wypadki

motocyklowo
Artur
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 292
Rejestracja: 17.01.2012, 08:06
Mój motocykl: XL600V

Re: wypadki

Post autor: Artur »

Zdarzenie dotyczy Orzepa , znanego m.in. z forum BMW czy AfricaTwin
Toma2
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 522
Rejestracja: 12.10.2012, 16:59
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Łazy k/Magdalenki

Re: wypadki

Post autor: Toma2 »

Czy aby na pewno to dotyczy Don Orzeppe?

Straszne mi przykro.
[*]
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: wypadki

Post autor: ArturS »

To nie dotyczy Orzepa. On miał wypadek w offie :sad:
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
vertus72
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 528
Rejestracja: 16.07.2010, 17:46
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Litzmanstad

Re: wypadki

Post autor: vertus72 »

ArturS pisze:To nie dotyczy Orzepa. On miał wypadek w offie :sad:
To prawda ale niestety też zakończył się tragicznie, don Orzeppe i na forum trampkowym się udzielał, smutne jest to jak kostucha wyciąga kogoś z naszych szeregów.
Prędkość nie zabija, tylko nagłe zatrzymanie.
Artur
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 292
Rejestracja: 17.01.2012, 08:06
Mój motocykl: XL600V

Re: wypadki

Post autor: Artur »

W offie? I pewnie pękł mu wahacz w tym BMWe ? Chyba wolałby tak - byłoby używanie w wątku o BMW :lanie:
Niestety, Orzep :bija: na zwykłej drodze, podczas spokojnej jazdy, niestety w deszczowy dzień - przeznaczenie, bo przecież z opisu wynika, że nie zrobił żadnego błedu. Znalazł się po prostu w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie.
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: wypadki

Post autor: ArturS »

Żaden wahacz. Link nie dot. Orzepa. Wypadek zdarzył się pod Miliczem. Cyt. "Droga, na której to się stało - wielka lesna płaska sucha droga, bez szutru nawet wygładzona walcem, a po drodze jedna mała kałuża."
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
evoluzione
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 913
Rejestracja: 23.08.2012, 22:24
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kurów

Re: wypadki

Post autor: evoluzione »

ArturS pisze:Żaden wahacz. Link nie dot. Orzepa. Wypadek zdarzył się pod Miliczem. Cyt. "Droga, na której to się stało - wielka lesna płaska sucha droga, bez szutru nawet wygładzona walcem, a po drodze jedna mała kałuża."

Dokładnie, wypadek na 17-tce to motocykliści jadący na Motoserce do Łęcznej - wiatr, deszcz, mijana ciężarówka, koleina i woda w niej - ten splot czynników doprowadził do tej tragedii (tak przynajmniej zeznali świadkowie).
Są:
PD10 98 - w najszybszym kolorze :-), PD06 95 - żonki
Była:
XL 125 2001
Masz problem z CB Radiem? - pisz/dzwoń - spróbuję pomóc - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=68&t=13016
SQ8MXQ
Awatar użytkownika
wilczek
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1831
Rejestracja: 05.03.2012, 13:45
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: wypadki

Post autor: wilczek »

Re: "Orzep" zginął w wypadku

przez miroslaw123 » 28.04.2014, 12:58
Czytam opis wypadku i nie mogę uwierzyć, że to się wydarzyło...
gompka napisał(a):
Każde słowo będzie tu trywialne, puste!
Pan Orzep - legenda forów. Wieczny szyderca. Wielki, ciepły, mądry człowiek. Doskonały kompan, z którym rozmowa to przygoda. Prowokujący, ale nie agresywny. Uszczypliwy, ale nie złośliwy. Kochał mocne, inteligentne riposty, które dorównywały jego komentarzom. Teraz będzie stał na bramce tam, w górze. Nie potrafiłem mu pomóc. Zgasł na moich rękach... Zmarł robiąc to, co kochał. Jestem ogromnie szczęśliwy, że mogłem Go poznać. Że te ostatnie chwile mogłem Mu towarzyszyć. Wreszcie, po latach dyskusji w sieci, na forach, komunikatorach. Wreszcie na żywo. Cały wieczór przegadany, prześmiany. Rano ruszyliśmy razem, w siedmiu. Godzinę później komentowaliśmy ze śmiechem moją glebę - w pięknym stylu zaparkowałem w polu, kończąc fikołkiem przez szybę. haha, wreszcie gompka się wy.je.bał. "To co? teraz moja kolej?" - zapytał ruszając. "Nie, nie odbierzesz mi tego, to mój dzień!" - odparłem. "Ok!" - skłamał...
Dwadzieścia minut później prosta, płaska, równa, twarda droga przez las... Mała kałuża, błysk tylnego światła, widzę żółtego GS bokiem... drzewo... nic... Chwilę potem zgasł... Na moich rękach... nie umiałem Mu pomóc... przepraszam...


Wiadomo już co i jak.... nie warto pisać niesprawdzonych info :mouthshut:
Toma2
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 522
Rejestracja: 12.10.2012, 16:59
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Łazy k/Magdalenki

Re: wypadki

Post autor: Toma2 »

I ja pozwolę sobie na wklejenie posta z FAT.

"Orzep zginął w lesie. Jechało nas 7-miu. Nie było w tym żadnej winy Orzepa. To był ogromny pech. Prędkość spacerowa 40-50. Droga gruntowa ale utwardzona, dobrze utrzymana. Poślizg na niepozornej, prawie wyschniętej kałuży. Mało kto zwróciłby na nią uwagę. I ogromne drzewo kilka metrów dalej. Miał na reakcję niecałą sekundę i żadnej kontroli nad motocyklem. Gdyby to drzewo było z metr dalej albo kałuża z metr bliżej...
Jestem zdruzgotany, ta śmierć była tak absurdalna, irracjonalna, niezrozumiała. Od 48 godzin przewija mi się w głowie ten film i ciągle nie potrafię pojąć jak to się stało."


k***a mać...
Awatar użytkownika
drchiry_pl
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 125
Rejestracja: 07.09.2011, 10:11
Mój motocykl: XL650V

Re: wypadki

Post autor: drchiry_pl »

:(

Za pare dni dlugi weekend.. Uwazajcie na siebie i innych.
SQ8LUK
Awatar użytkownika
ArturS
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1267
Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: wypadki

Post autor: ArturS »

Dotyczy wypadku
http://www.lasypolskie.pl/download.php?id=15855
Z pisma można się dowiedzieć, że BMW serii GS to CROSS :ysz: No i "O sile uderzenia może świadczyć bardzo krótki bo wynoszący tylko 2 metry odcinek hamowania motocykla." Delikwent, który to pisał naoglądał się za dużo seriali typu "Kryminalne zagadki..." Cały temat na forum leśników http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?p=677767
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Awatar użytkownika
Cambriel
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 914
Rejestracja: 29.03.2012, 20:37
Mój motocykl: XL600V

Re: wypadki

Post autor: Cambriel »

W piśmie z linka najważniejsze jest piąty i szósty wiersz pierwszego akapitu oraz drugi wiersz trzeciego akapitu, reszta obecnie jest już bez znaczenia. :sad:
Pismo, to tzw. "blacha na dupę", odprawiająca z kwitkiem ewentualnych roszczeniodawców. :egh:
Test: Cambriel


Nie sztuką jest bycie jednym z 72, sztuką jest bycie jednym z 12, mistrz może być tylko jeden.
Rolo
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 726
Rejestracja: 26.07.2010, 15:19
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Wrocław

Re: wypadki

Post autor: Rolo »

W drodze na zlot do Lipy w czwartek jechaliśmy w 3 z Bliźniakiem i Scorpionem, Bliźniak był prowadzącym, 60 km od Wrocławia, 10 km za Miliczem. Idiota w puszce, bez migacza, zajechał mu drogę przed samym nosem. Droga prosta po horyzont, na drodze w obie strony tylko my i on, widziałem, że Bliźniak próbował uciekać ale nie było szans. Bliźniak poleciał nad autem co chyba uratowało mu życie. Biorąc pod uwagę jak to wyglądało to skutki chyba można uznać za i tak "delikatne” :swieczki:; złamana miednica, obojczyk, żebra, dalsze badania przed nim i kilkumiesięczny pobyt w szpitalu, potem pewnie rehabilitacja.
Uczuć, jakie towarzyszą temu jak widzi się swojego kumpla w takiej sytuacji nie da się, z niczym porównać i zostanie mi to do końca życia.
http://www.milicz.policja.gov.pl/www/in ... r&numer=33
Motocyklistę jest w stanie zrozumieć tylko pies wystawiający pysk za okno jadącego samochodu
TA XL 650 '01 => AT XRV 750 '02
Awatar użytkownika
Thorgal77
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1341
Rejestracja: 20.06.2008, 22:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Hindenburg (Zabrze)

Re: wypadki

Post autor: Thorgal77 »

!#@!$$@! japierdolekurwamac!
Wymiana uszkodzonych membran gaźnikowych XL600V, XL650, XRV750 RD04, XRV650 RD03 i inne

pancerne mocowania ścienne lub podłogowe do motocykla
viewtopic.php?f=169&t=10135
Częsci motocyklowe
Awatar użytkownika
falco
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5547
Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: K-J

Re: wypadki

Post autor: falco »

Rolo pisze: Uczuć, jakie towarzyszą temu jak widzi się swojego kumpla w takiej sytuacji nie da się, z niczym porównać i zostanie mi to do końca życia.
Do dzisiaj mam w pamięci jak na moich oczach MADRAFi wywinął orła za zakrętem gdzie upadł i... dłuższy czas się nie ruszał... Myśli, reakcje mojego organizmu - koszmar... Obraz, choć widziany we wstecznym lusterku mam cały czas przed oczami, czego życzę tylko najgorszym wrogom...
Pozdr! falco
...nie ma boga i Motóra...


Czas Diabła... oto Łezka...
Awatar użytkownika
spaw
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 321
Rejestracja: 10.09.2013, 22:24
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Tychy

Re: wypadki

Post autor: spaw »

Wczoraj wracałem z Wiosennego Zlotu TCP i w tym miejscu:
https://www.google.pl/maps/@51.481248,1 ... qosbPg!2e0
wyjechał mi jakiś burak z lewej strony. Było to o tyle dziwne że tuż przede mną jechała Toyota Avensis i jechaliśmy razem jednym tempem. Kierowca Toyoty zdecydował że sobie przyspieszy i tym samym zostawi mnie w tyle. Ja stwierdziłem że jak dla trampka to prędkość 100-110km/h jest wystarczająca w tych warunkach o ile nie za wysoka, więc nie przyspieszałem ale nie zwalniałem. Zrobił się odstęp ok. 100-150m.
Kiedy zbliżyliśmy się do tego skrzyżowania Toyota przejechała i zaraz za nią wystartował z lewej strony jakiś koleś w czerwonym VW Polo w kombi... depnąłem chwilowo po heblach, ale odruch nakazał go ominąć z prawej strony. Nie pamiętam czy zjechałem na to nieutwardzone pobocze czy nie, ale chyba nie... W każdym razie dzieliły nas pojedyncze centymetry... Miałem zapalone światła, założoną żółtą kamizelkę i poruszałem się z prędkością kolumny w której jechałem.
Zjechałem na bok i puściłem tego .... . W zasadzie nie wiem co chciałem zrobić. Zacząłem zapamiętywać numery, ale na drodze utworzył się korek, podjechałem do człowieka i opierd****em że tak się nie wyjeżdża, a on na to że myślał że zdąży i na mnie z japą że za szybko jechałem. Po krótkiej wymianie zdań przyznał (jak i ja) że nie jest święty i że nie powinien tak wyjeżdżać, a ja że jechałem ciut za szybko. Pożyczyliśmy sobie szerokiej drogi i on został w korku :smile6: , a ja poboczem dojechałem do jego końca, a w zasadzie początku :ok:

Niestety... Okazało się że przyczyną zakorkowania jest wypadek z udziałem motocyklistki:
Komenda Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim pisze:25 maja 2014 roku około 16.30 na drodze 91 w miejscowości Karlin 39-letnia kierująca motocyklem marki Honda, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie udzieliła pierwszeństwa przejazdu kierującej samochodem osobowym opel astra, doprowadzając do zderzenia pojazdów. Motocyklistka z poważnymi obrażeniami ciała została przewieziona do piotrkowskiego szpitala, a następnie przetransportowana do szpitala w Łodzi. Stan trzeźwości kierującej jednośladem będzie znany po przeprowadzonych badaniach krwi.
Z racji że była już i policja, i pogotowie a nawet inni motocykliści nie zatrzymywałem się, ponieważ uznałem że i tak już nic nie pomogę a będę tylko przeszkadzał. Odpowiednie służby były już na miejscu a policja mierzyła drogę hamowania. Więc z jeszcze większym marginesem bezpieczeństwa wróciłem bezpiecznie do domu.
"When you're traveling, you are what you are right there and then.
People don't have your past to hold against you.
No yesterdays on the road"
mirkoslawski
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2269
Rejestracja: 28.08.2009, 11:16
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kielce

Re: wypadki

Post autor: mirkoslawski »

qrwa - od dzisiaj nie chcę widzieć ani jednego postu w tym wątku! i to tyczy się wszystkich!

A Bliźniakowi niech się szybko goi i zrasta, zarówno ciało jak i psychika.
Awatar użytkownika
ant6
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 849
Rejestracja: 17.03.2013, 20:10
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Wrocław

Re: wypadki

Post autor: ant6 »

mirkoslawski pisze:qrwa - od dzisiaj nie chcę widzieć ani jednego postu w tym wątku! i to tyczy się wszystkich!
ja pier...le, popieram mirkoslawski, też mam dość takich informacji!!!
If nobody hates you, you're doing something wrong
Awatar użytkownika
zamysleniem
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 356
Rejestracja: 09.11.2013, 19:15
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Gdańsk

Re: wypadki

Post autor: zamysleniem »

Cóż, ja miałam trochę więcej szczęścia niż Bliźniak - któremu życzę rychłego powrotu do zdrowia.
Też jechałam do Lipy, tyle, że dzień wcześniej. Też miałam spotkanie z puszką, której kierowca mnie nie zauważył... No jak on śmiał mnie nie zauważyć! :) Baran jeden. Wyleciałam w górę ze dwa metry - jak twierdzą świadkowie. Przesadzają pewnie, bo skrzydełek nie mam a aniołem niestety nie jestem. Gdy Guziec pokazał chłopakom fotki mojego motocykla to zdziwili się, że "nic" mi nie jest. Bo tylko złamałam rękę. "Maleństwo" pewnie pójdzie do kasacji a ja na dobre przestawię się na off.
Miałam więcej szczęścia niż Bliźniak. Po wypadku wstałam, otrzepałam się, zaklęłam szpetnie i ze zdziwieniem patrzyłam na reakcję świadków zdarzenia. Omal nie zlinczowali kierowcy. Ktoś szybko wezwał policję, ktoś inny pogotowie. Wymieniliśmy się nr telefonów.
Na zlot dotarłam z łapką w gipsie. Nie polatałam sobie w Lipie, ale cieszę się że żyję.

Bliźniak, wracaj do zdrowia.
Awatar użytkownika
Leo
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1815
Rejestracja: 27.09.2011, 16:15
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Warszawa

Re: wypadki

Post autor: Leo »

No to się dorzucę ;) Jak Wy się bawiliście w Lipie - ja się skusiłam na zawody motocrossowe w Gruzji.
Było zacnie!!!!!!
Tylko teraz 6 tygodni w ortezie.... Skręcony staw kolanowy, pęknięta kość strzałkowa i naderwane przyczepy więzadeł w kolanie.
Ale i tak warto było ;)
Jedna z fotek na pamiątkę:
Obrazek
Serwus... Jestem nerwus :D

http://www.onetemuwinne.wordpress.com

Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości