząc trampka, poupadkowe błoto miedzy gmolami a plastikami, oraz własne bebechy pełne jeszcze po świątecznym obżarstwie, mój zestaw ważył jakieś 300kg i ledwo podjeżdżał pod wyasfaltowane wiadukty, o takiej gorce nie wspominając;)
O, miejscowka faktycznie zacna. Jak popada robi sie zajebiscie - glina
Znam super dojazd od siebie, niestety jeszcze przez 11 miesiecy mam zakaz jazdy w tej okolicy - zaliczylem spotkanie z panem lesniczym...
Jeszcze raz gratuluje sprzetu!
Kolor stroju przeciwdeszczowego od dawna zapowiadal marke
Czołem,
Dzięki za namiar. Mam pytanie czy te piachy/tor co widać na mapsach są "ogólno-dostępne" czy trzeba się liczyć z tym, że p. leśniczy lub ktoś inny nas pogoni?
Czasem jeździmy w tamtych okolicach ale od strony strzelnicy jadąc nad Pilicę...