BMW GS1100 - lifting?
- ryve
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 297
- Rejestracja: 17.10.2010, 22:45
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: BMW GS1100 - lifting?
Baran - daj tylko znać kiedy
Mój trochę szarpie na niskich obrotach, więc może być lekko niemiarodajny. Da się to pewnie podregulować, ale dopiero zaczynam to robić, więc jest lepiej, niż było jeszcze chwilę temu, ale jeszcze nie idealnie.
Generalnie ta maszyna mi bardzo pasuje. Jest inna, niż Transalp pod bardzo wieloma względami i… wymaga trochę przyzwyczajenia i nabrania innych nawyków. I nie chodzi mi tylko o germańskie włączanie kierunkowskazów. Po paru uślizgach tylnego koła (mam wersję fabrycznie pozbawioną ABS'u) nabrałem rispektu do hamulca i posługuję się nim z większym wyczuciem. Dużo delikatniej też operuję manetką bo moto wyznaje zasadę "kierownik szarpie? to i ja szarpnę!". Porównując do Trampka mam wrażenie, że jadę na Tygrysie (czyt. niemieckim czołgu) - czuć pod siedzeniem dużo bardzo solidnych a wręcz niezniszczalnych ale za to lekko topornych (ale jakże sprawnych!) mechanizmów, przekładni itp itd. Jest wyraźnie mocniejszy, ale o dziwo jeżdżę nim wolniej/spokojniej niż trampiszonem. Nie licząc przelotów autostradowych bo tu Trampkiem utrzymywałem do 140km/h walcząc z turbulencjami i o ile zaaplikowałem sobie stopery do uszu, a na gieesie dużo bardziej komfortowo się czuję utrzymując o 20km/h więcej. Niemiec tak nie męczy i jest duuużo bardziej stabilny od Japończyka przy tych prędkościach no i Japończykiem nie dało się już za bardzo przyspieszyć, a Niemcem i owszem.
Z dobrodziejstwem inwentarza mam wskaźnik zapiętego biegu, dwustopniowe grzane manetki (w zupełności wystarcza taka regulacja), światła awaryjne (w Trampku planowałem dorabiać), nawet zegarek (nigdy nie potrzebowałem, ale jak już mam, to doceniam). Olejarki nie muszę konstruować. Kufry pancerne a mocowania bardzo fajnie przemyślane. Z rzeczy, które mi się spodobały, to wygoda serwisu - do wymiany świec i synchronizacji przepustnic nie muszę nic z moto demontować - wszystko jest na wierzchu (a do regulacji zaworów trzeba odkręcić po 4 śruby per pokrywa). Do wymiany filtra powietrza wystarczy zdemontować siedzenie zamykane na kluczyk od stacyjki i odkręcić dwie śruby pokrywy filtra. Sprawdzanie oleju przez przezroczyste okienko, wlew oleju wygodnie dostępny.
Choć z drugiej strony, trzeba się zaopatrzyć w kilka dedykowanych narzędzi bo bez nich ani rusz a z poważniejszą robotą i tak trzeba będzie lecieć do serwisu. W Trampku sprzęgło wymieniałem własnoręcznie, w gieesie… zapomnij, że w ogóle o tym choćby pomyślę
Edit: 1100 jest mniejszy i lżejszy od 1150, ale porównując do 1200 już nie mam co do tego pewności. 1200 od 1100 jest bardziej dynamiczne (czuć wyraźną różnicę), śjakieś takie miększe (kultura pracy) i ma po zastosowaniu akcesoryjnej szyby dużo lepszą ochronę przed wiatrem. 1200 od 1100 jest też… lekko licząc 2 razy droższy
A na koniec anegdotka - historia prawdziwa:
Coś tam odkręcam i dokręcam przy gieesie na parkingu przed blokiem. Obok przechodzi kobieta pchającą wózek z małą dziewczynką zapiętą pasami w środku. Mama przechodząc obok patrzy tylko w moją stronę, stopniowo zwalnia kroku aż w końcu całkowicie zatrzymuje się na mojej wysokości. Patrzy i nic nie mówi. Aż w końcu przemówiła: "Widzisz córciu? Takiego chłopa trzeba było sobie szukać - z dużym i porządnym sprzętem!"
Mój trochę szarpie na niskich obrotach, więc może być lekko niemiarodajny. Da się to pewnie podregulować, ale dopiero zaczynam to robić, więc jest lepiej, niż było jeszcze chwilę temu, ale jeszcze nie idealnie.
Generalnie ta maszyna mi bardzo pasuje. Jest inna, niż Transalp pod bardzo wieloma względami i… wymaga trochę przyzwyczajenia i nabrania innych nawyków. I nie chodzi mi tylko o germańskie włączanie kierunkowskazów. Po paru uślizgach tylnego koła (mam wersję fabrycznie pozbawioną ABS'u) nabrałem rispektu do hamulca i posługuję się nim z większym wyczuciem. Dużo delikatniej też operuję manetką bo moto wyznaje zasadę "kierownik szarpie? to i ja szarpnę!". Porównując do Trampka mam wrażenie, że jadę na Tygrysie (czyt. niemieckim czołgu) - czuć pod siedzeniem dużo bardzo solidnych a wręcz niezniszczalnych ale za to lekko topornych (ale jakże sprawnych!) mechanizmów, przekładni itp itd. Jest wyraźnie mocniejszy, ale o dziwo jeżdżę nim wolniej/spokojniej niż trampiszonem. Nie licząc przelotów autostradowych bo tu Trampkiem utrzymywałem do 140km/h walcząc z turbulencjami i o ile zaaplikowałem sobie stopery do uszu, a na gieesie dużo bardziej komfortowo się czuję utrzymując o 20km/h więcej. Niemiec tak nie męczy i jest duuużo bardziej stabilny od Japończyka przy tych prędkościach no i Japończykiem nie dało się już za bardzo przyspieszyć, a Niemcem i owszem.
Z dobrodziejstwem inwentarza mam wskaźnik zapiętego biegu, dwustopniowe grzane manetki (w zupełności wystarcza taka regulacja), światła awaryjne (w Trampku planowałem dorabiać), nawet zegarek (nigdy nie potrzebowałem, ale jak już mam, to doceniam). Olejarki nie muszę konstruować. Kufry pancerne a mocowania bardzo fajnie przemyślane. Z rzeczy, które mi się spodobały, to wygoda serwisu - do wymiany świec i synchronizacji przepustnic nie muszę nic z moto demontować - wszystko jest na wierzchu (a do regulacji zaworów trzeba odkręcić po 4 śruby per pokrywa). Do wymiany filtra powietrza wystarczy zdemontować siedzenie zamykane na kluczyk od stacyjki i odkręcić dwie śruby pokrywy filtra. Sprawdzanie oleju przez przezroczyste okienko, wlew oleju wygodnie dostępny.
Choć z drugiej strony, trzeba się zaopatrzyć w kilka dedykowanych narzędzi bo bez nich ani rusz a z poważniejszą robotą i tak trzeba będzie lecieć do serwisu. W Trampku sprzęgło wymieniałem własnoręcznie, w gieesie… zapomnij, że w ogóle o tym choćby pomyślę
Edit: 1100 jest mniejszy i lżejszy od 1150, ale porównując do 1200 już nie mam co do tego pewności. 1200 od 1100 jest bardziej dynamiczne (czuć wyraźną różnicę), śjakieś takie miększe (kultura pracy) i ma po zastosowaniu akcesoryjnej szyby dużo lepszą ochronę przed wiatrem. 1200 od 1100 jest też… lekko licząc 2 razy droższy
A na koniec anegdotka - historia prawdziwa:
Coś tam odkręcam i dokręcam przy gieesie na parkingu przed blokiem. Obok przechodzi kobieta pchającą wózek z małą dziewczynką zapiętą pasami w środku. Mama przechodząc obok patrzy tylko w moją stronę, stopniowo zwalnia kroku aż w końcu całkowicie zatrzymuje się na mojej wysokości. Patrzy i nic nie mówi. Aż w końcu przemówiła: "Widzisz córciu? Takiego chłopa trzeba było sobie szukać - z dużym i porządnym sprzętem!"
Podpis zastępczy. Wyrób sygnaturko-podobny.
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Odp: BMW GS1100 - lifting?
Czyli mówisz, że lubisz naprawiać moto nago
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5547
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: BMW GS1100 - lifting?
Ryve - to może z ładowarką zamiast do domu podjadę... na parking i... razem podłubiemy...? Powiedz tylko kiedy...
- ural2
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 428
- Rejestracja: 16.06.2010, 21:32
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dubiecko
Re: BMW GS1100 - lifting?
Znam forumowicza który lata na gs-ie i ma tarczę sprzęgła od golfa
Był "Król"- teraz jest "Królowa"
Re: BMW GS1100 - lifting?
Tak, zdjąłem okleinę bo ustrojstwo coraz bardziej zaczęło samo się tego domagać.mazi pisze: Widzę, że zdjąłeś okleinę.
I jak się jeździ z dystansami kierownicy?
Co do dystansów - może jeszcze lepiej byłoby gdyby te +10mm było wyższe (mam ciutkę wyżej kanapę) ale i bez tego teraz jest super GIT
Coś w tym jest.ural2 pisze:Znam forumowicza który lata na gs-ie i ma tarczę sprzęgła od golfa
Ja się doczytałem gdzieś że ponoć pompa paliwa pasi od Audi 80
Jeżeli wydaje Ci się, że co drugi Twój pomysł jest genialny - dopij wódkę i idź spać...
- E.T
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 258
- Rejestracja: 04.02.2009, 00:05
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Słupsk
Re: BMW GS1100 - lifting?
Panowie mam pytanko. Możecie mi podać szerokość cylindrów tzn ile jest od końca prawego do końca lewego ?
- vertus72
- czyściciel nagaru
- Posty: 528
- Rejestracja: 16.07.2010, 17:46
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Litzmanstad
Re: BMW GS1100 - lifting?
A co kupujesz biustonosz dla gieesaE.T pisze:Panowie mam pytanko. Możecie mi podać szerokość cylindrów tzn ile jest od końca prawego do końca lewego ?
Prędkość nie zabija, tylko nagłe zatrzymanie.
- grad74
- swobodny rider
- Posty: 2704
- Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Siechnice
Re: BMW GS1100 - lifting?
Zaplułem sobie monitorvertus72 pisze:A co kupujesz biustonosz dla gieesaE.T pisze:Panowie mam pytanko. Możecie mi podać szerokość cylindrów tzn ile jest od końca prawego do końca lewego ?
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
- E.T
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 258
- Rejestracja: 04.02.2009, 00:05
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Słupsk
Re: BMW GS1100 - lifting?
Niewiem czy się do garażu zmieścić z biustonoszem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości