Strona 1 z 1

Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 11.10.2016, 20:19
autor: Rodzer
Witam Koledzy :)

Jako że stałem się posiadaczem Transalpa RD11 z 2005r , ponad miesiąc temu chciałem się podzielić wrażeniami i opisem metamorfozy który przechodzi motocykl :)
Pośmigałem miesiąc czasu na dzień dobry do wymiany były łożyska główki ramy bo było dramatycznie pod tym względem , kolejnie motocykl śmigał ładnie chodź widziałem że poprzedni właściciel pchał paluchy gdzie nie powinien tego robić bo po prostu było odstawione dziadostwo i nic więcej . Zakończyłem sezon na zlocie po czym zjechałem prosto do garażu i rozbebeszyłem motor.


Patrze , macam , zastanawiam się tu śrubka inna , tu spinka inna , tu pęknięte mocowanie lewej owiewki sklejone na chyba gumie orbit , niestety trafiłem na egzemplarz który muszę ratować żebym mógł spać spokojnie .


Wchodzę na allegro , ceny wyrywają z butów za używane , patrze na zdjęcia sprzedawanych przedmiotów ( gruz to mało powiedziane ) osiwiałem

Przykład wypełnienie zegarów koszt używki stan według mnie dostateczny według sprzedającego IDEALNY chodź zrysowany na maksa ( dlatego tez zmieniam swoje ) koszt 210zł , telefon do serwisu Hondy AutoWitolin wycena 70zł nowe.

Tym sposobem odpuściłem sobie zakup idealnych części z allegro za jakieś chore pieniądze i złożyłem zamówienie w Hondzie , gdzie ceny nie są powalające ale przynajmniej towar mam nowy fabryczny nie jakiś zlepek pod nazwą stan idealny .

Więc zamówione zotało i dotarło :

-Lewy boczek oryginalny 1100zł
-Szybka licznika ( moja była lekko pęknięta , wnerwiała mnie ) koszt 350zł
-Kierunkowskaz lewy ( u mnie lekko pęknięty ) koszt 215zł
-Wypełnienie licznika koszt 70zł
-Komplet naklejek 240zł zbiornik itp...
-Śruby wraz z tulejkami do mocowania szyby 120zł za 5 sztuk
-Spinki z bolcami 65 zł 6 sztuk

Zamówiłem również kompletną płytę GIVI E213 bo w mojej delikatnie była zagięta blaszka montażowa ( koszt 230 zł )
Dodatkowo czeka mnie zabieg piaskowania , wydechów ( chodź się mocno zastanawiam co ja później z tym zrobię ) , piaskowania gmoli przód+tył , ramiona lusterek i inne drobizagi .


Zdjęcia podeślę Jutro .

I to w sumie wszystko co nalezało by wymienić żeby doprowadzić motocykl do stanu IDEALNEGO :)

Oc

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 11.10.2016, 20:33
autor: Krzych BBI
Bardzo elegancko Rodzer :thumbsup:
To teraz zsumuj to wszystko... I pomyśl, że musisz go teraz bezwzględnie sprzedać, bo potrzebujesz gotówki :smile: Jaka cena by Cię zadowoliła :niewiem:

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 11.10.2016, 22:28
autor: Artek
Kolektory wydechowe w 650-ce się poleruje, są z nierdzewki(dorzuć uszczelki kolektora z serwisu), sam tłumik możesz zwyczajnie szczotką drucianą na wiertarce objechać, dobrze odtłuść i pomaluj tym świństwem: http://allegro.pl/lakier-zaroodporny-cz ... 49205.html . Po malowaniu załóż na moto i odpal, (farba lekko zmatowieje).
Warto części oryginalne zamawiać przez ArturS-Riderparts.
Powodzenia w renowacji.

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 12.10.2016, 14:00
autor: KrzysieG
No i ta historia pokazuje, że albo kupujemy i "przepłacamy" albo coś całkiem scioranego i taniego i liczymy się z tym, że dużo wydamy na części a już i tak nigdy nie będzie OK. A najgorzej jak przepłacimy za złoma, to już kaplica :wacko:

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 12.10.2016, 14:09
autor: Rodzer
KrzysieG nie do końca w tym co piszesz jest prawdy , mój transalp wyglądał naprawdę idealnie w porównaniu do tego co widziałem na zlocie może jeden góra dwa na 20 trampków wyglądały uczciwie i było widać ze eksploatowane są z głową , ale jak zaczynać drążyć temat i chcesz ideał to niestety w każdej używce zawsze się coś znajdzie w co można ręce włożyć :) Także tutaj nie mam znowu nie wiadomo jakiej pracy przy tym transalpie żeby doprowadzić do stanu idealnego :)

A co do wydechów faktycznie dają się czyścić ale są odbarwienia jakby jakaś powłoka galwaniczna schodziła i z tym sobie nie mogę poradzić może poczytam na internecie znajdę jakiś środek chemiczny do stali nierdzewnej i jakoś to ogarnę :) Dzisiaj miałem mękę z myciem zestawu napędowego bo po prostu ktoś albo smarował go smołą albo nie mył od momentu wyjazdu z salonu motocyklem ale sprawa ogarnięta ;)

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 12.10.2016, 18:39
autor: Solidworks
Rodzer pisze:KrzysieG nie do końca w tym co piszesz jest prawdy , mój transalp wyglądał naprawdę idealnie w porównaniu do tego co widziałem na zlocie może jeden góra dwa na 20 trampków wyglądały uczciwie i było widać ze eksploatowane są z głową , ale jak zaczynać drążyć temat i chcesz ideał to niestety w każdej używce zawsze się coś znajdzie w co można ręce włożyć :) Także tutaj nie mam znowu nie wiadomo jakiej pracy przy tym transalpie żeby doprowadzić do stanu idealnego :)

A co do wydechów faktycznie dają się czyścić ale są odbarwienia jakby jakaś powłoka galwaniczna schodziła i z tym sobie nie mogę poradzić może poczytam na internecie znajdę jakiś środek chemiczny do stali nierdzewnej i jakoś to ogarnę :) Dzisiaj miałem mękę z myciem zestawu napędowego bo po prostu ktoś albo smarował go smołą albo nie mył od momentu wyjazdu z salonu motocyklem ale sprawa ogarnięta ;)
Do kolektorów polecam aluchrom K2. Nie wiem jak masz zasyfione, ale na początek to może drobny papier ścierny wodny.

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 13.10.2016, 14:38
autor: grad74
O rajciu, Wy sie ludziska naprawdę bawicie w takie rzeczy :omg: :ysz:? Może zostanę tu zaraz zlinczowany, ale... to jest tylko żelazo do jeżdżenia i nic więcej. Owszem dbam o prawidłowy stan techniczny i odpowiednia obsługę, nawet mojego osiolka czasem umyję. Ale nic ponadto. A jeżdżę, wróć jezdzilem jeszcze ostatnio w tym sezonie sporo, bo mam 60 kilosów w jedna stronę do pracy. No ale oczywiście każdy robi i dba jak lubi i umie i absolutnie kolegi nie krytykuje. Natomiast chyba be mnie cos trafilo, jakbym miał takiego "cukierka" i by mi sie na asfalcie przeszlifowal, lub co gorsza w cos "przydzwonił". Powodzenia w dążeniu do tego ideału. :thumbsup:

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 13.10.2016, 18:07
autor: Rodzer
Grad74 Ja Ci zazdroszczę takie podejścia naprawdę , też tak chciałem mieć moto tylko do jazdy i nawet sobie powiedziałem kij w estetyke technicznie ma być sprawny i ma mnie wozić ale kurde jakoś nie potrafię sobie z tym poradzić . I kupując sobie powiedziałem to nie nowy z salonu wjadę w teren wysypie się i nie będzie płaczu jednak jest inaczej , chodz mam nadzieje że na przyszły sezon odmieni mi się podejście do tematu ;)

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 13.10.2016, 19:53
autor: Solidworks
grad74 pisze:O rajciu, Wy sie ludziska naprawdę bawicie w takie rzeczy :omg: :ysz:? Może zostanę tu zaraz zlinczowany, ale... to jest tylko żelazo do jeżdżenia i nic więcej. Owszem dbam o prawidłowy stan techniczny i odpowiednia obsługę, nawet mojego osiolka czasem umyję. Ale nic ponadto. A jeżdżę, wróć jezdzilem jeszcze ostatnio w tym sezonie sporo, bo mam 60 kilosów w jedna stronę do pracy. No ale oczywiście każdy robi i dba jak lubi i umie i absolutnie kolegi nie krytykuje. Natomiast chyba be mnie cos trafilo, jakbym miał takiego "cukierka" i by mi sie na asfalcie przeszlifowal, lub co gorsza w cos "przydzwonił". Powodzenia w dążeniu do tego ideału. :thumbsup:
Ech.. to nie jest tak grad74 jak piszesz.. Mnie również razi, że mam nieładny plastik (miałem małego szlifa 500 km temu i jest lekko podrapana owiewka) i chyba wydam te 1100 złociszy na owiewkę żeby ładnie wyglądało dla samego dobrego poczucia ;). Niektórzy zwracają uwagę na wygląd zewnętrzny i proszę nie mylić ze stanem technicznym bo to nie jest to samo. Może być motek źle wizualnie wyglądający, ale w zarąbistym stanie technicznym. Może i jest to żelazo do jazdy, ale sam dobijam do 20 tyś. km w sezonie, ale lubię zawiesić oko na ładnym trampeczku, więc kolegę rozumiem doskonale. :thumbsup:

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 13.10.2016, 20:32
autor: Wojtec
Ja tam rozumiem koleżkę :smile:
Co ja się nagimnastykowałem żeby dostać pozwolenie od żony na kupno wymarzonego motocykla ,kombinować kasę tak żeby nie ucierpiał domowy budżet więc teraz dmucham,chucham na osiołka.,W błocie nie taplam,po deszczu nie jeżdżę ,wosku używam :grin:
Wiem ,jestem gUpi :ysz:

Re: Transalp RD11 zimowa metamorfoza

: 13.10.2016, 20:47
autor: Krzych BBI
Wojtec pisze:...Co ja się nagimnastykowałem żeby dostać pozwolenie od żony na kupno wymarzonego motocykla...
To już dla mnie ciężko zrozumieć :swieczki: ale może tylko dla mnie... :smile: