Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Dzięki Transalpowi nabrałeś doświadczenia i chcesz zrobić następny krok w motocyklowej przygodzie?
Tu znajdziesz kącik poświęcony innym jednośladom.
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5506
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: wojtekk »

Jak w temacie. Temat ST powoli przechodzi do przeszłości. Bardzo zacny to był motocykl. Ale czas na zmiany. Tu niedługo się pojawi na zdjęciach i co nieco opiszę jak się jeździ o jakieś 80 kg lżejszym motocyklem, którego osiągi dorównują 65 kg cięższym motocyklom spod marki Pana Hądy ;)

Pojawia się - Suzuki Dr 650 SE. W kolorze disco ;)
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
Awatar użytkownika
MADRAFi
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1382
Rejestracja: 27.07.2011, 19:06
Mój motocykl: BMW GS
Lokalizacja: Warszawa (Ursus)

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: MADRAFi »

Szturm 1 cylindrowcow trwa dalej :)
mirkoslawski
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2267
Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kielce

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: mirkoslawski »

Czekamy na zdjęcia laluni :grin: GRATULACJE :thumbsup:
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5506
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: wojtekk »

MADRAFi pisze:Szturm 1 cylindrowcow trwa dalej :)
Robimy pod-sekcję? ;)
mirkoslawski pisze:Czekamy na zdjęcia laluni :grin: GRATULACJE :thumbsup:

Prosz….
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
mirkoslawski
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2267
Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kielce

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: mirkoslawski »

Ale lalaa :omg: Pikna!teraz tylko flaszkę musisz postawić i będzie wsio :grin:
Awatar użytkownika
browar
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 371
Rejestracja: 04.08.2013, 21:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Pruszków

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: browar »

Jak będziecie zakładać pod-sekcję to proszę i mnie zapisać :smile:
W garażu już stoi od kilku miesięcy DR 650 RS,a niedługo przybędzie R-ka,sprzęt dla amatorów odpalania z kopa :smile:
W porównaniu z Trampkiem moc niewiele mniejsza,różnica prawie nieodczuwalna,ale sporo mniejsza masa da się odczuć.I prostota wpadająca w prymitywizm :thumbsup:
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2910
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: zimny »

Gratuluję Wojtek, piękna maszynka :smile:

Ja idę podobną drogą, tylko na razie wyposażyłem się w szosowy sprzęt a z czasem mam nadzieję że przybędzie DR-ka, ale mimo że 650 jest fajna to choruję na DR750/800. Kumple mają i jest to jeden z najbardziej bezkompromisowych i charakternych motocykli jakie znam.

Ale Twoja deera fajna jest :thumbsup: I teraz poczujesz co to znaczy swoboda na szatrach :smile:

Pozdrawiam
Zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
browar
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 371
Rejestracja: 04.08.2013, 21:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Pruszków

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: browar »

To i ja się pochwalę :smile:
Obrazek
Awatar użytkownika
wilczek
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1831
Rejestracja: 05.03.2012, 13:45
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: wilczek »

Wojtek , gratulacje :) zachodzę tylko w głowę co poprzedni user miał na mysli, ubierając takie gumki, do takiego rumaka ;)
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5506
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: wojtekk »

browar pisze: W garażu już stoi od kilku miesięcy DR 650 RS,a niedługo przybędzie R-ka,sprzęt dla amatorów odpalania z kopa :smile:
O! Brawo. Dlaczego ten model akurat? Który to rocznik?
browar pisze: W porównaniu z Trampkiem moc niewiele mniejsza,różnica prawie nieodczuwalna,ale sporo mniejsza masa da się odczuć.I prostota wpadająca w prymitywizm :thumbsup:
Właśnie tego prymitywizmu chcę poznać ;) ST zrobiłem na tip-top ucząc się jej kilka lat. Teraz chcę spróbować tej "surowej prostoty". Motocykl tak oszczędny, minimalistyczny, że nawet panel kontrolek jest śmieszny ;) Został mi ten model polecony jako "idioto odporny". Może więc i ja dam radę? ;) Na początek pójdzie poznanie sprzęta, potem wymiana części eksploatacyjnych, jak kasa pozwoli to wymiana zawieszenie na oryginał (ale nowszy). I potem kilka przeróbek pod siebie. Czyli krótko mówiąc to samo co przy ST teraz zrobię przy DR. Zobaczymy jak szybko

wilczek pisze:Wojtek , gratulacje :) zachodzę tylko w głowę co poprzedni user miał na mysli, ubierając takie gumki, do takiego rumaka ;)
Wybór ten mnie bardzo cieszył (że sprzęt mógł widzieć mniej terenu) :) Choć ja ten trend zamierzam zmienić: i jeżeli chodzi o gumki i jeżeli chodzi o "widzenie" ;)

zimny pisze:Gratuluję Wojtek, piękna maszynka :smile:

Ja idę podobną drogą, tylko na razie wyposażyłem się w szosowy sprzęt a z czasem mam nadzieję że przybędzie DR-ka, ale mimo że 650 jest fajna to choruję na DR750/800. Kumple mają i jest to jeden z najbardziej bezkompromisowych i charakternych motocykli jakie znam.

Ale Twoja deera fajna jest :thumbsup: I teraz poczujesz co to znaczy swoboda na szatrach :smile:

Pozdrawiam
Zimny
A dziękuję :)

BIG też mnie fascynował. NIe zdecydowałem się z kilku powodów: waga, niepotrzebna chyba mi moc, gorsze właściwości serwisowe, plastiki. Ale musze przyznać, że BIG ma niesamowity design i fantazję projektantów. Czekam więc na Twój projekt w tym temacie ;)
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
Awatar użytkownika
browar
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 371
Rejestracja: 04.08.2013, 21:38
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Pruszków

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: browar »

Moja DR to już leciwy pojazd-1994 rok,chciałem spróbować singla i akurat ten egzemplarz kupiłem od kogoś,kogo znam i miałem pewność,że nie był katowany.Przy zakupie miał coś 38 tys km nalotu,wyglądało to na realne.Stan naprawdę przyzwoity,poza małym obtarciem plastików wszystko oryginał,bez druciarsko-silikonowych patentów.
R-ka,która zawita niedługo w moje progi to rocznik '92,widać na niej upływ czasu,ale silnik po remoncie.Obejrzałem już sporo tych maszyn i akurat praca tego egzemplarza to poezja-żadnych ubocznych dźwięków.A wygląd nie ma wpływu na pracę silnika :lol: To już naprawdę sprzęt minimalistyczny,jak się na niego patrzy to tam nic nie ma :lol: Tylko kopać się trzeba nauczyć :smile:
Co do odporności na idiotyzm to prawda,z zastrzeżeniem,że trzeba dbać o poziom oleju(przy jeździe ze zbyt niskim padają głowice,droga rzecz).Trochę upierdliwe jest napinanie łańcuszka od balanserów,trzeba ściągać lewy dekiel.Starsze roczniki miały jeszcze taką śmieszną rurkę w bloku silnika,która natryskiwała olej na dno tłoka i która lubiła być przecierana przez zbyt luźny łańcuch rozrządu,co powodowało spadek ciśnienia w układzie smarowania i wiadome skutki.
Sama jazda wymaga trochę przyzwyczajenia do ciągłego używania skrzyni biegów,poniżej 3500 tys obr/min nie ma czego szukać,a zakres użytecznych obrotów jest sporo mniejszy niż w Trampku.
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: ArturS »

Nooo... dobry kierunek :thumbsup:
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
Qter
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3396
Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Reguły
Kontakt:

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: Qter »

no...

pogratulować!

o takiej DR-ce też myślałem.... i może nawet wciąż myślę?

PZDR

Qter
Geniusz tkwi w prostocie...

we don't cry very hard
Awatar użytkownika
Neno
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2484
Rejestracja: 15.03.2010, 18:37
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zambrów

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: Neno »

Gratulacje. Czekam już opowieści i porównań !
Awatar użytkownika
tupek
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 122
Rejestracja: 24.08.2011, 12:51
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: tupek »

gratulacje!
super kolor ramy! :)
...bo mam taki sam :D
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: ArturS »

:grin:


to jest the best :ok:
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
mallory
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 133
Rejestracja: 27.09.2013, 09:05
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: mallory »

Awatar użytkownika
zaczekaj
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1198
Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Złotoryja
Kontakt:

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: zaczekaj »

Gratuluję.
Drka to jest taki motocykl, który chciałam zawsze mieć a jakos tak wychodziło, że kupowałam coś innego, np xt 600.
Jeszcze Dominatora chciałam mieć.
Podejrzewam, że kiedyś dr 650 stanie w moim garażu :)
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...

https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze

Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5506
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: wojtekk »

Z DRką to taka kręta droga.

Pewien czas temu, miałem okazję ją kilka razy oglądać. Ba - nawet jechać. Pomyślałem sobie, że to kompletnie aseksualny motocykl (bez jaj, tudzież sex appealu), który nie ma osiągów, na którym jeżeli jeżdżą faceci, to pewnie ci faceci to wiejscy dostawcy pizzy dzierżonej w wyświechtanej siatce foliowej MediaMarkt wiszącej na kierownicy (wiejscy, bo wiele dziur po drodze więc i ęduro), którzy weekendami dorabiają sobie graniem po weselach (po 1 w nocy jako zmiennicy, bo towarzystwo tak nachlane, że jest w stanie zdzierżyć DJ vel Zygacza Płyt o dumnym pseudonimie artystycznym: Disco Dostarczyciel Pizzy Ęduro Hit, który to pseudonim znają wszystkie ciecie od zamykania bram w remizach bo jego trzeba wyrzucać na końcu; a imię jego w skrócie to dumne Zygacz Płyt DDPĘH możliwe do wymówienia tylko i wyłącznie po wypiciu duszkiem szklanki bimbru o równie wdzięcznej nazwie: Wilgoć Wąwozu, pochodzącego z okolic Kazimierza…. tego nad Wisłą i ciekawe jak jeszcze uda mi się ciągnąć to zdanie bez końca, czym mam nadzieję pobić rekord Driverda).

Jak zobaczyłem to konkretne moto, to sobie pomyślałem: jakie piękne disco. Klasyka!. Już słysząłem beat Abby, widziałem szerokie cekinowe spodnie, kręcącą się kulę pod sufitem, obcasy w kozaczkach żętelmenów i oczami wyobraźni widziałem kudły na klatach tych łysawych kolesi (co koszule mają zapięte pod szyję, czyli na wysokości pępka na szczycie wielkiego bebzona będącego turbosprężarką dla młota pneumatycznego zlokalizowanego poniżej). Kobiety w tapirowanym afro w szeleszczących dresach i obwieszone złotem, kolczykami po pachy. Czuję ten styl. Mam już auto w tym stylu (piękne kalkomanie a'la "dyskotekowy rzyg") prawie o tej samej metryce, ale stylizacji z poprzedniej epotki… Trzeba poszerzyć stajnię disco zatem - tak sobie pomyślałem. Właśnie tak. Ja też będę Zygaczem Płyt!

No to jak zdarzyło mi się tyle pomyśleć, to chybcikiem zanabyłem drogą kupna i opisałem te kilka chwil bym pamiętał dlaczego to zrobiłem :D

Zebrawszy te wszystkie przemyślenia motocykl nosi dumne imię nadane przez drugiego tatę… chrzestnego…. (mirskolawskiego), gdyż był przy narodzinach… tej idei oczywiście…. no wiecie o co chodzi… no tentegotam: "DiscoPizza Bike".
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
mirkoslawski
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2267
Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kielce

Re: Doktoryzacja czyli przesiadka z pianina na DR 650

Post autor: mirkoslawski »

wojtekk pisze:Z DRką to taka kręta droga.

Pewien czas temu, miałem okazję ją kilka razy oglądać. Ba - nawet jechać. Pomyślałem sobie, że to kompletnie aseksualny motocykl (bez jaj, tudzież sex appealu), który nie ma osiągów, na którym jeżeli jeżdżą faceci, to pewnie ci faceci to wiejscy dostawcy pizzy dzierżonej w wyświechtanej siatce foliowej MediaMarkt wiszącej na kierownicy (wiejscy, bo wiele dziur po drodze więc i ęduro), którzy weekendami dorabiają sobie graniem po weselach (po 1 w nocy jako zmiennicy, bo towarzystwo tak nachlane, że jest w stanie zdzierżyć DJ vel Zygacza Płyt o dumnym pseudonimie artystycznym: Disco Dostarczyciel Pizzy Ęduro Hit, który to pseudonim znają wszystkie ciecie od zamykania bram w remizach bo jego trzeba wyrzucać na końcu; a imię jego w skrócie to dumne Zygacz Płyt DDPĘH możliwe do wymówienia tylko i wyłącznie po wypiciu duszkiem szklanki bimbru o równie wdzięcznej nazwie: Wilgoć Wąwozu, pochodzącego z okolic Kazimierza…. tego nad Wisłą i ciekawe jak jeszcze uda mi się ciągnąć to zdanie bez końca, czym mam nadzieję pobić rekord Driverda).

Jak zobaczyłem to konkretne moto, to sobie pomyślałem: jakie piękne disco. Klasyka!. Już słysząłem beat Abby, widziałem szerokie cekinowe spodnie, kręcącą się kulę pod sufitem, obcasy w kozaczkach żętelmenów i oczami wyobraźni widziałem kudły na klatach tych łysawych kolesi (co koszule mają zapięte pod szyję, czyli na wysokości pępka na szczycie wielkiego bebzona będącego turbosprężarką dla młota pneumatycznego zlokalizowanego poniżej). Kobiety w tapirowanym afro w szeleszczących dresach i obwieszone złotem, kolczykami po pachy. Czuję ten styl. Mam już auto w tym stylu (piękne kalkomanie a'la "dyskotekowy rzyg") prawie o tej samej metryce, ale stylizacji z poprzedniej epotki… Trzeba poszerzyć stajnię disco zatem - tak sobie pomyślałem. Właśnie tak. Ja też będę Zygaczem Płyt!

No to jak zdarzyło mi się tyle pomyśleć, to chybcikiem zanabyłem drogą kupna i opisałem te kilka chwil bym pamiętał dlaczego to zrobiłem :D

Zebrawszy te wszystkie przemyślenia motocykl nosi dumne imię nadane przez drugiego tatę… chrzestnego…. (mirskolawskiego), gdyż był przy narodzinach… tej idei oczywiście…. no wiecie o co chodzi… no tentegotam: "DiscoPizza Bike".
No masz talent do pisania - się nie dziwię, że w gazetach Cię cytują :grin: :thumbsup:

Na DR'ce "chwilę jechałem", w sensie jechaliśmy...razem...właściwie to w trójkę...FAJNIE było :grin: :whip:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości