Wilq - dla mnie wszystko, co waży powyżej 220 kg to stanowczo nie jest terenowe. Wcale nie jest tak, że da się unieść jak afrę. Zdarzyło mi się leżeć pod xtz w takiej pozycji, że nie byłem w stanie się podnieść. Ba! Mirek opisuje glebę na 160 kg, że też nie dawał rady. Jeżeli planujesz teren - nie klocem. Lekkim motocyklem spokojnie pojedziesz daleką trasę, a terenie powalczysz.
XTZ. Słabością jest regler. Podmiana na nowy, przelutowanie na sztywno kostek załatwi sprawę. I wziąłbym zapasowy. Teoretycznie XTZ ma dłuższe interwały serwisowe. Zawory co 48 000. Ale... zupełnie bym się do tego nie przywiązywał. Trzeba robić często przy motocyklu sprzed 20-30 lat. Miniusem zaworów są płytki. Robienie w garażu w trasie (zależy, jak długi wyjazd planujesz) jest zatem praktycznie niemożliwe. Plusem i minusem zarazem jest olej. Tam jest sucha miska olejowa. Plus to chłodzenie i ochrona przy wywrotce. Minusem jest bardzo duża ilość oleju na zmianę. Jeżeli będziesz jeździł w trasie, gdzie jest łatwy dostęp do oleju (na moje oko 99% tras) to minus nie istnieje. Chłodzenie jest niebagatelną sprawą. Tam, gdzie hądom się włączały wiatraki ja miałem ciszę.
Minus to dostęp do psprzętu. Jest dobry macher , ale w Rumunii. Nie kosztuje majątku, ale jeżeli XTZ nie ma rumuńskich rur, to bym zmieniał. Albo podeślij fotli gmoli głównie to CI powiem, czy czeka Cię wymiana.
Jakieś mniejsze minusy to dostęp do tylnej pompy hamlucowej jest z dupy. Regulacji prawie nie ma. Ciężko się prostuje dźwignię hamulca po glebie.
Minusem są dwa filtry powietrza z debilnym dostępem.
Tutaj nieco opisu, co zrobiłem:
http://www.forum.transalpclub.pl/viewto ... tz#p308050
Szkoda, że nie wziąłeś Browarowej/mojej. Cukierek mechaniczny. Robiłem ją pod długi wyjazd, a Browar dopieścił piec. A poszła za rozsądne pieniądze. Jakby co - dzwoń.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.